Więcej pasów, mniej drzew - to postulat zwolenników rozbudowy. Fot. Jacek Gulczyński |
Szczególnie ciekawa dyskusja wywiązała się pod publikacją na stronie Czasu Mosiny. Potwierdza ona, że nie wszyscy mieszkańcy Mosiny są zwolennikami rozbudowy. Są i tacy, którzy dostrzegają, że rozbudowa nie rozwiąże problemów komunikacyjnych tego miasta. Oto kilka głosów:
To są skutki braku strategii rozwoju dla Mosiny. Najpierw pozwala sie na budowę, bo tak chce deweloper, bo tak chce Stora Enso, czy Rohr, a potem jak robi sie koszmar z dojazdem, to wyburzyc co przeszkadza i żądanie szerokiej szosy przez Park Narodowy. A co w mieście Mosina? Ktoś wie? Puszczykowo ma wizję dla swojego miasta, a m mamy hasło Green Mosina, ale to tylko nic nie znaczące hasło. W praktyce gdzie będzie budowa decyduje interes dewelopera, a nie strategia zrównowazonego rozwoju naszek gminy. Nieważne czy jest infrastruktura, czy jej nie ma. Osiedle na szambach też mamy. Teraz będziemy szamba opróżniać przez rozcieńczanie. Będzie bardzo Green. (autor: mieszkaniec)
Tak więc teraz mamy w Mosinie dwa trendy, radny opozycji = wróg ( zabiera dzieciom ) , Puszczykowo - bezduszny wróg rozwoju Mosiny. Mam nadzieję, że Wam mieszkańcom Puszczykowo nie zabraknie determinacji i będziecie o tym pisać do upadłego bo inaczej szybko w głowach żelaznego elektoratu mosińskiej władzy zagości wizerunek sąsiada z Puszczykowa jako głównego wroga Mosiny, a my Was lubimy :) (...) Problemem komunikacyjnym połączenia Poznań- Mosina jest : w drodze powrotnej wjazd do Mosiny ( i tutaj potrzebne są inwestycje ), zwyczajnie jeden pas w Mosinie , naszpikowany światłami nie odbierze ruchu z Poznania ( paradoksalnie 2 pasy z Poznania tylko pogorszą sprawę i mam nadzieję, że raz a dobrze w końcu to zostanie zapamiętane. Jako dowód przywołam dwa pasy z Poznania na krajowej 5-tce. Pasy d"ochodzą" w Komornikach do jednopasmówki ..... i paraliż ). - w drodze do Poznania "węzeł Wiry" oraz Luboń. (autor: wiewiór)
Jest zloty środek. WYWALIĆ TIRY JADĄCE DO MOSINY. Bezmyślnie dano zgodę na powstanie firmy spedycyjnej Anton Rohr, ktora chce sie rozbudować do wielkości firmy spedycyjnej w Gadkach.(powstana olbrzymie hale magazynowe 5 szt.) To nawet czteropasmowa droga będzie zapchana. Zwykli mieszkańcy dojeżdżający do Poznania i tak nic nie zyskają a stracimy NIEODWRACALNIE piękne tereny przyrodnicze. (autor: do mieszkanca)
"Władze województwa chcą lekką ręką wydać 500 milionów złotych na poszerzenie drogi, podczas gdy do tej pory nie potrafiły uruchomić sensownej kolei aglomeracyjnej zintegrowanej z komunikacją autobusową, infrastrukturą parkingową i rowerową." Podpisuję się pod tą opinią. (autor: Pożegowo)
Byłam parę lat temu w Portugalii w rejonie parku narodowego Sintra Cascais ok. 25 km od Lizbony. Miejscowi podjeżdżali parę kilometrów do najbliższej stacji kolejowej, zostawiali samochody na wielkim parkingu i wygodnym szybkim pociagiem dojeżdżali do centrum Lizbony. U nas nie szuka się alternatywnych rozwiązań. Kolej zatrzymała się w rozwoju i odstrasza, dlatego kto tylko może sobie pozwolić, jedzie samochodem. Dopiero od niedawna w Mosinie jest niewielki parking przy stacji, zawsze zapełniony do ostatniego miejsca. Może należałoby już teraz lobbować wspólnie w województwie, by po modernizacji linii kolejowej efektywniej wykorzystać ten rodzaj komunikacji? Dla dobra mieszkańców Mosiny, Puszczykowa i WPN. (autor: M. Kaptur)
A może wspólnie mieszkańcy Mosiny i Puszczykowa powołają jakieś stowarzyszenie lobujące za szybkim uruchomieniu linii szyno busa , który wahadłowo obsługiwał by linie Mosina - Dębiec. W Pozegowie wybudować z dofinansowania parking dla samochodów i to samo na Dębcu. A droge 430 zostawic w spokoju. WPN tereny Natura 2000, ujecie wody, inne zostana ochronione. Poprośmy Posla Pana A. Fiedlera o przedstawienie tej sprawy czy tez patronat. Rozwina sie turystycznie tereny wokół wieży widokowej. Co o tym myślicie? (autor: Wanda)
Najpierw trzeba rozładować korki w obrębie Mosiny, zrobić "czerwonkę", by ruch rozwidlał się już po wjeździe do Mosiny. Wiadukt w Łęczycy poprawi płynność na odcinku LUBOŃ - PUSZCZYKOWO. Skierowanie ruchu do Krosna i Krosinka "czerwonką" rozładuje wąskie gardło, którym jest teraz rondo "Budzyń". Dziwne jest jednak, że zamiast poprawiać ten newragiczny odcinek, lub jego kontynuację - połączenie nowym mostem drogi 431 z ul. Krasickiego gmina inwestuje w budowę u. Piaskowej, która ma znaczenie tylko jako droga obsługujaca osiedla deweloperskie w Krośnie. (autor: Mosiniak)
Ten malowniczy dom w Luboniu też może zniknąć w razie rozbudowy drogi 430. Fot. Dominik Ostrowski |
Głównym problemem drogi 430 jest wjazd do Mosiny, gdzie łączą się drogi z kierunku Luboń i Kórnik. To tam jest korek. Moim zdaniem poszerzenie drogi w tamtej okolicy rozwiąże problem.
OdpowiedzUsuńProblemem pomysłu drogi 430 jest przeinwestowanie, przerost funkcji i kosztów nad potrzebą. To jest problem ogólnokrajowy. Zwróćcie uwagę na monstrum komunikacyjne na wjeździe do Kórnika. Skrzyżowanie drogi głównej Poznań - Katowice z podrzędną Kórnik - Mosina jest prawie tak wielkie jak całe miasto i urosło do rangi skrzyżowania dwóch autostrad. Dodatkowo te estetyczne paskudztwa jakim są ekrany akustyczne przytłaczają ogromem i brzydotą miasto i krajobraz. I są drogie. Zaczyna się na to zwracać w mediach uwagę.
OdpowiedzUsuńW Anglii na prowincji podobną rolę pełnią szpalery krzewów. Jest to pod każdym względem lepsze. Dodatkowo amortyzują one ewentualny poślizg ze zjechaniem z drogi lub dachowaniem. Takie rozwiązanie aż prosi się dla Puszczykowa.
Chciałbym dodać do powyższego, że jak wniknie się w naturę rzeczy to wychodzi, że problem w Polsce i w Puszczykowie sprowadza się do poglądów estetycznych. W gruncie rzeczy wszyscy chcemy tego samego ale w inny sposób. Tą refleksję rozwinę obszerniej i opublikuję wkrótce na łamach prasy lokalnej i krajowej.
OdpowiedzUsuń