Łukasz Grzonka |
Łukasz Grzonka*: Otrzymałem propozycję wzięcia udziału w nadchodzących wyborach samorządowych od grupy mieszkańców, z którymi od wielu lat współpracuję przy krzewieniu kultury fizycznej na terenie naszego miasta. Są to osoby dobrze mi znane, które od lat są również zaangażowane w prace na rzecz rozwoju naszego miasta, które cieszyły się mandatem zaufania wśród lokalnej społeczności. Postanowiłem przyjąć wyzwanie. Nie jest mi obce, to co się dzieje w Puszczykowie, gdyż mieszkam tutaj od urodzenia. Zależy mi dobru naszego miasta. Uważam, że przyszedł czas na zmiany.
ZP: W jaki sposób chcesz odświeżyć Puszczykowo?
Łukasz Grzonka: Rada Miasta jest organem stanowiącym w gminie. Chcę dodać nowej energii, zapału i merytorycznego przygotowania do stanowienia prawa miejscowego. Sporo się naczytałem o niekorzystnych umowach dla miasta jakie burmistrzowie poprzednich kadencji zawarli. Zdarzały się przypadki, że miasto najpierw oddawało jakąś nieruchomość w prywatne ręcę, by następnie ze stratą dla budżetu miasta odkupić. Uważam, że miastu brakuje długofalowego planowania oraz wizji rozwoju jak to miasto ma wyglądać za więcej niż za 2 lata. Jestem zdania, że należy zachować tradycyjny charakter naszego miasta. Powinno się czerpać dobre wzorce z przeszłości, tj. ze schyłku panowania zaborcy nad Wielkopolską oraz z czasów II Rzeczyspospolitej, gdy Puszczykowo ukształtowało swój charakter oraz przechodziło okres swojego dynamicznego rozwoju. Czasy komunizmu to okres stagnacji i stopniowej degradacji Puszczykowa. Należy do tego dobrać odpowiednie i nowocześnie środki na miarę XXI wieku. W Radzie Miasta brakuje merytorycznej dyskusji nad uchwalanymi aktami prawa miejscowego. Zamiast tego funkcjonuje coś na wzór „instrukcji poselskiej”, gdzie radni zamiast zapoznać się treścią podejmowanych uchwał w sprawach bardzo ważnych dla Puszczykowa, pytają się jak mają zagłosować.
ZP: Nie boisz się, że ludzie nie będą głosować na tak młodą osobę?
Łukasz Grzonka: Nie boję się, gdyż na przestrzeni ostatnich miesięcy odbyłem z mieszkańcami – sąsiadami wiele rozmów, które utwierdziły mnie, że powinienem oddać się pod osąd puszczykowian w nadchodzących wyborach. Poznałem ich zdanie na ten temat. Bardzo często pojawiały się opinie z ust mieszkańców, że do Rady Miasta potrzeba nowych, prężnych, młodych osób, mających stosowne wykształcenie, wiedzę, niezbędne predyspozycje do pełnienia trudnych i wymagających funkcji publicznych. W opinii mieszkańców dotychczas w naszym mieście niewiele się zmieniło od czasów komunizmu, radnymi często zostawały osoby przypadkowe, bez odpowiednich kompetencji i wykształcenia. W Radzie Miasta ciągle zasiadają te same osoby, część z nich od czasów, gdy Burmistrzem był pan Napierała. Pojawiały się również głosy mieszkańców, że z braku odpowiedniego wyboru nie chodzą na wybory samorządowe.
Uważam, że moje wykształcenie, zdobywane doświadczenie zawodowe, kompetencje, szerokie horyzonty, nowe spojrzenie młodej osoby, która nie ma obciążeń, wzorców postępowania wyniesionych z czasów PRL-u może być ciekawą alternatywą przy urnie wyborczej dla wyborców – sąsiadów. Niech mieszkańcy otrzymają możliwość dokonania szerszego wyboru i zdecydują, komu powierzyć swój mandat zaufania i mandat radnego.
Wiem, że prawidłowe sprawowanie funkcji radnego to ciężka i wymagająca praca. Uważam, że radny powinien służyć mieszkańcom pomocą, a nie na odwrót. Powinien, być od załatwiania spraw mieszkańców oraz ogółu społeczności. Dobrym przykładem w mojej ocenie na wykonywanie mandatu radnego, jest młodszy ode mnie o kilka lat puszczykowski radny Maciej Krzyżański. Nie jest to pierwszy młody radny w Puszczykowie, pierwszym był i nadal jest młodszy ode mnie Maciej Stelmachowski, który wcześniej dał się poznać z działalności w harcerstwie i czynnym zaangażowaniu w krzewieniu kultury fizycznej na terenie miasta.
*Łukasz Grzonka - młody puszczykowski prawnik, aplikant radcowski, kandyduje do Rady Miasta w okręgu X z ramienia Komitetu Wyborczego Wyborców Krzysztofa J. Kamińskiego "Odświeżmy Puszczykowo".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz