Szukaj na tym blogu

środa, 8 stycznia 2014

Kolejne stowarzyszenie przeciw dużym marketom w Puszczykowie

Korony drzew, które mogą zostać wycięte,
żeby zrobić miejsce dla marketu lub
galerii handlowej. Fot. M. Krzyżański
Dzisiaj, 8 stycznia 2014 r., odbyły się publiczne konsultacje z burmistrzem miasta Andrzejem Balcerkiem na temat wyłożonego przez niego w grudniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów w okolicach ulic Dworcowej, Solskiego i Moniuszki oraz terenu PKP. Jak wielokrotnie pisaliśmy obecna wersja planu wzbudza stanowczy sprzeciw mieszkańców tej okolicy, którzy uzyskali poparcie sporej grupy mieszkańców Puszczykowa, członków Stowarzyszenia Przyjaciół Puszczykowa oraz części puszczykowskich mediów ("Kurier Puszczykowski" oraz blog "Zielone Puszczykowo"). 

Dziś do protestujących mieszkańców dołączyło oficjalnie Stowarzyszenie Ochrony Krajobrazu i Tradycyjnego Charakteru Puszczykowa i Mosiny, którego prezes Piotr Wojnowski wręczył burmistrzowi protest, który publikujemy poniżej. Burmistrz stwierdził, że pisma nie rozumie, zatem autor próbował mu wytłumaczyć upadek małych sklepów na przykładzie sklepu mięsnego, który prowadziła rodzina burmistrza, a on sam pomagał i czasami sam stawał za ladą. Jak wszyscy wiemy, sklep został zamknięty kilka lat temu. Niestety, burmistrz i tego argumentu nie zrozumiał, a nawet obruszył się, twierdząc, że z handlem od dawna nie ma nic wspólnego. Wygląda na to, że nie tylko mieszkańcy Puszczykówka, ale także lokalni przedsiębiorcy i sklepikarze nie mogą liczyć na zrozumienie ze strony burmistrza. 


6.01.2014 r.
Stowarzyszenie Ochrony Krajobrazu Puszczykowo 
i Tradycyjnego Charakteru Puszczykowa i Mosiny 
przedstawiciel Piotr Wojnowski
ul. Lipowa 10
62-040 Puszczykowo
tel. 602 805 672

Pan Burmistrz mgr Andrzej Balcerek 
ul. Podleśna 4 Puszczykowo 

Pragniemy wyrazić niepokój i sprzeciw wobec pomysłów lokalizacji na terenie naszego miasta wielkopowierzchniowych sklepów samoobsługowych. Z planów wynika, że budynki mieszczące sklepy na parterze będą na piętrze posiadać lokale mieszkalne. Sama idea budowy sklepów typu market jest sprzeczna z istotą naszego miasta i ideą „miasta ogrodu” lansowaną tak przez opozycję jak i aktualny obóz władzy. Łączenie funkcji handlowej i mieszkaniowej tak zrozumiałe w wielkim mieście jest całkowitym zaprzeczeniem tego, co jest charakterystyczne dla Puszczykowa. Absolutnie nie możemy się z tym zgodzić. Pomysł budowy aż trzech marketów w naszym mieście, które będą do tego ze sobą sąsiadowały, jest pomysłem delikatnie mówiąc szalonym i absurdalnym. Puszczykowo to spokojna sypialnia i zaplecze turystyczne Poznania, a nie jego centrum handlowe. Zezwalając na takie inwestycje władze doprowadzają do stopniowej destrukcji i erozji nasz styl życia i nasz spokój. A nasze miasto upodobnią do sąsiedniej Mosiny czy Lubonia, a to dzięki temu, że się różnimy od sąsiadów Puszczykowo zawsze przyciągało nowych mieszkańców. Inwestycje te nie mają żadnego uzasadnienia ekonomicznego ani praktycznego dla mieszkańców. Wręcz przeciwnie, będą stanowiły o zmniejszeniu komfortu naszego życia, wynikającej choćby ze wzmożonego ruchu pojazdów ( w tym świetle jasna jawi się idea rozbudowy szosy 430) i zadadzą ostateczny, śmiertelny cios drobnym sklepikom. Sklepikom, które per saldo dają więcej miejsc pracy mieszkańcom niż wspomniane markety. Doskonale znamy formy sprzedaży w sklepach wielkopowierzchniowych, różnią się one zasadniczo od małych rodzinnych sklepików, które stawiają, na jakość i świeże produkty, a nie blichtr i tanią tandetę. Powstanie marketów będzie też gwoździem do trumny naszego ryneczku, którego powstanie realizowały kolejne ekipy zarządzające naszym miastem i mimo animozji realizujące tę inwestycje z podziwu godną konsekwencją. Pojawia się w związku z tym pytanie, po co w takim razie budowano u nas rynek kosztem boisk sportowych? To brak konsekwencji i gospodarskiego traktowania miasta przez władzę. To brak wizji rozwoju miasta i tego, czym Puszczykowo ma być za lat dwadzieścia czy trzydzieści. Potrzebujemy jasnych klarownych planów zagospodarowania przestrzennego, a nie cząstkowych tworzonych pod dyktando inwestorów, których cele są zasadniczo sprzeczne z dobrem ogółu.

Dlatego też wyrażamy stanowczy sprzeciw. Jeśli radni wyrażą zgodę, będzie to w konflikcie z długofalowym interesem naszego miasta i jego mieszkańców.

Piotr Wojnowski


25 komentarzy:

  1. Już od pewnego czasu czytam tutaj wszystkie wiadomości dotyczące spraw, które wzbudzają niezadowolenia części mieszkańców Puszczykowa. Wpierw sprawa p. Czyża, potem szpitala, a teraz markety. Szczerze, to dziwię się SPP, twórcy tego bloga i innym osobom, które aktywnie się udzielają w życie naszego miasta, że tyle mówią, działają, a skutków brak! Po to wybieramy swoich przedstawicieli do Rady Miasta, po to wybieramy Burmistrza, aby w naszym imieniu dobrze rządzili Puszczykowem, aby podejmowali dobre decyzje. I widocznie rozbudowa szpitala, budowa marketów dla Nich jest dobrą decyzją. Takie działania rozbudują Miasto, włączą Go do XXI wieku. Czas na otwarcie się na nowoczesność! Markety tez przyniosą Miastu zysk.
    Protestować może każdy, ale władza nie musi się dostosować do woli protestujących. Jeżeli już na takim etapie jest aż taki sprzeciw to warto zażądać zorganizowania referendum, gdyż tylko ono jest wiążące dla władzy, jeśli zostaną spełnione określone wymogi.
    Pozdrawiam
    KK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobry pomysł. Jak zbierzemy podpisy w miesiąc, to może da się połączyć referendum z wyborami uzupełniającymi na miejsce nieodżałowanego przewodniczącego rady, opoki miasta - radnego Czyża. To pozwoliłoby zaoszczędzić trochę pieniędzy, które potem możemy przeznaczyć na zakup jeszcze jednego budynku na naszym ślicznym rynku. Jak kupimy ten budynek, to go wyburzymy, żeby zrobić więcej miejsca dla parkujących samochodów. To wszystko brzmi logicznie. Popieram.

      Usuń
    2. I kolejna sprawa przypomniała mi się! "Grzybek" na rynku. Jak widać to większość decyzji, której podjęli rządzący dla wielu mieszkańców są one złe. Pretensje mogą mieć tylko i wyłącznie do siebie. A Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo łatwa. Wybory! Przy następnych wyborach samorządowych wybierzmy osoby, które naprawdę chcę zmienić nasze miasto na lepsze, które chcą działać dla dobra społeczności. A obecnie wybieramy osoby, które walczą o zdobycie władzy wszelkimi sposobami (bo w większości stać ich na to), a potem robią wszystko, żeby przy tej władzy pozostać. Trochę rozsądku podczas wyborów.
      /KK/

      Usuń
    3. Kolejne spotkanie z burmistrzem i radnymi, chwilami bardzo emocjonalne - argumenty ze strony mieszkańców i żenujące wypowiedzi ze strony przedstawicieli miejskich władz.
      Kompletny brak zrozumienia dla mieszkańców protestujących przeciwko budowie wielkopowierzchniowych sklepów w Puszczykówku."Tak ma być i koniec" można podsumować wystąpienia p. burmistrza Balcerka. A dlaczego? "Bo inwestor tak chce"... Nieważne jest to , czego oczekują mieszkańcy, ważne jest to, czego chce właściciel firmy Boltex i jego prawnik.
      Dzisiaj to już nie przypuszczenia, ale jasno określone stanowisko miejskich władz. Co nam pozostaje? Chyba zakasanie rękawów i zbieranie podpisów!

      Usuń
  2. "Takie działania rozbudują Miasto, włączą Go do XXI wieku", kiedy mój narzeczony pierwszy raz przyjechał do naszego miasta stwierdził że jest u nas jak na wakacjach, urokliwe uliczki, sławna lodziarnia z tradycjami, muzeum a przede wszystkim pełno zieleni,świeżego powietrza i spokoju, może i jestem nad wyraz sentymentalna ale podoba mi się to miasteczko właśnie dlatego że nie ma w nim wielkomiejskiego przepychu.Pomysł z sprzedażą parku, przerobieniem go na działki nie wzbudził we mnie wielkiego entuzjazmu ale ma to na celu wybudowanie nowych sal operacyjnych,wiąże się to z ratowaniem ludzkiego życia, jest to coś co powstanie dla nas, naszego dobra.. Ale ludzie, proszę was bądźmy rozsądni, czy naprawdę duże markety są nam niezbędne do życia? Aż tak daleko mamy do Mosiny czy Lubonia? Czy brakuje wam czegoś np w Arturo? Nie czarujmy się ceny w takich marketach nie są super niskie a już na pewno nijak się mają do jakości. Mamy biedronkę. Wystarczy. Ciekawe kto skorzysta z inwestycji w duże markety? Powątpiewam że będą to mieszkańcy. Każdy ma prawo do własnej opinii, szanuję zdanie tych co są "za" ale nie koniecznie muszę się z nimi zgadzać.

    OdpowiedzUsuń
  3. I jeszcze jedno.. Będę pierwszą osobą która złoży podpis na petycji "przeciwko marketom" a jeżeli to nie pomoże wezmę udział w proteście.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem oburzona i Pan też.......i jeszcze tamta Pani mówiła ,że sobie nie wyobraża.......,tymczasem "Oni" wszystko załatwią ,decyzje podpiszą,pozamiatają i za późno będzie na cokolwiek,a pieniędzy na kary umowne od zerwanych kontraktów nigdy nie stanie.
    To pytam,co możemy zrobić konkretnie?
    - wynająć kancelarię dobrą i skuteczną?Kto i za co?
    - podpisy zbierać?Kto fachowo i jednoznacznie sformułuje pytania,by nie zostały podważone prze "Ich" prawników?
    - kasę organizować na sądy i adwokatów?Jak?
    listy pisać z tysiącami podpisów (publikować na stronie i podpisywać w necie) i wysyłać wszędzie ,gdzie się da.... do gazet,instytucji,czyli robić krzyk na cała Polskę i podawać konkretne nazwiska decydentów winnych skandalicznych i zbrodniczych planów?
    No właśnie, oburzeni przeoczymy ,co ważne i będzie po zupie......
    A przcież 3 markety o niewyobrażalnej powierzchni handlowej(jak dla metropolii) w promieniu 1000 metrów ,to
    jawna niedorzeczność ...już głupota takiego zamierzenia poraża.....,a co dopiero realizacja,więc może ją nagłaśniać....,bo to rekord bezmyślności i złej woli pupili od władzy.

    OdpowiedzUsuń
  5. I jeszcze proponuję motto wszystkich pism,działań......."Im bardziej mieszkańcy protestują, tym bardziej burmistrz nie rozumie...." - dobre zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. I jeszcze proponuję motto wszystkich pism,działań......."Im bardziej mieszkańcy protestują, tym bardziej burmistrz nie rozumie...." - dobre zdanie." <--- ma siłę przebicia! zdawało mi się że udzie na wysokich stanowiskach są ludźmi wykształconymi, inteligentnymi ale chyba jak dotąd żyłam w innym świecie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z wczorajszego spotkania nasuwa się jeden wniosek - ludzie sprawujący władzę w naszym mieście tracą społeczne zufanie i tym samym winni utracić prawo do sprawowania swojej funkcji.Nie reprezentują mieszkańców, którzy ich wybierali, traktują "z góry" na zasadzie "my wiemy lepiej, co dla was dobre".Nie słuchają, nie rozumieją...
    Ze strony mieszkańców padł m.in. zarzut, że miasto nie ma wizji rozwoju. Nie jest to prawdą, gdyż zarówno misja, jak i wizja, zostały określone w podstawowych dokumentach strategicznych miasta, które zamieszczone są na oficjalnej stronie Miejskiego Urzędu. Problem jednak polega na tym, że zarówno p. burmistrz/ nie mówiąc już o jego pracownikach/ ani radni tych dokumentów nie znają.A szkoda, bo gdyby zapisy zawarte w np. Statucie czy w Strategii Rozwoju Miasta Puszczykowa na lata 2010-2020 były im znane to nie byłoby problemu z mieszkańcami. A tak jest...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szliśmy do wyborów samorządowych kuszeni wizją "Rzem dla Puszczykowa" Dzisiaj już wiadomo, że hasło to zostało zamienione na "Osobno dla Puszczykowa". Po jednej stronie władza , po drugiej mieszkańcy.Zmienialiśmy zawiadujących naszym miastem , bo przecież miało "być normalniej..."A dziś - "jaki jest koń - każdy widzi"..

      Usuń
  8. My, mieszkańcy Puszczykowatych obecni po raz kolejny w urzędzie /ja trzeci raz/ na zebraniu w tej samej sprawie reprezentujemy właścicieli dużo większej powierzchni gruntu niż wszyscy troje inwestorzy, potraktowano nas jak bezrozumne dzieciaki, które nie wieszą co jest dla nich dobre. Burmistrz powiedział, że nie rozumie drobnych kupców/handlowców, bo nigdy nim nie był. Osiem lat bezrobocia poprzedzające objęcie funkcji burmistrza i co się z człowiekiem porobiło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Piotrze, dziękuję za Pańskie wystąpienie na wczorajszym spotkaniu i za pismo złożone na ręce Pana Burmistrza.
      Nie rozumiem tylko jednego: czego w tym piśmie Pan Burmistrz nie rozumie, dlaczego uważa , że jest niemerytoryczne. Dziwne, bo ja wiem, co Pan mówił i napisał. Tak trzymać!

      Usuń
  9. y sami nie rozumiecie nie ogarnusy jedne!!!. Puszczykowie nie byłaby aż takiego bezrobocia!!. LUDZIE DLACZEGO WY JESTEŚCIE TACY CHAMSCY DO NASZEGO BURMISTRZA. I CO TO Z TEGO MACIE!!!. PRZEMYŚLCIE RAZEM NA TEN TEMAT!!.BO JA SAM CHODZĘ PO PUSZCZYKOWIE I OBSERWUJE CO SIĘ DZIEJE W SKLEPIE SPOŻYWCZYM! ŻEBY MYĆ MIĘSO PŁYNIE DO MYCIE NA CZYŃ!!!??. ROK TEMU SKLEPIE SPOŻYWCZYM NA ULICY NOWE OSIEDLE PANI KIEROWNIK PODESZŁA DO MNIE CZY JA PODPISZE PETYCJE NIE PODPISAŁEM!!! BO TO CHORE I PSYCHICZNE!!. BIEDNA PANI PREZES SWOICH ŚMIERDZĄCYCH SKLEPÓW KTÓRE MYJĄ MIĘSA PŁYNAMI CHEMICZNYMI TERAZ LATA PO CAŁYM PUSZCZYKOWIE ŻEBY POPARLI TO!. CHORE TO !!!. MOSINA MA WSZYSTKO MAJĄ DINO, BIEDRONKĘ, NETTO. A MY PUSZCZYKOWIANIE CO MAMY : ŚMIERDZĄCE PSS , ARTURO ORAZ BIEDRONKĘ. BRAKUJE NAM TAKICH SKLEPÓW JAK LIDL, NETTO, TESCO ITP.!
    PRZEPRASZAM ZE JA PISZĘ DUŻYMI LITERAMI ALE WIEM SAM CO SIĘ DZIEJE U NAS W PUSZCZYKOWIE!!!

    POZDRAWIAM
    PS. OBSERWUJE WAS I BEDE PISAĆ ORAZ PROSZĘ NIE USUWANIE MOJEGO KOMENTARZA BO WCZORAJ PISAŁEM I ZOSTAŁ USUNIĘTY!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Więcej takich wpisów a przybędzie przeciwników marketów. Dziękuję autorowi i gratuluję kultury!

      Usuń
    2. Gratuluję Panu Burmistrzowi takich zwolenników /czyt. wyborców/.
      Więcej takich wpisów a przybędzie przeciwników.

      Usuń
    3. Czuję się obserwowany i już zaczynam się bać! Toż to grożby karalne!

      Usuń
    4. Bo lidl netto to takie zdrowe sklepy! Szanowny autorze skoro byłeś świadkiem pozwolę sobie zacytować "mycia mięsa płynem do naczyń" dlaczego nie zwróciłeś się z tym do sanepidu? Jak czytam tą wypowiedź i te piękne słowa typu "nie ogarnusy jedne" to brak mi słów. Będę walczyć o to żeby ten beznadziejny pomysł trafił do kosza na śmieci. Jak można zazdrościć Mosinie?

      Usuń
    5. Apel:
      Wszyscy zwolennicy nie budowania Lidla na ul.Dworcowej proszeni są o robienie zakupów tylko w sklepach PSS,Arturo i innych małych pawilonach naszego miasta oraz całkowity bojkot wszystkich innych marketów w Polsce
      My biedniejsi i starsi mieszkańcy chcemy wyboru i konkurencji!
      Niech urząd przeprowadzi plebiscyt dotyczący marketów a dowiemy się czego chce całe nasze miasto?
      Będzie sprawiedliwie.

      Usuń
  10. Wybiera ZDROWIE, kto mieszka w Puszczykowie. Waczesniejszy wpis /mimo, ze autor nie zdaje sobie z tego sprawy/ jest jeszcze jednym potwierdzeniem, ze tylko małe sklepy mają szansę w naszym mieście dobrze prosperować. Sklepy rodzinne staranniej dobierają dostawców. Tanie kupowanie często kończy się zakupem produktów z chemicznym wspomaganiem. Wszędzie tam, gdzie robi się oszczędności na jakości /a w tym sieciowe sklepy przodują/ traci się klientów świadomych zagrozenia jakim jest 'chemiczne' jedzenie. 20 lat temu przprowadziłam się z Winograd do Puszczykowa i będę broniła tej miejscowosci przed marketowym zalewem. Przeprowadzki nie są straszne, można Poznaniu tanio dom kupić - szczególnie koło marketów.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja dziękuję panu Mikołajowi Pietraszakowi Dmowskiemu oraz wszystkim, którzy mieli odwagę bronić spokoju mieszkańców. Radni, obudźcie się. Na ulicach spotykacie nas, a nie inwestorów, którzy tu nie mieszkają i pewnie jak lwy bronią swojego otoczenia przed burzącymi spokój inwestycjami.

    OdpowiedzUsuń
  12. Do Anonimowy9 stycznia 2014 13:47 Zapomniał pan o Auchanie. Może wytniemy WPN. Będzie można wtedy wybudować fabryki, a Puszczykowo przerobić na Komorniki. Tak jak pan sekretarz miasta mówił: Standard życia w Komornikach jest bardzo wysoki i w Puszczykowie będzie podobny. Co za władza!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Do anonimowy 9 stycznia 2014 13:47
    No cudnie, robi się pięknie na samą myśl o wizji Pana oburzonego brakiem w Puszczykowie Lidla, Netto, Tesco, i innych cywilizacyjnych dobrodziejstw, którymi tak szczodrze obdarowana jest Mosina, Komorniki, czy Luboń. To rzeczywiście nowa wizja rozwoju miasta, autorowi proponuję stanąć do wyborów, jako radny będzie mógł wpisać tą wizję w strategię, studium i statut miasta, o ile oczywiscie zdaje sobie sprawę że takowe dokumenty istnieją. Jest tam również mowa o zapewnieniu mieszkańcom ochrony zdrowia , w tym również psychicznego, do czego autor wpisu być może nieświadomie nawiązuje. Kolejny dowód jak bardzo obniża nam się standard życie w mieście i do jakich dewiacji może to doprowadzać.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Środowe spotkanie w Urzędzie Miasta to była kompromitacja urzędu burmistrza!
    To przykład jak bardzo władza oderwała się od mieszkańców i w ogóle nie potrafi rozmawiać a przecież dialog to podstawa zarządzania w demokratycznym kraju.
    To nie jest władza z nadania ale z wyboru mieszkańców - teraz widać, jak bardzo się oni pomylili w 2010 roku. W tym roku trzeba słuchać własnych sumień a nie pana starosty, któremu też czas się pomyli ł i nadal "rozdaje" stołki kolegom.
    Cały szacun dla mieszkańców, którzy przyszli na spotkanie przygotowani w merytoryczne argumenty - szkoda, że druga strona ich nie miała. Widać gołym okiem, że to nam mieszkańcom zależy na mieście a nie władzy, jedynie administrującej. Brak rozwoju miasta w zgodzie z zapisami w strategicznych dokumentach gminy to wielkiej wagi zarzut dla sprawujących obecnie władzę. Brawo dla mieszkańców!

    OdpowiedzUsuń