Starych drzew się nie przesadza…
Ewa Branowska
Akademia Seniora trwale już wpisała się w życie Puszczykowskiej społeczności. Działa już bowiem prawie od czterech lat, a powstała z inicjatywy Pani Burmistrz Małgorzaty Ornoch-Tabędzkiej. Jednak często zdarza się tak, że nawet wspaniałe pomysły kończą się na niczym jeżeli nie ma odpowiednich ludzi, którzy je realizują i wcielają w życie.
 |
| Problemy CAK i Akademii Seniora zaczęły się od kontrowersyjnego zakupu budynku na rynku. Niebawem napiszemy więcej o tej transakcji. Fot. M. Krzyżański |
My, na szczęście, w Puszczykowie, mamy taką osobę. Jest nią Pani Beata Witczak. Pani Beata przez cały czas trzyma pieczę nad naszą Akademią i mam wrażenie, że w pracy z seniorami kieruje się zasadą Beniamina Franklina, która mówi o tym, że nie starzeje się ten kto nie ma czasu. I rzeczywiście, Pani Beata bardzo skutecznie nam zapełnia ten czas, dając nam do wyboru cały wachlarz zajęć.
I tak, możemy szlifować nasze umysły w trakcie zajęć z nauki języków obcych: angielskiego, rosyjskiego, niemieckiego i włoskiego. Możemy ćwiczyć pamięć na treningach pamięci, a nasze zainteresowania rozwijamy na warsztatach: komputerowych, fotograficznych, wokalnych, brydżowych, z malarstwa i decoupage’u. Natomiast naszą kondycję fizyczną poprawiamy na zajęciach z fizjoterapii, jogi, aerobiku i tańca.
W związku z powyższym, Pani Beacie, za troskę o seniorów i pełną zaangażowania pracę jeszcze raz serdecznie dziękujemy (oklaski) Chciałabym również podziękować Pani Dyrektor Danucie Mankiewicz oraz wszystkim pracownikom Centrum Animacji Kultury za przygotowywanie i organizowanie wielu wspaniałych imprez (oklaski). Wymienię tutaj tylko: Andrzejki, spotkania świąteczne, rozmaite koncerty i wernisaże, spotkania z interesującymi ludźmi, bo one nam umilają szarość codziennego życia i na długo pozostają w naszej pamięci.
Cieszymy się również, że, przynajmniej do tej pory, mogliśmy korzystać z przychylności i pomocy władz naszego miasta. Zdajemy sobie sprawę, że bez wsparcia finansowego udział seniorów w tak licznych zajęciach byłby na pewno znacznie utrudniony. Korzystając z obecności Pana Burmistrza, pragniemy również podziękować za nowy dojazd do naszej szkoły i dzięki temu dotarcie na zajęcia nie jest drogą przez mękę (oklaski). Jednak jesteśmy bardzo zasmuceni i zaniepokojeni tym, że chcecie nas Państwo stąd wyrzucić i przenieść do szkoły obok.
My z tym miejscem się identyfikujemy, spędzamy tu mnóstwo czasu, świetnie się tutaj czujemy, to miejsce jest dla nas alternatywą, że nie musimy spędzać czasu w domu, tępo patrząc w telewizor. Dlatego z takim trudem przyjmujemy to, że to miejsce ma być zniszczone. Myśmy każdego dnia obserwowali jak ono pięknieje i w tej chwili trudno pogodzić się z tym faktem, że mamy je w taki sposób opuścić. Z roku na rok właściwie rośnie liczba seniorów, którzy biorą aktywny udział w zajęciach. Potwierdza to zresztą tendencję ogólnokrajową.
Ponieważ, nie ukrywajmy, jesteśmy społeczeństwem starzejącym się i praktycznie teraz w każdym mieście powstają filie uniwersytetu trzeciego wieku i ośrodki dla seniorów, a władze samorządowe prześcigają się w pomysłach jak zaktywizować osoby starsze, uczynić ich życie lepszym i wygodniejszym. Dlatego z podwójną przykrością przyjęliśmy to, że Państwo wykazaliście tutaj brak empatii i życzliwości dla puszczykowskich seniorów.
W związku z tym mamy prośbę, żebyście Państwo jeszcze raz rozpatrzyli wszystkie aspekty tej sprawy, a najlepiej gdybyście zostawili nas tutaj, bo starych drzew się nie przesadza. Chciałabym też skierować słowa serdecznych podziękowań do naszych nauczycieli. Z dużym zaangażowaniem i cierpliwością dbacie Państwo o naszą kondycję umysłowa i fizyczną. My już wiemy, że skuteczną ochroną przeciw starzeniu umysłowemu jest ustawiczne kształcenie, które na szczęście nie jest przywilejem tylko ludzi młodych. Bo już przed wiekami Ajschylos powiedział, że nikt nie jest tak stary, żeby nie mógł się czegoś nowego nauczyć.
To właśnie Państwo pielęgnujecie naszą potrzebę poszerzania i utrwalania posiadanej wiedzy, zdobywania nowej, pomagacie nam w rozwijaniu naszych zainteresowań i umiejętności, nie zapominając o naszej formie fizycznej. Dzięki Państwa pracy nasza jesień życia nie jest smutna, a pełna zaangażowania i radości, że możemy spędzać tutaj czas w sposób atrakcyjny i mądry. Dziękuję (oklaski).
Tekst wystąpienia można też przeczytać w najnowszym "Kurierze Puszczykowskim", który w ten weekend trafił do puszczykowskich domów. Ponadto w numerze listy mieszkańców na temat marketów przy ul. Dworcowej oraz teksty o problemach związanych z planowaniem przestrzennym i roli kultury w życiu miasta.
To wystąpienie wszystkich zaskoczyło swoją serdecznością,spontanicznością i rewelacyjnym przekazaniem atmosfery, jaka panuje w naszym wspaniałym CAK-u, naszej Akademii Seniora, gdzie tak dobrze się czujemy.Tam jest niepowtarzalna atmosfera, którą tworzą sami ludzie-seniorzy; sami urządzaliśmy wnętrze stylowe, które sprzyja tej atmosferze, to stworzyło klimat którego nie da się przenieść gdzie indziej. Raz zepsute dobro trudno będzie odbudować - szkoda że ani pani Szczotka (przecież zajmuje się kulturą) ani burmistrz nie widzą tego i nie zdobyli się nawet na jedno słowo uspokojenia a co dopiero zastanowienia, żeby wycofać się z tak chorej i krzywdzącej decyzji. Żałosny mamy obecny samorząd - odnoszę wrażenie, że realizuje jakieś swoje plany w oderwaniu od rzeczywistości a przede wszystkim od mieszkańców.
OdpowiedzUsuń