Szukaj na tym blogu

wtorek, 4 marca 2014

"Miasto naszych marzeń"

Więcej takich obiektów jak fabryczka Boltexu
i Puszczykowo zacznie jakoś wyglądać. Fot. M. Krzyżański
Na blogu przybywa komentarzy, redakcja dostaje też coraz więcej listów. Poniżej publikujemy jeden z najpiękniejszych. To list puszczykowskiego marzyciela, który widzi Puszczykowo nowoczesne, bogate i komfortowe. Naprawdę warto się pochylić nad jego pomysłami. Nam szczególnie do gustu przypadła skocznia narciarska. Mimo, że autor najwyraźniej widzi w nas bezużytecznych krytykantów, publikujemy tekst bez skrótów. Zadajemy tym samym kłam twierdzeniom jakobyśmy byli stronniczy i zakompleksieni.

Miasto naszych marzeń

Kiedykolwiek jadę do Komornik, to docieram do miejsca gdzie ludzie są szczęśliwi. To miejscowość moim zdaniem idealna. Rozwinęła się w ciągu ostatnich lat 25 tak, jak chciałbym, aby rozwinęło się Puszczykowo. Kiedy dojeżdża się tam z naszej „zapyziałej” mieściny, na każdym kroku widać, jak bardzo zostaliśmy w tyle. I u nas, i tam, centralna ulica miasta to Poznańska. Ale gdzie tej naszej do tej w Komornikach. Tam szeroka, dwupasmówka. Taką drogą dociera się do Poznania w 10 minut. Wzdłuż tej głównej ulicy na całej długości parkingi, samochodem podjechać można pod każdą posesję. U nas nadal wąsko, ciasno i parkingów ciągle mało. Trudno dociec, dla kogo utrzymuje się jeszcze w niektórych miejscach trawniki, jakby trawy w naszych ogrodach było mało. Aby nie mieć kłopotów ze sprzątaniem liści, które tylko zaśmiecają jesienią ulice, w Komornikach przy Poznańskiej już dawno wycięto wszystkie drzewa. Zachód i cywilizacja. Do tego powstały tam liczne sklepy. Jest i Lidl, i Netto, i Biedronka, tak blisko domów, że nawet w kapciach można wyskoczyć na zakupy, albo po prostu, aby sobie pospacerować. Dzięki tym licznym marketom, mieszkańcy mają możliwość dokonania tanich zakupów, duży wybór towarów, a nagromadzenie sklepów sprawia, że turystyka się rozwija. Zawsze przecież można w sklepie przed deszczem się schronić, wyjść do sklepu, pooglądać towary. Ludzie przyjeżdżają z połowy Poznania nawet. Jak ktoś chce się rozerwać i łyknąć troszkę kultury, zawsze może podjechać do galerii. Jest tam Auchan i sporo innych sklepów. Ludzie przyjeżdżają całymi rodzinami na zakupy i spędzają w tej przyjaznej dla mieszkańców i turystów miejscowości całe dnie. Dzięki temu, że władze tej miejscowości zadbały o rozwój handlu, mieszkańcy nie tylko mają dostęp do łatwych i tanich zakupów, ale jest tu wiele miejsc pracy dla młodzieży, we wspomnianych powyżej marketach. Miejscowość się rozwija.

W Komornikach dobrze wykorzystuje się przestrzeń. Niezagospodarowane jeszcze przed 20 paru laty pola i łąki, zagospodarowano w sposób doskonały. Powstało tu sporo zakładów, magazynów, firm handlowych. Jak grzyby po deszczu powstają osiedla z domami szeregowymi. To doskonałe wykorzystanie gruntów. Po co komu duże działki, czy ogrody? Marchewkę można kupić w Biedronce. Powinniśmy się otworzyć na innych, nowych mieszkańców. Mieszkańcy tych osiedli, przybyli najczęściej z Poznania, nie przywykli do pracy na roli. Nie po to kupili domy, aby męczyć się i obrabiać swoje ogródki jak w XIX weku. A do tego zmusić chcą mieszkańców Puszczykowa wiecznie niezadowoleni redaktorzy Zielonego Puszczykowa. Na nowych osiedlach w Komornikach mieszka się sympatycznie, ludzie mogą się integrować bardziej, niż w Puszczykowie, gdzie każdy siedzi zamknięty, nudząc się w swoim ogrodzie. Jest tu np. Osiedle parkowe. Parkowe, a jednak nowoczesne. Wycięto tu drzewa, aby nie śmieciły liśćmi co jesień. Takie drzewa które u nas obsiadają ptaki, które brudzą odchodami samochody. Dla miejscowych zielonych przy niektórych domach deweloperzy pozostawili przy domu 20 metrów trawy, aby mogli sobie pokosić, jak będą chcieli przerwać siedzenie przed telewizorem. Ale każdy robi to co chce. Na tym polega wolność i demokracja.

Oczywiście w Komornikach są i tacy, którzy lubią sobie pobiegać. Władze tej idealnej miejscowości zadbały i o nich. Nie brak tu więc chodników przy drogach, po których rzadko ktoś chodzi (wiadomo, że samochodem wygodniej), ale czasami widać biegaczy. Cóż, jak ktoś lubi się pomęczyć, niech sobie pobiega wzdłuż jezdni.

Po całym dniu spędzonym w licznych sklepach w Komornikach, aż nie chce się wracać do Puszczykowa, gdzie wieje straszną nudą. Obecne władze obiecywały przed poprzednimi wyborami normalność. Głosowaliśmy na nich w nadziei, że ucywilizują nasze miasto. Również nam zapewnią trochę wygody i możliwość fajnego spędzania czasu oraz tanich zakupów. Zawiedliśmy się. Ale można to jeszcze nadrobić. Cała nadzieja w planach zagospodarowania, które władze uchwalają i już uchwaliły. Ważne, aby nie ulegały pieniaczom, którym nic się nie podoba. Trzeba podzielić działki przy szpitalu i nie słuchać wiecznie niezadowolonych z Zielonego Puszczykowa. Lepiej, aby tak jak w Komornikach powstało tam ładne osiedle domków szeregowych, albo bloków. Na 7 hektarach może spokojnie zamieszkać 3 tys. ludzi i można zlokalizować jakąś fajną galerię. To spowoduje, że będą większe wpływy z podatków. Wybudowanie kilku marketów, zarówno w Puszczykówku jak i w innych częściach miasta, ułatwi życie mieszkańcom. Żądamy właściwego zagospodarowania terenu naszego miasta. Drzew u nas nie brak. Zawsze było ich dosyć i nadal nie zabraknie. Ale nie może być tak, że są one wszędzie. Trzeba dostrzec niebezpieczeństwo jakie ich bliskość stanowi. Mogą się przecież przewrócić i kogoś poranić lub zabić. Miejsce drzew jest w lesie. A jeszcze ich obrońcy chcą szpital zlikwidować. Głupota jak widać nie zna granic. Świat idzie do przodu, tylko my w Puszczykowie drepczemy w miejscu. Na Poznańskiej, Dworcowej, przy Szkole nr 2 należy powiększyć ilość miejsc parkingowych. Jak tam stanąć aby zrobić zakupy, jak odwieźć dzieci do szkoły? Radni i burmistrz mogliby wziąć przykład od sąsiadów. Miasto kupiło parę lat temu zakole nad Wartą. I co? Co się tam dzieje? Można chyba ten teren jakoś zagospodarować. Trzeba tylko poszukać jakiegoś inwestora. Pozostawienie takiego rozległego, niezagospodarowanego terenu, który zakupiono przed laty, to niegospodarność miejskiego grosza. Nie na to się z obecnymi władzami umawialiśmy.

Zacznijcie myśleć przyszłościowo. Po to was wybraliśmy. Jak przybędzie nam bogatych mieszkańców, jak przybędzie nam kilka bogatych firm, będą wreszcie pieniądze na salę sportowo-widowiskową, gdzie można będzie zaprosić nie tylko p. sędzię Wesołowską, ale nawet gwiazdy seriali, a może i koncert Dody zorganizować. Znajdą się pieniądze na kulturę. Wreszcie może znajdą się pieniądze, na zagospodarowanie naszych puszczykowskich wzgórz. Można pomyśleć o skoczni narciarskiej, bo może i w naszej miejscowości są talenty na miarę Kamila Stocha. Myślcie bo przecież o sporcie zawsze myśleć potrafiliście. A jak nie, to wybierzemy sobie innych, którzy wreszcie unowocześnią nasze miasto. Wybory już blisko.

Andrzej Janusz Normalniak
Mieszkaniec Puszczykowa

37 komentarzy:

  1. No jeżeli odpocząć i ukulturalnic mam się w galerii handlowej, drzewa wyciąć, ogródku zlikwidowac to ręce mi opadają. Komorniki nie są dla mnie zadnym wzorem, ja przez Luboń przejeżdżam z zamkniętymi oczami tak nie znoszę tego okropnego miasta, tej przestrzeni... Marchewkę wolę z ogródka,bo takie są wzorce na świecie od Odry na zachód. Ręce opadają 😞

    OdpowiedzUsuń
  2. Drogi Panie Andrzeju Januszu Normalniaku, nic nie stoi na przeszkodzie, by zamienił się Pana mieszkaniem lub domem z kimś z Komornik. Myślę, że znajdzie Pan bez trudu osobę, którą taka transakcja uszczęśliwi, a i Pan zrealizuje swoje marzenia..
    Maria Magdalena Normalna inaczej niż Pan
    Mieszkanka Puszczykowa

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nice try. :) Pozostając przy wątku humorystycznym: http://www.youtube.com/watch?v=2LFe2yjV7FA
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimy z 4 marca - przecież to celowo TAK napisany tekst, a nie tęsknota za stylem Komornik! Ludzie, jeśli trzeba Wam tłumaczyć czym jest sarkazm i ironia, to jest kiepsko! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, ja też tak to odebrałam i nieźli się ubawiłam i uśmiałam czytając ten tekst, to zwykły sarkazm i parodia, brzmi jak dobra komedia:-))))

      BRAWO DLA AUTORA!!!

      Usuń
  6. "...nagromadzenie sklepów sprawia, że turystyka się rozwija."

    Zawsze myślałem, że turystyka rozwija się w obszarach o znacznych walorach turystycznych tzn. piękne krajobrazy, ciekawe zabytki, ciekawa historia regionu. A nie tam gdzie jest wielka hala w której po promocyjnej cenie można kupić 1kg marchewki.

    Czytając powyższe komentarze odnoszące się do artykułu, określające go jako tekst sarkastyczny bądź ironiczny, wydaje mi się że celowość autora poszła w las. Jeśli miał takowy zamiar, pisząc owy tekst.

    OdpowiedzUsuń
  7. Może podpowiem - powyższy tekst jest naprawdę ironiczny.

    OdpowiedzUsuń
  8. A co z fermami wiatrakowymi? Zapomnieliście o fermach wiatrakowych.

    OdpowiedzUsuń
  9. weźcie jeszcze pod uwagę "imiona" autora listu, aby dopełnić obraz ironii :)
    a ferma byłaby piękna! taka turystycznie atrakcyjna! i brakuje jeszcze stacji benzynowej, a jak... ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. NORMALNIAK NA BURMISTRZA !!!!!
    Takie marnotrawstwo !. Za szosą taka kupa drzew. Jak to wyciąć to może i na obiecany kiedyś przez Pana Napierałę basen starczyłoby . I proponuję wrócić do starego ( z lat siedemdziesiątych ) pomysłu tow E.Gierka- do ROWU MOSIŃSKO -CZEMPIŃSKIEGO I ODKRYWKI WĘGLA BRUNATNEGO . Może starczyłoby na większą ilość sklepów. A świstak siedzi i owija w te sreberka.....

    OdpowiedzUsuń
  11. Oczywiście dyskusja na temat "czy Puszczykowo ma być jak Komorniki?" jest jak najbardziej potrzebna. Mam nadzieję, że dla przyszłej Rady Miasta także to będzie temat ważny i będę miał możliwość wysłuchania poglądów na ten temat od kandydatów. Jednocześnie trzeba mieć na uwadze, że w obecnych władzach zasiadają osoby , które jednak chciały by było "normalniej" (czyli tak jak w nieco "podbarwiony" sposób opisano powyżej ) Zasadniczym pytaniem jest - Czy można się temu przeciwstawić w skuteczny sposób? Sprawa niestety nie jest łatwa. Jak widać na przykładzie tzw. "sprawy marketowej" i "parkowo-szpitalnej" lobby biznesowe jest bardzo silne i chce nas "uszczęśliwić" marketami, szeregowcami i osiedlami. Nasze Miasto pilnie potrzebuje nowego "Studium…", które w dostosowany do obecnej rzeczywistości określi jak kształtować "przestrzeń" w okolicy naszych domów… Mam nadzieję, że nie będzie to robione na "cito" i po "łebkach"… Chociaż kto wie? W końcu jest "Rok Cudów - ostatni rok kadencji - czas igrzysk i kiełbasy". "Farbowane lisy" zapewne już się zastanawiają z kim uda się im wygrać wybory….
    Pozdrawiam
    Michał Dydowicz

    OdpowiedzUsuń
  12. Autorska kompilacja imion Burmistrzów...ładnie wyszło:-) zawsze zawiedziony emeryt-wyborca może dybać na rowerku lub balkoniku po tańsze zakupy do okolicznych gmin lub przyszykować doskonałą trawę z ogródka.Wolnoć Tomku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem emerytką i wolę jajeczka od kurki sąsiadów, która cały dzień łazi po ogródku i mleczko od krówki tych samych sąsiadów.
      Pozdrawia emeryt z Niwki
      (niech się od nas trzymają z daleka ci co wiedzą lepiej czego mi do szczęścia potrzeba)

      Usuń
  13. Proponuję zamknąć wszystkie sklepy, przychodnie i szpital a na granicach miasta ustawić szlaban. Przecież mieszkamy w Puszczykowie to każdy ma samochód i wszędzie dojedzie.
    Czy ktoś pomyślał o emerytach, rencistach i osobach niepełnosprawnych to również są mieszkańcy naszego miasta i należy się szacunek wszystkim nie tylko bogaczom, którzy swoją miarą nie zauważają innych.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie uważam siebie za bogacza, a nawet nie mam takich ambicji, ale chyba nikt tutaj nie chce ustawiać szlabanów przed osobami mniej zamożnymi czy niepełnosprawnymi. Są przecież sklepy i nie ma chyba w naszym mieście problemu z dotarciem do artykułów pierwszej potrzeby. Natomiast nie uważam, że budowanie dyskontów to rozwiązanie problemu osób, o których Pan wspomina. Jeśli już jesteśmy przy tym temacie to w tym zakresie najważniejsze jest chyba likwidowanie barier w poruszaniu się i tzw. problem komunikacji publicznej, kulejący niestety w naszym mieście. Nachalna reklama dyskontów i wywołana tym potrzeba istnienia czegoś takiego w okolicy nie pomoże niepełnosprawnym i emerytom.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przerażająca, iście "orwellowska" wizja przyszłości. Oby tylko decydenci nie potraktowali tego poważnie. To by dopiero było ...

    OdpowiedzUsuń
  16. Tekst napisany przez niby Pana Andrzeja uważam za czysta prowokację niektórych członków Stowarzyszenia Zielone Puszczykowo. Kto się chce tu wybielić? Kto tu mąci mieszkańcą w głowach? Bardzo niesmaczne i typowe zachowanie prowokacyjne. Ciekawe po co i dlaczego. Pożyjemy i zobaczymy kto miał w tym swój udział i cel.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż tekst przedstawia wizję, która zapewne jednym odpowiada, a innym nie. Gwoli ścisłości: nie ma Stowarzyszenia Zielone Puszczykowo, jest tylko blog Zielone Puszczykowo prowadzony przez kilkoro mieszkańców. Istnieją natomiast 2 stowarzyszenia, z którymi współpracujemy: Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa oraz Stowarzyszenie Ochrony Krajobrazu i Tradycyjnego Charakteru Puszczykowa i Mosiny. To drugie stowarzyszenie sprawuje nawet nieformalny patronat nad naszym blogiem i ma osobną podstronę przedstawiającą jego cele i członków-założycieli.

      Usuń
  17. Oczywiście tekst jest prowokacją, ale chyba nie chodzi tutaj o mącenie w głowach tylko wywołanie dyskusji w temacie przyszłości i wizji Miasta... Przynajmniej mam takie wrażenie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tekst jest bardzo zabawny . Świetny. Bardzo się ubawiłem . Puszczykowo to miasto wyjątkowe i dlatego musi się rozwijać równomiernie i nie moze nic stracić ze swojego piękna . Jest miastem zarówno dla bogatych jaki dla biednych . To miejsce dożycia i dla emerytów i niepełnosprawnych .

    OdpowiedzUsuń
  19. Prowokacja prowokacją ale wcześniej raczej niż później czeka nas poważna dyskusja o przyszłości miasta które zostanie zaraz w swojej strukturze posiekane - najpierw linią kolejową a zaraz drogą Poznań - Mosina...

    OdpowiedzUsuń
  20. Już się robi w Puszczykówku normalniej. Zapadła decyzja o wycięciu alei topolowej na ulicy Moniuszki. Prace rozpoczęto rankiem. Będzie można już bez przeszkód , "bezpiecznie" przystąpić do prac budowlanych na terenie przeznaczonym w projekcie planu pod supermarket i parkingi. Schludny, czysty i bezpieczny beton - wizytówka normalniejszego Puszczykówka

    OdpowiedzUsuń
  21. Szanowni Państwo, 60-letnie topole przy ul. Moniuszki, niestety, były chore i zagrażały bezpieczeństwu. Kto miał u siebie takie drzewo to wie jak kruche są to drzewa przy nawet małej wichurze, jeśli są chore. W ich miejsce mają być nowe nasadzenia drzew liściastych - tak obiecuje Urząd Miejski a my mieszkańcy powinniśmy tego dopilnować. Zainteresowanych odsyłam do niezależnej ekspertyzy zamówionej przez UM - to nie jest "tajny" dokument.
    Nie róbmy paniki tam gdzie nie potrzeba, najpierw sprawdźmy u źródła.
    Pozdrawiam wszystkich mieszkańców troszczących się o Puszczykowo w zieleni.
    ps. nie jestem ani radnym ani urzędnikiem

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam, przedmówca ma rację, ale cytując opinię "Od kilku lat nie przeprowadzano na drzewach zabiegów pielęgnacyjnych, co przyczyniło się do ich obecnego stanu zdrowotnego" troszkę jest tutaj winy osób sprawujących nadzór. No a moment "wycinki" wybrano nieszczególnie - trochę współczuję Burmistrzowi. PR-owo nienejlepiej to wyszło...

    OdpowiedzUsuń
  23. Wreszcie władze wysłuchały mego głosu. Dobry początek z tą wycinką tych topoli. Przyda się tam jakiś markecik, albo fabryczka. Inwestor jakiś się znajdzie. Marzenia się spełniają. A, i pamiętajcie tylko aby zabetonować ten teren, bo łatwiej wtedy o porządek. Miejsce drzew jest w lesie!

    Andrzej Janusz Normalniak

    OdpowiedzUsuń
  24. ...
    Z ekspertyzami jest jak ze szklanką wody na wpół pełną, dla jednych brakuje połowy dla innych jest już w połowie zapełniona. Nie wykluczone że topole przeżyły by kolejne 20 lat nie wiedząc że są chore.

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie popadajmy w skrajności. Jeżeli ekspertyza mówi, że drzewa stanowią zagrożenie to należy je zastąpić. Ulica to nie WPN.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Łagoda, chyba trzeba się jeszcze raz zastanowić - poparł pan Macieja Krzyżańskiego zdeklarowanego obrońcę przyrody puszczykowskiej, a wypisuje pan takie bzdury.

      Usuń
    2. Nie wypisuję bzdur. Opieram się na ekspertyzie ludzi, którzy są kompetentni. W tym momencie zgodnie z opinią ekspertów drzewa stanowią zagrożenie i należało je usunąć. Jestem jak najbardziej za nasadzeniem uzupełniającym w tym samym miejscu. W tym momencie momencie mamy przysłowiową musztardę po obiedzie, nikt nie zadbał o zdrowie topól i z tego trzeba wyciągnąć wniosek. Pozdrawiam. :)

      Usuń
  26. Choroby leczy się amputacją? Wszystkie drzewa stanowią zagrożenie przy silnym wietrze.
    Ale no dobrze, jeśli ekspertyza mówi że topole stanowią zagrożenie to zostawmy ekspertyzy, natomiast nie trzeba zbyt wielkiej wyobraźni żeby zobaczyć przy zachodnich wiatrach opadające gałęzie lub całe konary na parkujące na tym placu samochody a zwłaszcza na nowo wzniesiony budynek (?),
    jeśli taki by się tam pojawił...














    OdpowiedzUsuń
  27. Tych, którzy zazdroszczą Komornikom na pociechę zapraszamy na Stare Puszczykowo (a tak, istnieje coś takiego, istnieje, pilnie strzeżony sekret Miasta P.).
    Mamy tu liczne zakłady przemysłowe i firmy transportowe, nie musimy już słuchać wydzierania się głupich ptaszydeł, teraz życie nam umilają dźwięki pracujących maszyn, o ile przyjemniejsze dla ucha nowoczesnego człowieka!
    Mamy też piękną, prześlicznie zdobioną freskami, salę sportową, do której codziennie bieży tłum okolicznych okolicznych mieszkańców, by oddać się ulubionemu sportowi - tenisowi. Podobno obok planowana jest budowa skoczni narciarskiej. Przygotowania trwają - powstały już pokaźne kopce piasku, żwiru i gruzu (już teraz śmiało mogące konkurować z kopcem Kościuszki). Niektórzy mieszkańcy trzymają starszych form aktywności fizycznej jak biegi przełajowe (przez niektórych zwane przystankowymi) - co za korzyść dla zdrowia, tak się przelecieć dwa razy dziennie np. z ulicy Cichej na Źródlaną, do najbliższego przystanku autobusowego! Seniorzy trzymają się także (choć czasem dość już rozpaczliwie rowerów). Toteż amatorów tego zdrowego życia przybywa. Budujemy, budujemy, szeregowce już też są (np. na ulicy Jarosławieckiej), a także wille miejskie, choć zasadniczo stawiamy - niebywałej urody - rezydencje otoczone uroczymi ogrodami, zaaranżowanymi wedle najnowszej mody - bruki, trawa no i te chu.., pardon, tujowe szpalery... Nie wiadomo tylko dlaczego połowa właścicieli próbuje (jednak bez większego skutku) pozbyć owych wysmakowanych willi w niedługi czas po ich wybudowaniu. Nie podoba im się to wymarzone życie w Wielkopolskim Parku Maszynowym? Pardon, wypsło mi się, Narodowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To proszę o poinformowanie szerokiego grona mieszkańców innych rejonów miasta, gdzie znajdują się zakłady czy firmy transportowe. Skoro oni mogą prawem kaduka stawać między domami, to nic nam nie broni o nich popisać.

      Usuń
  28. Na Starym budzi się świadomość obywatelska, fiu, fiu. Najwyższa pora, bronić musicie się sami, bo wieloletni radni Starego waszego spokoju nie strzegą.

    OdpowiedzUsuń
  29. Czytam ten tekst po 2 miesiącach i stwierdzam, że jest genialny. Panowie Szafarkiewicz i Balcerek: dalej realizować wizję miasta idealnego dla Normalniaka.

    OdpowiedzUsuń