Po kilkumiesięcznej przerwie wraca na naszego bloga Paulina Kosteczka, poznanianka zafascynowana Puszczykowem i Wielkopolskim Parkiem Narodowym. Dziś poleca trasę biegową z Wir do Górki, a my się do tej rekomendacji przyłączamy, choć sceptyczny stosunek wpływowej części redakcji do biegania ma już wymiar wręcz anegdotyczny. W każdym razie nadmieniamy, że w przypadku nieumiejętności biegania lub braków kondycyjnych - można używać roweru, który część roboty odwala za nas. Już niebawem kolejne teksty Pauliny o pięknych zakątkach Wielkopolskiego Parku Narodowego.
Paulina Kosteczka*
Zejście nad Jezioro Góreckie - jedno z najpiękniejszych miejsc w WPN. Fot. Paulina Kosteczka |
Korzystając z faktu, iż w tej chwili mamy
najdłuższe dni w roku, zachęcam do wczesnego wstawania i rozpoczęcia wędrówki
po Parku Narodowym. Wczesny poranek to przyjemna temperatura powietrza, poranna
rosa, a także większe szanse na spotkanie ze zwierzęciem aniżeli z człowiekiem.
Pora ta pozwala również na całkowite wtopienie się w otaczającą przyrodę i
kontemplację w ciszy i spokoju – a tego nam wszystkim brakuje w zgiełku
codzienności…
Zapraszam na wyprawę biegową: szybszą niż spacer, wolniejszą od opcji rowerowej.
Trasa liczy sobie około 26km, wiedzie szlakami turystycznymi i ścieżkami
rowerowymi, i gwarantuje niezapomniane doznania przyrodnicze i krajoznawcze.
Jezioro Góreckie. Fot. Paulina Kosteczka |
Startujemy na końcu ulicy Zespołowej w Wirach. Tuż za przejazdem kolejowym na
trasie Poznań - Stęszew - wybieramy drogę kierującą się lekko w prawo. Trasa rowerowa,
którą będziemy się początkowo poruszać wita nas chłodem - poruszamy się w
niewielkim wąwozie. Na drodze znajduje się spora liczba kamieni - uwaga na
stopy! Po obu stronach drogi znajdują się pola uprawne. Droga delikatnie pnie
się pod górę, staje się mocno piaszczysta. Widoczna przed nami ściana lasu to
Las Wirski - w jego stronę kierujemy swoje kroki. Wbiegamy w las, od razu
wyraźnie czujemy chłód poranka. Możemy tu spotkać sarnę, najbardziej jednak
prawdopodobne jest spotkanie ze sporą liczbą… komarów. Podziwiamy las z pięknym
podszytem, po kilkunastu minutach biegu mijamy po prawej stronie leśniczówkę w
Wirach, po czym kontynuujemy wyprawę.
Malownicze pola w okolicach Górki. Fot. Paulina Kosteczka |
Dobiegamy do skrzyżowania z betonową drogą (tzw. grajzerówką), która łączy Puszczykowo z Komornikami
i jest miejscem rozwijania znacznych prędkości przez beztroskich i raczej
bezmyślnych kierowców – należy zachować uwagę – szczególnie na pojazdy kierujące
się z lewej strony (zakręt!). Dołącza do nas żółty szlak – idąc jego tropem kierujemy
się w kierunku południowo - zachodnim aż docieramy do osady Jarosławiec, w
której oprócz zabudowań mieszkalnych znajduje się szkółka leśna WPN. Warto
zejść nad jezioro Jarosławieckie aby zobaczyć okaz dębu szypułkowego - który
jest pomnikiem przyrody. Następnie wracamy na żółty szlak i mijamy budynki
osady z lewej strony. Za około kilometr po lewej stronie drogi widać w pewnej
odległości niewielki rezerwat Świetlista Dąbrowa na Wysoczyźnie, na który
składa się zespół
świetlistej dąbrowy oraz odradzający się las dębowo - grabowy. Ponownie docieramy do betonowej drogi, opuszczamy żółty szlak i
kierujemy się w prawo – w stronę Jeziora Góreckiego. Po lewej stronie znajduje
się największy w Parku głaz narzutowy, tzw. Głaz Leśników. Poruszamy się
betonowymi płytami. Po prawej stronie widzimy teren rezerwatu Pod Dziadem.
Nazwa tego rezerwatu pochodzi od potocznej nazwy dębu, który niestety nie dożył
czasów współczesnych. Ponownie mamy do czynienia z ochroną lasu dębowo – grabowego.
Przezroczysta woda w Jeziorze Góreckim. Fot. Paulina Kosteczka |
Mijamy dobrze wszystkim znany budynek Dyrekcji WPN i siedzibę Muzeum
Przyrodniczego, podążając w kierunku rynnowego Jeziora Góreckiego. Warto
przystanąć przy brzegu i podziwiać z oddali ruiny XIX-wiecznego, neogotyckiego zameczku wybudowanego przez Tytusa Działyńskiego, w
prezencie ślubnym dla jego siostry Klaudyny Potockiej. Następnie podążamy
szlakiem wzdłuż linii brzegowej jeziora. Docieramy do jego końca, przy skrzyżowaniu dróg skręcamy w prawo a następnie poruszamy
się w kierunku niewielkiej wsi Górka. Mijamy kolejny rezerwat ochrony ścisłej –
Grabina im. prof. Wodziczki, która słynie z najbardziej naturalnego zespołu
leśnego Parku. Ponownie we znaki daje się piaszczyste podłoże i niewielkie
wzniesienie, które musimy pokonać. Po lewej stronie widać drogę do leśniczówki
Górka, my jednak kontynuujemy bieg. Na horyzoncie dostrzegamy już malowniczo
położoną wśród pól wieś Górkę. Przed zabudowaniami mijamy rzeczkę Trzebawkę
(przejście mostkiem). Droga wyraźnie pnie się pod górę. Na opłotkach wsi
(pierwsze wzmianki o niej pochodzą z XIV w.) mamy od niedawna do dyspozycji piękne
miejsce piknikowe – idealne, by ugasić pragnienie czy po prostu podziwiać wyjątkowe
widoki roztaczające się z tego miejsca na okoliczne pola i lasy. Kto ma siły i
ochotę może wyruszyć w kierunku Trzebawia, nad Jezioro Łódzko - Dymaczewskie...
ja jednak w tym miejscu udaję się w drogę powrotną do Wir.
*Paulina Kosteczka - poznanianka zakochana w Puszczykowie i Wielkopolskim Parku Narodowym, propagatorka aktywnego wypoczynku.
*Paulina Kosteczka - poznanianka zakochana w Puszczykowie i Wielkopolskim Parku Narodowym, propagatorka aktywnego wypoczynku.
Bardzo ładne obrazowe opisy, ładne zdjęcia, godna pozazdroszczenia witalność, polecam przy okazji mieszkańcom okolic letnie poranki około godziny 4.00 - 5.00 - 6.00, śpiew ptactwa i zapachy to jest jak inwentaryzacja fauny i flory WPN; mam tylko serdeczną prośbą do autorki i przekazuję ją w formie pomysłu - mapka polecanych tras biegowych, pieszych i rowerowych.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł - do zastosowania od następnego wpisu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paulina
Proszę pisać dalej, odpowiednia ilość tekstów da Pani książeczkę, przewodnik po tej stronie Poznania. Mam przeczucie, że tutejsi mieszkańcy już w większości uśpieni tym co mają na co dzień chętnie odświeżą spojrzenie. Osobiście przyznam się że nie do końca rozpoznaję "malownicze pola w okolicach górki". O które to chodzi?
OdpowiedzUsuńRATUJCIE, którym drogie są te piękne tereny Parku i wokół WPN! Ratujcie także POZNANIACY!
UsuńTak pięknie Pani pisze o przyrodzie i leśnych zakątkach, o tym co niedługo prZestanie chyba istnieć. Proszę wejść na stronę www. Urzędu miasta Mosina i przeczytać na własne oczy, że piękna droga do żwirowni będzie niedługo zastąpiona kolejnym marketem i blokowiskiem!!!!!! Czy w tym kraju trzeba ciągle walczyć z beznadziejnie zarządzającymi urzędnikami ?
Co z tym zrobimy ? To także jest sprawa Puszczykowa.
Chodzi o pola wokół niewielkiej osady Górka, która znajduje się między jeziorem Łódzko-Dymaczewskim a Trzebawiem.
Usuńpozdrawiam,
Paulina Kosteczka