Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 3 lutego 2014

Przyjaciele Puszczykowa zapraszają

Już jutro, we wtorek 4 lutego, o godz. 18.00 odbędzie się kolejne otwarte spotkanie Stowarzyszenia Przyjaciół Puszczykowa. Tematem rozmowy będą najważniejsze wydarzenia w mieście, m.in.
  • kontrowersyjny projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla okolic ulicy Dworcowej, który został wyłożony przez burmistrza w grudniu, a niebawem stanie się przedmiotem prac Rady Miasta,
  • wiadomości z ostatniej sesji Rady Miasta, na której podano, że stropy w budynku, nazywanym "Grzybkiem", jednak nie udźwigną księgozbioru biblioteki i muszą zostać wzmocnione, przez co prace wykończeniowe w budynku będą bardziej kosztowne - przypomnijmy, że mieszkańcy, członkowie SPP oraz nasi współpracownicy już rok temu pisali, że budynek nie nadaje się na siedzibę biblioteki bez kosztownych prac przystosowawczych - władze, jak zwykle, wiedziały lepiej. 
  • bulwersujący aspekt afery byłego przewodniczącego Rady Miasta - Zbigniewa Czyża - który, jak się okazuje, nie musi oddać diet, które zostały mu wypłacone tylko dlatego, że wprowadził w błąd swojego pracodawcę, czyli wszystkich mieszkańców Puszczykowa. 
Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do budynku Biblioteki Miejskiej Centrum Animacji Kultury przy ul. Wysokiej 1 (tzw. stara szkoła).

11 komentarzy:

  1. A tutaj odpwiedź burmistrza, ile pieniążków dostał nieprawnie radny Czyż i co chce zrobic z tym miasto. Żródło, strona urzędu miasta:
    http://puszczykowo.pl/?option=com_pytanie&action=odpowiedzi


    Witam Panie Burmistrzu,
    jeszcze raz chciałbym zadać pytania, które skierowałem do Pana 16.12.2013 r i na które nie otrzymałem odpowiedzi.
    - w jakiej wysokości wynagrodzenie pobrał p. Z.Czyż z kasy miasta w okresie 01.05.2012 - 31.12.2013r?
    - Czy Urząd Miasta zamierza domagać się zwrotu tych pieniędzy i kiedy oraz jakie podejmie kroki?
    Z poważaniem
    Czarek Wichniewicz
    Cezary (2014-01-16 14:31:29)
    Szanowny Panie,

    łączna suma diet pobranych przez Zbigniewa Czyża w okresie od maja do grudnia 2013 r. wynosi: 26.325,90 zł. Urząd Miejski nie będzie dochodził pobranych kwot od Pana Czyża, który utracił bierne brawo wyborcze w trakcie trwania kadencji. W obecnym stanie prawnym nie ma możliwości skutecznego żądania zwrotu diet pobranych przez Radnego. Istotne znaczenie ma fakt, że Miasto nie poniosło z tego powodu materialnej szkody. Ponadto świadczenie wypłacone Radnemu było należne, gdyż radny pełnił swoje obowiązki, a wygaśnięcie mandatu następuje dopiero z dniem podjęcia uchwały.

    Z poważaniem,
    Andrzej Balcerek Burmistrz Miasta Puszczykowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że celowo zwlekano z podjęciem uchwały o wygaszenie mandatu p. Czyża, by mógł zarobić nieco pieniędzy na zapłacenie kary starostwu powiatowemu."Miasto nie poniosło z tego powodu materialnej szkody"- możliwe, ale moralną , Panie Burmistrzu - owszem!

      Usuń
  2. Biedny Czyż. Ukrył swój wyrok, a teraz społeczeństwo domaga się zwrotu pieniędzy. A te wszystkie artykuły o przejrzystości w kasie miejskiej i te puste gadanie o budżecie. Wstyd!!! I jeszcze ta Rada, która broni swojego przewodniczącego.

    OdpowiedzUsuń
  3. https://www.youtube.com/watch?v=G45d9qzRefg

    Oglądając ten filmik pomyślałem o naszej radzie.... o jakie to wszystko adekwatne

    OdpowiedzUsuń
  4. Lepiej obejrzeć naszą radę w akcji: https://www.youtube.com/watch?v=ngwvCe_VGcE

    OdpowiedzUsuń
  5. Wybaczcie długi cytat:
    "Gdy sprawa wyszła na jaw, prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik zażądała od niego zwrotu pobranej diety - blisko 70 tysięcy złotych. Romanowski nie poczuwał się jednak do obowiązku rozliczenia z gminą mimo, iż we wrześniu 2011 roku w trybie nakazowym polecił mu to sąd. Romanowski się odwołał i doszło do długiego procesu cywilnego.
    „Do podjęcia uchwały przez Radę Miejską w Zabrzu w sprawie wygaśnięcia mandatu radnego nie doszło wyłącznie z uwagi na zatajenie przez niego faktu skazania. Pozwany świadomie pobierał nienależne mu diety (…) co spowodowało bezpodstawne wzbogacenie się” – napisali prawnicy Urzędu Miejskiego w pozwie. – „Zatajenie popełnienia dwóch przestępstw nie mieściło się ani w kategoriach postępowania uczciwego, ani też postępowania uwzględniającego dobro gminnej wspólnoty samorządowej.”
    Sam Romanowski tłumaczył się w sądzie, iż dieta mu się należała w pełnej wysokości, bo wykonywał sumiennie wszystkie powinności radnego i nie było jego winą, że Rada nie wygasiła jego mandatu. Uważa, że nie musiał informować Rady o swojej prawnej sytuacji, gdyż informacje o jego skazaniu ukazały się w mediach. Obciążał też urzędników, że… nie został odpowiednio przeszkolony w chwili obejmowania funkcji radnego: nic bowiem nie wiedział, że skazanie wygasza pełniony mandat radnego i że ciążył na nim obowiązek oficjalnego zgłoszenia Radzie, że w jego sprawie zapadł wyrok. Tymczasem jeszcze nawet przed wyborami 2010 roku – a więc dwa lata po wyroku - sam podpisał oświadczenie, iż nie został ukarany przez sąd…
    Z pisemnego uzasadnienia wyroku wynika, że prowadząca proces cywilny sędzia Izabela Graniczka w większości nie podzieliła argumentów i tłumaczeń Romanowskiego i nakazała mu zwrócić gminie 60 tys. złotych. Uznała jedynie jego opinię, iż w przypadku należności obejmujących kilka pierwszych miesięcy po wyroku karnym roszczenie gminy uległo przedawnieniu i zmniejszyła tym samym żądaną kwotę do zapłaty o 9 tys. zł.
    Sędzia wydając wyrok zakwestionowała m.in. tłumaczenia Romanowskiego, iż uzyskane diety już dawno wydał na bieżące utrzymanie rodziny i nie ma z czego ich zwrócić, gdyż jak wynikało z jego oświadczeń majątkowych, miał odłożone na koncie ponad 200 tys. zł i drugie tyle w akcjach. Z kolei na skutek zgodnych zeznań dwóch naczelniczek biura rady miejskiej oraz ówczesnego przewodniczącego rady sąd wykluczył, aby ktokolwiek wiedział w samorządzie o skazaniu karnym Romanowskiego."

    Rozumiem, że koledzy z trzymającego władzę w mieście klubu 'Normalniej' naj nienormalniej liczą na przedawnienie sprawy i podarowanie p. Czyżowi 26 tysięcy z miejskiej kasy...

    Pytanie do Pana Burmistrza - czy inni mieszkańcy też mogą liczyć na taki prezent z miejskiej Kasy? Czy to trzeba być znajomym Pana Burmistrza??? Czy sąd będzie miał szansę wyjaśnić czy ktoś w urzędzie wiedział o skazaniu???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy nasi radni nie powinni co roku przedstawiać dowodu o niekaralności?

      Usuń
  6. Szanowni Państwo, dla mnie odpowiedź burmistrza Balcerka, że nie ma podstaw prawnych do wystąpienia o zwrot diet w wys. 26.325,90 zł pobranych przez osobę skazaną prawomocnie - przewodniczącego rady i że miasto nie poniosło z tego powodu materialnej szkody jest po prostu SZOKUJĄCA!!! Zapytuję Wszystkich mieszkańców, czy ustawową powinnością burmistrza jest bronić interesów miasta czy też kolegi z klubu NORMALNYCH? Chyba że ja nie rozumiem, że pieniądze wypłacone z budżetu miasta czyli naszego nie są stratą materialną!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy mieszkańcy mogą pozwac radnego do zwrotu? Narazie przegadujemy temat i nic z tego nie wynika!!!!! Niechby którys z nas popełnił coś podobnego....już by nam skarbnik pokazał....(słusznie zresztą, bo prawa należy przestrzegac, BEZ WYJĄTKU)

    OdpowiedzUsuń
  8. Burmistrz odpowiedział, nie ma materialnej szkody !!!!
    Nie zgadam się, inni ludzie odbierają Puszczykowo jako mafię, a za tym idzie nie chcą przyjechać, nie chcą kupić działek, może nie materialna ale znaczne upokorzenie dla Nas którzy kochamy Puszczykowo.

    Ciekawa jestem czy kiedyś usłyszymy przeprosiny z UM

    OdpowiedzUsuń
  9. Wątpię czy my mieszkańcy Puszczykowa usłyszymy kiedyś przeprosiny ze strony burmistrza i radnych -z moich obserwacji wynika, że nie ma takiej "woli politycznej", a radca prawny zatrudniony w UM szuka takich interpretacji prawnych, żeby spełnić wolę swych pracodawców, czyli w ogóle szuka. Pewnie znowu sami mieszkańcy będą musieli "wziąć sprawę w swoje ręce" a potem red. Urbanowicz w Głosie napisze, że znowu opozycji coś się nie podoba...

    OdpowiedzUsuń