Odkryj Puszczykowo i Mosinę na nowo:
wycieczka drezynowa do Ludwikowa
Maciej Krzyżański*
Puszczykowo rozwinęło na się na przełomie XIX i XX wieku dzięki kolei, która dowoziła do Puszczykowa tysiące turystów. Jednym z najciekawszych terenów rekreacyjnych były okolice Osowej Góry oraz Jeziora Góreckiego. Turyści ze stacji kolejowej w Mosinie czy Puszczykówku musieli przechodzić pieszo duży odcinek zanim dotarli do celu. Dlatego w 1910 roku rozpoczęto budowę nowej linii kolejowej do Ludwikowa.
Stacja Ludwikowo/Osowa Góra w 1912 roku |
Po II wojnie światowej stacja w Ludwikowie została przemianowana na Osową Górę. Jej popularność trwała do lat dziewięćdziesiątych, czyli do zamknięcia kąpieliska nad Jeziorem Góreckim. Pociągi do Osowej Góry przestały jeździć w roku 1999. Do dzisiaj pamiętam powolny przejazd „Osówki” przez ulicę Rzeczpospolitej. Linia została skreślona z rejestru linii kolejowych w 2001. Od tego czasu krzaki, drzewa powoli opanowywały tory. Co ciekawe całkowita wymiana torów nastąpiła w roku 1982, o czym świadczą stemple na podkładach.
Obrót drezyny w Puszczykowie Fot. Maciej Krzyżański |
Pierwszy odcinek trasy, który pokonaliśmy, był położony między Mosiną Pożegowo a Puszczykówkiem. Tory przechodziły przez ulicę Szosa Mosińska oraz ulicę Rzeczpospolitej. Niestety dojazd do stacji kolejowej w Puszczykówku nie był możliwy, a szkoda, bo pewnie kolej taka cieszyłaby się popularnością wśród turystów przyjeżdżających do lodziarni Kostusiaka. Najmilsze wrażenie robiły drzewa z białymi kwiatami, położone wzdłuż trasy. Powrót z Puszczykówka był trochę trudniejszy, bo trzeba była jechać pod górkę. Można była sobie tylko wyobrazić jakie świetne wrażenie na turystach z Poznania robił wjazd na tą linię.
Po dojechaniu do Mosiny Pożegowa rozpoczynaliśmy dalszą część podróży, tym razem do Osowej Góry. Z obu stron widać był świetny widok na przestrzeń, domy oraz przede wszystkim „góry”. Podjazd był trochę męczący, ale bardzo opłacalny, bo można była oglądać widoki, które do niedawna nie były dostępne dla turystów. Po podjeździe rozpoczynała się trasa kolejowa u podnóża, której leżało Jezioro Budzyńskie. Kiedyś stok ten był wyczyszczony z roślinności, co pozwalało oglądać okolicę w całej okazałości. Wjazd kończył się na zabytkowym dworcu kolejowym, który dzisiaj jest zdewastowany. Po chwilowym odpoczynku zaczęliśmy zjazd z góry, który jest dużo przyjemniejszy i szybszy. Całość wycieczki trwała około dwóch godzin. Po przebyciu trasy uważam, że kolej drezynowa ma przyszłość i powinna stać się stałą atrakcją na mapie turystycznej Puszczykowa i Mosiny. Szkoda, tylko, że nie będzie przedłużona do stacji w Puszczykówku. Zachęcam wszystkich do wycieczki i życzę miłej zabawy.
Stacja Osowa Góra i drezyny widziane z góry. Fot. Maciej Krzyżański |
Wcześniejsze artykuły Macieja Krzyżańskiego o szlakach turystycznych w Puszczykowie i okolicach opublikowane w ramach cyklu "Odkryj Puszczykowo na nowo":
- Odkryj Puszczykowo na nowo: szlak czarny śladami II wojny światowej
- Odkryj Puszczykowo na nowo: szlak pomarańczowy im. Franciszka Jaśkowiaka
- Odkryj Puszczykowo na nowo: szlak zielony im. Arkadego Fiedlera
- Odkryj Puszczykowo na nowo: szlak żółty
- Historia szlaków turystycznych w okolicach Puszczykowa
- Spacer czerwonym szlakiem po okolicy Puszczykowa
- Koleją do letniskowego Puszczykowa i Ludwikowa w "Gazecie Mosińsko-Puszczykowskiej" przedstawia historię połączenia kolejowego do Osowej Góry i pomysły na jej rewitalizację.
Zachęcamy też do przeczytania zapisu rozmów z Maciejem Krzyżańskim o historii Puszczykowa:
- "Dawno temu w Puszczykowie" opowiada o polsko-niemieckich początkach puszczykowskiego letniska
- "Jak powstało Puszczykowo?" przedstawia różne koncepcje urbanistyczne, których założenia przyczyniły się oryginalnego kształtu naszego miasta i przedstawia mniej znane postaci i fakty z historii miasta.
Polecamy także wcześniejsze artykuły historyczne autorstwa Macieja Krzyżańskiego:
- Zimowisko Puszczykowo opowiadający o zimowych rozrywkach w przedwojennym Puszczykowie.
- Afera finansowa w letniskowym Puszczykowie przedstawiający prawdziwą historię przedwojennego puszczykowskiego wójta mającego problemy z prawem.
- Historia tenisa w Puszczykowie przedstawiający długą historię zmagań tenisowych na puszczykowskich kortach.
- Chrońmy Puszczykowo - perłę krajobrazu, w którym autor przypomina przedwojenny artykuł prof. Adama Wodziczki o konieczności ochrony bogatych przyrodniczo okolic Puszczykowa.
- Letnisko Silva przedstawia historię pensjonatu w pobliżu dworca PKP w Puszczykowie oraz jej właściciela Zygmunta Janaszka.
- Pensjonat Mimoza przybliżający historię budynku, w którym dziś mieści się m.in. siedziba Straży Miejskiej
- Villa Hertha o pięknym budynku nieopodal dworca
- Puszczykowo "miasto letnisko" o początkach naszego pięknego miasta.
- W obronie Zakola Warty o jednym z najpiękniejszych miejsc spacerowych w Puszczykowie.
Dziękujemy też Pani Marii Stachowiak - właścicielce drezyn, za wspaniałą inicjatywę i wykonanie prac, które przywróciły trasę pojazdom szynowym i turystom.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Krześlak Mateusz
Świetny tekst i świetni ludzie- zarówno Pani Maria jak i Pan Maciej. Turystyka to wielka szansa dla naszego mikroregionu.
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł z drezyną - SUPER!!! To rzeczywiście COŚ dla naszego regionu, może trzeba jeszcze wesprzeć Panią Marię- usprawnić trasę do Puszczykówka.
OdpowiedzUsuńWspaniała sprawa i tekst Pana Macieja, który nam to wszystko przybliżył.
Dziękujemy! Puszczykowianie,
Wesołych Świąt!
Super pomysł, ale fajnie by byłoby jakby jechał jakiś pociąg z kilkoma wagonami, nie wiem ciuchcia , albo tramwaj spalinowy... ale pomysł jest dobry... puszczykowo musi w coś zainwestować....
OdpowiedzUsuń