Szukaj na tym blogu

wtorek, 10 września 2013

Wytyczne przeciw dużym marketom

Już na pierwszy rzut oka widać, że to świetne
miejsce na duży market :) Fot. M. Krzyżański
Odkąd w maju br. zgłosili się do nas zdesperowani mieszkańcy okolic ulicy Dworcowej, z niepokojem śledzimy ich walkę z inwestorami chcącymi postawić olbrzymie, jak na puszczykowskie warunki, markety tuż obok domów jednorodzinnych. Dziś publikujemy listę wytycznych do opracowywanego właśnie miejscowego planu zagospodarowania  przestrzennego dla okolic ulicy Dworcowej przygotowanych przez mieszkańców zaangażowanych w protest przeciw budowie dużych obiektów handlowych  o powierzchni ponad 1000 metrów kwadratowych. Poniższy dokument został stworzony i podpisany przez grupę 20 osób najmocniej zaangażowanych w obronę tej części miasta przed szkodliwymi inwestycjami. Redakcja Zielonego Puszczykowa uważa, że postulaty mieszkańców przygotowane po dogłębnej analizie dokumentów oraz konsultacji z prawnikami, powinny zostać poważnie wzięte pod uwagę przez radnych oraz burmistrza, a przede wszystkim powinny zostać uwzględnione przez specjalistów przygotowujących kolejną wersję planu dla tego terenu. Nie jest przypadkiem, że w Puszczykowie nie ma marketów o powierzchni większej niż kilkaset metrów kwadratowych. Wynika to z charakteru miasta, w którym dominuje niska i rozrzedzona zabudowa. Budowa dużych marketów zaburzy urbanistyczną strukturę i w sposób trudno odwracalny zniszczy charakter naszego miasta. Ważne jest, aby przy tworzeniu i uchwalaniu planów brano pod uwagę interes mieszkańców miasta, szczególnie tych mieszkających w bezpośrednim sąsiedztwie planowanych inwestycji. Burmistrz Andrzej Balcerek oraz wiceburmistrz Władysław Ślisiński otrzymali poniższy dokument w poniedziałek rano, przewodniczący Rady Miasta i radni z Komisji Budżetu i Rozwoju Miasta na poniedziałkowym posiedzeniu. Niestety, dochodzą do nas niepokojące pogłoski mówiące o tym, jakoby nowa wersja planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu pozwalała inwestorom na zbudowanie ogromnych, jak na puszczykowskie warunki, marketów - ponad 1000 metrów mają mieć obiekty między ul. Dworcową i Solskiego oraz przy ul. Moniuszki. Jeśli tak jest faktycznie, pozostaje liczyć na rozsądek radnych i burmistrza, którzy mogą taki plan odrzucić, uwzględniając uwagi mieszkańców.


WYTYCZNE DO MIEJSCOWEGO PLANU 
ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO 
(Projekt społeczny) 

Opracowując wytyczne do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ulic Dworcowa, Moniuszki, Solskiego i Kościuszki należy mieć na względzie przede wszystkim wskazania wynikające z zapisów „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego” oraz woli mieszkańców tego terenu.

Określoną w „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego” funkcją wiodącą na terenie Puszczykowa jest: „mieszkalnictwo niskiej intensywności z zapewnieniem wysokiego poziomu usług oraz możliwość prowadzenia nieuciążliwej działalności gospodarczej”. Do tych zapisów Rada i władze miasta powinny dostosować wytyczne dla firm planistycznych, opracowujących miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego nie tylko na w/w terenie, ale na obszarze całego Puszczykowa.

Mając na uwadze powyższe postulujemy, dla terenów usługowych, dla których zapisy w dotychczas proponowanych projektach planów zagospodarowania wywoływały tyle dyskusji i sprzeciwów mieszkańców ustalenie następujących wytycznych:

  1. Ograniczenie terenów przeznaczonych pod zabudowę usługową jedynie do terenów wskazanych w „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego”. 
  2. Mając na uwadze komfort życia mieszkańców posesji sąsiadujących z powyższymi terenami wprowadzić nakaz obsadzenia terenów przeznaczonych pod działalność usługową przy ul. Moniuszki oraz terenu usługowego pomiędzy ul. Dworcową a Solskiego zielenią izolacyjną o szerokości nie mniejszej niż 4 m i wysokości nie mniejszej niż 3 metry. 
  3. Wprowadzenie nakazu zachowania dopuszczalnego poziomu hałasu jak dla terenów zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej i zamieszkania zbiorowego. 
  4. Wprowadzenie zakazu wytyczania nowych dróg wewnętrznych oraz poszerzania istniejących, generujących znaczny dodatkowy ruch samochodowy. 
  5. Dopuszczenie lokalizacji usług: edukacji, kultury, sportu i rekreacji, turystyki, gastronomii, bankowości, zdrowia i opieki społecznej, obsługi biurowej i kancelaryjnej. Dopuszczenie również usług handlu detalicznego o powierzchni sprzedaży nie większej niż 300m2 na jednej działce. 
  6. Określenie maksymalnej powierzchni zabudowy do 40% powierzchni działki, zaś powierzchni biologicznie czynnej nie mniej niż 40% powierzchni działki. 
  7. Wprowadzenie nakazu urządzenia miejsc parkingowych z elementów ażurowych lub w formie nawierzchni trawiastej. 
  8. W celu ochrony wartości architektonicznych miasta dopuszczenie budowy nowych budynków jedynie z dachami skośnymi, o wysokości nie większej niż 10m . 
  9. Ustalenie minimalnej powierzchni nowo wydzielanych działek na tym terenie 2000m2. 
Przyjęcie tych wytycznych i uchwalenie planu zagospodarowania dla tego rejonu spełniającego powyższe postulaty, zadowoli mieszkańców tego terenu, będzie zgodne ze „Studium…”, umożliwi firmom chcącym prowadzić działalność usługową rozwój zgodny z charakterem miasta i równocześnie będzie zapisem uniemożliwiającym dochodzenie roszczeń.

O planach budowy marketów w okolicach ulicy Dworcowej można przeczytać w naszych wcześniejszych tekstach: 

28 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy i rzeczowy artkuł. Mam nadzieję, że Pan Burmistrz i Rada Miasta znajdą odwagę by sprzeciwić się planom budowy wielkich marketów. No chyba, że "będzie normalniej" tzn. "Lidl za każdym płotem" ;-) Jeszcze tylko mała uwaga do ostatniego punktu o minimalnej powierzchni działek w tym rejonie - 2000 m kw. wydaje się powierzchnią zbyt dużą. Chyba kiedyś była jakaś ogólna propozycja 1200 m kw. Mam nadzieję, że na najbliższej Radzie Miasta ten temat zostanie poruszony i wystarczy nam wszystkim determinacji w walce o "Miasto inne niż wszyskie"
    Michał Dydowicz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę zwrócić uwagę, że ograniczenie do 2000m dotyczy tylko terenów pod zabudowę usługową!!

      Niestety dochodzą nieoficjalne informacje od radnych, że jest już przygotowany nowy projekt planu, w którym chcą "zainstalować" dwa markety, łącznie ponad 2000m. Zniszczą w ten sposób nie tylko urok Puszczykówka, ale i spokój mieszkańców wszystkich okolicznych uliczek. Jakoś tam przecież będą ludzie z Mosiny, Lubonia czy od strony Rogalinka musieli dojechać. W planach władz miasta, Puszczykowo ma byc zapleczem handlowym dla okolicznych miejscowości, w ktorych przybywa osiedli deweloperskich. W głowach naszych władz i radnych Puszczykowo ma być nie miejscem gdzie przyjeżdza się po spokój, ale po parówki i masełko. Na tym ich wyobraźnia się kończy. Czego nie zniszczyła komuna, zniszczą (a)NORMALNI.

      Usuń
    2. Jestem bardzo zasmucona, że zarówno nasi radni i władze miasta nie poświęcają dostatecznie dużo energii by promować jego wyjątkowość, jego zasoby naturalne w postaci specyficznej architektury zieleni, którą nakazano nam chronić oraz wyjątkowego klimatu i jednak zbyt łatwo poddają się naciskom kilku osób, które nawet tu nie mieszkają. Warto chociażby podkreślic, że to właśnie Puszczykowo a nie Luboń, Łęczyca czy Mosina zostały wybrane przez Poznaniaków juz pod koniec XIX wieku na swoje zaplecze letniskowe. To tu a nie w sąsiednich miastach wybudowali oni swoje przepiękne wille, domy letniskowe czy inne budynki obecnie historyczne. Teraz naszym obowiązkiem moralnym jako mieszkańców Puszczykowa jest chronić to dziedzictwo, w którym zostało nam dane żyć i je rozwijać w takim kierunku, aby historię tego miasta, tym samym wyjątkowego zakątku Wielkopolski promować nie tylko w Polsce ale i na całym świecie. Wiodącą funkcją miasta jest przecież relaks, wypoczynek i turystyka i to pod takie funkcje władze powinny szukać inwestorów. Na takich inwestycjach zarówno Miasto jak i jego mieszkańcy zyskają duzo więcej niż na budowie marketów wielkopowierzchniowych, których zyskowność w takim miejscu jest zarówno dla Miasta jej mieszkańców i właścicieli marketów raczej wątpliwa.
      Dorota Łuczak-Dydowicz

      Usuń
    3. Jestem bardzo zasmucona, że zarówno nasi radni i władze miasta nie poświęcają dostatecznie dużo energii by promować jego wyjątkowość, jego zasoby naturalne w postaci specyficznej architektury zieleni, którą nakazano nam chronić oraz wyjątkowego klimatu i jednak zbyt łatwo poddają się naciskom kilku osób, które nawet tu nie mieszkają. Warto chociażby podkreślic, że to właśnie Puszczykowo a nie Luboń, Łęczyca czy Mosina zostały wybrane przez Poznaniaków juz pod koniec XIX wieku na swoje zaplecze letniskowe. To tu a nie w sąsiednich miastach wybudowali oni swoje przepiękne wille, domy letniskowe czy inne budynki obecnie historyczne. Teraz naszym obowiązkiem moralnym jako mieszkańców Puszczykowa jest chronić to dziedzictwo, w którym zostało nam dane żyć i je rozwijać w takim kierunku, aby historię tego miasta, tym samym wyjątkowego zakątku Wielkopolski promować nie tylko w Polsce ale i na całym świecie. Wiodącą funkcją miasta jest przecież relaks, wypoczynek i turystyka i to pod takie funkcje władze powinny szukać inwestorów. Na takich inwestycjach zarówno Miasto jak i jego mieszkańcy zyskają duzo więcej niż na budowie marketów wielkopowierzchniowych, których zyskowność w takim miejscu jest zarówno dla Miasta jej mieszkańców i właścicieli marketów raczej wątpliwa.
      Dorota Łuczak-Dydowicz

      Usuń
  2. Zachęcam wszystkich do zapoznania się dokładnie ze "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Puszczykowa" http://puszczykowo.pl/images/plany_2012/studium-tekst.pdf.
    Puszczykowo to rzeczywiście miasto wyjątkowe, zdecydowanie odmienne od miast sąsiadujących tj. Luboń, Łęczyca czy Mosina i z uwagi na tą odmienność wymaga odmiennego spojrzenia na nie także pod względem planowanych inwestycji.

    Tak więc usytuowanie wielkopowierzchniowych marketów tuż za płotami domów jednorodzinnych z ogrodami jest pogwałceniem wytycznych Studium a przez to sprzeczne z art.9 ust. 4 Ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, który brzmi „Ustalenia studium są wiążące dla organów gminy przy sporządzaniu planów miejscowych” oraz art. 15 ust. 1 tej samej ustawy „Wójt, burmistrz albo prezydent miasta sporządza projekt planu miejscowego, zawierający część tekstową i graficzną, zgodnie z zapisami studium oraz z przepisami odrębnymi, odnoszącymi się do obszaru objętego planem.” Zgodnie z art. 20 ust. 1 ” Plan miejscowy uchwala rada gminy, po stwierdzeniu, że nie narusza on ustaleń studium,…” mam nadzieję, że radni Puszczykowa będą stali na straży dobra i bezpieczeństwa mieszkańców, których reprezentują a nie pojedynczych inwestorów!!!
    Dorota Łuczak-Dydowicz

    OdpowiedzUsuń
  3. Zachęcam wszystkich do zapoznania się dokładnie ze "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Puszczykowa" http://puszczykowo.pl/images/plany_2012/studium-tekst.pdf.
    Puszczykowo to rzeczywiście miasto wyjątkowe, zdecydowanie odmienne od miast sąsiadujących tj. Luboń, Łęczyca czy Mosina i z uwagi na tą odmienność wymaga odmiennego spojrzenia na nie także pod względem planowanych inwestycji.

    Tak więc usytuowanie wielkopowierzchniowych marketów tuż za płotami domów jednorodzinnych z ogrodami jest pogwałceniem wytycznych Studium a przez to sprzeczne z art.9 ust. 4 Ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, który brzmi „Ustalenia studium są wiążące dla organów gminy przy sporządzaniu planów miejscowych” oraz art. 15 ust. 1 tej samej ustawy „Wójt, burmistrz albo prezydent miasta sporządza projekt planu miejscowego, zawierający część tekstową i graficzną, zgodnie z zapisami studium oraz z przepisami odrębnymi, odnoszącymi się do obszaru objętego planem.” Zgodnie z art. 20 ust. 1 ” Plan miejscowy uchwala rada gminy, po stwierdzeniu, że nie narusza on ustaleń studium,…” mam nadzieję, że radni Puszczykowa będą stali na straży dobra i bezpieczeństwa mieszkańców, których reprezentują a nie pojedynczych inwestorów!!!
    Dorota Łuczak-Dydowicz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Pani naiwna. Radni i burmistrz reprezentują siebie, a o mieszkańcach przypomną sobie za rok, chwile przed wyborami.

      Usuń
    2. Oczekiwania związane z radnymi prysły jak bańka mydlana.Nie oczekuję od nich niczego dobrego. Obawiam się, że z ich strony pojawi się pomysł, że zgodnie z wcześniejszmi wnioskami inwestorów, powiększy się teren zabudowy w obu przypadkachdo 2000 m.
      Gdyby to było w szczerym polu... Ale w centrum jednorodzinnego osiedla? Po prostu straszne!

      Usuń
    3. "W swoich działaniach zawsze kierowałem się zasadą równomiernego rozwoju naszego miasta. Starałem się - będę też tak czynił, jako burmistrz - dostrzegać potrzeby wszystkich mieszkańców Puszczykowa – od najmłodszych począwszy, poprzez młodzież, na osobach w kwiecie wieku skończywszy.

      Andrzej Balcerek"

      To cytat ze strony UM. Skoro miasto ma się rownomiernie rozwijac, to kolejne supermarkety pojawią się za jakiś czas na Starym Puszczykowie obok fermy wiataków, które chciałby tam widziec radny Bekas.

      A jeśli chodzi o markety, to ma być 2300m.



      Usuń
    4. Pani Doroto, ma Pani absolutną rację - argumenty, które Pani przytacza są po stokroć trafne. Problem jednak polega na tym, że już wielokrotnie mieszkańcy je podnosili w dyskusji o marketach w Puszczykowie.
      Jest to "pisanie na Berdyczów" i mówienie "sobie a muzom" - zainteresowani, czyli władze miasta i radni tego nie słuchają i nie czytają. A jak już usłyszą lub przeczytają to lekceważąco wzdrygają ramionami i stroją miny, jak to miało miejsce na ostatnim posiedzeniu Komisji Budżetu i Rozwoju Miasta, na którym zapoznali się z "Wytycznymi do miejscowego planu..." Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    5. Jak najbardziej jest to smutna prawda o czym Pani pisze. Myślę jednak, że warto stale uświadamiać o tym także rzesze mieszkańców. A na włodarzy miasta może zadziała kiedyś metoda zdartej płyty. Bądźmy dobrej myśli. W końcu za rok wybory:-)

      Usuń
  4. Niestety po wyborach nawet jeżeli obecna władza przegra będzie już musztarda po obiedzie. CAK rozwalony, plan dla Dworcowej uchwalony. I nawet jeżeli markety nie będą jeszcze wybudowane, to i tak właściciele będą po prawie. I jeszcze MOSiR za grosze oddany.Nie będzie już co naprawiać. Będzie można siąść i płakać, a może tylko zaśpiewać gdzie się podziały tamte ogrody?

    OdpowiedzUsuń
  5. o właśnie właśnie...

    Daj Bóg przegra, a my tylko pisząc i marudząc przegramy razem z nimi nasza okolicę. Takich demoludów i destruktorów powinno się pro publico bono zdejmować ze stołka czym prędzej....a nie za rok.

    OdpowiedzUsuń
  6. Puszczykowo to miasto unikatowe, godne najwyższej ochrony.
    Sęk w tym, że radnych mamy obecnie też na swój sposób "unikatowych".

    Przez 3 letnią kadencję nie podjęli ani jednej przyjaznej mieszkańcom inicjatywy.
    Tylko destrukcja i niemoc.
    Faktycznie jest "normalnie" jak za Napierały!

    Jolita Barczak

    OdpowiedzUsuń
  7. Koszalin miasto 100 000 - sięczne nie ma galerii handlowych i marketów powyżej 1000 m2. Dopiero niedawno pojawił się Liedl, może coś jeszcze. Dlaczego? Oddolny ruch spółdzielczości zorganizowanej. W mieście dzięki temu jest mniejszy ruch samochodowy. Tiry omijają centrum miasta krążąc po obwodnicach. Władze zastanawiają się nad dalszym ograniczeniem ruchu. Jednym z pomysłów jest ( !!!!! ) obcięcie po jednym pasie 4 pasmowej gierkówce Gdańsk-Szczecin rozcinającej centrum. U nas z dwóch pasów 430 chcą zrobić 4 a tam odwrotnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Koszalin miasto 100 000 - sięczne nie ma galerii handlowych i marketów powyżej 1000 m2. Dopiero niedawno pojawił się Liedl, może coś jeszcze. Dlaczego? Oddolny ruch spółdzielczości zorganizowanej. W mieście dzięki temu jest mniejszy ruch samochodowy. Tiry omijają centrum miasta krążąc po obwodnicach. Władze zastanawiają się nad dalszym ograniczeniem ruchu. Jednym z pomysłów jest ( !!!!! ) obcięcie po jednym pasie 4 pasmowej gierkówce Gdańsk-Szczecin rozcinającej centrum. U nas z dwóch pasów 430 chcą zrobić 4 a tam odwrotnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Drodzu mieszkańcy.
    Decyzja już zapadła, cokolwiek zrobimy i tak zrobią swoje. Już ktoś na tym zarobił, więc argumenty się nie liczą.

    OdpowiedzUsuń
  10. Drodzy Mieszakńcy,
    Głowa do góry i więcej wiary w siebie!!! Dopóki nie ruszyły pierwsze prace na tych terenach jeszcze cały czas jest "piłka w grze".
    Po dokładnym przestudiowaniu Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla miasta Puszczykowa i Ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym argumenty nadal są po naszej stronie, czyli ZIELONEGO PUSZCZYKOWA a nie CZARNEGO I ZASMRODZONEGO. Przeczytajcie proszę te dokumenty także i Wy a wierzę, że każdy znajdzie kolejne niezgodności. Ja już znalazłam przy pobieżnym czytaniu przynajmniej dwa:-) A w myśl litery prawa zarówno burmistrz na etapie projektowania jak i radni na etapie uchwalania muszą byż zgodni ze Studium a teraz nie są:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Proszę to raczej zachować dla siebie, mimo iż radni mają czoła raczej niezmącone myślą, a jeden nawet "kiblował" w VII klasie podstawówki to pewnie czytają co sie na nich szykuje... Im jest wszystko jedno czy Puszczykowo będzie "zielone" czy "czarne" byle sie w kieszeni zgadzało...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co za ludzie mieszkają w tym mieście? Ciągle im się coś nie podoba, a to zakup Grzybka, a to rozbicie Animacji Kultury, a to budowa pięknych, dużych marketów "dla dobra wszystkich mieszkańców". Niech się wyprowadzą z Puszczykowa, bo nie można tutaj NORMALNIE
      rządzić!!!

      Usuń
    2. Mi tam się tutaj coraz bardziej podoba. Też chcem mieć marketa za płotem. Rada mi sie podoba bo przewodniczący ma zawsze krawat i wyprasowanom koszule. Reszta Rady też wyglonda "NORMALNIE" Centrum Animacji Kóltury - na co mi - otworze se Jasnego Fulla i kulture mam jak se Polszmat włoncze. I nie mam zamiaru sie wyprowadzać !!!!!

      Usuń
    3. To Pan chyba jest z "Rady" sobie myślę, nic dodać, nic ująć.

      Usuń
    4. On nie z Rady tylko bramę do Urzędu otwiera. Już wiecie kto?

      Usuń
  12. Czy Państwo słyszeli wczorajszą, późnowieczorną kanonadę ogni sztucznych ? Wydawało mi się, że pan Bolewski świętował jakiś sukces.
    Ktoś mieszka bliżej i może ten fakt potwierdzić?

    OdpowiedzUsuń
  13. Kanonadę słyszałem. Kto fetował nie wiem. Moze p. Bolewski cieszy się, że robi frajerów z naszych władz miasta i mieszkańców. Ale może to nasz burmistrz kochany znalazł miejsce na kolejny market w Puszczykowie lub Puszczykówku, albo radny Bekas poszukał inwestora na farmę wiatrową na Starym Puszczykowie, a może radny Szafarkiewicz ujawnił swoją kolejną ideę fix. Nie wiadomo. Wiadomo, że wszystkie te fakty byłyby godne uczczenia.

    OdpowiedzUsuń
  14. słyszeliśmy, nie mogliśmy spać, a dzisiaj rano stwierdziliśmy, że na ul. Solskiego stoi wielkie pudło po fajerwerkach.Straż Miejska nie wyraziła chęci zajęcia się tym tematem - odesłała nas do policji. Całkiem możliwe, że wszysczy wiedzieli, kto fetował.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kto fetował i co fetował?
    Nadejście 5 Rzeczypospolitej - DYKTATURY PRYWATNEJ WŁASNOŚCI.

    OdpowiedzUsuń