Z protestującymi rozmawiał burmistrz Andrzej Balcerek. Fot. Maciej Krzyżański |
Demonstracja została zorganizowana spontanicznie przez czytelników Zielonego Puszczykowa. Frekwencja nie była imponująca, ale można się było tego spodziewać, ponieważ zapał wirtualnych demonstrantów nie zawsze przekłada się na ich obecność podczas realnej pikiety. Cieszy jednak, że grono osób, które potrafią konsekwentnie kontrolować poczynania władz oraz wywierać presję na podejmowanie decyzji uwzględniających opinie mieszkańców, ciągle rośnie. Dobrze wróży też fakt, że burmistrz wysłuchał argumentów i obiecał, że głos mieszkańców będzie brany poważnie pod uwagę.
W pikiecie wzięli udział mieszkańcy okolic ulicy Dworcowej oraz członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Puszczykowa. Fot. Maciej Krzyżański |
Przypomnijmy, że burmistrz do końca czerwca musi wydać decyzję w sprawie warunków zabudowy dla marketu między ulicami Dworcową i Solskiego, przeciw któremu mieszkańcy protestują już od 2009 roku. Prawdopodobnie będzie to decyzja negatywna, czyli odmawiająca wydania warunków zabudowy, trudno bowiem sobie wyobrazić, żeby można było wydać decyzję o warunkach zabudowy bez analizy urbanistycznej odnoszącej się do podobnych budynków w okolicy. Jak już pisaliśmy wcześniej, takich budynków nie ma nie tylko w okolicach Dworcowej, ale nawet w całym Puszczykowie. Jednak po negatywnej decyzji burmistrza, inwestorowi przysługuje prawo odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które może decyzję burmistrza uchylić, jeśli zostaną przedstawione odpowiednie argumenty.
W tym samym czasie Rada Miasta pracuje nad miejsowym planem zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ulicy Dworcowej, Solskiego, Moniuszki i torów kolejowych. Niestety, ostatnia z wielu omawianych wersji przewiduje powstanie aż 2 dużych obiektów handlowych na tym terenie. Jeden między ulicami Dworcową i Solskiego o wiekości do 1800 metrów kwadratowych, drugi między ulicą Moniuszki a torami kolejowymi o wielkości do 1200 metrów kwadratowych. W przypadku pierwszego z planowanych marketów głównym powodem protestów jest wielkość obiektu handlowego, która będzie większa niż wszystkich dotychczas istniejących marketów w Puszczykowie razem wziętych. Natomiast drugi market, oprócz przesadzonej wielkości, budzi kontrowersje także z tego powodu, że na tym terenie powinien zostać urządzony parking buforowy dla osób korzystających z planowanej Kolei Metropolitalnej.
Wjazd na teren fabryki, na miejscu której ma powstać ogromny market. Fot. Maciej Krzyżański |
Gdyby zbudowane zostały dwa markety o wielkości powyżej 1000 metrów kwadratowych na tak niewielkiej przestrzeni, to można być pewnym, że charakter tej części Puszczykowa zmieni się bezpowrotnie. Zamiast spokojnej dzielnicy mieszkaniowej z lokalnym centrum usługowym wypełnionym stosunkowo niedużymi sklepami, zamieni się w typową dzielnicę handlową przypominającą przedmieścia okolicznych miejscowości. Dodać należy, że tak duże powierzchnie handlowe nie są budowane z myślą tylko o mieszkańcach Puszczykowa, których jest po prostu zbyt mało, aby zapewnić utrzymanie kilku marketów. Inwestorzy z pewnością liczą na przejeżdżających tranzytem przez nasze miasto mieszkańców gminy Mosina, który przybywa bardzo szybko, dzięki tyleż brawurowej, co i nieprzemyślanej, rozbudowie samej Mosiny jak i okolicznych wsi.
Mając na uwadze unikatowy charakter Puszczykowa, jego malowniczy krajobraz i spokojną atmosferę, nie powinniśmy się godzić na tworzenie w jednym z ważniejszych punktów miasta – zagłębia handlowego pasującego skalą raczej do przedmieści metropolii, a nie letniskowej miejscowości w sercu Wielkopolskiego Parku Narodowego. Inna rzecz, że właściciele terenów usługowych powinni mieć możliwość zrealizowania na nich odpowiednich inwestycji. Koniecznością wydaje się próba znalezienia kompromisowych i zadowalających obie strony rozwiązań.
Polecamy także:
- relację Głosu Wielkopolskiego z poniedziałkowej pikiety przed UM
- tekst omawiający szczegółowo plany budowy marketów przy ul. Dworcowej pt. Po co komu markety przy Dworcowej, pod którym wywiązała się żywiołowa dyskusja licząca blisko 200 komentarzy.
- dyskusję na portalu Facebook w grupie Puszczykowo, gdzie starli się zwolennicy i przeciwnicy marketów w Puszczykowie.
- fotorelację Włodzimierza Kowalińskiego i Macieja Krzyżańskiego
Dokumenty dotyczące marketów w okolicach Dworcowej:
- ostatnia wersja miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego przedstawiona na posiedzeniu Komisji Budżetu i Rozwoju Miasta w dniu 13.05.2013 r. - pozwala na budowę marketu o wielości 1200 m2 przy ul. Moniuszki oraz marketu o wielkości 1800 m2 między Dworcową a Solskiego.
- tabela z najważniejszymi założeniami ostatniej wersji planu
- galerię zdjęć z ulic Dworcowej, Moniuszki i Solskiego oraz szkiców planów inwestycyjnych
- petycja mieszkańców okolic ulicy Dworcowej wyrażająca sprzeciw wobec ostatniej wersji planu.
- nota informacyjna o powołaniu przedstawiciela prawnego przez mieszkańców protestujących przeciw budowie marketu
- oświadczenie przewodniczącego Komisji Budżetu i Rozwoju Miasta - radnego Marka Barłoga, który został zmuszony do odstąpienia od zajmowania się tą sprawą ze względu na domniemany konflikt interesów.
Opracowanie: M. Muth, M. Krzyżański, G. Ozorowska, K. Kamiński
Faktycznie frekwencja na pikiecie nie była najwyższa - zaledwie kilkanaście osób na 9-cio tysięczne miasteczko.. Oznacza to Drodzy Państwo jedno - mieszkańcy wcale nie chcą protestować przeciwko budowie marketów.
OdpowiedzUsuńZdaję sobie sprawę, że Puszczykowo to wyjątkowe miejsce, jednak czy chcemy czy nie ono również idzie z duchem czasu. A poza tym ile jest pięknych miasteczek w Niemczech, Francji czy Szwajcarii, które pomimo, że powstały w nich markety nie zatraciły swojego charakteru.
A czy naprawdę lepszym pomysłem jest zbudowanie przy ul. Dworcowej parkingu?! I to Wam Przyjaciele Puszczykowa nie będzie przeszkadzało? Moim skromnym zdaniem lepszy będzie tętniący życiem sklep niż smutny parking. Zastanawia mnie również fakt, że tak bardzo protestuje się przeciw budowie marketów, ale żaden z Przyjaciół Puszczykowa nie zwraca uwagi na już istniejące miejsca szpecące miasto - zanidbane działki, odrapane budynki, szpecące otoczenie garaże... Może warto byłoby zacząć od naprawiania tego co jest? A wracając do marketów - również w Polsce można znależć markety typu Lidl czy Biedronka, które swoją architekturą wpisuję się w charakter miejscowości jak np. Biedronka w Kowarach.
Pozdrawiam
Staramy się poruszać różne tematy. Piszemy również o ochronie zabytków, konieczności ich renowacji, staramy się wspierać działania mające na celu uporządkowanie bałaganu reklamowego (powstaje specjalna ustawa porządkujące te kwestie, której mocno kibicujemy). Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa ma na swoim koncie działania promujące estetykę puszczykowskich ogrodów oraz udaną akcję na rzecz uporządkowania i odnowienia dworca w Puszczykówku.
UsuńProblem z marketami jest taki, że planowane w Puszczykowie inwestycje są często przesadzone i kompletnie niedopasowane do charakteru naszego miasteczka. Słuszny protest przeciw budowie marketu przy ul. Magazynowej poparli w końcu również radni i burmistrz, a decyzję o niewydawaniu warunków zabudowy podtrzymała pierwsza instancja odwoławcza. W przypadku marketów w Puszczykówku uczciwie piszemy, że sytuacja jest bardziej skomplikowana. Między ulicami Solskiego i Dworcową sklepy mają prawo powstać. Pytanie tylko, czy musi to być ogromny market z 2 tys. metrów kwadratowych powierzchni? W Puszczykowie wielkość budynków powinna być dopasowana do niskiej i kameralnej zabudowy. Protest dotyczy zatem nie budowy marketu w ogóle, ale skali inwestycji. Dla porównania warto dodać, że puszczykowskie sklepy obecnie nie przekraczają wielkości 500 metrów kwadratowych.
Jeśli chodzi o parking przy torach kolejowych, to jest on potrzebny ze względu na powstający system Kolei Metropolitalnej. Jak słusznie zauważył niedawno starosta poznański w wypowiedzi dla "Głosu Wielkopolskiego" - nie ma alternatywy dla rozbudowy transportu kolejowego w aglomeracji poznańskiej. Bez parkingów buforowych kolej metropolitalna będzie niekompletna, a innego miejsca przy dworcu w Puszczykówku na ten cel nie ma.
...już istniejące miejsca szpecące miasto - zaniedbane działki, odrapane budynki, szpecące otoczenie garaże...właściciele, gdy poprawi się ich sytuacja finansowa mogą zawsze popracować nad przywróceniem estetyki, wielkopowierzchniowych hal nie da się poprawić. Psuje się błędnymi decyzjami szybko - wystarczy jeden podpis.
OdpowiedzUsuńByć może przy lepszej kondycji finansowej naszego państwa zostaną wprowadzone zachęty do odnowienia fasad, np. ulga remontowa.
Osobiście byłabym i mąż także, gdyby nie to, że byliśmy w pracy i wiem, że kilka innych osób było w podobnej sytuacji. Na pewno były obecne osoby, które od dawna biorą udział w życiu społeczeństwa bardzo aktywnie zwłaszcza w ważnych dla niego momentach i sprawach ważkich, za co bardzo im wszystkim dziękuję!
OdpowiedzUsuń25.06.2013 odbędzie się Rada Miasta . Można pójść i zadać pytania dotyczące powyższych kwestii. Cóż, wolałbym kino/sale koncertową zamiast Lidla, ale żyjemy w innej rzeczywistości.
OdpowiedzUsuń
UsuńPrzyjdę!
Tu się nie zgodzę z taką postawą która jest skrajnie szkodliwa, a mianowicie że rzeczywistość ktoś nadaje a jedyne co najlepsze to się DO NIEJ DOSTOSOWAĆ. Na to liczyli czyściciele kamienic ze Stolarską na czele.
UsuńGdyby przyjąć taką postawę za powszechną to każde zło będzie realizowane. W końcu ktoś podjedzie pod Pani/Pana dom z meblowozem i każe się wynosić bo nowy Pan jest w drodze....
Pewien inny ktoś powiadał: jeśli się o czymś marzy i gorąco tego pragnie "niebo" w końcu się przychyla...
OdpowiedzUsuńDo Mieszkanki Puszczykowa z godz. 15.20
Czy popierałaby Pani budowę takiego obiektu bezpośrednio przy swojej posesji? Myślę, że stała by Pani w pierwszym rzędzie protestujących! W całym cywilizowanym świecie buduje się wielkopowierzchniowe budynki z dala od domów jednorodzinnych, sytuuje się je na peryferiach miast, zapewnia bezkolizyjny dojazd i wielkie parkingi.Czy widzi Pani takie możliwości dla Lidla za budynkiem "Społem" i na ul. Moniuszki przy przejeżdzie kolejowym? Chyba nie zna Pani tej części miasta, a może nie jest Pani wogóle mieszkanką Puszczykowa!
Tak się akurat składa, że miszkam bardzo blisko Biedronki i jej obecność mi nie doskwiera.
UsuńJeśli zaś chodzi o "wielkopowierzchniowe budynki" - mam wrażenie, że wielkość planowanych marketów jest przesadnie demonizowana. Nieprawdą bowiem jest, że Biedronka ma powierzchnię nieprzekraczającą 500 m2 - ma ona dokładnie 841,27 m2. Nowy market o pow. 1200 czy nawet 1800 m2 nie byłby jakimś specjalnym mastodontem. Zapewne pisząc o lokalizacji budynków wielkopowierzchniowych z dala od domów jednorodzinnych, z zapewnieniem bezkolizjnego dojazdu i wielkiego parkingu chciał/a Pan/Pani zrobić duże wrażenie (nie wiem z jakiego powodu), ale na Boga, nikt nie chce w Puszczykowie budować kolejnego M1 czy Galerii Malta! Proszę sobie policzyć ile miejsc parkingowych jest na parkingu przed Biedronką! Poza tym, tak jak pisałam wcześniej - myślę,że jeśli tylko będziemy chcieli rozmawiać, to i LIDL i Netto czy co tam jeszcze miałoby powstać, również będą chętni do rozmów na temat architektury budynku - nietypowe rozwiąnia architektoniczne i ciekawe aranżacje również dla tych firm są sposobem na wzmocnienienie pozytywnego wizerunku - jak chociażby ostatnia Biedronka wybudowana w Zakopanem. Ale trzeba chcieć rozmawiać!!! A nie zaprzeć się kopytami i mówić nie, bo nie!
A wspomnianą część miasta znam bardzo dobrze - z siodełka roweru. Insynuacje zaś czy jestem czy nie jestem mieszkanką Puszczykowa - cóż... To już Pani/Pan ma temat do zastanawiania...
"Moim skromnym zdaniem lepszy będzie tętniący życiem sklep niż smutny parking" Parking jest niezbędny dla rozwoju ruchu kolejowego w Puszczykowie. Większa ilość pasażerów kolei pozwoli zwiększyć ilość połączeń kolejowych, co będzie bardziej komfortowe dla wszystkich mieszańców miasta. Pozwoli też zmniejszyć ruch na szosie Mosina - Poznań, co będzie udogodnieniem dla zmotoryzowanej części społeczeństwa. Sklep nie może tętnić życiem. Sprowadzi do Puszczykowa mieszańców Mosiny i tiry, które rozjadą ulicę Dworcową. Upadną przez niego małe rodzinne sklepy. Jego wielkość jest też anormalna. Budowa marketów nie jest żadnym "postępem" tylko regresem. W Mosinie jest Netto, które jest tandetne, śmierdzi i jest strasznie brudne. Z Puszczykówka można dojechać w ciągu 10 minut do 7 dużych sklepów, więc ja mówię nie dla takich projektów.
OdpowiedzUsuńCzy mieszkańcy Mosiny to jacyś Barbarzyńcy Panie Macieju? Oni maja swoje Tesco, Dino, Netto. Nie sądze by przyjeżdżali tutaj specjalnie. Co do połączeń kolejowych to najpierw Powiat/Miasto musi sie dogadać z "Koleją" i zwiększyć ilość połączeń i długość składów. Przecież teraz są krótkie i przeładowane. Po co parking skoro miałbym się przesiąść do pociągu, do którego nie mogę wejść. Co do Marketów to wolałbym jakiegoś małego Piotra i Pawła niz kolejny dyskont z podłą żywnością.
OdpowiedzUsuńStartuję spod lodziarni Państwa Kostusiaków:
OdpowiedzUsuńdo NETTO w Mosinie jest równo 4,1 km
do DINO w Mosinie 2,6 km !!!!!!!!
do TESCO w Mosinie 3,7 km...
do BIEDRONKI w Puszczykowie 3,6 km....
pozdrawiam:)
A. Konieczna
To był doskonały pomysł :).
UsuńA parking oprócz ww argumentów - choćby też po to, aby rozładować "wszędzieparkowanie" Klientów lodziarni w sezonie, tego się głośno nie pisze, ale spacer ulica Wiązową do i z lodziarni pomiędzy parkującymi i startującymi właśnie lodozjadaczami grozi pylicą płuc, do tego jest małobezpieczne.
OdpowiedzUsuńTu w pełni popieram!!! Oby lodozjadaczy było jak najwięcej samochodami, motocyklami i przede wszystkim na rowerach.
UsuńAnonimowy12 czerwca 2013 16:42
OdpowiedzUsuńMosina to miejscowość handlowa, a my jesteśmy miejscowością letniskową, o niepowtarzalnych charakterze. Struktura urbanistyczna Mosiny jest czysto barbarzyńska. Dokonuje się tam niekontrolowany rozrost osiedli. Domy powinny tam być skoncentrowane wokoło stacji kolejowych. A do do marketów w Puszczykówku ro mosiniacy będą jeździć przy okazji wracając z Poznania. Pociągów teraz jest mało, bo jest remont linii kolejowej Poznań - Wrocław. Realizowany będzie projekt kolei metropolitalnej, która ma być finansowana ze środków norweskich. Jej głównym założeniem, jest budowa przy każdej stacji parkingu z tychże środków. A gdzie w Puszczykówku wybuduje się taki parking? Dzisiaj ulica Wiązowa i Moniuszki są pełne dziko zaparkowanych samochodów, bo ludzie idą na pociąg i zostawiają tam auta. Budowa parkingu przy markecie niczego nie rozwiąże, bo to będzie prywatna własność, przez co prywatny właściciel będzie mógł zrobić sobie co tylko chce np. wprowadzając budkę strażniczą i 15 minutowy postój. Codziennie jeżdżę koleją tak jak większa część społeczności puszczykowskiej i jak pan zauważył pociągi są "przeładowane", ale nie krótkie bo jeżdżą trzy składy. Nie będzie więcej pociągów, jeśli nie będzie więcej klientów, a to mogą zapewnić parkingi. Zwiększy się efektywność ekonomiczna linii do Czempinia i przez to będzie większy ruch kolejowy, a przez to będzie mniej samochodów do Poznania. Transport kolejowy jest najbardziej efektywny, bo dojazd do centrum miasta zajmie gdzieś 18 minut. Odciąży się przez to tereny WPN.
Szanowny Panie,
Usuńniestety Puszczykowo wraz z rozwojem miasta straciło wiele z charakteru miejscowości letniskowej. Możemy udawać, że tak nie jest, ale to może co najwyżej poprawić nam samopoczucie. Zniknęło Kino Wczasowicz, urocze restauracyjki, po lasach jeżdżą Quady zamknieto dla plażowiczów Jezioro Góreckie i Jarosławieckie, degraduje sie asfalt na ścieżce rowerowej...
Puszczykowo staje sie zwykłym miastem. Poza tym dla mnie jest rzeczą zupełnie niezrozumiałą, że nie zauważamy naszego starszego brata Mosiny. Przecież współdziałanie i podział pewnych funkcji powinien być priorytetem dla naszych włodarzy.
Pozdrawiam
Michał Dydowicz
Panie Michale, Puszczykowa nie zatraciło charakteru miejscowości letniskowej, a na pewno nie Puszczykówko. Do lodziarni Kostusiaka przyjeżdża w każdym sezonie tysiące ludzi, tak samo jak do muzeum Arkadego Fiedlelara. Gwoździem do trumny może stać się właśnie budowa marketów. Do dzisiaj szlaki rowerowe nad Wartą i WPN cieszą się wielką popularnością. Należy rozwijać ten potencjał. Mosina jest antyprzykładem rozwoju miejskiego. Nie jest przykładem w najmniejszej mierze dla Puszczykowa. Jezioro Jarosławieckie będzie kąpieliskiem, a nad Góreckim są przepiękne ścieżki pieszo-rowerowe. Puszczykowo jest jednym z najpiękniejszych miast w Polsce. Tylko nierozważne inwestycje mogą to popsuć. Puszczykowo nie jest zwykłym miastem. Tylko ślepi ludzie tego nie widzą. Dla mnie i dla wielu mieszkańców Puszczykowo będzie miastem w WPN. Proszę się przejechać żółtym bądź czerwonym szlakiem, to na pewno zmieni Pan zdanie.
UsuńPanie Macieju,
Usuńja sobie doskonale zdaję sprawę w jakim miejscu mieszkam i jestem niezadowolony z pomysłu budowy sklepów i polityki prowadzonej przez obecną ekipę. Staram się codziennie rowerem zwiedzać okolicę. Wielokrotnie byłem na Radach Miasta i widziałem niestety jaki "rodzaj gatunku" tam w większości zasiada. Tylko "wietrzenie" UM może dać jakiś efekt. Nie chciałbym tutaj obrażać w większości miłych i uczynnych urzędników, ale polityka tego miasta skutecznie zniechęca do społecznej inicjatywy. Niestety wieloletnie zasiadanie w organach samorządowych gwałtownie zmienia postrzeganie rzeczywistości.
Wracając do tematu Mosiny, nie miałbym nic przeciwko by stanowiła zaplecze przemysłowo-handlowe Puszczykowa i to miałem na myśli. także myślałem o współdziałaniu w kształtowaniu infrastruktury turystycznej okolicy, wspólnej organizacji imprez typu Dni Miasta itp.
Pozdrawiam
Michał Dydowicz
PS. Zaraz jadę rowerem do WPN
OdpowiedzUsuńDO Mieszkańców Puszczykowa!
Zbliża się weekend, zapowiadana jest piękna pogoda, więc zapraszamy WAs wszystkich do Puszczykówka.Przybywajcie tutaj na rowerach, pieszo lub w samochodach, odwiedżcie Muzeum Arkadego Fiedlera, delektujcie się lodami od Państwa Kostusiaków. I przespacerujcie się całymi rodzinami w te miejsca, na których samorząd chce nam postawić dwa megasklepy. Stańcie na Dworcowej przy budynku "Społem" i oczami wyobrażni zobaczcie za nim LIDLA / 1800 m kw./ i wielki parking. Przespacerujcie się na ul. Solskiego, przyjrzyjcie się bramie wjazdowej i wyjazdowej przeznaczonej dla klientów tego marketu. Idżcie na róg ul. Dworcowej i Moniuszki i wyobrażcie sobie Netto /1200m kw. + wielki parking przeznaczony wyłącznie dla jego klientów/ . Zastanówcie się przez chwilę, przeciskając się między stojącymi pod szlabanem samochodami, czy jest to miejsce na tego typu obiekt.
Pomyślcie również o swoich wspólmieszkańcach, którym te megasklepy do niczego nie są potrzebne i bądzmy solidarni!
Wielkie brawa dla Pana Macieja za obronę unikatowości Puszczykowa i wiarę i determinację w działaniach na rzecz zachowania jego charakteru i klimatu. Trzeba cenić wartości w jakich dane nam jest
OdpowiedzUsuńżycie w miasteczku w Parku (choć to już otulina ale jednak). Wiem, że pewne rzeczy są nieuniknione ale tam gdzie możemy mieć na coś wpływ jako mieszkańcy-obywatele starajmy się konsekwentnie wymagać od decydentów, przecież wybranych a nie narzuconych przywiezionych w teczce . I rozliczajmy ich z programów wyborczych. Myślę, że jedynie b. burmistrz Tabędzka "czuła" to miasto jako rodowita puszczykowianka a także nie miała ...osobistych interesów. Wieloletni burmistrz Puszczykowa p. J. Napierała nie czuł klimatu miasta, był technokratą; ale dobrze że położył rury w ziemi. Natomiast teraz mieszkańcy są bardziej świadomi i aktywni i wiedzą, że miasto to my wszyscy razem a nie
"my" i "oni". Dlatego przyszłość należy do ludzi zdeterminowanych, odważnych i ...trochę młodszych. Wieloletnie zasiadanie w radzie miasta wpływa na utratę obiektywnego spojrzenia na miasto i jego walory - popada się w rutynę.
O Puszczykowo trzeba i należy walczyć.Dlatego tutaj mieszka wielu ciekawych ludzi, choć dziwnie zamknęli się w domach zamiast służyć mądrością i wiedzą....
Drodzy Internauci , Mieszkańcy Puszczykowa
OdpowiedzUsuńPrzypominam ,że w sklepach Społem nadal można podpisać protest przeciw wielkopowierzchniowym marketom sieciowym w naszym mieście. Część list została już przedłożona Panu Burmistrzowi w czasie pikiety pod Urzędem w dniu 10.06.2013, ale listy nadal trzeba podpisywać. Na pewno znajdują się w sklepie Społem przy ulicy Dworcowej, ale w innych powinny też być wyłożone. Każdy dodatkowy atut w naszych rękach jest niezwykle ważny , dlatego nie zapomnijmy wesprzeć ten protest !
Wydaje mi się, że sieć sklepów Społem nie powinna oficjalnie nawoływać do protestów ponieważ jest taką samą siecią jak każda inna. "Walka" wg mnie powinna odbyć się poprzez uczciwą konkurencję czyli m.in. poprawę jakości obsługi klienta, zadbanie o wystrój i przede wszystkim ceny. Wiem, że to lokalne przedsiębiorstwo ale nie wypada najlepiej w tych kwestiach. Już sam zapach w sklepach odstrasza od zakupów.
OdpowiedzUsuńJestem za tym aby formą wypowiedzi wszystkich mieszkańców przeciw kolejnym marketom z właścicielami lokującymi zyski w rajach podatkowych (Cypr) były zakupy w SS Społem.
OdpowiedzUsuńDzięki temu zarządcy tej sieci będą mieli pieniądze na spełnienie postulowanych warunków konsumenckich, a władzy miasta da dużo do myślenia.
Popierajmy rodzime już istniejące sklepy.
To najinteligentniejsza forma wyrażania opinii w sprawie marketów.
Apel !!! KUPUJCIE W SPOŁEM !
TWÓJ WYBÓR (sklepu) TWOIM GŁOSEM . (masz głos masz wybór)
Całe Puszczykowo w czwartek w Lidlu!
OdpowiedzUsuńCzy ktoś zastanawiał się że przez budowę marketów okoliczne posesje stracą swoją wartość.Jako potencjalny kupiec nieruchomości nie kupił bym domu w okolicy marketów tylko w spokojnej okolicy.
OdpowiedzUsuńKto pokryje straty właścicieli nieruchomości ? Czy po prostu Decydenci mają to "gdzieś" bo mieszkają w innej części Puszczykowa.
Może Pan Burmistrz wybuduje Markety przy swoim domu ?
OdpowiedzUsuń