Szukaj na tym blogu

środa, 19 grudnia 2012

Dyskusja o drodze 430

Trwa korespondencyjna dyskusja między zwolennikami i przeciwnikami rozbudowy drogi wojewódzkiej 430. Niedawno informowaliśmy o tekście "Wyczekiwana rozbudowa drogi 430", w którym dość lekceważąco wyrażano się o mieszkańcach Puszczykowa, którzy sprzeciwiają się inwestycji. Liderzy protestujących środowisk oraz nasz przedstawiciel napisali w odpowiedzi list otwarty, który został przesłany do redakcji "Kuriera Mosińskiego" oraz pozostałych mosińskich i puszczykowskich mediów. 

Więcej pasów, mniej drzew - to postulat zwolenników rozbudowy.
Fot. Jacek Gulczyński
List pt. "Bardzo droga droga" został już opublikowany w grudniowej Gazecie Mosińsko-Puszczykowskiej (zarówno w wydaniu drukowanym jak i na stronie internetowej) oraz w portalu kwartalnika Czas Mosiny wydawanego przez opozycyjną Koalicję Samorządową. Mieszkańcy Puszczykowa będą mogli go przeczytać w świątecznym wydaniu "Kuriera Puszczykowskiego". Redakcja związanego z władzami Mosiny "Kuriera Mosińskiego" nie odpowiedziała na nasz list, zatem nie wiemy czy opublikuje jego treść na swoich łamach. 

Szczególnie ciekawa dyskusja wywiązała się pod publikacją na stronie Czasu Mosiny. Potwierdza ona, że nie wszyscy mieszkańcy Mosiny są zwolennikami rozbudowy. Są i tacy, którzy dostrzegają, że rozbudowa nie rozwiąże problemów komunikacyjnych tego miasta. Oto kilka głosów:

To są skutki braku strategii rozwoju dla Mosiny. Najpierw pozwala sie na budowę, bo tak chce deweloper, bo tak chce Stora Enso, czy Rohr, a potem jak robi sie koszmar z dojazdem, to wyburzyc co przeszkadza i żądanie szerokiej szosy przez Park Narodowy. A co w mieście Mosina? Ktoś wie? Puszczykowo ma wizję dla swojego miasta, a m mamy hasło Green Mosina, ale to tylko nic nie znaczące hasło. W praktyce gdzie będzie budowa decyduje interes dewelopera, a nie strategia zrównowazonego rozwoju naszek gminy. Nieważne czy jest infrastruktura, czy jej nie ma. Osiedle na szambach też mamy. Teraz będziemy szamba opróżniać przez rozcieńczanie. Będzie bardzo Green. (autor: mieszkaniec)

Tak więc teraz mamy w Mosinie dwa trendy, radny opozycji = wróg ( zabiera dzieciom ) , Puszczykowo - bezduszny wróg rozwoju Mosiny. Mam nadzieję, że Wam mieszkańcom Puszczykowo nie zabraknie determinacji i będziecie o tym pisać do upadłego bo inaczej szybko w głowach żelaznego elektoratu mosińskiej władzy zagości wizerunek sąsiada z Puszczykowa jako głównego wroga Mosiny, a my Was lubimy :) (...) Problemem komunikacyjnym połączenia Poznań- Mosina jest : w drodze powrotnej wjazd do Mosiny ( i tutaj potrzebne są inwestycje ), zwyczajnie jeden pas w Mosinie , naszpikowany światłami nie odbierze ruchu z Poznania ( paradoksalnie 2 pasy z Poznania tylko pogorszą sprawę i mam nadzieję, że raz a dobrze w końcu to zostanie zapamiętane. Jako dowód przywołam dwa pasy z Poznania na krajowej 5-tce. Pasy d"ochodzą" w Komornikach do jednopasmówki ..... i paraliż ). - w drodze do Poznania "węzeł Wiry" oraz Luboń. (autor: wiewiór)

Jest zloty środek. WYWALIĆ TIRY JADĄCE DO MOSINY. Bezmyślnie dano zgodę na powstanie firmy spedycyjnej Anton Rohr, ktora chce sie rozbudować do wielkości firmy spedycyjnej w Gadkach.(powstana olbrzymie hale magazynowe 5 szt.) To nawet czteropasmowa droga będzie zapchana. Zwykli mieszkańcy dojeżdżający do Poznania i tak nic nie zyskają a stracimy NIEODWRACALNIE piękne tereny przyrodnicze. (autor: do mieszkanca)

"Władze województwa chcą lekką ręką wydać 500 milionów złotych na poszerzenie drogi, podczas gdy do tej pory nie potrafiły uruchomić sensownej kolei aglomeracyjnej zintegrowanej z komunikacją autobusową, infrastrukturą parkingową i rowerową." Podpisuję się pod tą opinią. (autor: Pożegowo)

Byłam parę lat temu w Portugalii w rejonie parku narodowego Sintra Cascais ok. 25 km od Lizbony. Miejscowi podjeżdżali parę kilometrów do najbliższej stacji kolejowej, zostawiali samochody na wielkim parkingu i wygodnym szybkim pociagiem dojeżdżali do centrum Lizbony. U nas nie szuka się alternatywnych rozwiązań. Kolej zatrzymała się w rozwoju i odstrasza, dlatego kto tylko może sobie pozwolić, jedzie samochodem. Dopiero od niedawna w Mosinie jest niewielki parking przy stacji, zawsze zapełniony do ostatniego miejsca. Może należałoby już teraz lobbować wspólnie w województwie, by po modernizacji linii kolejowej efektywniej wykorzystać ten rodzaj komunikacji? Dla dobra mieszkańców Mosiny, Puszczykowa i WPN. (autor: M. Kaptur)

A może wspólnie mieszkańcy Mosiny i Puszczykowa powołają jakieś stowarzyszenie lobujące za szybkim uruchomieniu linii szyno busa , który wahadłowo obsługiwał by linie Mosina - Dębiec. W Pozegowie wybudować z dofinansowania parking dla samochodów i to samo na Dębcu. A droge 430 zostawic w spokoju. WPN tereny Natura 2000, ujecie wody, inne zostana ochronione. Poprośmy Posla Pana A. Fiedlera o przedstawienie tej sprawy czy tez patronat. Rozwina sie turystycznie tereny wokół wieży widokowej. Co o tym myślicie? (autor: Wanda)

Najpierw trzeba rozładować korki w obrębie Mosiny, zrobić "czerwonkę", by ruch rozwidlał się już po wjeździe do Mosiny. Wiadukt w Łęczycy poprawi płynność na odcinku LUBOŃ - PUSZCZYKOWO. Skierowanie ruchu do Krosna i Krosinka "czerwonką" rozładuje wąskie gardło, którym jest teraz rondo "Budzyń". Dziwne jest jednak, że zamiast poprawiać ten newragiczny odcinek, lub jego kontynuację - połączenie nowym mostem drogi 431 z ul. Krasickiego gmina inwestuje w budowę u. Piaskowej, która ma znaczenie tylko jako droga obsługujaca osiedla deweloperskie w Krośnie. (autor: Mosiniak)

Ten  malowniczy dom w Luboniu też może
zniknąć w razie rozbudowy drogi 430.
Fot. Dominik Ostrowski
Do tekstu dołączony jest także skan fragmentu wywiadu pisma nasza-okolica.pl (14-16 grudnia 2012) z Marszałkiem Województwa - Markiem Woźniakiem, który wprost stwierdza: "Wśród rozpatrywanych opcji brane były pod uwagę dwa warianty: dwujezdniowy z czterema pasami ruchu i jednojezdniowy z dwoma pasami ruchu. Pierwszy wariant, mimo iż zapewnia większą przepustowość, nie zyskał akceptacji mieszkańców podczas konsultacji społecznych. Wiąże się on bowiem z koniecznością wyburzeń wielu budynków, a także utrudnia komunikację pomiędzy terenami położonymi po obu stronach drogi. Do dalszych prac został więc rekomendowany wariant drugi. Obecnie przygotowywany jest wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla tej inwestycji." Z tej wypowiedzi wynika, że ani protesty nie były bezzasadne, ani też nieskuteczne. Mamy nadzieję, że władze województwa podtrzymają zdroworozsądkowy kurs i w dalszych pracach zmodyfikują projekt przebudowy w taki sposób, aby zniszczyć jak najmniej cennych przyrodniczo i krajobrazowo fragmentów Puszczykowa i Mosiny.

3 komentarze:

  1. Głównym problemem drogi 430 jest wjazd do Mosiny, gdzie łączą się drogi z kierunku Luboń i Kórnik. To tam jest korek. Moim zdaniem poszerzenie drogi w tamtej okolicy rozwiąże problem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Problemem pomysłu drogi 430 jest przeinwestowanie, przerost funkcji i kosztów nad potrzebą. To jest problem ogólnokrajowy. Zwróćcie uwagę na monstrum komunikacyjne na wjeździe do Kórnika. Skrzyżowanie drogi głównej Poznań - Katowice z podrzędną Kórnik - Mosina jest prawie tak wielkie jak całe miasto i urosło do rangi skrzyżowania dwóch autostrad. Dodatkowo te estetyczne paskudztwa jakim są ekrany akustyczne przytłaczają ogromem i brzydotą miasto i krajobraz. I są drogie. Zaczyna się na to zwracać w mediach uwagę.
    W Anglii na prowincji podobną rolę pełnią szpalery krzewów. Jest to pod każdym względem lepsze. Dodatkowo amortyzują one ewentualny poślizg ze zjechaniem z drogi lub dachowaniem. Takie rozwiązanie aż prosi się dla Puszczykowa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałbym dodać do powyższego, że jak wniknie się w naturę rzeczy to wychodzi, że problem w Polsce i w Puszczykowie sprowadza się do poglądów estetycznych. W gruncie rzeczy wszyscy chcemy tego samego ale w inny sposób. Tą refleksję rozwinę obszerniej i opublikuję wkrótce na łamach prasy lokalnej i krajowej.

    OdpowiedzUsuń