Szukaj na tym blogu

niedziela, 13 kwietnia 2014

Tematy, którymi żyje Puszczykowo

Jak publiczny park stał się terenem prywatnym? Powstała
spóła i postawiła tabliczki.
Redakcja "Zielonego Puszczykowa" dostaje coraz więcej pytań od mieszkańców. Na większość odpowiadamy bezpośrednio drogą mailową. Są jednak pytania, które padają częściej, co oznacza, że tematy w nich poruszane interesują sporą grupę czytelników. Przy okazji aktualnych informacji o spotkaniach Komisji Rady Miasta odpowiadamy na te pytania, na które potrafimy odpowiedzieć.

Szpital powiatowy, park prywatny

Spore poruszenie wywołało ustawienie wokół szpitalnego parku tabliczek z napisem "Teren prywatny". Mieszkańcy są wzburzeni faktem, że park należący do publicznej instytucji został zamknięty dla mieszkańców i odgrodzony niczym prywatna działka. Przypomnijmy, że teren parku niedawno przejęła spółka, której celem jest pozyskanie pieniędzy na budowę nowego bloku operacyjnego w szpitalu. 

Teren parku ma być podzielony na działki budowlane i sprzedany. Aby jednak tak się stało, Rada Miasta musi uchwalić nowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Plan został wywołany jesienią, a w tym roku odbyła się wizja lokalna, podczas której radni zapoznali się ze stanem szpitalnego parku. Wizja zakończyła się skandalem, ponieważ szef spółki nie wpuścił na teren parku mieszkańców, którzy chcieli towarzyszyć radnym. 

Mieszkańcy protestują przeciw sprzedaży parku ponieważ uważają, że jest to decyzja krótkowzroczna i szkodliwa dla szpitala. Podnoszą, że sprzedaż całego terenu parku i tak nie pokryje kosztów budowy broku operacyjnego. Jednocześnie zauważają, że budowa osiedla willowego w sąsiedztwie szpitala i lądowiska dla helikopterów nie jest najszczęśliwszym pomysłem. 

Resztki parku czekają na miejscowy plan zagospodarowania
i dewelopera, który je kupi.
Trzeci argument odnosi się do wartości parku dla pacjentów - po uporządkowaniu i zagospodarowaniu mógłby z powodzeniem służyć pacjentom i mieszkańcom, a w dalszej perspektywie mógłby się w nim znaleźć nowoczesny oddział rehabilitacyjny, który przyciągnąłby do szpitala nowych pacjentów. Jeśli park zostanie sprzedany, to szpital dostanie jednorazowy zastrzyk finansowy, ale zamknie sobie możliwości rozwoju i pozyskiwania funduszy z tego terenu w dłuższej perspektywie.

Już jutro, 14 kwietnia o godz. 17.00, odbędzie się posiedzenie Komisji Budżetu i Rozwoju Miasta. W porządku obrad nie ma punktu odnoszącego się do szpitalnego parku, ale z nieoficjalnych źródeł wiemy, że temat może się pojawić. 

Porządek obrad:

1. Zaopiniowanie projektów uchwał w sprawie:

  • zmian w budżecie,

  • przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla działki nr 417/38 położonej w Puszczykowie przy ulicy Morenowej, obręb Puszczykowo Stare, ark. 13
2. Omówienie projektów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego:

  • dla terenu położonego w Puszczykowie w rejonie ulic: C. Ratajskiego, Dworcowa, Słowackiego oraz Mickiewicza,

  • dla terenu położonego w Puszczykowie pomiędzy ulicami Sobieskiego i Klasztorną, obręb Puszczykowo Stare, arkusz 6, 
  • dla terenu położonego w Puszczykowie w rejonie ulicy Przyszkolnej i terenów leśnych Wielkopolskiego Parku Narodowego.
3. Sprawy bieżące.

Co się dzieje przy ul. Magazynowej?

Mieszkańcy protestujący kiedyś przeciw budowie marketu przy zbiegu ulic Magazynowej i Poznańskiej zaniepokojeni są blaszanym ogrodzeniem, które pojawiło się wokół działki, na której stoi zaniedbany przedwojenny dom. Jak dowiedzieliśmy się od urzędników, działka została kupiona przez prywatnego właściciela, który chce rozebrać znajdujące się na nich budynki i postawić nowe obiekty, o których kształcie wiadomo na razie tyle, że mają spełniać wymogi miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Na pewno nie będzie to zatem duży market, ale mogą to być budynki mieszkalne z funkcją usługową.

Komisja sprawdzi plac budowy nowych obiektów sportowych w Puszczykowie

We wtorek, 15 kwietnia o godz. 17.00, odbędzie się posiedzenie Komisji Edukacji, Kultury i Sportu, podczas którego radni będą wizytować teren dawnego MOSiR-u przy ul. Kościelnej. Spółka My Sport rozpoczęła tam budowę obiektów sportowych, które wraz z sąsiadującymi obiektami miejskimi ma stworzyć nowoczesny kompleks rekreacyjno-sportowy z kortami tenisowymi, wielofunkcyjnym boiskiem oraz mini skate-parkiem i placem zabaw. 

Trzymamy kciuki za powodzenie tej inwestycji, choć na etapie przetargu mieliśmy sporo wątpliwości co do przejrzystości procedury. Mam nadzieję, że nasza podejrzliwość była nieuzasadniona, a obiekty będą się w rzeczywistości prezentować tak efektownie jak na przedstawianych w prasie wizualizacjach. 

Komisja sprawdzi także stan przygotowań Biblioteki Miejskiej i Gimnazjum nr 1 do przenosin do nowych budynków. Przypomnijmy, że Biblioteka przeniesie się do remontowanego właśnie budynku na rynku zwanego Grzybkiem, a Gimnazjum zajmie budynek starej szkoły przy ul. Wysokiej 1. 

Porządek obrad:
1. Koncepcja zagospodarowania terenu byłego MOSiR-u - wizja lokalna.


2. Przyjazd do Urzędu Miejskiego (sala sesyjna), ul. Podleśna 4
3. 
Omówienie stanu przygotowań przenosin BM CAK i Gimnazjum nr 1 do nowych siedzib.
4.Sprawy bieżące.

14 komentarzy:

  1. Jeśli chodzi o ulicę Magazynową, to niestety inwestor ma już zgodę na wyburzenie tego stuletniego domu. Zniknie więc z ulic naszego miasta kolejny stary obiekt.
    Niestety na to miejsce zgodnie z uchwalonym przez obecną Radę Miasta planem zagospodarowania może powstać obiekt o powierzchni do 300 metrów w parterze! Nie zgodzę się więc z opinią, że nie może tu powstać duży obiekt. Miejmy więc tylko nadzieję, że nie powstanie tutaj jakiś kolejny koszmarek.
    Krzysztof J.Kamiński

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda tego domu, wpisanego w charakter miasta. Gdyby go odnowić to byłby piękny "dworek" a samo Puszczykowo zyskałoby architektonicznie.
    Miejmy nadzieję, że nowy inwestor wybuduje coś z klasą, coś co pasuje do Puszczykowa - przecież to główna ulica miasta.
    Podobno inwestorem jest Puszczykowianinem więc może mu zależy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inwestorem jest Puszczykowianin, który do tej pory nie dał się poznać z dobrej strony. Znany jest bodaj m.in. z budynku biedronki na rynku. Więc raczej niczego dobrego bym się po nim nie spodziewała. :(

      Usuń
    2. Ten inwestor to ten sam Pan, który chciał tam wybudować market. Teraz zgodnie z planem może powstać budynek usługowy o powierzchni sklepowej 200m2 a jak pokombinuje to nawet do 400m2. I wszystko w majestacie prawa. :(
      Ale również inwestor może wybudować ładny dom wpisany w architekturę miasta. Wszystko zależy od jego dobrej woli i poczuczia estetyki :)

      Usuń
  3. ???
    ...
    Burmistrz Augustowa przyznał się dziś w radiu Zet że na poważnie prowadzi rozmowy z inwestorem który chce nad jeziorem zbudować 40 piętrowy nowoczesny wieżowiec o formie żagla z platformą widokową na szczycie. Autentyczne!
    ...
    W Augustowie dominuje zabudowa klasyczna o wysokości nie przekraczającej 4 piętra.
    ...
    Burmistrz Zapytany przez redaktora co na to ekolodzy odpowiedział: ci (zieloni) są zawsze przeciw wszystkiemu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy czytaliście Państwo Echo Puszczykowa? Co sądzicie o konsultacjach społecznych, które organizuje pan burmistrz.

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie. A czy Pan burmistrz konsultował z mieszkańcami Słonecznej inwestycje na mosirze? Nikt nas nie pytał o opinie i o zdanie na ten temat co o tej inwestycji sądzimy. No chyba, że zapyta burmistrz nas teraz, kiedy wszystko postanowione.
    A druga sprawa: czy Pan Balcerek powie jakie są te tematy, o których nie rozwawiano wcześniej a on z mieszkańcami rozmawia? Tak napisał do Echa. Może chodzi o sprawę przestępstw popełnionych przez jego kolegę przewodniczącego rady miasta Czyża? Na ten temat rzeczywiście ani Pan Napierała, ani poprzednia burmistrz nie dyskutowali.

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę mnie dziwi pytanie zawarte w poprzednim wpisie z g. 7.57: czy nie za późno mieszkańcy Słonecznej zainteresowali się tym co dzieje się w ich najbliższym otoczeniu? To znaczy, że w ogóle nie interesują się sprawami swojego miasta - przecież co najmniej od roku o planach dotyczących terenu byłego MOSiR-u pisały wszystkie lokalne gazety, także regionalne, także na tym blogu; dyskusja toczyła się nas sesjach Rady Miasta i na komisjach. Były wyrażane wątpliwości co do procedury postępowania - a ul. Słoneczna nic?
    Fakt jednak faktem, że nasz obecny burmistrz w ogóle nie rozumie znaczenia słowa KONSULTACJE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy, że z ulicy Słonecznej zaprotestowało dwóch mieszkańców i władze tak bardzo wsłuchały się w głos protestujących, że boisko do piłki plażowej zostało przeniesione w inne miejsce (bo będą mieli hałas), a na boisku wielofunkcyjnym mie będzie świateł, bo będzie im światło przeszkadzać. A drzewa oddzielające boisko od ich posesji, mają być posadzone od razu duże. Cóż jak z tego widać, nie ważne ile osób protestuje, ale ważne kto protestuje. Szkoda, że przeciwko zakupowi grzybka takie osoby nie zaprotestowały, albo przeciwko rozbiciu CAK. Wtedy 800 głosów było mało, a teraz 2 głosy wystarczały by władze zmieniły swoje ogłoszone juz w Echu plany.

      Usuń
  7. Niestety spóźniłem się na Komisję i wszedłem w trakcie rozmów z mieszkańcami ul. Słonecznej. Czy ktoś z Państwa mógłby wyłożyć przeciwko czemu protestuje?

    OdpowiedzUsuń
  8. A w Grzybku roboty idą. Warto odnotować że projekt adaptacji wnętrz wykonała ta sama "renomowana pracownia architektoniczna" co przenosiny CAK. Pracownia tak renomowana jak tajemnica enigmy, wszyscy o niej słyszeli tylko nikt nie wie KTO TO JEST i jakie ma osiągnięcia, jakie znaczące dzieła architektonicznej sztuki wskazują na jej pozycję. Na razie wszystkim jest znany program 3D którym się posługują.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ad vocem wpisu 20.50: jeśli ma się znajomego przewodniczącego rady to wszystko jest możliwe. Mieszkańcom "zwykłym" przedstawiono na komisjach i w Echu projekt, którego nie widziała pani ze Słonecznej ale jak go już zobaczyła to zaraz wniosła uwagi, które zostały przyjęte bez publicznej dyskusji. Jak widać ciągle są równi i równiejsi...

    OdpowiedzUsuń
  10. W grzybku zdemontowano duże drzwi tarasowe na I piętrze wraz z framugą. Mam nadzieję, że sprzedadzą z zyskiem na Allegro - koszty rosną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W grzybku to już chyba zdemontowano wszystko za wyjątkiem ścian zewnętrznych. Jeśli (tak jak z resztą mówiono) wymieniono również stropy, to co kosztowało ponad 700.000 złotych? Może burmistrz, który odpowiada na niewygodne pytania (tak w Echu się chwali) powie za co zapłacił taką forsę?
      Jak chodziło o jego finanse, to załatwił sobie wynajęcie swojego lokalu na rynku przez bank - czyli pewnego płatnika. Widać o swoje dbać potrafi. Ale jak chodzi o wydawanie naszych publicznych pieniędzy, to kupuje jakby nie potrafił do trzech zliczyć.

      Usuń