Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Otwarte spotkanie Stowarzyszenia Przyjaciół Puszczykowa

Już jutro, 4 czerwca, o godzinie 18.00 w sali organizacji pozarządowych w budynku Biblioteki Miejskiej przy ul. Wysokiej 1 (stara szkoła podstawowa) odbędzie się kolejne otwarte spotkanie Stowarzyszenia Przyjaciół Puszczykowa. Podczas zebrania będą omawiane najbardziej gorące puszczykowskie sprawy, czyli rozbicie Centrum Animacji Kultury oraz plany budowy dwóch ogromnych, jak na puszczykowskie warunki, marketów w okolicach ulicy Dworcowej w Puszczykówku.

Przypomnijmy, że Centrum Animacji Kultury zostało powołane do życia podczas kadencji poprzedniej burmistrz - Małgorzaty Ornoch-Tabędzkiej. W jego ramach funkcjonuje Biblioteka Miejska, Akademia Seniora oraz wiele innych warsztatów, kursów i imprez. Na potrzeby CAK został wyremontowany budynek starej szkoły podstawowej. Rządząca od 2010 roku ekipa obecnego burmistrza Andrzeja Balcerka postanowiła jednak przeznaczyć budynek na potrzeby Gimnazjum nr 1, aby poprawić sytuację lokalową Szkoły Podstawowej nr 1. Prowadzone przez CAK działania zostaną rozmieszczone w kilku miejscach - m.in. w świeżo zakupionym za pieniądze wcześniej przeznaczone na rozbudowę szkoły - Grzybku przy Biedronce oraz w budynku SP1.

Zarówno Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa jak i Zielone Puszczykowo od początku sprzeciwiały się zaniechaniu rozbudowy Szkoły Podstawowej nr 1, jak i zakupowi budynku na rynku, który być może przydałby się miastu, ale na pewno nie warto w niego inwestować pieniędzy, które były przeznaczone na rozbudowę szkoły. Zdecydowanie także jesteśmy przeciw rozbijaniu CAK i przeznaczaniu specjalnie dla niego wyremontowanego budynku na inne cele. Nie można bowiem niszczyć jednej cennej dla miasta instytucji, aby w ten sposób zaspokoić potrzeby drugiej.

Widok na teren fabryki chrupek, na miejscu której
ma stanąć największy puszczykowski market.
Fot. Mieszkańcy
Do nowych tematów nie należy także sprawa budowy marketu między ulicami Dworcową a Solskiego w Puszczykówku. Na terenie wytwórni chrupek jej właściciel chce zbudować ogromny obiekt handlowy o wielkości dochodzącej nawet do 2 tys. metrów kwadratowych. Dla porównania dodajmy, że to powierzchnia większa niż Biedronki, Arturo i Społem razem wziętych. O ile sama lokalizacja obiektów handlowych w tym miejscu nie powinna budzić sprzeciwu, są to bowiem od lat tereny usługowe, o tyle wielkość planowanej inwestycji każe się głęboko zastanowić nad jej wpływem na krajobraz naszego miasta oraz skutkami dla całej okolicy. Już teraz można usłyszeć, że planowane jest zaanektowanie okolicznych działek na parkingi dla handlowego kolosa. Sprawa marketu ciągnie się już od kilku lat, ale ostatnio nabrała tempa. Inwestor wynajął znanego adwokata, który umiejętnie prowadzi sprawę w taki sposób, aby zamknąć usta przeciwnikom, a dostarczyć argumentów zwolennikom. Władze miasta zaczynają się zaś przychylać do tych ostatnich, proponując nową wersję miejscowego planu zagospodarowania, w którym przewidziany jest obiekt o wielkości ok. 1700 metrów kwadratowych. Mieszkańcy okolicznych  ulic stanowczo protestują przeciw takiemu rozwiązaniu, choć nie negują prawa właściciela do postawienia na jego działce obiektów usługowych - wskazują jednocześnie na przesadną wielkość obiektu oraz na fakt, że właściciel naciska na rozszerzenie strefy usług na działki dotychczas mieszkaniowe.

Co więcej, pojawił się pomysł postawienia jeszcze jednego marketu podobnej wielkości w tej samej okolicy. Między ulicą Moniuszki a linią kolejową Poznań-Wrocław miałby powstać market Netto. W tym przypadku niepokoi fakt, że ten właśnie teren powinien zostać zarezerwowany na parking buforowy przy zmodernizowanej linii kolejowej. Jak przyznają najbardziej wpływowi politycy w naszym powiecie i województwie, transport kolejowy będzie odgrywał coraz większą rolę, a parkingi przy stacjach to jest niezbędny element sprawnego systemu komunikacji aglomeracyjnej. Można oczywiście wierzyć w bajki, że market udostępni kierowcom swój parking, ale trzeba by się chyba z wiewiórką na mózgi pozamieniać, że takie udostępnienie może być trwałe i wystarczające.

Nasuwa się wiele pytań w związku z tymi inwestycjami. Po pierwsze, po co naszemu miastu 2 olbrzymie markety na odcinku kilkuset metrów? Czy nie jest czasem tak, że te markety będą budowane z myślą o ruchu tranzytowym, tzn. o mieszkańcach Mosiny sunących drogą wojewódzką 430, którzy skręcając w ulicę Dworcową mieliby market w zasięgu kilku minut? Czy nie oznacza to, że realizacja tych planów oznacza zmianę charakteru Puszczykówka z miejscowości letniskowo-rezydencjonalnej w  centrum handlowo-usługowe? Czy nie można wreszcie zracjonalizować odgórnie myślenia o planowaniu przestrzeni w naszym mieście w taki sposób, aby mieszkańcy ciągle nie musieli walczyć z marketową gorączką?

Już jutro wspólnie z mieszkańcami okolic ulicy Dworcowej oraz członkami i sympatykami SPP będziemy szukać odpowiedzi na te pytania. Być może jeszcze przed spotkaniem na naszym blogu opublikujemy bardziej szczegółowy opis sytuacji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla okolic ulicy Dworcowej, który powstaje od kilku lat i powstać jakoś nie może.

198 komentarzy:

  1. PRZERAŻAJĄCE!!!!!!
    Zróbmy coś z tym!!! Rozpiszmy listy protestacyjne!
    Zbierzmy się i pikietujmy Urząd! Za chwilę ci, którzy uciekli od zgiełku dużego miasta w tzw. "zielone" obudzą się z marketami za oknem!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. Przyjdżcie na spotkanie do Urzędu Miejskiego na posiedzenie Komisji Budżetu i Rozwoju Miasta w dniu 17.06.2013.r. godz.17.00. Zastanowimy się wspólnie, co możemy zrobić, aby zapobiec takim działaniom .
      Przyjdżcie koniecznie - jest to wspólna sprawa - sprawa nas wszystkich kocających Puszczykowo!!!!

      Usuń
    2. Posiedzenie komisji ds Budżetu i Rozwoju jest w najbliższy poniedziałek, czyli 10.06 o godz. 17.00 i wtedy się zbieramy żeby wyrazić nasz protest przeciw wizji Puszczykowa - miasta marketów. Czas goni , bo Pan Burmistrz ma czas do końca czerwca na wydanie decyzji w tej sprawie ( ustalenie warunków zabudowy dla wniosku inwestora o obiekt handlowy pow. 2000m2 )

      Usuń
  2. Rozwiązania przestrzenne proponowane w okolicy ul. Dworcowej przez burmistrza Balcerka (markety, zmiana przeznaczenia gruntów, nowe ulice i zaułki, wprowadzenie dużego ruchu ulicznego w dotychczas spokojną dzielnicę) przypominają początek lat dziewięćdziesiątych, gdy burmistrz Napierała koniecznie chciał zrobić w Puszczykówku ponad 120 działek rzemieślniczych i przemysłowych. Aż dziw bierze, że urząd przez 20 lat niczego się nie nauczył i forsuje głupie i szkodliwe rozwiązania służące wyłącznie kilku inwestorom, a nie mieszkańcom - wyborcom. To skończy się kompromitacją burmistrza i tych radnych, którzy zamiast bronić interesu mieszkańców i dbać o charakter miasta dziwnie spolegliwie ulegają prywacie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słabość obecnego samorządu jest porażająca!!! Nie potrafią zająć zdecydowanego stanowiska w obronie miasta-ogrodu. Puszczykowianie - chyba czas na refleksję, kogo mieszkańcy wybrali w ostatnich wyborach? Ludzi zupełnie niedecyzyjnych, nie umiejących zarządzać, szarpiemy się od konfliktu do konfliktu, żadnych konsultacji z mieszkańcami w sprawach ważnych dla miasta, brak przejrzystości działania i jawności. Kiedyś mówiło się, że Puszczykowo to właściwie Napierałowo a teraz chyba Balcerkowo, bo jak to rozumieć, żeby nie myśleć o mieszkańcach a jeśli już to szkodząc im - bo tylko tak można nazwać rozbijanie Centrum Animacji Kultury. I to za nasze pieniądze!

    OdpowiedzUsuń
  4. A skąd taka nagła potrzeba wielkich zmian w Puszczykowie i to na ogonie kadencji? Zmieniać bo zmieniać i umożliwiać bo umożliwiać? Komu się to opłaca? A kto za to zapłaci? MY!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdy Balcerek w kampanii wyborczej głosił hasło "Normalniej", to od razu było wiadomo, że dla niego normalnie, to jest tak, jak było za Napierały. I niestety tej jednej jedynej
    obietnicy wyborczej dotrzymał :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy wiecie, że " żeby było normalniej" było jednym z haseł wyborczych Leszka Millera z czasów kampanii wyborczej SLD i UP z roku 2002 ? Po 4 reformach J.Buzka były dokładnie 4 afery epoki L.Millera.
    Już zapomnieliście o panoszeniu się "baronów" SLD, zwłaszcza w Starachowicach ? Zauważcie te podobieństwa. Nazwijmy tych nowych "BARONAMI MARKETOWYMI" albo "czyścicielami detalicznego handlu".

    OdpowiedzUsuń
  7. PUSZCZYKOWSKA RADA MIASTA MARKETOWYCH BARONÓW- zacofana, butna, chamska i niekompetentna. Jeszcze tylko rok.

    OdpowiedzUsuń
  8. Radni robią co chcą patrząc tylko na swój prywatny interes i są na usługach kilku tutejszych cwaniaczków. Mały format małych ludzi a może należy zgłosić próbę lokalnych nadużyć władzy tam gdzie na to czekają ? Ja na was już nie będę głosował.

    OdpowiedzUsuń
  9. Drodzy Państwo, krótka refleksja po otwartym spotkaniu SSP z 6 czerwca.
    Frekwencja była duża, nie starczało miejsc. Przybyli gościnnie strażacy z Gniewko Niedbałą na czele, M.Pietraszak- Dmowski z Fundacji Rogalin oraz przedstawiciele NOWEGO komitetu protestacyjnego przeciw MEGA MARKETOM w Puszczykowie z Radnym M.Barłogiem na czele. Dyskusja była bardzo burzliwa ale na wysokim poziomie merytoryczności, znacznie wyższym niż te posiedzenia Rady na których byłem osobiście. Tematy aktualne, życiowe, wręcz egzystencjalne dla przyszłości nas wszystkich. Oprócz udziału stałych bywalców należy podkreślić wkład w spotkanie z celnymi uwagami M.Pietraszaka-Dmowskiego. Ale ja nie o tym, choć publiczne komentarze ze spotkań organizacji pożytku publicznego powinny stać się pożytecznym dobrym obyczajem.
    Piszę aby ponownie zwrócić uwagę, że „... dodać trzeba ważną rzecz, Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa NIE INICJUJE (!) oddolnych protestów a spełnia chwalebną rolę ostatniej pozarządowej instancji do której zwracają się poszkodowani mieszkańcy, SPP udziela im po rozpatrzeniu zasadności protestu wsparcia prawnego, organizacyjnego, medialnego i psychologicznego!!! „
    Dlaczego zabieram głos w tej sprawie?
    To spotkanie ma swoją specyficzną wymowę, bo na czele NOWEGO komitetu protestacyjnego przeciw MEGA MARKETOM w Puszczykowie i przeciw BEZRADZIE Rady Miasta Puszczykowa w tym temacie stanął i przyszedł Radny M.Barłog. !!!
    Drodzy Państwo, wydarzenie bez precedensu, ale za to bardzo, bardzo, bardzo pozytywne...
    Bo SPP przylepiono ( CELOWO) cały szereg nieprawdziwych ocen ( ... , jako przykład dolepionej tzw, „gombrowiczowskiej gęby” ). I kierujący stowarzyszeniem SSP, ludzie o WIELKIM SERCU, stokrotnie razem i osobno zasłużeni na miano Honorowych Obywateli za rzeczywiste zasługi, pracę i skuteczność, nie potrafili jeszcze uporać się z tą jedną jedyną wadą, z nieskutecznym odporem DEZINFORMACJI na swój temat. Moim skromnym zdaniem jest to zadanie numer 1, właśnie myślę, że to może być także zadaniem bloga Zielone Puszczykowo, w takiej formule jak obecnie.
    W kolejnych komentarzach, jeśli to w ogóle kogoś ciekawi, przedstawię efekty rozmów o Puszczykowie z najgłupszymi mieszkańcami. I o tym dlaczego M.O.T. jest nie dobra, dlaczego „ nienormalnie” jest lepiej, a zwłaszcza dlaczego biblioteka w Grzybie będzie lepsza, komu i dlaczego CAK i emeryci nie potrzebni, i etc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za pierwszą relację ze spotkania. Obiecujemy, że zrobimy, co się tylko da, żeby mieszkańcy dowiadywali się prawdy o działaniach władz miasta i naszych radnych. Następne wybory pokażą, czy nasze działania są/będą wystarczająco skuteczne.

      Usuń
  10. "Ja na was już nie będę głosował" - można by skomentować po poznańsku "rychło w czas", ale jestem optymistką i napiszę "lepiej późno, niż wcale.
    Ponadto dotarło do mnie (osoby napływowej - przeprowadzka z Poznania do Puszczykowa w latach 90), że tych marketów to chcą właściwie ludzie z Puszczykowem związani od zawsze i dodać należy - chcą marketów, ale nie usytuowanych obok swojej posesji. Może drodzy radni czas pomyśleć o przeprowadzce - wokół Auchan jest dużo miejsca na rezydencje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wydaje nam się, żeby marketów chcieli ludzie związani z Puszczykowem od zawsze. Zarówno w SPP jak i w Zielonym Puszczykowie oraz Stowarzyszeniu Ochrony Krajobrazu są ludzie, których rodziny są związane z miastem nawet od 100 lat. Staramy się robić wiele, żeby markety tu nie powstawały, a jeśli już, to w racjonalnych rozmiarach. Zwolennikami budowy dużych obiektów handlowych są raczej inwestorzy pochodzący spoza miasta, a wspierają ich niektórzy mieszkańcy omamieni wizją powierzchownej modernizacji i/lub łatwych zysków. Nie antagonizujmy niepotrzebnie mieszkańców. Wśród starych i nowych mieszkańców są zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy budowy marketów. Podział przebiega raczej pomiędzy tymi, którzy chcą zamienić Puszczykowo w miasto handlu i usług a tymi, którzy chcą utrzymania jego rezydencjonalo-letniskowo-turystycznego charakteru.

      Usuń
    2. Nie zgodzę się z Panem. Przecież wspólnikami firmy Geoprojekt są mieszkańcy naszego miasta. Tyle że nie będą oni mieszkać w sąsiedztwie tych marketów, które chcą wybudować swoim trochę odleglejszym współmieszkańcom.

      Usuń
    3. Część udziałowców firmy Geoprojekt faktycznie mieszka w Puszczykowie, ale chyba nie wszyscy. Nie mieszka też w Puszczykowie, z tego co wiem, inwestor z Puszczykówka. Jeśli zaś chodzi o to, kto chce marketów, a kto nie, to, proszę, nie upraszczajmy. Moja rodzina jest związana z Puszczykowem od początku poprzedniego wieku i nie jestem zwolennikiem budowy marketów, a nawet pewnie jednym z głośniejszych ich przeciwników. Podobnie myślących ludzi wśród naprawdę starych mieszkańców jest więcej. Ludzie, którzy chcą budować markety w naszym mieście po prostu nie rozumieją jego specyfiki i unikatowego charakteru. Nie ma to żadnego związku z tym, jak długo tu mieszkają.

      Usuń
  11. ...że tych marketów to chcą właściwie ludzie z Puszczykowem związani od zawsze i dodać należy - chcą marketów, ale nie usytuowanych obok swojej posesji.
    Właśnie, to ONI. Urodzeni tu , niektórzy z dziada na pradziada, nigdy nie mieszkali w zwartej zabudowie, może im tęskno. Chłop nie raz myślał, że w mieście będzie szczęśliwszy.
    Z zamiany nieruchomości w Puszczykowie na Kotowo albo Łazarz była by jeszcze jakaś reszta na niezłą furę. Można wtedy być KIMŚ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już wyżej napisałem, proszę, nie przeciwstawiajmy starych mieszkańców - nowym. To nie jest takie proste. Oskarżając starych mieszkańców o sprzyjanie marketom tworzymy nowe, niepotrzebne podziały. Piszę to jako stosunkowo jeszcze młody (wiekiem) stary (stażem) mieszkaniec sprzeciwiający się budowie marketów. Proszę, skierujmy energię przeciw tym, którym trzeba. Jeśli dyskusja będzie dalej szła w kierunku antagonizowania mieszkańców niczego dobrego nie osiągniemy.

      Usuń
  12. ...Właśnie, to ONI. Urodzeni tu , niektórzy z dziada na pradziada,... to jest taka figura retoryczna, powinienem napisać precyzyjniej, ze sprostowaniem. Rzeczywiście niefortunne sformułowanie, wycofuję się z tego. Lepiej by brzmiało, niektórzy mieszkańcy ( nawet nie tak dawno przybyli) tak się tu zasiedzieli, że od spokoju, zabytków i przyrody " ... zwariować można" (tu cytat); chcą żeby aż furczało nowoczesnością, ruchem i rozwojem. Tu dosłownie: Gospodarność, Spychacz i Kopara Wielkopolska Para.

    OdpowiedzUsuń
  13. Poziom rozmowy jest taki, że jakoś ciężko mi się dowiązać.....ale:
    możliwe, że mieszkańcy chcą marketu, ale czy gmachu jak stodoła pod swoim płotem? Czy postawienie takiego molocha pod czyimś płotem jest w porządku? Dla marketu jako takiego nie powiem nie, ale koniecznie poza zabudowaniami - aby nie stać się uciążliwymi dla współmieszkańców to raz, dwa - czy w ogóle market jest nam potrzebny, skoro mamy w zasadzie wszystko już u siebie na miejscu? Może faktycznie Puszczykówko jest trochę bardziej pokrzywdzone, ale budowanie takich szkaradziejstw w centrum Puszczykówka to zbrodnia. Zbrodnia wielkimi literami ZBRODNIA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy tu wszystko, potrzebujemy tylko spokoju i poczucia bezpieczeństwa, którego nas się teraz chce pozbawić.
      Chciałabym zadedykować Panu Burmistrzowi i Radnym słowa piosenki iż "Oprócz błękitnego nieba nic mi więcej nie potrzeba".

      Usuń
  14. Panom i Paniom Radnym optującym "dla dobra miasta" za dwoma supermarketami w Puszczykówku polecam :

    - albo wyprowadzkę z naszego pięknego Puszczykowa i uwolnienie nas od swojego towarzystwa

    - albo zaproponowanie budowy tych obiektów na swojej posesji /będą mieć blisko w kapciach po bułeczki/.


    OdpowiedzUsuń
  15. Panie Burmistrzu, Panie i Panowie Radni, co myśmy, mieszkańcy Puszczykówka Wam złego zrobili, że chcecie nas tak ukarać?Przez Wasze nieprzemyślane /czyżby?!/ decyzje nie śpimy po nocach, a jak już przywołamy wreszcie sen, to jawi nam się koszmar:zaglądające w nasze okna supermarkety i sznur Tirów rozjeżdżający piesze wycieczki i rowerzystów na istniejących przy ul. Dworcowej i Moniuszki szlakach turystycznych

    OdpowiedzUsuń
  16. Spójrzcie, jak "kreatywnie " i "ynteligentnie" działają tzw. włodarze Mosiny : zgoda na wybudowanie marketu DINO przy kluczowym wjeździe do miasta .
    Przecież to paranoja - skrzyżowanie, które z pewnością zatka się JESZCZE BARDZIEJ niż zwykle.Kilometrowe korki na wjeździe do miasta wygenerowane przez burmistrz - z pewnością będą wykorzystywane jako argument za poszerzaniem 430-tki. Stary numer - "socjalizm dzielnie walczy z problemami, które sam stwarza "...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę wyobrazić sobie hipermarket "Netto" przy przejeżdzie kolejowym na ul. Dworcowej w Puszczykówku. Sznur samochodów przed opuszczonym szlabanem i niemożność wjazdu w ulicę Moiniuszki. Moja wyobrażnia jest za mała...

      Usuń
  17. Puszczykowo należy do tych pięknych miejsc gdzie chce się wracać po pracy w Poznaniu. Powinniśmy kierować się ideą z jaką tworzono nasze Miasto ogród. Budowanie czteropasmówki, spowoduje wyłącznie zwiększenie ruchu i niszczenie naszego pięknego miasta oraz z pewnością wpłynie na bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów. Po co kolejny market i to jeszcze w centrum? Wybudujcie go poza granicami miasta. Zajmijcie się prawdziwymi problemami mieszkańców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od panów radnych usłyszałam na posiedzeniu Komisji Budżetu i Rozwoju Miasta. iż dla naszego dobra patrzą perspektywicznie i czasami muszą podejmować decyzję wbrew nam - mieszkańcom.Ja z takim stanowiskiem się nie zgadzam a Wy?

      Usuń
    2. A miało być normalnej! Mea culpa!

      Usuń
    3. Puszczykowo nie zostało zaprojektowane jako miasto-ogród tylko jako miejscowość letniskowa. Oznacza to tyle, że mieszkańcy powinni dbać o całość miejscowości, a nie tylko o swój własny ogród.

      Usuń
  18. Kluczem do zrozumienia NIEZROZUMIAŁYCH zachowań puszczykowskich i mosińskich Radnych jest ich działalność zarobkowa. Dlatego jestem wielkim przeciwnikiem oddawania głosów w jakichkolwiek wyborach na kandydatów prowadzących działalność gospodarczą o profilu zbliżonym do inwestycji miejskich zwłaszcza około budowlanych. Z prostego jednego powodu, odpowiem pytaniem:
    Jak będzie Radny ( przedsiębiorca ) głosował za uchwałą dla DOBRA MIASTA jeśli skorzysta na tym tylko KONKURENCYJNA firma???

    Odpowiedzcie także na pytanie jaką działalność prowadzi każdy z Radnych tej kadencji, a w szczególności: J.Szafarkiewicz, P.Bekas, K.Jopek, M.Szczotka, Zb.Czyż.

    OdpowiedzUsuń
  19. otóż to, interesy interesy...pisałam już wcześniej, ze możliwe iż wg radnej Szczotki CAK powinno mieścić się w jej ABC PLUS na Cienistej.... szlag mnie trafia, gdy: 'iż dla naszego dobra patrzą perspektywicznie i czasami muszą podejmować decyzję wbrew nam - mieszkańcom" to mam prawo przypomnieć, ze dla mojego dobra i od wychowywania mnie byli moi rodzice a nie obce patałachy. Perspektywicznie niech się wyprowadza jak pisał poprzednik i dadza spokój miastu, w którym chcemy spokoju a nie pseudorozwoju z woli niedorozwiniętych społecznie interesownych radnych BARONÓW.

    OdpowiedzUsuń
  20. ... dajmy mieszkańcom wiedzę ( fakty) i pozwólmy "działać siłom natury". Zwłaszcza w górnym Puszczykowie i na nowym osiedlu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli radni z Niwki / p. Rochowiak, p. Potocki, p. Dettloff/ i Górnego Puszczykowa /p. Hetman, p.Jopek, p, Bekas/ uważają, że tego typu markety są im potrzebne to niech zaproponują ich budowę na terenie, który reprezentują, a Puszczykówko zostawią w spokoju!!!

      Usuń


  21. Miało być normalniej, a jest sto razy gorzej, niż [poprzednio!Biję się w piersi, bo i ja przyłożyłem do tego rękę...

    OdpowiedzUsuń


  22. Gdzie się podziały piękne wyborcze hasła obecnie rządzącej w Puszczykowie ekipy?" Nic o Was bez WAs, dialog społeczny, samorząd bliżej ludzi?"
    ONI - zapomnieli, my - pamiętamy!!!

    OdpowiedzUsuń


  23. W całym cywilizowanym świecie buduje się wielkie obiekty handlowe na peryferiach miast.Nikomu do głowy nie przyjdzie, aby wpychać je między zabudowę jednorodzinną, do cudzych ogrodów.
    Ogranicza się ruch kołowy, przede wszystkim ciężarowy w centrach miasta- nie "zaprasza" się na spokojne ulice Tirów.
    Plany zagospodarowania naszego miasta zaproponowane ostatnio przez samorząd Puszczykowa mogą śmiało być zgłoszone do Księgi Rekordów Guinessa w kategorii "Najgłupsze".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuszna uwaga, żę w cywilizowanym świecie wielkie obiekty handlowe buduje się na peryferiach, również po to, aby nie zabijac małego handlu. Buduje się obwodnice, aby Tiry omijały tereny zabudowane. Tyle tylko, że tak jest w "cywilizowanym świecie". A my dopiero do takiego chcielibyśmy pretendować. Mówiąc my, nie mam na myśli radnych naszego miasta. Oni widzą oczami wyobraźni "Puszczykowo wielkie", na miarę Komornik albo Poznania, gdzie w centrum królują biedronki i lidle, a tiry są mile widziane, jeśli wiozą dostawy do "galerii".

      Krzysztof Kamiński

      Usuń


    2. "PUSZCZYKOWO WIELKIE" - MARZENIE BURMISTRZA naszego miasta.Król Kazimierz Wielki przeszedł do historii, bo "zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną'. Może Pan Balcerek chce się zapisać w annałach miasta jako ten , co zastał Puszczykowo "zielone a zostawił betonowe". Nie dajmy się- walczmy!!!

      Usuń
  24. Jeśli wreszcie powstanie "Lidl" na posesji p.Bolewskiego to ja całkowicie jestem za. Jak mam oglądać produkcje to wole wyskoczyć po zakupy. Ale co do drugiego marketu "Netto" w odległości 200metrów od pierwszego to stanowczo mowie NIE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem,że na parking odda Pan/ Pani miejsce w swoim ogrodzie...

      Usuń
    2. "Jeśli wreszcie powstanie Lidl " to znaczy z utęsknieniem Pan/Pani na to czeka ? Hmmm, to może lepiej się z Puszczykowa wyprowadzić, całkiem niedaleko są np. Plewiska, Komorniki tam marketów ci pod dostatek. A co do produkcji u Pana Bolewskiego to musi Pan/Pani wiedzieć skoro to Pan/Pani "ogląda" że zakład dogorywa , lata prosperity ma dawno za sobą i dlatego pomysł o sprzedaży całości pod supermarket. Ciekawe jaki widok roztoczy się przed właścicielami przyległych do tego supermarketu działek - codzienne dostawy samochodami ciężarowymi od świtu, przeładowywanie towarów,hałas do nocy, hałdy śmieci, smród spalin generowanych przez parkujące tam samochody ( w projekcie 75-80 miejsc parkingowych ) No po prostu uczta dla oczu , dla ducha , a jak rzucą tanią kiełbachę to i dla ciała. Gratuluję !

      Usuń
  25. NIE DLA MAGAZYNOWEJ ,NIE DLA DWORCOWEJ ,NIE DLA MONIUSZKI TO GDZIE TEN MARKET POSTAWIĆ ? A CO ZE SPOŁEM ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że u Pana za płotem to byłaby dobra lokalizacja!!!

      Usuń
    2. "Społem" nikomu nie przeszkadza - lubimy je.

      Usuń
    3. No właśnie "Społem" lubimy. Czy Społem nie mogłoby jakoś dogadać się z marketem p. Boleckiego ? Jedni i drudzy sąsiadują terenami - to dogadać się ! Nikomu korona z głowy nie spadnie. Więcej zgody i chęci wzajemnego zrozumienia ! Wszyscy będą zadowoleni, a nie jak radni - pokazywać swoją władzę i butę! Przecież to nie wstyd wycofać się z nie przemyślanej decyzji.

      Usuń
    4. Przepraszam, bo może coś przegapiliśmy ale co oznacza TEN SUPERMARKET, to jest jakiś odgórny przykaz żeby go postawić i co oznacza TEN- marka też już wybrana ?, a przepraszam kto o tym zadecydował że w Puszczykowie musi TEN SUPERMARKET powstać ? Przecież to jakieś brednie.

      Usuń


    5. Właśnie , o co tu chodzi? Przecież w Puszczykówku nikt nie upomina się o żaden market, wręcz przeciwnie - nikt go tutaj nie chce / a zwłaszcza dwóch i to obok siebie/. O co tu chodzi?
      Oj,oj, tam gdzie nie wiadomo o co chodzi - tam chodzi o......

      Usuń
    6. Oj Oj PRAWDA, ciśnie się na usta . Szkoda tylko że nasi Radni tego nie czytają zajęci cieżką pracą nad budowaniem naszej przyszłości. Chyba że mozolnie wykuwają nie naszą ale własną przyszłość, z pominięciem niewygodnego balastu w postaci wyborców. Właściwie wszystko byłoby takie proste i przyjemne gdyby nie ci mieszkańcy, którym się wydaje że mają na coś wpływ. No ale do czasu, wybory tuż tuż . Czas na zmiany I GENERALNE PORZĄDKI .

      Usuń
    7. Przypominam, że swoimi ludźmi obsadzili placówki wyborcze...

      Usuń


    8. UWAGA!!! SPRAWDZONA INFORMACJA!!!

      Burmistrz ma czas na wydanie warunków zabudowy do końca czerwca!!! Podobno tak mówi prawo. Nie będzie już żadnej Komisji i głosowania radnych.Może podjąć decyzję samodzielnie przy biernośći pozostałych zawiadujących naszym miastem.

      Mobilizacja sił na wakacje może okazać się nieskuteczna - wszystko " będzie już pozamiatane".!!!

      Usuń


    9. Podobno Balcerek tak się boi p. B. i jego prawnika, że jest gotów poświęcić zdrowie i życie mieszkańców, a także swoje stanowisko.

      Ale pamiętajcie Burmistrz Balcerek odejdzie w niesławie, ale markety pozostaną już tutaj na zawsze!!!

      Usuń
  26. Jak to gdzie:) Jeden gdzieś w okolicy ANGIE na górnym, drugi powiedzmy tam, gdzieś w okolicy szpitala, trochę przestrzeni chyba się znajdzie, albo lepiej - W GRZYBKU!!! ... Chciałaby Pani/Pan pomieszkać sobie w sąsiedztwie takiego obiektu z dostawami świeżego żarcia każdego dnia? Wątpię, aby mieszkał Pan/Pani przy Magazynowej, Dworcowej, Moniuszki, czy w ogóle wie Pan/Pani gdzie te ulice się znajdują? To nie jest miasto marketów - najbliżej jest proszę bardzo: Biedronka na rynku w Puszczykowie, TESCO w Mosinie, DINO w Mosinie, SPOŁEM w Puszczykowie i w Puszczykówku...no proszę Państwa..nie ma wyboru?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dlaczego w Grzybku? W okolicach rynku, gdzie już jest biedronka, mamy dosyć ruchu samochodowego. Jeśli mieszkałby pan na Koscielnej albo Poznańskiej, to też już miałby pan dość wszelkich sklepów. Każdy kto chce zgniłe jajo podrzucić sąsiadom, niech lepiej pomyśli co by było, gdyby grzybka, biedronkę czy lidla miał obok siebie.

      Usuń
    2. To była naturalnie zaczepka....:) Uważam, że mamy dość sklepów, co wyraziłem w ostatnim zdaniu. Natomiast jeśli mieszkańcy Puszczykówka potrzebują marketu vel sklepu niech radzą gdzie go ulokować, byle daleko od swoich miejsc zamieszkania. Mieszkam w starej części miasta ( ale jeszcze przed szosą ) i nie chcę wypowiadać się za tych, którzy mają z tego korzystać, jednak opcja MIASTO MARKETÓW nie pasuje tu ANI ANI. Na rynku i tak nie ma gdzie parkować, więc i dla biblioteki nie jest to dobra lokalizacja.

      Usuń
    3. Jak już wcześniej napisałem- w Puszczykówku nie brak nam sklepów. Protestujemy przeciwko wtłaczaniu między nasze posesje jakiegokolwiek dodatkowego.Nie ccemy Lidla, Netto, Biedronki- dajcie nam święty spokój!!!

      Usuń
  27. Czy ktoś wie ile będzie trzeba zapłacić panu Bolewskiemu za jego fabryke a ile zapłacić będzie musiało miasto jeśli nie dostanie zgody na budowanie Lidla?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. A ile zapłacą mieszkańcy za to okropieństwo w swoim sąsiedztwie? Czy stracone nerwy, brak bezpieczeństwa nic nie znaczą? Kto wyceni, ile będzie kosztować spadek wartośći sąsiadujących z marketami działek?
      Dlaczego nie myśli się o mieszkańcach, o ich potrzebach, a przykłada nadmierną wagę do dbałości o intres p.B.

      Usuń
    2. Prawnik mi właśnie podpowiada, że w sytuacji niewypłacalności budżetowej można w ramach odszkodowania zaoferować nieruchomość, na przykład Grzybka...

      Usuń
  28. Do marketów na Dworcowej trzeba dodać kolejny na Magazynowej. Tam nadal chcą budować Lidla. I to nie ktoś z zewnątrz, ale nasi rodzimi biznesmeni. Spółka Geoprojekt z siedzibą na Poznańskiej 88c (wg KRS). Udziałowcami tej spółki wg KRS są CEGŁOWSKI CEZARY ARKADIUSZ, CHUDY KONRAD, MĄDRA DOMINIKA, NOWAK MAGDALENA, GEOPOL SPÓŁKA Z O.O. ( która to spółka również jest nasza lokalna). Kto z tych osób mieszka w Puszczykowie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynajmniej niektórzy to nasi współmieszkańcy.

      Usuń
    2. Magdalena Nowak to chyba żona Leszka Nowaka, a ten jest bratem Grzegorza Nowaka.

      Usuń


  29. Ratunku!!! Nasze Miasto- Ogród wkrótce zostanie przemianowane na Miasto Marketów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plan zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ulicy Dworcowej wzbudza duże zainteresowanie, a urzędnicy niestety ( wiem o tym z własnych doświadczeń), nie są chętni do udostępnienia projektu tego planu mieszkańcom. Dlatego skoro udało mi się go zdobyć,chętnie się nim podzielę. Wszystkich zainteresowanych treścią tego planu i mapką, proszę o kontakt na adres: bronimypuszczykowa@wp.pl Prześlę go drogą elektroniczną.

      Krzysztof Kamiński

      Usuń


    2. Dlaczego te plany są tajemnicą? Dlaczego większość mieszkańców o nic nic nie wie?
      Wszystko się robi za naszymi plecami, stąd różne domysły i podejrzenia.
      Jak myślicie, czy radni i p. Burmistrz wchodzą na tę stronę?

      Usuń
    3. Panie Krzysztofie,
      Rzeczywiście urząd bardzo niechętnie i opieszale udostępnia jakiekolwiek dokumenty, tym bardziej Pana oferta pomocy zasługuje na naszą wdzięczność. Prawdziwe obywatelska postawa w duchu solidarności społecznej. Tylko tak możemy przeciwstawić się urzędniczo - administracyjnej machinie. Dziękujemy !

      Usuń
    4. Dziękuję. Niestety żyjemy w mieście gdzie wybrani przez nas radni i burmistrz, nas nie reprezentują. Opłacani przez nas urzędnicy, zamiast działać dla nas, działają przeciwko nam. Nie zostaje nam więc nic innego, jak wspólne działać, aby zmienić ten stan rzeczy i przeciwstawić się ich szkodnictwu.
      Krzysztof Kamiński

      Usuń
  30. Jak widać temat marketów jest gorący, może nawet jest tematem numer 1. Trzeba wypracować własny wariant Planu i projekty Uchwał, zorganizować otwarte spotkanie mieszkańców, wspólnie to wszystko przedyskutować i wysłać Radzie. I uwaga na wakacje, to najlepsza pora na przegłosowanie kontrowersyjnych pomysłów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. Za póżno... Za dwa tygodnie będzie już za póżno...

      Liczy się każdy dzień działania, nie pisania...

      Usuń
  31. Planowany obiekt handlowy na terenie firmy Boltex o powierzchni ok 2000 m2 to łączna powierzchnia Arturo, Biedronki i Społem - dla kogo i w czyim interesie miałby powstać taki monstrualny kolos , bo na pewno nie w interesie mieszkańców Puszczykowa. Czy radni - wizjonerzy i Panowie Burmistrzowie planują przemianować naszą letniskowo-wypoczynkowo miejscowość w zaplecze handlowe dla okolicznych gmin ? A może działają w interesie inwestora, który nie jest nawet obywatelem naszego miasta, i podatki od działalności odprowadza do kasy gminy sąsiędniej. Może trzeba wystosować do nich pismo przypominające kto ich wybierał, wytłumaczyć że mają zabezpieczać interesy Puszczykowian a nie gmin ościennych, dbać o dobro tych mieszkańców z których podatków są utrzymywani. Z drugiej strony jeśli o tym zapomnieli to może czas na terapię a nie zarządzanie miastem ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. Moim zdaniem, należy się zastanowić, w jaki sposób poinfomować wszystkich mieszkańców Puszczykowa o tym, co się dzieje w tym mieście.Mam wielu znajomych w różnych rejonach miasta i gdyby nie informacje ode mnie, nic by o zamierzeniach władz nie wiedzieli.
      A propos "pisma przypominającego" jestem autorką "listu otwartego do Burmistrza i Radnych Miasta Puszczykowa",który, mam nadzieję, zostanie opublikowany w najnowszym wydaniu Kuriera

      Usuń
    2. Jeśli mogę coś podpowiedzieć, nich Pani tym swoim znajomym podrukuje zestaw informacji o tym co się dzieje i da do przeczytania. Bo jak się do tej pory nie dowiedzieli to będą mieć problem ze znalezieniem właściwych źródeł informacji.

      Usuń


    3. Wielu znajomym polecam tę stronę internetową - już tutaj są!

      Usuń
    4. Niech Pani też wspomni jaką rolę w ukształtowaniu się tutejszych stosunków władzy z Obywatelami odegrał Starosta Poznański.

      Usuń


    5. Nie czas teraz na dyskusje polityczne. Mamy problem - starajmy się go rozwiązać a nie wdawać w tej chwili w polityczne awantury

      Usuń
    6. O jakiej awanturze tu mowa? Nie widział Pan ulotki wyborczej A.Balcerka?
      Z rekomendacjami od Starosty Poznańskiego? Mamy dokument. Dobrze, na razie temat odkładamy.

      Usuń
  32. Odnoszę wrażenie, że wybrani przez mieszkańców radni i burmistrz nie mają pojęcia, jakim miastem zarządzają. Puszczykowo jest przecież miastem-ogrodem, nie ma tutaj terenów inwestycyjnych jak np. w Komornikach a większość mieszkańców jest świadoma walorów przyrodniczo-klimatycznych i krajobrazowych Puszczykowa i dlatego tutaj mieszka.
    Miasto powinno się rozwijać w kierunku rekreacyjno-turystycznym, sportowym bo ma takie a nie inne walory, które tylko wykorzystać. Ale najpierw trzeba mieć wizję rozwoju miasta,prowadzić konsultacje z mieszkańcami bo to przecież oni wybierają zarządców i powinni akceptować kierunek rozwoju; narzucanie zarządzania było w poprzednim ustroju, w demokracji obywateli się po prostu szanuje; to przecież oni utrzymują miasta i zarządzających.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Polecam lekturę dokumentu pt. "Strategia Rozwoju miasta Puszczykowo na lata 2010-2020" uchwalonego w poprzedniej kadencji m.n.przez takich radnych, jak Z. Czyż,J. Szfarkiewicz, A. Bacerek i jeszcze kilku innych, którzy ponownie zostali wybrani.

      Tam właśnie określono kierunki rozwoju Puiszczykowa jako "miasta - ogrodu" zapewniające dbłość o środowisko naturalne i wysoką jakość życia mieszkańców.

      Okazuje się że radni nie pamiętają już o tym, co sami uchwalili.

      Usuń
    2. To bardzo trafna wypowiedź. Może by gdzieś opublikować "Strategię..." niechby wszyscy poczytali - wiedzielibyśmy czego możemy się domagać. Nie każdy ma czas iść do Urzędu i prosić o wgląd.(takie czasy - wszystko w internecie). A może już jest a tylko ja nie wiem ?

      Usuń
    3. http://www.puszczykowo.pl/images/DOKUMENTY_STRATEGICZNE_2009/strategia%20rozwoju%20miasta%20puszczykowa%202010-2020.pdf

      Usuń
    4. Strategia rozwoju miasta w latach 2010-2020 jw napisano znajduje się na stronie naszego miasta - chyba nikt jej nie czyta, bo powstała za czasów MOT, a niedawno polecano ten dokument na stronie Czas Mosiny

      Usuń
  33. A może działają w interesie inwestora, który nie jest nawet obywatelem naszego miasta, i podatki od działalności odprowadza do kasy gminy sąsiędniej.

    odp:
    Podatki od nieruchomości wpływają do budżetu miasta Puszczykowa i są niemałe.
    Piszcie prawde!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CZYTAJMY ZE ZROZUMIENIEM i dopiero potem zarzucajmy mijanie sie z prawdą. We wpisie stoi jak wół PODATKI OD DZIAŁALNOŚCI odprowadza do kasy gminy sąsiedniej , nikt nie kwestionuje podatku od nieruchomości- to oczywiste.Jeśli chodzi o 'niemałe wpływy " cos o tym wiemy jako mieszkańcy Puszczykowa, tego akurat nie trzeba nam przypominać. Nota Bene mocno zabolało oj zabolało, prawda w oczy kole...

      Usuń
  34. Jeśli nawet ktoś zamieścił błędną informację, nie oznacza to wcale, że niemałe podatki od inwestora są wiele więcej warte niż mniejsze podatki od licznych mieszkańców. Trąci farsą, czyż nie? Demokracja wbrew pozorom to nie suma pieniędzy wpływających do budżetu a suma głosów - i liczba głosów się liczy...

    Poza tym: PISZMY PRAWDĘ (zamiast piszcie) - to miejsce dla wszystkich chętnych, nie tylko opozycyjnych opinii.

    OdpowiedzUsuń
  35. Pan Bolewski ma zarejestrowaną firmę w Mosinie - podatki od działalności odprowadza do kasy gminy sąsiedniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to, zasada jest taka:
      10 sklepów 10 podatników.
      1 market 1 podatnik.
      Jak z 10 sklepów kończy płacić podatki jeden pozostaje jeszcze 9.
      Jak kończy płacić podatki 1 market nie pozostaje NIC.

      Jak wejdą do miasta markety Puszczykowo skończy jak pegeerowskie wsie.
      Zalecam mobilizację wakacyjną. Wakacyjne sesje to jest przez 16 lat wypróbowana metoda wrzucania w ostatniej chwili brzydkich dodatków do projektów uchwał.

      Usuń
  36. "Miasto powinno się rozwijać w kierunku rekreacyjno-turystycznym, sportowym bo ma takie a nie inne walory, które tylko wykorzystać."
    Otóż to! Zobaczcie ile pieniędzy co weekend przyjeżdża do miasta na motorach, na rowerach, zjedzą lody u Kostusiakowej, może jeszcze zobaczą Muzeum Arkadego Fiedlera, posnują się tu i tam i nie wiedząc co dalej począć jadą dalej...
    Dlaczego zamiast Grzyba nie odkupiono za nie wiele większe pieniądze pensjonat Lech. Oddany w dzierżawę byłby doskonałym ośrodkiem rehabilitacyjnym albo luksusowym szpitalem, albo filią Akademii Rolniczej z akademikiem i warsztatami przyrodniczymi, albo nawet Domem Dziecka (mieszkałem 2 tygodnie w Domu Dziecka; to są kochane dzieci) Domem Reemigrantów Polonijnych (tu by się uczyli Polski na nowo)... A ostatecznie nawet apartamentowcem na przykład.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. Turyści zwiedzą Muzeum Arkadego Fiedlera, zjedzą lody u Kostusiaka, a pózniej pójdą do lidla po kiełbasę
      i do Netto po chlebek. I dzionek z rodzinką w Puszczykowie pięknie upłynie. Będzie, co wspominać.

      Usuń
    2. Właśnie tak rozumują MARKECIAKI.
      A wśród tych turystów o których piszę, na przykład moja znajoma ze znajomym na motorze robią tzw. południowy ring, czyli Poznań, Stęszew, Mosina, Puszczykowo, Rogalin, Kórnik, Poznań. W Puszczykowie lody u Kostusiakowej, odwiedziny u mnie, potem na chwilę usiądą na Zakolu i ( za Chiny ) do żadnego marketu nie wejdą. Im podobni też. Bo tu przyjeżdżają odpocząć, oderwać się choćby na jeden dzień od marketów, promocji, develooperów, banksterów, ...
      A jeśli by coś kupiła to tylko jakąś osobliwość; o czasami wisiorek, pierścionek, obrazek; gadżecik do motoru, roweru, nawet nowy rower, motor, najchętniej oczywiście strój, i tak dalej.
      Poznaniacy cenią Puszczykowo i okolice za krajobraz i zabytki, za to że mogą na chwilę wyzwolić się z codziennej wolnorynkowej pętli która ich zaciska.

      Usuń
    3. ... dodam jeszcze, przenikliwy gospodarz miasta Puszczykowa dałby Poznaniakom to czego nie mają u siebie.

      Usuń
  37. Radni i burmistrz mają problem: w Puszczykowie mieszkają obywatele świadomi, którzy doceniają wartość mieszkania w takim zielonym mieście, doceniają jego walory - przyrodę, klimat, krajobraz. Pionierzy Puszczykowa wiedzieli dlaczego budują tutaj domy! Np. Cyryl Ratajski - wzór samorządowca!Wielu z nich opuszczało Poznań na dużą część roku żeby tu zamieszkać i to oni właśnie umieli wykorzystać te walory. My musimy sami się bronić, żeby ratować miejsca zamieszkania w takich warunkach, tylko od czego mamy władzę, której płacimy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brońmy się!!! Nie dajmy Burmistrzowi Balcerkowi zniszczyć dorobku wielu pokoleń i naszego codziennego życia.
      Jeśli Burmistrz rzeczywiście spelni swoje zamierzenia i wyda warunki zabudowy p.B. do końca czerwca br. to będziemy mogli "wieszać na nim psy" i "obrzucać błotem" na tej stronie , ale to już nie zmieni faktu, iż te straszydła zatruwające nasze życie tu pozostaną!I to na zawsze!!!

      Usuń


    2. UWAGA!!

      W najbliższy poniedziałek,tj.10.06.2013 r. odbędzie się posiedzenie Komisji Budżetu i Rozwoju Miasta, na którym będą omawiane kolejne plany zagospodarowania Puszczykowa. Jest okazja, by zaprotestować. Im więcej nas - tym lepiej!!! Nie bądżmy bierni - brońmy Puszczykowa i siebie samych!!!

      Usuń


    3. Dobry pomysł.Może wydrukować opinie mieszkańców zamieszczane na tej stronie i wręczyć w formie książęczki Burmistrzowi i Radnym? Może się opamiętają?

      Usuń
  38. Jak wejdą do miasta markety Puszczykowo skończy jak pegeerowskie wsie !!!

    to hasło pisane dużymi literami przekazujcie od osoby do osoby.

    OdpowiedzUsuń
  39. Niezadowoleni rosną w siłę - może powtórzyć się scenariusz po ostatnich wyborach, gdzie niezadowolonych od kandydata na burmistrza pana Nowakowskiego przejął pan Niedbała, który potrzebuje elektorat do realizacji swoich planów.
    Czy nie ma na horyzoncie innego lidera...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. Przypuszczam, że nikt z obecnych na tej stronie nie myśli o tym, żeby zastąpić Burmistrza Balcerka Panem Niedbałą. Ja w kazdym razie do nich nie należę.Zostawmy na boku przyszłe wybory, zajmijmy się sobą i walką o nasze prawa - brońmy Puszczykowa przed nieodpowiedzialnymi ludżmi i ich decyzjami, które zaważą naszej przyszłości.

      Usuń
    2. Wybierając p. Niedbałe zamienimy siekierkę na kijek.

      Usuń
    3. Gniewko z krainy deszczowców ... ale o tym nie teraz.

      Usuń
  40. Trzeba Poznaniowi ( poprzez media lokalne i krajowe )uświadomić jaką rolę odgrywają dla niego zielone płuca WPN, i oś Puszczykowo, Rogalin, Kórnik. Problem zniszczenia tej strefy krajobrazowej jest problemem setek tysięcy turystów, a także dziesiątków tysięcy poznaniaków.
    W zalewie geobudowania walory krajobrazowe stanowią i stanowić będą wymiar EGZYSTENCJALNY.

    OdpowiedzUsuń
  41. Szanowni Państwo, bardzo słusznie ktoś z internautów wspominał tutaj o dokumencie "Strategia Rozwoju Miasta Puszczykowa na lata 2010-2020", uchwalonym w listopadzie 2009! To jest ostatnia aktualizacja i rzeczywiście uchwałę przyjęli radni obecni w dzisiejszym składzie Rady! Gdyby tylko nie byli leniwi i interesowali się miastem to mają tam wyłożoną "kawę na ławę" i nic tylko realizować, nawet bez większego wysiłku. Tam jest zapisana deklaracja MISJI miasta Puszczykowa: " Puszczykowo to miasto-ogród zapewniające dbałość o środowisko naturalne i wysoką jakość życia mieszkańców" (s. 20). Mieszkanie wśród marketów to nie jest wysoka jakość życia... Co jest bardzo ważne: w tworzeniu tego dokumentu uczestniczyła strona społeczna - przedstawiciele organizacji pozarządowych: wiem bo sam brałem udział w tych spotkaniach, a więc współtworzyli go mieszkańcy, bo ktoś wtedy liczył się z ich zdaniem...Dokument ten jest dostępny na stronie internetowej urzędu miejskiego, warto go przeczytać! Tylko dlaczego obecnemu samorządowi nie chce się korzystać z tak gotowego i obowiązującego materiału strategicznego? Może gdyby burmistrz i radni sięgnęli po ten materiał uniknęlibyśmy dzisiejszych konfliktów? Pewnie będzie trzeba zostawić to nowym radnym...

    OdpowiedzUsuń
  42. Kochani Puszczykowianie i sprzyjający nam mieszkańcy innych miejcowości. Miło jest podyskutować , wymienić cenne uwagi czy nawet powojować na argumenty. Niestety na to już NIE MA CZASU. Do 30 czerwca 2013 Pan Burmistrz Puszczykowa zobligowany jest wydać decyzję inwestorowi w sprawie ustalenia warunków zabudowy na wnioskowany przez inwestora obiekt handlowy do 2000m2 między ulicami Dworcową a Solskiego. Jeżeli wyda decyzję pozytywną to praktycznie nie ma juz szans żeby ten supermarket nie powstał. Oczywiście pozostaje stronom postępowania , czyli osobom mieszkającym w bezpośrednim sąsiedztwie odowoływanie się od tej decyzji i wkroczenie na żmudną i kosztowną drogę sądową ale urząd i radni ze swojej strony UMYWAJĄ w tym wypadku ręce , mają w końcu tak upragniony przez nich święty spokój i zrzucają całą walkę na tzw zwykłych obywateli. "A niech się ciemna masa włóczy potem po sądach , i tak nie ma szans na wygraną , inwestorów i supermarkety sieciowe stać na wynajęcie drogich i doświadczonych prawników". TRZEBA DZIAŁAĆ W REALU , WIRTUALNE DYWAGACJE SĄ CENNE O ILE STANOWIĄ ZACZĄTEK KONKRETNYCH DZIAŁAŃ !!! Wszystko zależy teraz od decyzji BURMISTRZA, to on wydaje warunki zabudowy. Każdy z nas może się w tej sprawie spotkać z Burmistrzem ( godziny dyżurowania na stronie urzędu), może napisać maila, może zadzwonić , może napisać protest, może iść z pikietą pod Urząd. Jeśli nie włączymy się czynnie, sprawa supermarketu przy Dworcowej może zostać przesądzona już w praktyce nieodwracalnie. Termin 30.06 to zaledwie kilkanaście dni...

    OdpowiedzUsuń


  43. Pomyślcie tylko - o tym, co się stanie - zadecyduje się za kilkanaście dni. Pan Burmistrz przypuszczalnie podjął już decyzję, choć jeszcze nie na papierze.Zastanówmy się nad tym, co zrobić, by ją zmienił !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. KONIEC DYSKUSJI - CZAS NA DZIAŁANIE!!!

      SPOTKANIE PRZECIWNIKÓW BUDOWY MARKETÓW W PONIEDZIAŁEK 17 czerwca br. o godz. 17.00 POD URZĘDEM MIEJSKIM W PUSZCZYKOWIE. Czas się policzyć i przystąpić do działania!!!

      Usuń
    2. Poprawka.Pomyłka w druku.Chodzi oczywiście o 10.06.2013 czyli najbliższy poniedziałek

      Usuń
    3. Tylko czy aby o 17.00 ktokolwiek tam będzie z Rady i Burmistrzów ? Lepiej może w godzinach urzędownia czyli 8-15 bo co ztego że będziemy pikietować pod pustym urzędem ?

      Usuń
    4. Jeśli 10.06 2013 to OK bo wtedy o 17.00 zbiera się komisja do spraw rozwoju i budżetu która zatwierdza plany zagospodarownia przestrzennego, wiec będą radni i burmistrz. Czyli jeszcze raz żeby nie było pomyłki :

      ZBIERAMY SIĘ POD URZĘDEM 10.06.2013 (najbliższy poniedziałek)o godz. 17.00

      w celu wyrażenia naszego protestu przeciw budowie marketów sieciowych w Puszczykowie, wydania zezwolenia na budowę obiektu handlowego o pow. 2000m2 przy ul. Dworcowa/Solskiego i uleganiu Rady i włodarzy miasta reprezentantom prawnym inwestorów tych obiektów.

      Zawiadomcie znajomych. Bądźmy razem. Przy biernym przyzwoleniu może się okazać że ten będzie w przyszłości dotyczył i Ciebie.

      Usuń


    5. POTWIERDZAM - CHODZI O 10.06.2013 GODZ.17.00.


      PRZYJDZCIE KONIECZNIE!!!

      Usuń
  44. Ok, przychodzę pod urząd

    OdpowiedzUsuń
  45. Cytat:Burmistrz ma czas na wydanie warunków zabudowy do końca czerwca!!! Podobno tak mówi prawo. Nie będzie już żadnej Komisji i głosowania radnych.Może podjąć decyzję samodzielnie przy bierności pozostałych zawiadujących naszym miastem.

    Mobilizacja sił na wakacje może okazać się nieskuteczna - wszystko " będzie już pozamiatane".!!!
    Odpowiedź: To proponuję mobilizację wszystkich sił na DNI PUSZCZYKOWA - 22 czerwca.
    To będzie najlepsza okazja aby na oczach wszystkich wręczyć Burmistrzowi petycję w SPRAWIE MARKETOWEJ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. Świetny pomysł, ale to nie może być przypadkowe. Trzeba się policzyć , zorganizować. Trzeba przygotować mądre hasła, transparenty i rzeczywiście "być ciałem", a nie tylko "duchem".. Ja - emerytowana nauczycielka-
      zachęcam Was młodych do rzeczywistej, a nie wirtualnej obecnośc i.

      Usuń
    2. Dni Puszczykowa to już bardzo późno ( decyzja musi zapaść do 30.06.) oczywiście jak najbardziej trzeba tę sprawę wtedy nagłośnić ale termin 10.06.2013 jest lepszy bo wtedy temat zaistnieje w obecności wszystkich radnych z komisji i Burmistrzów. Spotkajmy się w ten najbliższy poniedziałek. Zabierzmy dzieci,seniorów , sasiadów, znajomych . Ten problem dotyczy nas wszystkich !

      Usuń


    3. Każdy, kto się z nami zgadza, niech poinformuje, chociaż kilku znajomych, chociaż najbliższych sąsiadów - nie wszyscy wchodzą na stronę"Zielone Puszczykowo", nie wszyscy nawet mają w domu komputer.

      Usuń
  46. Jestem mieszkanką ul.Dworcowej przy "Lodziarni". Jestem przeciwniczką motorów i samochodów w weekend kiedy chce odpocząć. To ma być Miasto Ogród? Gdyby tylko parkowali przed Kościołem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. Nie chce Pani Lidla przy Dworcowej i Netto przy
      ul. Moniuszki / róg Dworcowej/? Proszę 10.o6.br. o godz. 17.00 przyjść pod Urząd Miejski i wziąść ze sobą sąsiadów. Inaczej będzie miała Pani za chwile Tiry pod domem.

      Usuń


  47. Do Mieszkańców Puszczykowa!

    Jeśli chcecie w dalszym ciągu mieszkać w zielonym mieście-ogrodzie, którego nam zazdroszczą, nie tylko w całej Polsce ale i na świecie a nie chcecie zamienić Puszczykowa w dużą aglomerację miejską z blokami mieszkalnymi, stacjami benzynowymi, siecią hipermarketów, z szerokimi arteriami komunikacyjnymi to przyjdzcie po Urząd Miejski w dniu 10.06.2013o godz.17.00
    Inaczej- sami będziemy sobie winni!




    OdpowiedzUsuń
  48. Proponuję, żeby słuszny sprzeciw wobec budowy marketów w Puszczykowie połączyć z jakże ważnym protestem przeciw rozbijaniu Centrum Animacji Kultury - wtedy się okaże, że obecny samorząd prowadzi miasto od konfliktu do konfliktu. Ani radni ani burmistrz nie radzą sobie z zarządzaniem bo nie rozmawiają z mieszkańcami.
    Spotkajmy się przed Urzędem w poniedziałek, policzmy, zorganizujmy i powtórzmy zorganizowany PROTEST w czasie Dni Puszczykowa 22 czerwca - wtedy są mieszkańcy z wszystkich rejonów Puszczykowa i nie będzie nas władza "wygrywać" jednych przeciw drugim jak zrobiła to przewodnicząca Komisji Edukacji, Kultury i Sportu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Protest 10. 06. 2013 zorganizowany w dniu posiedzenia komisji Budżetu i rozwoju miasta dotyczy kwestii marketów w Puszczykowie. Jeżeli zaczniemy rozbijać go na inne wątki , sprawa się rozmydli i siła naszego sprzeciwu znacznie osłabi. Trzeba mieć wyraźnie zdefiniowany cel i do niego dążyć. W sprawie CAK aktywnie uczestniczy Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa i Kurier Puszczykowski , włączyły sie do tego media, były zbierane podpisy na rynku , dodrukowano numer specjalnu Kuriera. Sprawa marketów była pozostawiona mieszkańcom bezpośrednio sąsiadującym z tym terenem a ostani artykuł w Kurierze roztaczający wizję "galerii handlowej" i " porządków na ulicy Dworcowej"zamiast pomóc sprawie mógł jej tylko zaszkodzić wprowadzając niezorientowanego czylenika w błąd. Dopiero blog Zielone Puszczykow umożliwił szerszą dyskusję na ten temat. W tej chwili sprawa marketów jest priorytetowa dla wizji Puszczykowa , o nieporównywalnie groźniejszych skutkach dla wszystkich mieszkańców niż problem rozbicia CAK. Poza tym problemem CAK zajmuję się inna komisja (Komisja Edukacji, Kultury i Sportu , obradująca w innym terminie, dlatego tym bardziej uważam że łączenie tych dwóch protestów nie ma w tej chwili sensu i osłabi efekt obu akcji.

      Usuń


    2. Popieram tę opinię. Protestujemy przeciwko zamienianiu Puszczykowa "miasta - ogrodu" na miejscowość typu Komorniki. Nie chcemy marketów w centrum miasta i Tirów w otulinie Parku Narodowego.
      Nie chcemy spalin, hałasu i zamieniania naszego życia w koszmar.

      Usuń
    3. Dwa tematy: CAK I MARKETY muszą współbrzmieć równocześnie, nie wolno jednego problemu zastępować drugim. Bo zrodzi to podejrzenie że nowe markety to manipulacja odciągająca uwagę od CAK. Co innego poniedziałkowe spotkanie 10.06 godz. 17.00 - temat przewodni MARKET, ale o CAK -u też powinno się wspomnieć.

      Usuń


    4. Protestujemy PRZECIWKO MARKETOM,ale zapraszamy wszystkich, którzy nie zgadzają się na politykę naszego samorządu skierowaną przeciwko nam Mieszkańcom.

      Usuń
    5. A kto mówi o zastępowaniu jednego problemu drugim ? Mowa tylko o tym że celem spotkania 10.06 .2013 o godz 17.00 czyli na Komisji Budżetu i Rozwoju Miasta jest palący problem projektu olbrzymich marketów w mieście co do których decyzja ma zapaść juz do 30.06 !!! Włączanie w to problemu CAK nie ma zupełnego sensu i szkodzi obu akcjom. Nie dawajmy władzom łatwego argumentu że nie wiemy właściwie o co walczymy , albo że nic nam sie nie podoba.Poza tym problemem CAK zajmuje sie inna komisja . Zwołajmy pikietę w dniu obradownia komisji Edukacji, Kultury i Sportu. Im więcej takich akcji tym lepiej

      Usuń
  49. Nie zapominajcie, że większą odpowiedzialność od Burmistrza i Rady za marketowe plany ponoszą te "towarzystwa" inwestycyjne które wymyślają takie interesy, te kombinowane spółki matki, spółki córki, spółki babki i wnuczki, spółki ciotki i wuje i ... . Tak na dobrą sprawę kopie tekstów protestów powinno się powrzucać im do skrzynek listowych ich domów. Znamy przecież adresy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Nie dzielmy się na grupy: obrońcy Magazynowej, obrońcy CAK-u, obrońcy Moniuszki, Dworcowej czy Solskiego. Mamy jedno Puszczykowo, które chcemy zachować w niezmienionym kształcie - "miasta-ogrodu". Mamy tylko siebie, naprzeciw nam stają urzędnicy, inwestorzy i ich prawnicy, my mamy tylko siebie i wolę obrony tego, co dla nas najważniejsze - NASZEGGO MIASTA...

      Usuń

    2. Ale to Burmistrz i Rada decydują o tym, co w mieście się dzieje. Jeżeli tego nie przerwiemy = strach pomyśleć, czego jeszcze możemy się spodziewać do końca kadencji...

      Usuń
  50. do Anonimowy z 17:27

    Nie rozumiem, jak można zarzucać, że mieszkańcy Dworcowej byli pozostawieni samym sobie. A czy mieszkańcy tego rejonu protestowali kiedy powstawała Biedronka? albo toczyła się sprawa Magazynowej? albo czy będą protestować kiedy radni wymyślą market na Starym Puszczykowie? A sprawa CAK to nie jest nasze miasto?

    Niestety koszula zawsze bliższa ciału. A SPP słusznie postulowało, aby władze miasta włączyły się w sprawę negocjacji z p. Boleckim. Małe sklepiki (nawet w jednym miejscu) lepsze niż jeden duży market. No chyba, że uważa pan, ze Bolecki ma się z tamtąd wyprowadzić.Ale wtedy to musi Pan kupic od niego teren i może pan wtedy posiać tam trawę. Bądźmy realistami to jest jego własność. Więc miasto powinno się z nim dogadywać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. Jeżeli Pan B. kupi działkę sąsiadującą z Pani/Pana posesją a póżniej wystąpi o możliwość wybudowania na niej stacji benzynowej, to Pani/ Pan też będzie twierdzić, że ma do tego prawo/ Gratuluję takiego myślenia!

      Usuń
    2. Jeśli chodzi o pierwsze zapytanie czy mieszkancy Dworcowej Solskiego Moniuszki protestowali w obronie Magazynowej , przeciwko dzieleniu CAK czy powstaniu Biedronki ? Oczywiście że tak . Podpisywalismy listy wyłożone w sklepie Społem , Podpisywaliśmy petycje roznoszone na rynku przez Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa. Nie przypominam sobie aby podobne listy protestacyjne zostały wyłożone czy roznoszone w obronie interesów mieszkańców rejonu Dworcowa/Moniuszki/Solskiego .
      Po drugie trzeba albo złej woli albo kompletnej ignorancji, żeby stawiać nam zarzut że chcemy aby Pan BOLEWSKI ( proszę zaznajomić się ze sprawą i chociaż sprawdzić podsawowe fakty np nazwisko inwestora) wyprowadził się z tego terenu. Przez pół roku intensywnych prac nad projektem zagospodarowania przestrzennego został wypracowany kompromis polegający na wprowadzeniu na tym terenie niskiej zabudowy deweloperskiej. To inwestor wycofał się z tej koncepcji i przedstawił plan obiektu handlowego o pow. 2000m2 .
      Po trzecie co do negocjacji z inwestorem radzimy uczestniczyć w komisjach a nie zarzucać komuś brak woli negocjacji. Inwestor wraz ze swoim przedstawicielem prawnym występują z pozycji siły i o merytorycznej dyskusji mowy nie ma.
      Po czwarte co do zakupu działki inwestora, to rzeczywiście jest na sprzedaż ale właścicielom sieci supermarketów sieciowych. Jednak organizacje dbające o wizerunek naszego miasta ogrodu zachęcam do wywierania presji na władzaćh miasta żeby wykupili ten teren pod zieloną trawkę jak Pan/Pani ironicznie pisze. To całkiem fajny pomysł i jakże bliższy koncepcji miasta ogrodu od sieciowego supermarketu z obcym kapitałem.

      Usuń
    3. W kwestii formalnej "Bądźmy realistami to jest jego (inwestora) własność" Teren na którym miałby powstać supermarket to wieczysta dzierżawa od skarbu państwa. Tym bardziej pomysł wykupienia tego terenu od inwestora przez miasto i "posiania zielonej trawki " brzmi rozsądnie.Była kasa na Grzybka to może znajdzie się i na to ?

      Usuń
    4. W rozliczeniu można mu zaoferować Grzybka. Ciekawe na ile go Pan Bolewski wycenia.

      Usuń
  51. do anonimowy 21:52 Jeśli ktoś na sąsiedniej działce będzie chciał wybudowac stację benzynową, a prawo mu na to pozwoli, to mój sprzeciw na nic się zda.

    do anonimowy 22:45
    po pierwsze kto wam broni zbierać podpisy? Jak rozłożycie listy w Społem, też podpiszę.
    po drugie: Bolewski, czy Bolkowski nie ważne. Ważne, że facet działa na swoim terenie i chce zrobić to na co prawo mu pozwali. Jeśli chce zrobić coś wbrew prawu, to są instytucje do których można się odwołać. Macie swoich radnych na których wiekszość z was głosowała i burmistrza, na którego też głosowaliście. Macie nawet szefa komisji, która plany uchwala, waszego sąsiada. Też na niego głosowaliście. Więc pretensje do siebie i swoich wybrańców, a nie do SPP. SPP nie popierało obecnie rządzącej ekipy.
    Po trzecie: Bolewski nie jest idiotą i sprzeda termin temu, kto da więcej. Więc proponuję zrobić zrzutkę, kupić teren i posiać trawę, albo wybrać takich którzy nie wywiną wam takiego numeru, jak ci których wybraliście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A skąd ta wiedza na kogo głosowaliśmy ? i skąd ten ostry podział wy i my , macie , głosowaliście ? To znaczy dobrze wam tak bo źle głosowaliscie ? Myśleliśmy że wszystkim nam zależy na wizerunku Puszczykowa.
      Żenujący poziom. Żenująca argumentacja.

      Usuń
  52. do anonimowy 23.23

    Po co te antagonizmy i inwektywy? Nie rozumiem...
    Na tym właśnie wygrywają ludzie, którzy przy pomocy prawników robią interesy. Czy to ważne kto , z kim i dlaczego?
    Czy Pan/Pani chce mieć "miasto -ogród", czy miasto marketów.

    Może warto zmienić miejsce zamieszkania? Komorniki, Plewiska
    Gądki - też blisko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. Wielka szkoda, że dyskusja potoczyła się w tę stronę- kolejny raz przegramy!
      Idę spać - może jutro po niedzielnej mszy wszyscy znowu będziemy zjednoczeni...bo chyba warto : DLA PUSZCZYKOWA!

      Usuń
  53. Na pewno WARTO DLA PUSZCZYKOWA. Przecież Puszczykowo to my!
    Do zobaczenia w poniedziałek przed UM o godz. 17.00

    OdpowiedzUsuń
  54. Szanowni Państwo, to że obecna ekipa samorządowa się nie udała wiadomo już od długiego czasu, właściwie od chwili kiedy wszystko co dobre i cieszyło mieszkańców, sprawdzało się w działaniu zaczęli niszczyć. Ale to nie powód, żebyśmy dali się poróżnić i skłócić wypominając :"kto i co zrobił lub nie zrobił" To najgorszy sposób rozumowania - kiedy się nas uda podzielić to nie będzie Puszczykowa.
    Będziemy mieli szansę wymiany ekipy w najbliższych wyborach - to już w 2014 roku. Mamy trochę czasu na zastanowienie, przemyślenie.
    Na dziś jest najważniejsze: SPOTKAJMY się w poniedziałek 10 czerwca o godz. 17.00 przed Urzędem Miejskim w Puszczykowie - przyjdźmy gremialnie, zabierzmy sąsiadów, znajomych - nieważne czy z Niwki, Starego Puszczykowa, Puszczykówka, i powalczmy o zielone Puszczykowo; takie miasto jest jedno!!!

    OdpowiedzUsuń
  55. Drodzy Państwo, weźcie też pod uwagę, że Pan B. gra w market aby podbić cenę gruntu na sprzedaż. Jak zobaczył z jaką łatwością władza wydała na zakup Grzybka z prywatnych rąk, może znalazł w tym chytry sposób na opylenie swojego gruntu. Grzybek może stać się puszką Pandory bo mogą tego sposobu popróbować inni. Ale proszę traktować moje słowa z rezerwą, to tylko jakaś tam hipoteza.

    OdpowiedzUsuń
  56. Szanowni Państwo,

    dyskusja zrobiła się bardzo gorąca, dlatego uprzejmie prosimy o:
    - zachowanie kultury dyskusji i nieobrażanie dyskutantów
    - powstrzymanie się od negatywnych komentarzy wobec osób, które wsparły protest; przypominamy, że mieszkańcom okolic Dworcowej starają się obecnie pomóc zarówno Zielone Puszczykowo, jak i Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa, radny Marek Barłóg, a także znani prezes OSP Gniewko Niedbała czy szef Fundacji Raczyńskich - Mikołaj Dmowski Pietraszak; jeśli mamy skutecznie przeciwdziałać planom budowy marketów, musimy być zjednoczeni - nie atakujmy zatem ludzi, którzy nam pomagają.
    - zaniechanie ataków personalnych i emocjonalnych, dzielenia mieszkańców ze względu na wiek, długość zamieszkania w mieście oraz miejsce zamieszkania - to w niczym nam nie pomoże i w żaden sposób nie wpłynie na bieg spraw.
    - skupienie się na działaniach i argumentach, które mogą pomóc w walce z planami budowy dużych obiektów handlowych w Puszczykowie oraz zmuszeniu władz do liczenia się z głosem mieszkańców; sprawa CAK czy drogi 430 są powiązane ze sprawą Dworcowej chociażby w ten sposób, że władze różnego szczebla nie liczą się z głosem mieszkańców, a decyzje w tych sprawach zapadają często w sposób niejasny i nieprzejrzysty.

    Zielone Puszczykowo od kilku lat wspiera mieszkańców w walce o zachowanie tradycyjnego charakteru i krajobrazu naszego miasta. Nie dzielimy mieszkańców, staramy się jednoczyć wokół spraw ważnych. Apelujemy o wspólne działanie mieszkańców wszystkich części miasta. Plany budowy dużych marketów, dwupasmowej drogi 430, zburzenia zabytkowej Mimozy czy budowa osiedli pod przykrywką domów jednorodzinnych (ul. Jarosławska) pokazują, że każdy mieszkaniec miasta może czuć się zagrożony działaniami, które mają zmienić charakter Puszczykowa. Za tymi planami stoją wpływowi politycy, bogaci biznesmeni i świetni prawnicy. Nie obronimy Dworcowej, Lipowej, Magazynowej, jeśli będziemy działać małymi grupkami.

    Kiedy burmistrz Napierała zapragnął wybudować przy ulicy Poznańskiej kuriozalny rynek, protesty były na tyle słabe i nieskuteczne, że dziś z okien redakcji możemy oglądać rozlazły apartamentowiec z Biedronką na parterze oraz domki, które mają udawać renesansowe kamienice. Wszystko to otoczone jest gigantycznym parkingiem, a piesi i rowerzyści muszą się przeciskać między ogromnymi terenówkami. Jeśli nie chcecie mieć pod domami podobnych cudów architektury urzędniczo-deweloperskiej, to przestańmy się sprzeczać i protestujmy wspólnie bez względu na to, gdzie akurat chcą nas nieprzemyślaną inwestycją uszczęśliwić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. Dziękuję za ten głos - jeszcze do wczorajszego wieczoru zastanawiałam się nad tym czy Stowarzyszenie "Zielone Puszczykowo" chce coś więcej zrobić, niż tylko udostępnienie tej strony do wykrzyczenia naszych żalów. Czy wspomożecie nas organizacyjnie, czy będziecie z nami jutro pod Urzędem?

      Usuń
    2. Uporządkujmy fakty. Zielone Puszczykowo nie jest stowarzyszeniem, tylko blogiem, który propaguje ideę rozwoju Puszczykowa w duchu idei miasta-ogrodu, zgodnie z jego tradycyjnym letniskowo-rekreacyjno-rezydencjonalno-turystycznym charakterem i w harmonii z otaczającym je Wielkopolskim Parkiem Narodowym.

      Ściśle współpracujemy ze Stowarzyszeniem Ochrony Krajobrazu i Tradycyjnego Charakteru Puszczykowa i Mosiny, które powstało w reakcji na szalone plany rozbudowy drogi wojewódzkiej 430 do dwóch pasów. Stowarzyszenie wspiera także inne działania mieszkańców na terenie Puszczykowa i Mosiny, m.in. protesty przeciw lokalizacji spalarni opon w Mosinie, budowie marketu przy ul. Magazynowej czy odebraniu Fundacji Raczyńskich Majątku Rogalin.

      Jednocześnie współpracujemy także ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Puszczykowa oraz wydawanym przez nie "Kurierem Puszczykowskim". SPP bardzo mocno wsparło mieszkańców okolic ulicy Magazynowej, a także mieszkańców sprzeciwiających się rozbiciu Centrum Animacji Kultury. Warto jednak podkreślić, że to nie SPP jest organizatorem protestów, ale wspomaga, w zgodzie ze swoim statutem, mieszkańców, którzy zwracają się do niego po pomoc.

      Zarówno blog Zielone Puszczykowo, jak i oba stowarzyszenia opierają swoje działanie na społecznej pracy zaangażowanych osób i są finansowane z prywatnych środków. To oczywiście wpływa na zakres i zasięg ich działania. Kilka osób nie uratuje całego Puszczykowa, potrzebne jest zaangażowanie większej ilości mieszkańców.

      Zareagowaliśmy bardzo szybko na pierwszy sygnał od mieszkańców okolic ulicy Dworcowej. Zebraliśmy materiały, spotkaliśmy się z urzędnikami i zachęciliśmy kogo mogliśmy do zainteresowania się sprawą. Z naszej i SPP inicjatywy temat Dworcowej zdominował ostatnie otwarte spotkanie stowarzyszenia. Jeszcze dziś zostanie opublikowany obszerny tekst odnoszący się do sprawy marketu pokazujący złożoność sprawy. Niestety, nie jest tak jak w przypadku ulicy Magazynowej, że możemy łatwo przekonać Burmistrza i urzędników do niewydawania warunków zabudowy. Będziemy jednak konsekwentnie działać na rzecz racjonalnej zabudowy terenów usługowych między ulicą Dworcową a Solskiego. Nie jesteśmy jednak cudotwórcami.

      Jutro pod urzędem będą na pewno przedstawiciele SPP, będą też autorzy współpracujący z blogiem Zielone Puszczykowo. Z pewnością będzie to dobry moment, żeby ustalić dalsze kroki. Nasz dzisiejszy tekst (postaramy się, żeby był gotowy ok. godz. 20.00) może być pomocny w ustaleniu strategii działań. Musimy się bowiem przygotować na długą i wyczerpującą batalię, bowiem prawnik pana Bolewskiego jest wyjątkowo doświadczonym i sprawnym adwokatem inwestycji niekoniecznie pasujących charakterem do naszego miasta.

      Jeszcze raz podkreślamy, samo Zielone Puszczykowo, samo SPP czy inne stowarzyszenie niczego nie załatwi. Nie ma takiej siły, ani możliwości organizacyjnych. Każdy z zainteresowanych sprawą mieszkańców musi wnieść swój wkład, żeby takie oddolne działanie przyniosło realne korzyści.

      Usuń
  57. Zielone Puszczykowo to blog, nie stowarzyszenie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie czy to nie pora aby pomyśleć o założeniu partii politycznej o podobnej nazwie, może ZIELONA POLSKA, [albo OBYWATELSKA POLSKA ( OP)].
      Dotychczasowy układ polityczny minionego 20-lecia wypalił się; jak widać po klonowaniu wsobnym w naszej Gminie, kolej na następną 20 -latkę i nowe idee, nowych ludzi.

      Usuń
    2. Partia Zielonych już istnieje w Polsce. Niestety, nie należy do najsilniejszych. Proponujemy skupić się na razie na sprawach puszczykowskich. Zielone Puszczykowo zaprasza do współpracy wszystkich, którzy chcą, aby Puszczykowo pozostało zielone i rozwijało się w sposób zrównoważony. Jeśli działania perswazyjne okażą się niewystarczające, z pewnością nie cofniemy się przed podjęciem działań na rzecz zmiany władz w mieście. Po sprawie CAK nie mamy złudzeń. Od organizacji referendum w sprawie odwołania rady i burmistrza powstrzymała nas tylko bliskość wyborów samorządowych.

      Usuń
    3. Nawet w sprawach puszczykowskich pospolite ruszenie może nie wystarczyć. Proszę nie zapominać, że po tamtej stronie jest zaplecze administracyjne ( do szczebla powiatu a może wyżej ) oraz finansowe i co za tym idzie prawne. Moim zdaniem bez powołania odrębnej, prawnej struktury organizacyjnej wyborów się nie wygra. Już istniejące organizacje ( stowarzyszenia ) mają nadwerężoną hipotekę
      ( dezinformacją ) w którą łatwo będzie strzelać "sprawdzonymi pociskami". Jedyną szansę widzę w scementowaniu wielu opcji w jeden organizm, choćby tylko dla wyborów. Proszę to tylko w tej chwili rozważyć i jeszcze nie odpowiadać.

      Usuń
    4. ...dodam, że mam opracowany projekt polityczny na tę okoliczność. Dalsze informacje już nie przez internet. Proszę tylko o sygnał zainteresowania.

      Usuń
    5. Celem Zielonego Puszczykowa jest uzyskanie realnego wpływu na kierunek rozwoju naszego miasta oraz na sposób zarządzania nim. Chcieliśmy uniknąć zaangażowania w akcję wyborczą, ale od pewnego czasu wiemy, że tylko wygrywając wybory, będziemy w stanie coś zmienić na lepsze. Oczywiście, jesteśmy otwarci na wszystkie środowiska i pomysły, które akceptują naszą wizję rozwoju miasta. Zapraszam do kontaktu. Proszę pisać na adres zielone.puszczykowo@gmail.com. Umówimy się na konkretniejszą rozmowę w dogodnym terminie.

      Usuń
    6. Byłam o 17 pod urzędem - niestety, było niewiele osób...

      Usuń
  58. Sprawa wprowadzenia olbrzymich supermarketów w samo serce Puszczykówka dotyczy wszystkich miezkańców Puszczykowa,bez względu na rejon zamieszkania. Co więcej dotyczy tych wszystkich którzy przyjeżdżaja do Puszczykowa po wytchnienie od wielkomiejskiego zgiełku i marketowej gorączki. Dajmy wyraz naszemu zdecydownemu
    NIE DLA SUPERMARKETÓW W PUSZCZYKOWIE,
    NIE DLA LIDLA PRZY DWORCOWEJ,
    NIE DLA LIDLA PRZY MAGAZYNOWEJ ,
    NIE DLA NETTO PRZY MONIUSZKI
    To musi dotrzeć do radnych , którzy jutro w komisji budżetu i rozwoju misasta po raz kolejny zasiądą do planowania naszego koszmaru wśród miasta marketów.Powiadomcie sąsiada
    JUTRO o 17.00 przed Urzędem Miasta.

    OdpowiedzUsuń
  59. Namawiam aby także Pana Bolewskiego i dobrego prawnika zaprosić, aby włączyli się w ogólnoludzki protest przeciw marketom w strefie mieszkaniowej... Oni też gdzieś mieszkają.

    OdpowiedzUsuń
  60. Trzeba ogłosić ALERT dla Puszczykowa na jutro!!!
    Mam nadzieję, że będziemy mieli TABLICE - Transparenty:

    MARKETOM w PUSZCZYKOWIE NIE!!!

    Tak na wszelki wypadek, gdyby radni nie wiedzieli o co nam chodzi...

    OdpowiedzUsuń


  61. Zostawmy na razie wielką politykę. Nie czas myśleć w tej cbwili o nowych projektach, co do których każdy z nas ma swoją opinię.Cóż z tego, że za rok czy dwa, coś się zmieni?
    Jeżeli dzisiejsza władza samorządowa, wybrana przecież w demokratycznych wyborach, ulegnie naciskom jednego czy dwóch inwestorów i ich prawników, i te nieszczęsne markety powstaną,
    to wpłynie to na zmianę charakteru naszego miasta już na zawsze.
    A wtedy będzie już obojętne czy będzie ich dwa, czy dwadzieścia...
    Nie mogę zrozumieć, jak mogło dojść do tego, by kilka zaledwie osób, mogło zadecydować o zmianie charakteru naszego miasta i o życiu tak wielu mieszkańców.Własność prywatna musi być chroniona - rozumiemy to, ale własność prywatna to również nasze posesje, nasze domy, a w konsekwencji NASZE MIASTO, kitóre słada się właśnie z nich i tworzy niepowtarzalną całość.

    OdpowiedzUsuń
  62. Szanowni Państwo, charakter Puszczykowa opisany jest w Statucie Miasta i Strategii Rozwoju Miasta na l. 2010-2020, to podstawowe dokumenty, które są na stronie internetowej. Widać władza samorządowa ich nie przyswoiła, choć niektórzy radni są już wiele kadencji!!! Musimy więc sami bronić miasta i jego unikatowych walorów; każdy ma wybór - można przecież mieszkać w gminach sąsiednich, tam są markety...
    Zaprotestujmy dzisiaj o godz. 17.00 przed Urzędem Miejskim przeciw marketom wielkopowierzchniowym - w małym Puszczykowie wystarczają nam małe i sympatyczne sklepy, wystarcza nam też Biedronka i dość!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biedronka w Puszczykowie też nie jest nam potrzebna. Generuje ruch i korki w centrum i nie pasuje do klimatu naszego miasta. Wszelkie sklepy o dużej powierzchni są nam niepotrzebne: ani na Niwce, ani w Puszczykówku, ani w Puszczykowie, ani w Puszczykowie Starym. Kto chce mieszkać blisko duzych sklepów, niech się przeprowadzi do Poznania, tam p.Grobelny zadbał, aby w mieście ich nie brakowało.

      Usuń
  63. Rynek w Puszczykowie jest okropny, nie ma tam miejsca aby zaparkować, ruch jak w ulu a nie nie pieszych, a pojazdów próbujących wjechać lub wyjechać z średnio zorganizowanego parkingu. Byłby całkiem fajny, gdyby wyłączony został ruch samochodowy, ale po co, wygodniej przecież...i tak dalej. OPAMIĘTAJCIE SIĘ LUDZIE!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  64. Drodzy Państwo, a rozważcie jeszcze jedno narzędzie protestu i wpływu na politykę handlową miasta kto wie czy nie najskuteczniejsze - zorganizowany bojkot sklepów-marketów. Umówić się i nie kupować w wybranym markecie na przykład przez miesiąc, dwa, trzy. Można zrobić próbę na Biedronce albo Arturo.To jest możliwe przy dobrym uświadomieniu wszystkich o co chodzi. Polacy potrafią w takich sytuacjach działać solidarnie. Na łamistrajków wymyślimy dotkliwe nieszablonowe sankcje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. Proponuję zacząć od "Biedronki" - nie byłam w niej ani razu / pomimo, ze mieszkam tu 10 lat/ na znak protestu przeciw zeszpeceniu naszego Miasta.

      MARKETOM NIE!!!

      Usuń
    2. Moim zdaniem Arturo jest do zaakceptowania. Tym bardziej, że właściciele są chyba naszymi mieszkańcami, więc chociaż podatek dochodowy zostaje w Puszczykowie. Bo z biedronki czy lidla, poza podatkiem od nieruchomości, nic nie będziemy mieli. Tzn. przepraszam, będziemy mieli tiry z dostawami, korki i hałas.

      Usuń
  65. Arturo, Społem, małe sklepy proszę zostawić w spokoju, tam się doskonale robi zakupy, jest bardzo dobre zaopatrzenie, wpisane są od lat w naszą codzienność handlową. Biedronka zepsuła widok rynku, zwłaszcza ten parking nijak pasujący do rynku, na którym nie chce się przebywać, nie jest przyjazny ludziom jak w innych miastach polskich i europejskich z wygaszonym ruchem samochodowym.
    Niezgoda jest tylko dla marketów wielkopowierzchniowych, nijak nie pasujących do unikatowego, zielonego Puszczykowa.
    Nie dajmy zepsuć miasta, którego uroda jest niepowtarzalna!
    Przyjdźmy dzisiaj o godz. 17-ej pod Urząd Miejski, ul. Podleśna 4!!!

    OdpowiedzUsuń


  66. UWAGA!!! POTRZEBNE KAMERY I KAMERZYŚCI NA DZISIEJSZYM SPOTKANIU POD URZĘDEM MIASTA.'TELESKOP' CZEKA NA MATERIAŁY FILMOWE.

    OdpowiedzUsuń
  67. Szanowni Państwo, umówmy się do jakich małych sklepików będzie rotacyjnie chodzić całe Puszczykowo ( 10 000 osób ) przez 3 miesiące a do jakich marketów NIE.
    I tu żaden najlepszy prawnik nie pomoże!!!
    A czy burmistrz ma jeszcze jakiś sklep?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. PROPNUJĘ ZACZĄĆ OD BIEDRONKI NAJBARDZIEJ KONTROWERSYJNEGO SKLEPU W PUSZCZYKOWIE. JEST WYSTARCZAJĄCA LICZBA INNYCH - DO WYBORU, DO KOLORU...

      Usuń
  68. I już. Po spotkaniu. Byłem i zobaczyłem kompetentnych, dobrze zorientowanych i żywo zainteresowanych problemami mieszkańców przyszłych radnych. Skompletował bym z nich co najmniej 2 nowe Rady Miasta. Szkoda tylko że radny M. Barłóg który przyniósł temat nowego marketu na spotkanie SPP nie wyszedł choć na moment z posiedzenia Komisji RM aby zaakcentować swoje poparcie, w końcu to on wywołał cały temat.
    Znowu będzie na SPP.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa nie załatwi wszystkiego za nas.
      DZIĘKUJEMY ZA DOTYCHCZASOWE WSPARCIE I DZIĘKUJEMY!

      Szkoda, że nasi współmieszkańcy tak chętnie wypowiadają się na tej stronie, ale nie wspierają nas czynnie w naszych staraniach o "miasto-ogród"

      Usuń
  69. Także byłam - na pospolite ruszenie się nie zanosi, a szkoda

    OdpowiedzUsuń
  70. Odpowiedzi


    1. Jak długo jeszcze? I co jeszcze musi się stać, by pokłady naszej cierpliwośći się nie wyczerpały?
      Gdzie kupić akumulator na tę okoliczność?

      Usuń
  71. Mariola Marecka - Chudak11 czerwca 2013 07:30

    A może spójrzmy na wczorajszy protest pod innym kątem - przyszli pod urząd ludzie odpowiedzialni, zmotywowani, aktywnie potrafiący bronić wartości najcenniejszych. Jak na spontaniczną akcję wywołaną na blogu, bez reklamy w mieście (ulotki, plakaty) byliśmy w odpowiedniej liczbie, by stać się motorem napędowym następnych, lepiej zorganizowanych działań. Najważniejsze, że się spotkaliśmy i poznaliśmy.

    OdpowiedzUsuń
  72. Niekoniecznie zgadzam się z wypowiedzią p. Marioli; osobiście byłem zażenowany małą ilością mieszkańców na proteście. Tyle obiecywania na blogu. Drodzy Państwo - najważniejsza jest dobra organizacja i konsekwencja w działaniu. Trzeba determinacji - jak się coś postanowi to trzeba szanować siebie samego.
    Dobrze, że burmistrz wyszedł do protestujących - w porównaniu do 16 lat z b. burmistrzem J.Napierałą można powiedzieć, że postęp bo. J.N. nie widział potrzeby rozmowy.
    Drodzy Państwo, przypominamy że to mieszkańcy są podmiotem działania władzy a nie odwrotnie więc ośmielcie się i na drugi raz zorganizujcie lepiej. Puszczykowo jest jedno! Mieszkańcy są świadomi jego wartości, odważcie się!

    OdpowiedzUsuń
  73. Gdzie kupić akumulator na tę okoliczność?
    W SSP.

    OdpowiedzUsuń
  74. Czy ktoś ma lub wie , gdzie można przeczytać ulotkę wyborczą p.burmistrza Balcerka, bo pamiętam tylko hasło NORMALNIEJ (czy był tu wykrzyknik?).
    Przejechałam się dzisiaj rowerkiem po uliczkach radnych i burmistrza - cisza, spokój...też życzę sobie i sąsiadom takiego NORMALNIEJ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. Mam:

      "Normalniej" oznaczało:

      - działania zgodne z oczekiwaniami i wolą
      mieszkańców - nasza partnerska wspóŁpraca
      z Burmistrzem i Radnymi
      - rola Radnych postrzegana jako służba społeczna
      - szerokie konsultacje społeczne we wszystkich
      ważnych dla Mieszkańców sprawach
      - dbałość o środowisko naturalne, o unikatowy
      naszego miasta
      - pogłębianie współpracy z Wielkopolskim Parkiem
      Narodowym
      - itd.itp.

      Tak było...

      Usuń
    2. Dziękuję. Smutne, że to tylko kolejna kiełbasa wyborcza.
      Podsuwamy burmistrzowi i radnym Strategię do przeczytania, a własnego programu chyba nie czytali....

      Usuń
    3. Ten ich program to durdymały wyborcze.

      Usuń
  75. Szanowni Państwo, o wczorajszym spotkaniu należy powiedzieć w dwóch słowach: sukces świadomych obywateli i porażka nieobecnych obywateli. Największym przegranym jest Radny M.Barłóg który będzie miał market przy swojej posesji. Niech się teraz broni sam.

    OdpowiedzUsuń
  76. Jaki Radny - taki protest!!!

    OdpowiedzUsuń
  77. Moim zdaniem jest to niesprawiedliwa ocena Radnego. Pan Marek Barłóg nie był organizatorem tego protestu, a i my nie byliśmy obrońcami jego posesji. Jesteśmy tymi, którzy uważają, że w centrum "miasta -ogrodu" nie potrzebujemy dwóch hipermarketów,jesteśmy tymi którzy walczą o zachowanie unikatowego charakteru Puszczykowa.
    Radny Barłóg przewodniczył w tym czasie obradom Komisji i nie mógł jej przerwać bez kolejnego zarzutu "o konflikt interesów". Większe pretensje można natomiast mieć do pozostałych Radnych, którzy widząc zbierających się pod Urzędem mieszkańców nie zainteresowali się tym, po co oni tam przyszli.Odwagą cywilną wykazał się jedynie Pan Burmistrz, który zechciał z nami porozmawiać i wysłucać naszych argumentów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby mi tak płacono wykazał bym się odwagą cywilną i powiedział że Puszczykowem ja rządzę a nie kto inny.
      Gdyby mi tak płacono ja sam bym zwoływał takie pikiety żeby dowiedzieć się czy dobrze rządzę.
      Wówczas mógł bym odwagę cywilną przeznaczyć na spotkania z marketowymi dobrymi prawnikami.

      Usuń
  78. Radny Barłóg przewodniczył w tym czasie obradom Komisji i mógł zarządzić 15 minut przerwy na wysłuchanie obywateli jego okręgu wyborczego przez pozostałych Radnych.

    OdpowiedzUsuń
  79. Moim zdaniem spotkanie było dużym sukcesem. Zeszła się aktualna elita społecznego działania, przy czym był to jej fragment. Użył bym nawet porównania do grupy szybkiego reagowania. Tak to była GRUPA SZYBKIEGO REAGOWANIA.
    JEST NAS WIĘCEJ.
    Bardzo wielu z różnych powodów nie mogło przyjść. Proszę zwrócić uwagę na natychmiastową reakcję od pierwszego hasła i dyscyplinę. Wielu z nas znało się tylko z komentarzy, teraz poznaliśmy się. W mojej ocenie to dobrze rokuje na najbliższą przyszłość.
    Możemy iść za ciosem. Zastanówmy się nad organizacją MARKETOWEGO BOJKOTU.
    Co wybieramy na pierwszy atak? Biedronę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi



    1. Wielu z nas bojkotuje ją od samego początku.Zachęcam do pójścia w nasze ślady - żadna strata, a jaka satysfakcja z tego, że na nas nie zarobią...

      Usuń
    2. Dobrze, ale umówmy się do jakiego sklepu chodzimy. Mnie do tej pory było to kompletnie obojętne a teraz jak mi wskażecie cel z uzasadnieniem będę morderczo konsekwentny.

      Usuń


  80. Na początek proponuję "Biedronkę" - wkoło jest duża ilość innych sklepów, bo przecież to właśnie "Biedronka" jest do tej pory najbardziej kontrowersyjnym obiektem w naszym mieście

    OdpowiedzUsuń
  81. Ta akcja powinna objąć swym zasięgiem kilka tysięcy osób, dlatego trzeba trochę czasu na jej organizację. Musimy się spotkać bo przez internet już dalej nie można się komunikować. Proszę o krótkie TAK kto jest zdecydowany.

    OdpowiedzUsuń
  82. Jestem za - wzięłam udział w pierwszym proteście, wezmę i w kolejnych.
    Jestem spokojnym człowiekiem, ale miarka się przebrała. Kąpieliskiem nad Jarosławieckim oczu mi nie zamydlą - to nie o ten przejaw troski o mieszkańca mi chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  83. Mariola Marecka - Chudak12 czerwca 2013 11:01

    A propos "przejaw troski o mieszkańca " - od samego początku zajmowania się tematem "śmieciowym" przez naszych radnych, uczestniczyłam w zebraniach Komisji Spraw Społecznych. Jako jedyna wyrażałam niezadowolenie z błędnej wg mnie interpretacji zapisu ustawy o podatku śmieciowym. Uważałam, że zapis nakładający na właściciela posesji obowiązek posiadania pojemnika, nie jest równoznaczny z jego nabyciem. Mieszkając w wielu miejscach (w Polsce i za granicą) po podpisaniu umowy na wywóz odpadów zmieszanych firma dostarczała odpowiedni pojemnik. Nie rozumiałam dlaczego nie można zrobić odpowiedniego zapisu w warunkach przetargu - ustawa takiego zapisu nie zabraniała. Dzisiaj od rana w Radio Merkurym słyszę, że mieszkańcy aglomeracji poznańskiej będą mieli dostarczone pojemniki od firm, które będą odbierały od nich "śmieci". U nas zatroszczono się jedynie o właściciela Eko-ronda.
    Czy właściciel tej firmy jest naszym mieszkańcem, czy jedynie zarabia u nas jak p.Bolewski - nie wiem. Czy mają zarejestrowaną działalność na terenie naszego miasta - także nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  84. Proszę o uwagę!
    Grupa Szybkiej Reakcji GSR, kolejna akcja w przygotowaniu. Bądźcie gotowi! Mobilizujcie dalsze szeregi! Organizacja kolejnych GSR w Mosinie, Luboniu, Stęszewie, Poznaniu trwa!

    OdpowiedzUsuń

  85. Grupa Szybkiego Reagowania - świetny pomysł, świetna nazwa. Spotkajmy się na najbliższej sesji Rady Miasta - policzymy się i może zaczniemy działać w sposób bardziej zorganizowany! Do zobaczenia!






    OdpowiedzUsuń
  86. Proszę o przypomnienie którego dnia i o której godzinie jest sesja - nie mogłam znaleźć tej wiadomości na stronie UM

    OdpowiedzUsuń


  87. POdobno 25.06.2013r.,godz.17.00, ale trzeba to jeszcze sprawdzić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - wpisałam do kalendarza

      Usuń
  88. Bardzo proszę nie mieszać polityki do naszych spraw lokalnych.
    Bądźmy ponad podziałami dla rozwoju naszego miasta, jakie kto ma poglądy zostawmy sobie w domu - w takie małej społeczności znamy się po sąsiedzku i szanując wzajemnie rozejrzyjmy się, kto mógłby kandydować w przyszłych wyborach samorządowych - dla dobra miasta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi



    1. TEŻ TAK UWAŻAM - duże "O" wyszło przez przypadek, nie sądziłem, że tak zostanie odebrane.Cóż - komputery czasami płatają nam figle...

      "PONAD PODZIAŁAMI" - to świetne hasło wyjściowe do rozpoczęcia działań...

      Usuń
  89. To piękne hasło"ponad podziałami", ale nie możemy zamykać oczu na politykę krajową bo to ona nam "urządziła" politykę gminną. I PO co to było?
    Czy przypominać politykę baranka w wydaniu dżentelmeńskim ( Chamberlain)? Proszę tylko tego porównania nie odnosić wprost, ale tam gdzie lekarstwa nie skutkują trzeba chirurga aby pacjentowi życie uratować. Trzeba sprawiedliwie oddać, że PiS-owi, mimo niezaprzeczalnych wad, demoniczną "gębę" przyprawili pijarowcy.
    W Puszczykowie sympatyzuje się polityce środka, nie mniej w pewnych okolicznościach trzeba zdobyć się wbrew sobie na radykalizm aby przywrócić RÓWNOWAGĘ. A ta po ostatnich wyborach jest mocno zachwiana.
    W przyszłej Radzie powinno być więcej humanistów, w mojej ocenie powinien być: prawnik, ekonomista, architekt i urbanista, designer, lekarz, nauczyciele, historyk, doświadczony polityk, inne zawody, ze trzech, czterech przedsiębiorców, po jednym z branży handlowej, produkcyjnej, transportowej i rzemieślniczej. Przedstawiam pewien ideał, swój osobisty pogląd z którym można polemizować. Mam nadzieję, że kogoś nie pominąłem i tym nie uraziłem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. Albo "PONAD PODZIAŁAMI" albo nie wsiadam do tego pociągu...To nie czas ani miejsce zabierać się za "porządkowanie" sceny politycznej - od tego mamy demokratyczne wybory. My mamy inny cel - obronić nasze "miasto -ogród" przed decyzjami konkretnych osób.

      Usuń
  90. Oby się nie okazało, że to ostatni pociąg osobowy a pozostałe składy są już towarowe. Pociąg który miał być PociągiemOsobowym zamienia się w skład " TOWAROWY", z dostawą do banków, develooperów i marketów.

    OdpowiedzUsuń
  91. Czyli 25.06.2013r.,godz.17.00 to wtorek.
    Uwaga! To będzie ważna Sesja, nie powinno nikogo zabraknąć komu nie obojętne Puszczykowo.

    OdpowiedzUsuń
  92. Należy zwrócić uwagę na temat dzielenia gruntów miejskich na sprzedaż. Problem polega na "trudnościach" (eufemizm) w zabezpieczeniu infrastrukturalnym dla nowych podziałów geodezyjnych. To dość typowe w skali kraju, dzieli się grunty na sprzedaż pod budowę osiedli deveeloperskich a potem powstaje problem z drogami i mediami. W efekcie nie pohamowanego parcia inwestycyjnego granicznie obciąża się możliwości przesyłowe prądu, wody, gazu. Elektrownie trzeszczą w posadach; zmuszone są do nowych kosztownych inwestycji obciążających podatników. Koło się zamyka. (...). W Puszczykowie dochodzi jeszcze temat odrolniania i odlesiania. W ostatnim przypadku przeszkodą jest WPN. Sprzedaż miejskich gruntów jako podstawowe źródło zasobów finansowych usiłuje kontynuować politykę lat 90-tych, pozbawiania Miasta resztek zabezpieczenia hipotecznego. Koronnym argumentem jest zwiększanie liczby podatników podatku od nieruchomości. Nie da się w tym przypadku pominąć spostrzeżenia, że chodzi także o " wkopywanie dalszych rur w ziemię". Nie są prawie w ogóle rozpatrywane inne instrumenty potencjalnych wpływów do miejskiej kasy. Miasto które wyrosło z turystyki nadal nie widzi w niej poważnego źródła pro inwestycyjnego.

    OdpowiedzUsuń