Walka mieszkańców z uciążliwymi inwestycjami na granicy ich ogrodów trwa. Fot. M. Krzyżański |
Maciej Krzyżański*
Jeśli chodzi o sprawę planu dla okolic ulicy Dworcowej, to należy przypomnieć, że burmistrz miasta Puszczykowa wystąpił z projektem uchylenia kontrowersyjnego Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, który umożliwia wybudowanie trzech dużych obiektów handlowych w samym sercu Puszczykówka. Wcześniej obywatelski projekt uchwały o podobnej treści zgłosili do Rady mieszkańcy Puszczykowa.
Radni jednak w toku dyskusji stwierdzili, że nie można uchylić planu, który pozwala na budowę trzech marketów, motywując to tym, że po uchyleniu planu będzie możliwa budowa tych obiektów w oparciu o warunki zabudowy wydane przez burmistrza. Trochę to dziwne, bo miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego raz na zawsze powinien oddalić groźbę budowy trzech obiektów na niewielkim terenie w sąsiedztwie domów jednorodzinnych i ogrodów. Miasto powinno więc zacząć procedować nad zupełnie nowym planem, który w pierwszej kolejności wziąłby pod uwagę postulaty mieszkańców. Najwidoczniej jednak radni nie ufają burmistrzowi i boją się, że po uchyleniu planu, wyda warunki zabudowy dla obiektów, które nie powinny powstać na omawianym terenie.
W obecnie omawianym planie przyjęto wszystkie postulaty inwestorów i przez lata omijano uwagi składane przez obywateli miasta Puszczykowa, dlatego projekt planu jest bardzo wadliwy. Teraz nagle postanowiono działać na rzecz mieszkańców i odkręcić całą sytuację. Decyzja podjęta przez Radę Miasta na razie niewiele zmienia. Puszczykówko jest zagrożone przez budowę trzech marketów w majestacie prawa. Do obecnego planu najprawdopodobniej zostaną wprowadzone tylko kosmetyczne zmiany.
Radni mówią, że są przeciw dużym marketom na tym terenie. Cieszy, że w końcu wyrobili sobie zdanie, ale mieszkańcy chcą konkretnych rozwiązań systemowych, które uchronią domy z pięknymi ogródkami przed zagrożeniem ze strony kilku inwestorów. Na wniosek radnego Macieja Stelmachowskiego głosowanie w sprawie uchylenia uchwały w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu położonego w Puszczykowie w rejonie ulic: Dworcowa, Kościuszki, Solskiego i terenu PKP było imienne. Za wnioskiem uchylającym wadliwy plan dla Puszczykówka był radny Maciej Stelmachowski oraz radna Bogumiła Dolska. Reszta radnych jest za dalszym procedowaniem planu dopuszczającego budowę trzech dużych marketów i byli to radni: Marek Barłóg, Piotr Bekas. Elżbieta Czarnecka, Andrzej Dettloff, Kinga Górna-Krzeszowiak, Małgorzata Hempowicz, Władysław Hetman, Krzysztof Jopek, Tomasz Potocki, Paweł Rochowiak, Janusz Szafarkiewicz, Małgorzata Szczotka.
Drugim ważnym problemem omawianym na Sesji Rady Miasta był temat parku przy szpitalu. Przypomnijmy, że w poniedziałek odbyła się wyjazdowa sesja Komisji Budżetu i Rozwoju Miasta na terenie parku. Niestety, na spotkanie nie zostali wpuszczeni mieszkańcy, co jest naruszeniem prawa i dobrych obyczajów. Wizytacja nie była również nagrywana. Urzędnicy puszczykowscy stwierdzili, że nie było możliwości technicznych. Pewnie nie wiedzą, że w dzisiejszych czasach są dyktafony oraz kamery, którymi można nagrać takie spotkania.
![]() |
Widok z lotu ptak na zielone tereny przy szpitalu, które mają zostać sprzedane i zabudowane. Fot. Google Maps |
Jedyną relacją z tej komisji jest audycja z Radia Merkury. Z audycji można było się dowiedzieć, że teren parku jest terenem leśnym. Starosta sam wnioskował o taki status, bo chciał płacić niższe podatki. Radni podczas wizytacji wykazywali wysoką wiedzę z dziedziny leśnictwa – operowali specjalistycznym słownictwem i umieli odróżnić gatunki lasu. Zapewne wieczorowo studiowali leśnictwo. Radny Tomasz Potocki bez cienia zwątpienia stwierdził, że „Jest to samosiew. Uważam, że powinniśmy wydzielić te działki i jak najrozsądniej wydać mieszkańcom”. Radna Małgorzata Hempowicz stwierdzała, że „to nie jest ani park, ani las. Jest to zadrzewiony teren. Niezagospodarowany”. Już się boję co Radna uważa o Wielkopolskim Parku Narodowym. Mam nadzieję, że nie wpadnie na pomysł jego zagospodarowania. Radna uważa również, że „im więcej powierzchni z której ściągany jest podatek od nieruchomości, tym wpływy są większe”. W tej logice powinniśmy postawić w Puszczykowie blokowiska, które miałyby olbrzymią powierzchnię. Na pewno wszyscy mieszkańcy Puszczykowa będą zadowoleni. W końcu po to tu mieszkają. W końcu takie wartości jak przyroda, świeże powietrze są już niemodne. Szkoda, że radni promują się nadal takie XIX-wieczne podejście do „gospodarowania”. W międzyczasie redaktor Rafał Regulski zauważył stado dzikich zwierząt. Radny Krzysztof Jopek na to powiedział: „Mam wrażenie, że spaceruję po jakimś terenie. Powiedziałbym, nieutrzymanym w charakterze lasu, tylko dziczy.[...] To jest dziki teren i nie dziwi mnie, że są sarny”. Tylko radny Marek Barłóg stwierdził, że „Gdybym ja miał decydować byłbym za tym, żeby zachować ten cały teren”.
Zaniedbany teren parkowy został oceniony przez radnych jako dzikie zarośla. Fot. Izabela Cierzyńska |
Szpital nie może decydować o przekształceniu tego terenu. Jest to w pełni samodzielna decyzja Rady Miasta i Urzędu Miasta. Jeśli te ciała nie będą chciały przekształcenia tych terenów, to nie będą one przekształcone. Jeśli drzewa będą wycięte, teren zmieniony z leśnego na budowlany to też będzie 100% odpowiedzialności naszego samorządu. Radny Janusz Szafarkiewicz stwierdził, że „ten las mnie mocno rozczarował, dla mnie jest to zieleń do wycięcia... w części oczywiście”. Na Sesji Rady Miasta stwierdził, że „Posiadam zdjęcia tych terenów, gdzie rzeczywiście wygląda to bardzo ładnie i wygląda jako las. Natomiast z bliska ta zieleń jest bardzo słaba”. Dalej argumentując, że to co przedstawili projektanci to nie jest ostateczna wersja i Rada Miejska będzie nad tym projektem pracować. Jednak z wypowiedzi przytłaczającej części radnych słychać wyjątkowe stronnicze, sprzeczne z faktami sądy, które nie są dobre przy dyskusji nad projektem.
Rada Miasta Puszczykowa powinna chronić przede wszystkim interesy miasta Puszczykowa, a nie Starostwa. Burmistrz miasta Puszczykowa Andrzej Balcerek powiedział, że „jestem za tym, żeby ten teren podzielić [...] Jestem za tym, żeby ten teren zagospodarować. [...] Przeszedłem ten teren cały obszar do ulicy Konopnickiej i tak szczerze mówiąc określenia, które tutaj padały, że jest to piękna alejka spacerowa, że tam mieszkańcy chodzą – tam nikt nie chodzi, jeszcze nikt. Tam nawet nie są wydeptane żadne ścieżki, żeby było widać, że jest to alejka spacerowa”. Kłóci się to z relacjami mieszkańców okolicznych terenów. Niemniej mam nadzieję na wypracowanie kompromisu i racjonalnego rozwiązania, które będzie korzystne dla mieszkańców Puszczykowa. Należy tylko przypomnieć, że park przy szpitalu jest integralną częścią szpitala, która ma służyć pacjentom. W przyszłości szpital będzie się rozwijał, tworząc nowe miejsca pracy. Na terenie parku można ulokować oddział sanatoryjny i rehabilitacyjny, basen, a sam park przywrócić do dawnej świetności. Puszczykowo może zarabiać na naszym największym bogactwie, jakim jest przyroda, a nie na pełnej urbanizacji wolnych przestrzeni.
- Burmistrz wycofuje kontrowersyjny plan to tekst zapowiadający wczorajszą debatę nad projektem uchwały wycofującej mpzp w obecnym kształcie.
- Obywatelski projekt uchwały, który zmusił burmistrza do wycofania projektu planu, który wyłożył do konsultacji w grudniu.
- Stanowisko poznańskiego Stowarzyszenia Prawo do Miasta krytyczne wobec planów budowy kilku dużych obiektów handlowych na tym terenie, które zostało rozesłane do radnych oraz burmistrza.
- O co chodzi z tymi marketami? to odpowiedź Marcina Mutha na krzywdzący i nierzetelny komentarz redaktor Bogny Kisiel w "Głosie Wielkopolskim". Artykuł streszcza argumenty przeciwników budowy marketów.
- Relacja z ostatniego spotkania mieszkańców z burmistrzem, na której dyskutowany był plan wyłożony przez burmistrza, napisał na blogu Maciej Krzyżański
- Publikowaliśmy też protest Stowarzyszenia Ochrony Krajobrazu i Tradycyjnego Charakteru Puszczykowa i Mosiny.
- Polecamy również artykuł Piotra Wojnowskiego, w którym przedstawia swoje argumenty przeciw niszczeniu tradycyjnego charakteru naszego miasta.
- Jeszcze w grudniu protestujący mieszkańcy zaapelowali po raz kolejny do radnych, którzy dotychczas nie chcą się wypowiadać na temat tego drażliwego tematu.
- Radni przeciw niezależnym mediom to reakcja redakcji "Kuriera Puszczykowskiego i "Zielonego Puszczykowa" na szokujące oświadczenie radnych.
- Co radni myślą o budowie marketów w Puszczykowie? to artykuł zawierający odpowiedzi radnych J. Szafarkiewicz, M. Barłoga i M. Stelmachowskiego na pytanie o ich poglądy na temat budowy dużych marketów w Puszczykówku.
- Cisza kontra markety to felieton Krzysztofa J. Kamińskiego podsumowujący dotychczasową debatę w sprawie budowy marketów w Puszczykowie.
- Relacja z otwartego spotkania SPP, na którym rozmawiano o problemach mieszkańców okolic Dworcowej i Solskiego.
- Porozmawiajmy o marketach i szpitalu podsumowuje argumenty przeciwników budowy marketów
- Wytyczne przeciw dużym marketom zawiera uwagi do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, które zostały przekazane burmistrzowi i radnym.
- Wielka szafa burmistrza Balcerka, czyli mieszkańcy w działaniu to tekst Krzysztofa Kamińskiego, który zwraca uwagę, że burmistrz nie odpowiedział na wytyczne mieszkańców, choć obiecał.
- Slalom radnego Szafarkiewicza to polemika Marcina Mutha z lawirującym między mieszkańcami a inwestorami wiceprzewodniczącym Rady Miasta.
- O co chodzi radnemu Szafarkiewiczowi? to polemika Ewy Łobockiej z wiceprzewodniczącym Rady Miasta
- Wiadomości marketowe, w którym omawiamy walkę mieszkańców Puszczykowa i Mosiny z niechcianymi inwestycjami
- Pikieta przeciw marketom, w którym relacjonujemy czerwcowy protest mieszkańców przed Urzędem Miasta.
- Bierzmy sprawy miasta w swoje ręce, który zawiera m.in. wypowiedź Ewy Łobockiej, jednej z inicjatorek protestu przeciw dużym marketom w okolicach ul. Dworcowej.
- Po co komu markety przy Dworcowej?, w którym przedstawiamy podłoże konfliktu.
O planach związanych ze szpitalem można przeczytać także w innych naszych artykułach:
- Szpital jest powiatowy, ale park prywatny to relacja Macieja Krzyżańskiego z ostatniego posiedzenia Komisji Budżetu i Rozwoju Miasta, podczas którego odbyła się wizja lokalna na terenie szpitalnego parku, z której wyproszono zainteresowanych sprawą mieszkańców.
- Kto pilnuje interesu miasta? to tekst Piotra Wojnowskiego, który zwraca uwagę, że radni i burmistrz niezbyt gorliwie bronią interesu miasta w relacjach z inwestorami prywatnymi i samorządowymi.
- Dyskusja o szpitalu w Radiu Merkury to zapowiedź grudniowej dyskusji na antenie radia, w której udział wzięli: dyrektorka szpitala Ewa Wieja, starosta Jan Grabkowski oraz Krzysztof J. Kamiński (Zielone Puszczykowo) i mieszkańcy przyszpitalnego bloku.
- Co dalej z majątkiem szpitala? to artykuł Marcina Mutha i Krzysztofa J. Kamińskiego przedstawiający aktualną sytuację przyszpitalnych terenów oraz opisujący działania władz w tym zakresie.
- Smutny koniec szpitalnego parku to krótki, być może pożegnalny, reportaż ze szpitalnego parku autorstwa Pauliny Kosteczki.
- Co z mieszkańcami bloku przy szpitalu? to list od mieszkańców przyszpitalnego bloku zaniepokojonych planami Starosty.
- Sprzedamy park, zbudujemy blok operacyjny autorstwa Macieja Krzyżańskiego
- Co nagle, to po diable, czyli Starosta na sesji Rady Miasta autorstwa Krzysztofa J. Kamińskiego
O sprawie pisały także inne media lokalne. Polecamy artykuły:
- Wizja bez mieszkańców to relacja Radia Merkury z poniedziałkowego posiedzenia Komisji Budżetu i Rozwoju Miasta, podczas którego odbyła się wizja lokalna w szpitalnym parku.
- Chcą sprzedać hotel, żeby ratować szpital to artykuł o sytuacji mieszkańców bloku w "Głosie Wielkopolskim".
- Proszę o najmniejszy wymiar kary to relacja z wrześniowego posiedzenia Rady Miasta w "Gazecie Mosińsko-Puszczykowskiej".
- Jaki los czeka mieszkańców bloku-hotelu przy puszczykowskim szpitalu? to artykuł naszego współpracownika Macieja Krzyżańskiego w "Gazecie Mosińsko-Puszczykowskiej".