Szukaj na tym blogu

niedziela, 13 lipca 2014

Gdzie powstaną ekrany?

Już niebawem rozpoczną się pracę na puszczykowskim
odcinku linii kolejowej Poznań-Czempiń.
Fot. M. Krzyżański
Marcin Muth*

W ostatnich tygodniach w Puszczykowie toczy się gorąca dyskusja na temat budowy ekranów akustycznych wzdłuż linii kolejowej Poznań-Wrocław. Pod naciskiem mieszkańców burmistrz poprosił PKP o plany modernizacji, które w minionym tygodniu otrzymał. Jutro o godz. 17.00 ma się odbyć spotkanie w Urzędzie Miasta, na którym mieszkańcy otrzymają pełną informację. 

Ja już dzisiaj otrzymałem plany modernizacji, które przesłał współpracownik bloga - pan Stefan Thiele ze Stowarzyszenia Ochrony Krajobrazu i Tradycyjnego Charakteru Puszczykowa i Mosiny. Pan Thiele napisał też krótki komentarz, który może rozjaśnić obraz tym, którzy mają trudności z oglądaniem i interpretowaniem skomplikowanych rysunków:

Na projektach widać, w których miejscach będą budowane ekrany akustyczne i jakiego rodzaju one będą. Dokumenty pochodzą z dokumentacji projektowej dostępnej publicznie od jesieni 2011 roku. Były one także części dokumentacji przetargowej i dzisiaj określają zakres robót w ramach kontraktu z FCC.

Z tych dokumentów wynika między innym, że przy dworcu Puszczykowo nie będzie żadnych ekranów, tylko podwyższony peron odgrodzony zwykłym płotem od budynku dworca. Także w Puszczykówku wygląda to trochę inaczej niż na fotomontażu przedstawionym na blogu [chodzi o fotomontaż przygotowany przez mieszkańców zaniepokojonych planowanym remontem, który opublikowaliśmy kilka dni temu]. Wzdłuż posesji kościoła nie będzie żadnego ekranu i za posesją kościoła w kierunku północnym ekran będzie, ale przy granicy posesji po wschodniej stronie, a nie przy peronie. Przez to nie będzie już dostępu do dworca od ulicy Reymonta, co znacząco utrudnia dostęp do dworca mieszkańcom tej ulicy, a także mieszkańcom ulicy Słowackiego oraz Fiedlera. Tutaj w mojej opinii można walczyć skutecznie o zmianę, szukając rozwiązanie nie wymagające zmiany pozwolenia na budowę oraz kontraktu z wykonawcą. [W jednym z wydań "Echa Puszczykowa" wiceburmistrz informował, że udało się takie przejście zabezpieczyć]

Przy peronach dworca Puszczykówko także będą tylko zwykłe płoty. Perony będą podwyższone. Ten po stronie budynku dworcowego będzie węższy, bo przy budynku dworca oraz poczekalni musi zostać pas terenu na dotychczasowym poziomie. Część peronów będzie zadaszona. Do budynku dworcowego, a także poczekalni będą schody w dół. 

Od ulicy dworcowej na południe po wschodniej strony torów będzie jednolity ciąg ekranów aż do granicy Puszczykowa z Mosiną. Przez to zniknie nie tylko przejście przy ulicy 3 Maja, ale także przejście dla pieszych w ciągu ulicy Kosynierów Miłosławskich. Na to rozwiązanie zgodziła się w 2009 roku pani burmistrz Ornoch-Tabędzka. Obecnie trzeba walczyć o to, aby w ramach odrębnej inwestycji przejścia te zostaną przywrócone. Ze względu na wcześniejsze ustalenia, Puszczykowo pewnie będzie musiało zaangażować się tam finansowo.

Wszystkie plany i dokumenty do pobrania tutaj.

Jak już wcześniej pisaliśmy nie będzie łatwo wpłynąć na kształt inwestycji. Decyzje zostały podjęte wcześniej, mieszkańcy mieli okazję się wypowiedzieć w 2009 roku podczas konsultacji w Mosinie. Pewnie gdyby istniał wtedy blog Zielone Puszczykowo, to byśmy tej sprawy wtedy nie przegapili. Jest mi szczególnie przykro, bo od kilku lat próbowałem zainteresować wiele osób sprawą modernizacji linii kolejowej i jej skutków dla naszego miasta. 

Niestety, tylko w przypadku kilku osób udało mi się coś wskórać - pewnie zabrakło mi czasu i determinacji, aby dotrzeć do kogoś, kto mógł sprawą zająć się dynamiczniej. Radny Maciej Krzyżański próbował zainteresować sprawą Komisję Budżetu i Rozwoju Miasta, a Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa Radę Miasta i Burmistrzów. Jedynym skutkiem była obietnica wiceburmistrza, który obiecał zająć się sprawą. Tak się zajął, że pod koniec czerwca, tuż przed rozpoczęciem remontu, przerażeni i nieświadomi planowanych zmian mieszkańcy wszczęli energiczny protest. 

Niepokojące jest to, że puszczykowscy samorządowcy w ostatnich latach tak bardzo zlekceważyli jedną z najważniejszych inwestycji na terenie miasta. Równie mocno niepokoi, że Burmistrz potrzebował ponad tygodnia, aby zgromadzić dokumentację dotyczącą modernizacji. Nie miał jej wcześniej? Nikt w Urzędzie nie potrafił wskazać źródła, które znalazł pan Stefan Thiele? Może następnym razem mieszkańcy od razu powinni pójść do pana Thiele?

Na pewno zawiodły mechanizmy konsultacji społecznych, na pewno władze miasta nie wykazały się wyczuciem sytuacji i nie były przygotowane do rozmowy z mieszkańcami, choć same powinny podjąć działania w kierunku dopasowania skali inwestycji do potrzeb miasta. W tej chwili jedyne, co można zrobić, to starać się wpłynąć na racjonalizację całej inwestycji pod kątem zminimalizowania strat w krajobrazie. Najważniejsze problemy wymienił Krzysztof J. Kamiński w tekście Puszczykowianie w sprawie przebudowy linii kolejowej. 

Dużym wyzwaniem będzie oswojenie nowej infrastruktury - trzeba zadbać o nowe przejścia dla ludzi mieszkających w okolicach likwidowanych przejść oraz o odpowiednie obsadzenie ekranów i innych konstrukcji zielenią. Na pewno też sprawa modernizacji linii kolejowej nauczy nas wszystkich większej staranności w dbaniu o interes naszej miejscowości i komfort życia nas wszystkich. 


*Marcin Muth - założyciel i redaktor prowadzący bloga "Zielone Puszczykowo". 

14 komentarzy:

  1. Zaraz, gdzie jest, że na dworcu w Puszczykowie nie będzie ekranów, a tylko płot? W pliku A526-PW-L17-B-RYS-00304-ekrany-puszczykowo.pdf jest kropkowaną zieloną i fioletową linią jakieś dziadostwo oznaczone i opisane jako "ekran akustyczny do 5 dB" oraz "ekran akustyczny powyżej 5 dB" (10. i 11. linijka w opisie warstw)? To co to jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plan pokazuje fragment torów po południowej strony przejścia kolejowego. Tam ekrany owszem będą, bo tam stoją domy przy torach.
      Natomiast przy dworcu Puszczykowo, które jest po północnej strony przejścia kolejowego ekranów nie ma.

      Usuń
  2. Ale w tym pliku nie ma rozrysowanych peronów. To fragment przed przejazdem od strony Puszczykówka.

    Nareszcie dostajemy konkretne plany z komentarzem osoby która umie je przeczytać. Dla laików potrzebne są wizualizacje.

    Znalazł ktoś wizualizacje dla interesujących nas odcinków?

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy to znaczy, że ekrany są planowane do postawienia tylko w niektórych miejscach, tam, gdzie są domy? Czyli wzdłuż lasu między obiema stacjami nic nie będzie postawione i przy łąkach na północ od Puszczykowa też nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzdłuż lasu między siatkami podobno mają być siatki. Podobno. Tak wygląda stan wiedzy: podobno.

      Usuń
    2. W lesie oraz przy łąkach na północ od Puszczykowa nie będzie ekranów. Dopiero przy domach w Łęczycach będą następne ekrany. Tak wynika z planów.

      Usuń
  4. Panie Marcinie.
    Burmistrz żadnych planów otrzymywać z PKP nie musiał. One sobie spokojniutko leżały w Urzędzie. Byli nawet tacy mieszkańcy, którzy przed dwoma tygodniami je tam oglądali. Dlaczego burmistrz mówił, że ich nie ma, czy nie wiedział co w Urzędzie M. jest, czy udostępnić ich nie chciał? Na te pytania znajdzcie odpowiedzi.

    Pozdrawiam Pana
    Pracownik UM

    OdpowiedzUsuń
  5. Ni za tym ni po tym , ale Burmistrz nie musi wiedzieć o wszystkich "papierach" jakie się znajdują w Urzędzie , ma od tego pracowników, odpowiednie służby Urzędu, za to im płaci(my) i to niemało. Ktoś, gdzieś do szafy włożył i sobie leżały od poprzedniej kadencji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepraszam bardzo - modernizacja linii kolejowej ingerująca tak drastycznie w miasto to chyba jednak obowiązek samorządu! Po to wybieramy radnych i burmistrza żeby się się miastem interesowali. Aż 6 osób w obecnym składzie (z burmistrzem włącznie) to wieloletni radni! Czym oni się interesują? Po raz kolejny to my - mieszkańcy sami musimy walczyć o miasto?!!! Prawo mówi wyraźnie po co jest samorząd, jakie ma zadania ustawowe! O tempora, o mores

    OdpowiedzUsuń
  7. gdyby burmistrz poprosił o dostarczenie podwładnemu dokumentów dostałby, ale nie potrzebował

    OdpowiedzUsuń
  8. Konsultacje w Mosinie, kiedy można było składać wnioski do modernizacji odbywały się w 2005 roku a nie w 2009. Pan burmistrz Napierała nie pojawił się, mimo, że został powiadomiony, zatem ze strony urzędu nie zostały złożone żadne wnioski czy uwagi. Oczywiście mieszkańcy nie zostali powiadomieni przez urząd o tych konsultacjach..

    OdpowiedzUsuń
  9. W 2005 roku Pan Burmistrz Napierała nie był sam w tym Urzędzie. Byli tam jeszcze radny a obecny Przewodniczący Rady J. Szafarkiewicz. A Radni: P.Bekas, A.Balcerek, K.Jopek, W.Hetman też byli obecni, bo nie pamiętam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale tam nie ma ich działek...

      Usuń
    2. Lobby działkowe nie jest po to, żeby działać na rzecz mieszkańców. Jeden nawet nie kryje się i ma baner na płocie, że "sprzedaje działeczki"

      Usuń