Obecny burmistrz z byłym radnym. |
Wszyscy pod koniec ubiegłego roku byliśmy oburzeni sprawą byłego przewodniczącego naszej Rady Miasta radnego Zbigniewa Czyża. Wielu z nas nie kryło oburzenia, kiedy okazało się, że koledzy tego Pana - szczególnie ci „normalni” radni i burmistrz, mimo wiedzy o toczącej się przeciwko niemu sprawie, wybrali go najpierw na Przewodniczącego Rady Miasta, a po jego kompromitującym oszustwie uznali, że nie mają za co przepraszać mieszkańców. Teraz możemy znowu czuć się oburzeni, bo sprawa ma również tło finansowe. Od zapadnięcia prawomocnego wyroku do czasu pozbawienia mandatu, radny Czyż jako przewodniczący pobrał w sposób nieuprawniony z kasy miasta ponad 26.000 złotych!!! W podobnej sytuacji w Zabrzu, kiedy tamtejszy były radny nie chciał zwrócić nienależnie pobranych diet, miasto wystąpiło na drogę sądową. Sąd pierwszej instancji nakazał byłemu zabrzańskiemu radnemu oddać niesłusznie pobrane pieniądze.
Kiedy puszczykowscy radni odwoływali dwa miesiące temu pana Czyża, mieszkańcy dopytywali czy miasto wystąpi o zwrot niesłusznie pobranych przez niego pieniędzy. Wówczas radca prawny zatrudniony przez Urząd naszego miasta tłumaczył, że nie ma takich możliwości prawnych. Wtedy mieszkańcy podpowiedzieli panu radcy o precedensie z Zabrza, ale ten stwierdził, że nie zna sprawy. Minęły dwa miesiące od ujawnienia Czyżgate i ponownie mieszkańcy spytali o zwrot nienależnie pobranych przez pana Czyża diet. I co? I nic. Władze miasta nadal nie zwróciły się do pana Czyża o zwrot pieniędzy. Miasto nie zwróciło się do niego nawet z pismem wzywającym go do zwrotu niesłusznie pobranych diet. Burmistrz twierdzi, że miasto nie poniosło strat finansowych(!), a radca prawny Urzędu Miasta nadal mówi, że nie ma możliwości prawnych dochodzenia zwrotu nienależnie pobranych ponad 26.000 złotych!!!
Możliwości są więc dwie: pierwsza - radca prawny rzeczywiście nie widzi możliwości odzyskania pieniędzy. Skoro tak, to powinien poprosić o pomoc kolegów prawników z Zabrza, którzy znaleźli odpowiednie przepisy, aby wystąpić na drogę sądową i zmusić byłego radnego do zwrotu pieniędzy. Jeśli prawnik nie znajdzie rozwiązania, to miasto może i powinno zmienić prawnika. Chodzi przecież o niemałą kwotę. Można za nią np. umocnić kawałek stropu w budynku na puszczykowskim rynku, który burmistrz kupił bez rozeznania, a teraz się okazało, że nie udźwignie zbiorów bibliotecznych.
Niestety jest jeszcze możliwość druga, dziwnie wydająca mi się bardziej prawdopodobna. Lojalność wobec kumpla z tej samej grupy. Lojalność wobec skompromitowanego kolegi, silniejsza niż interes miasta, niż przyzwoitość, niż lojalność wobec mieszkańców Puszczykowa. Bo co myśleć o sprawie skoro władze miasta, koledzy Pana Czyża nie zwrócili się do niego nawet z pismem odwołującym się do ludzkiej przyzwoitości, wzywającym go do zwrotu 26.000 złotych? Jak nazwać tę sytuację inaczej niż klasyczne kolesiostwo? Czy ktoś z czytelników, niebędący akurat kolegą aktualnie rządzącego układu, otrzymał taki prezent od władz naszego miasta? Retoryczne pytanie. Czy aby nie te władze, przed 3,5 laty obiecywały nam, obok wielu innych niedotrzymanych obietnic - normalność?
Panowie normalni radni! Panie normalny Burmistrzu! To nie wasze prywatne 26.000 złotych zwrócić powinien wasz kolega Czyż do miejskiej kasy. Te pieniądze należą się miastu i mieszkańcom i waszym obowiązkiem jest te pieniądze wyegzekwować, nawet jeśli trzeba zrobić to wobec kolegi!
*Krzysztof J. Kamiński - mieszkaniec Puszczykowa od 15 lat, historyk-archiwista po UAM, w latach 80. działał w niezależnym ruchu studenckim (m.in. był członkiem prezydium uczelnianego Niezależnego Związku Studentów), na początku lat 90. pracował dla Banku Światowego i Ministerstwa Rolnictwa, potem zarządzał dużymi i małymi przedsiębiorstwami, obecnie prowadzi własną działalność gospodarczą, od końca 2012 roku współpracuje z "Zielonym Puszczykowem", specjalizuje się w tematyce związanej z planowaniem przestrzennym.
O sprawie radnego Zbigniewa Czyża można przeczytać także we wcześniejszych tekstach na naszym blogu:
- Dyskusja o problemach Puszczykowa , w którym Maciej Krzyżański relacjonuje lutowe spotkanie Stowarzyszenia Przyjaciół Puszczykowa.
- Rada Miasta wybrała nowego przewodniczącego to z kolei relacja Macieja Krzyżańskiego z wyborów, które musiały się odbyć w wyniku pozbawienia mandatu radnego Czyża.
- Specyficzne życzenia to artykuł dokumentujący zgodną współpracę obecnego burmistrza ze skompromitowanym już wtedy przewodniczącym - już po otrzymaniu odpowiedzi z prokuratury na temat wyroku skazującego przewodniczącego Czyża, burmistrz brał z nim udział w uroczystościach miejskich, a nawet rozesłał oficjalne miejskie życzenia świąteczne, pod którymi obaj się podpisali.
- Relacja na żywo z 38. sesji Rady Miasta to zapis sesji, na której radni byli zmuszeni wygasić mandat radnego Czyża, ale zarówno władze miejskie jak i członkowie Rady Miasta (z jednym wyjątkiem) nie poczuli się w obowiązku ani przeprosić mieszkańców, ani nawet zastanowić się nad możliwością odebrania mu niesłusznie pobranych diet.
- Radny Czyż ukrywał wyrok to artykuł Marcina Mutha, który ukazał się tuż po informacji, że Rada Miasta ma wygasić mandat radnego.
- Przewodniczący Czyż odchodzi z Rady Miasta to tekst, który okazał się po pierwszych doniesieniach na temat listu z prokuratury, jaki otrzymał burmistrz.
- Radni przeciw niezależnym mediom to z kolei komentarz do jednego z ostatnich "dzieł" przewodniczącego Czyża, czyli listu otwartego, w którym wraz z 11 innych radnych odmawia odpowiedzi na pytanie zadane przez naszą redakcję w imieniu mieszkańców miasta.
Należy wreszcie zapytać "kto rządzi naszym miastem?". Ci, którzy zdobyli nasz mandat zaufania w ostatnich wyborach samorządowych, nie dosyć, że się nie sprawdzili, to dodatkowo jeszcze kompletnie oderwali się od swoich wyborców i działają wyłącznie na szkodę Puszczykowa.Prawie każde działania władz powodują ogromne sprzeciwy mieszkańców, a ich racjonalne argumenty są odrzucane na zasadzie"my wiemy lepiej,co dla was dobre". Ile jeszcze będą kosztowały mieszkańców absurdalne pomysły naszych miejscowych władz zanim zostaną odesłane w niebyt? Wielu z nas ogarnia dziś poczucie bezsilności, ale wierzymy w to, że niedługo to się zmieni...
OdpowiedzUsuńRządzą "normalni" i jest "normalnie".
UsuńDziś podczas spaceru zauważyłam, że na tablicy przy Urzędzie nadal jako Przewodniczący jest wymieniony p. Zbigniew Czyż. Pytanie czy urzędnicy nie zauważyli zmiany, czy może koledzy nawet na tablicy nie mogą się rozstać?
OdpowiedzUsuńWczoraj wieczorem (g.21.30) w programie "Prosto z Polski" w TV24 przypadkiem wysłuchałem informacji o przypadku identycznym jak u nas w Puszczykowie:
OdpowiedzUsuńsprawa radnego z prawomocnym wyrokiem w powiecie ciechanowskim, który przez 1/2 roku sprawował mandat i pobierał diety. Miasto wystąpiło do niego o zwrot 5 tys.zł diet i wyjaśnia, jak wyglądały głosowania nad poszczególnymi uchwałami z jego udziałem przez ten czas, kiedy nie powinien był pełnić funkcji publicznej.
To kolejny przypadek po Zabrzu - chyba należałoby zwrócić się do instancji wyższych o interpretację takich zachowań - bo NORMALNI w Puszczykowie tego nie zrobią wobec swojego kolegi. Tak wygląda honor i odpowiedzialność osób publicznych w Puszczykowie...
Kto tu jeszcze wspomina o odpowiedzialności i honorze? Tego już dawno nie ma w Puszczykowie...
UsuńPiękne zdjęcie - w sam raz na jesienną kampanię wyborczą.!
UsuńWszystkim koleżankom i kolegom "normalnym" musimy przypominać o ich przyjacielu, dopóki nie odzyskają naszych publicznych pieniędzy od swojego kolegi Czyża.
UsuńZarówno w Zabrzu jak i w Powiecie Ciechanowskim (dotyczy tutaj radnego powiatowego) miasta znalazły podstawę prawną do wyegzekwowania i oddania diet radnego pobranych przez osobę skazaną prawomocnym wyrokiem a pełniącą funkcję publiczną mimo tego. Widać mamy słabego prawnika w urzędzie, albo....
OdpowiedzUsuńPrzypominam, że diety radnych wypłacane są z pieniędzy publicznych czyli z naszych podatków a więc miasto poniosło stratę materialną - wbrew temu co mówi nasz burmistrz!
Ale jak widać tam ukarani wyrokami radni, nie byli tak bardzo zaprzyjaźnieni z tamtejszymi władzami, albo tamtejsze władze, bardziej myślały w kategoriach interesu publicznego, niż władze w Puszczykowie.
UsuńProszę zebrać podpisy i złożyć projekt uchwały na ręce pana przewodniczącego.
OdpowiedzUsuńWładze wiedzą co mają robić, tylko chyba nie chcą ruszyć kumpla, więc projekty uchwał nic nie dadzą.
Usuń