Urząd Miasta. Fot. W. Kowaliński |
Mamy nadzieję, że na pracę w radzie nowy radny będzie miał więcej czasu niż na kontakty z wyborcami w kampanii wyborczej. Będziemy mocno kibicować jego staraniom o utworzenie darmowych hotspotów oraz stworzenie nowoczesnego systemu wczesnego ostrzegania o zagrożeniach, co obiecywał w kampanii. To pierwszy radny, którego pracę nasz blog będzie monitorował od momentu startu w wyborach. Start oceniamy słabo, ponieważ jako jedyny kandydat nie znalazł czasu, aby udzielić odpowiedzi na nasze proste pytania. Złośliwi czytelnicy twierdzą, że był zbyt zajęty rozwieszaniem plakatów ze swoim zdjęciem, które zdominowały przedwyborczy krajobraz puszczykowskich ulic, ale my chcemy wierzyć, że po prostu nowy radny wolał bezpośrednio tłumaczyć wyborcom swoje pomysły, zamiast udzielać odpowiedzi internetowym pośrednikom.
Przy okazji warto się jeszcze pochylić nad fatalną frekwencją w wyborach uzupełniających do rady miasta. Tylko 17,16% uprawnionych do głosowania pofatygowało się do urny, co świadczyć może o niskim zainteresowaniu sprawami miasta oraz braku wiary w moc oddziaływania radnych na sytuację w mieście. Wielka szkoda, bo mandat radnego, którego wybrało raptem kilkadziesiąt osób z ponad półtora tysiąca uprawnionych, jest bardzo słaby. Trudno się spodziewać, żeby prestiż i moc działania rady była większa, jeśli mieszkańcy nie darzą jej szacunkiem i nie interesują się jej pracami. Warto pomyśleć, jak to zmienić i zachęcić mieszkańców do większego zaangażowania w pracę na rzecz miasta.
Wytrwale będziemy zachęcać do większej partycypacji mieszkańców w zarządzaniu miastem. W tym tygodniu polecamy lekturę projektu budżetu oraz wywiad z burmistrzem Andrzejem Balcerkiem w listopadowym "Echu Puszczykowa". To pieniądze nas wszystkich, warto zatem śledzić na co i dlaczego są wydawane. Zachęcamy też do udziału w sesjach rady miasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz