Pod koniec tygodnia do domów puszczykowian trafiło specjalne wydanie "Kuriera Puszczykowskiego" poświęcone kontrowersyjnym pomysłom władz miasta przewidującym m.in. rozbicie funkcji Centrum Animacji Kultury na kilka budynków i przekazanie jego dotychczasowej siedziby na potrzeby gimnazjum. Wszystkie te decyzje są podyktowane nie tyle potrzebą rozwiązania problemów mieszkańców, ale raczej koniecznością uzasadnienia kontrowersyjnego zakupu budynku na rynku stojącego tuż obok Biedronki. Specjalny dodatek został przygotowany wspólnymi siłami redaktorów "Kuriera Puszczykowskiego", bloga "Zielone Puszczykowo" oraz mieszkańców, którzy sami spontanicznie zgłosili chęć pomocy. Dziękujemy wszystkim za pomoc i zaangażowanie. Szeroko wyrażane poparcie utwierdza nas w przekonaniu, że władze popełniły błąd, decydując się na rozbicie CAK oraz przeznaczając pieniądze, za które miała być rozbudowana Szkoła Podstawowa, na zakup budynku zwanego "Grzybkiem". Poniżej publikujemy jeden z artykułów z nadzwyczajnego wydania "Kuriera", a całość można przeczytać i pobrać tutaj.
Dobro dzieci i okazja na Allegro
Marcin Muth*
Panorama z Grzybkiem znalezionym na Allegro. Fot. Marcin Muth |
W demokracji jest tak, że jak władza planuje zrobić coś
kontrowersyjnego lub po prostu głupiego, jednocześnie zdając sobie sprawę, że
może to wywołać negatywną reakcję obywateli, to stara się przy tym
powołać na interes wrażliwej gupy społecznej, której dobro leży na sercu
każdego. Nie inaczej jest w przypadku projektu rozbicia Centrum Animacji
Kultury, którego orędownicy – radna Małgorzata Szczotka i wiceburmistrz
Władysław Ślisiński – mają usta pełne o troski o dobro dzieci, insynując
tym samym, że przeciwnicy ich pomysłów nie dbają o nie w ogóle.
Trzeba jednak dużego tupetu, aby twierdzić, że działa
się w interesie dzieci, podczas gdy kilka miesięcy temu lekką ręką
przeznaczono pieniądze zapisane w budżecie na rozbudowę budynku Szkoły
Podstawowej nr 1 – na zakup budynku, którego położenie i konstrukcja nie
pozwalają wykorzystać do celów szkolnych. Decyzji o zakupie budynku na
rynku zwanego Grzybkiem za 750 tysięcy złotych nie podjął nikt
z protestujących – podjęli ją zgodnie Radni na wniosek Burmistrza.
Nie sprzeciwiła się żadna z osób mających teraz usta pełne
frazesów o interesie dzieci.
Co więcej w momencie zakupu budynku, radni nie mieli
sprecyzowanych planów jego wykorzystania. Nie wiedzieli nawet, czy budynek będzie
się nadawał do celów bibliotecznych. Nie mieli pojęcia, ile będą kosztował
remonty adaptacyjne budynku na rynku i starej szkoły. W ogóle im
się jeszcze nie śniło, żeby rozdzielić gimnazjum i szkołę podstawową. Nie
wiedzieli nic, ale decyzję o zakupie podjęli, bo Burmistrz powiedział, że znalazł
okazję na Allegro. Proszę sobie odpowiedzieć na pytanie, czy podejmując
decyzję o losie dzieci, dokonuje się racjonalnej analizy „za i
przeciw“ czy też na zasadzie „Okazja! Kupuj teraz!“?
Przedstawione w maju plany wykorzystania Grzybka to jest
radosna twórczość Radnych i Burmistrza.
Autorzy nie przedstawili nawet rzetelnej analizy kosztów
przedsięwzięcia, nie odpowiedzieli na pytania protestujących. Zamiast tego,
schowali się za demagogicznym podziałem na mieszkańców lepszych i
gorszych, bardziej i mniej potrzebujących.
W takiej sytuacji dedykuję im pomysł jednej
z czytelniczek bloga, aby gimnazjum przenieść do budynku Urzędu
Miejskiego, radnych i urzędników do Grzybka na rynku, a CAK i szkołę
pozostawić na swoich miejscach. Od siebie dodam postulat przeniesienia
wiceburmistrza Ślisińskiego z powrotem do rodzinnego Dopiewa, bowiem gołym
okiem widać, że ze zrozumieniem potrzeb mieszkańców Puszczykowa ma spory
problem. W Dopiewie jest internet, też można buszować na Allegro.
*Marcin Muth - redaktor bloga Zielone Puszczykowo, współpracownik "Kuriera Puszczykowskiego"
Więcej o sytuacji w naszych tekstach:
- Zbieramy podpisy w obronie CAK (zawiera treść listu protestacyjnego oraz informacje na temat zbierania podpisów w obronie Centrum Animacji Kultury)
- Tak dla CAK - napisz do władz! (zachęca do wysyłania e-maili do radnych i burmistrzów)
- Radny Bekas lubi grzybki (przedstawia korespondencję pomiędzy prezeską SPP a Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej RM na temat zakupu budynku zwanego "Grzybkiem")
- Władze miasta niszczą CAK, bo kupiły Grzybek (w tym tekście tłumaczymy, skąd się wzięło całe zamieszanie)
- Dziś posiedzenie komisji w sprawie szkoły i biblioteki! (zawiera kalendarium wydarzeń pokazujące dziwaczne zmiany poglądów naszych radnych i władz miasta)
- Dlaczego miasto już nie chce rozbudować szkoły? (zawiera relację z ostatniego posiedzenia Komisji)
- Czy pieniądze mieszkańców wydawane są rozsądnie? (przedstawia kuriozalny tryb podejmowania decyzji w sprawie zakupu Grzybka na rynku)
- List SPP w sprawie rozbudowy SP 1 (zawiera krytyczną ocenę działań władz miasta oraz ważne pytania, na które radni powinni dziś odpowiedzieć)
Tak żeby było do kompletu.
OdpowiedzUsuń"Dobro dzieci i okazja na Allegro" - dobry tytuł! Tylko jedna uwaga, konstrukcja budynku oglądana przez szybę wydaje się być prosta acz solidna. Moje obawy bardziej budzą ściany osłonowe, to znaczy powiązanie tak wielkich tafli szkła z drewnianym rusztem (para szachulca) czy w wyniku pracy drewna nie powstaną naprężenia powodujące pękanie szyb. Ale zastrzegam się że to tylko wątpliwości. Generalnie jest to budynek mały, przez przeszklenie parteru trudny w jakiejkolwiek meblowej aranżacji. Nie wiem gdzie oni widzą tą bibliotekę? Na piętrze czy na parterze? Jak na piętrze to jak tam emeryci będą się wspinać? A jak na parterze to jak tam jakiekolwiek regały poustawiać? Czy książki mogą być wystawione na działanie promieni słonecznych? Czy można usiąść w szklarni czytelni i skupić się nad książką (?) gdzie wokół krążą jak w ukropie do Biedrony? Jak wstawi się tam regały to czy miejsce na cokolwiek innego starczy?
Kiedykolwiek idę do biblioteki to widzę wiele dzieci i młodzież, mogą łatwo wejść na przerwie lub zaraz po lekcjach. Proponowane oddalenie od szkół nie wiem co uzasadnia bo na pewno nie dobro dzieci!
Tych pytań można mnożyć. Moim skromnym zdaniem ten budynek na domową bibliotekę jest już mały. Jedyny racjonalny pomysł jaki mi przychodzi do głowy to Galeria Miejska (chodzi o sztukę) i punkt Info. Natomiast jedyne honorowe wyjście to przyznanie się do błędu i sprzedaż z zyskiem lub ewentualnie wieloletnia dzierżawa. Ratusza bym nie chciał bo wkrótce zmieni się ekipa władzy. (?)
Hаѵе yοu evеr
OdpowiedzUsuńthought аbout сгeatіng
an e-book or guest authoring on other sites?
I hаvе a blog cеnterеd on the same ideаs уοu
discuss and would love tο haνe you sharе some stоrieѕ/information.
I knοw my visitoгs would value youг wοrκ.
If you aгe even гemotely іnterested, fеel free
to shoot mе аn е mail.
my ωeb-sitе tanie przesyłki kurierskie
Thіs is really attеntiοn-grаbbing,
OdpowiedzUsuńYοu are an excеssiѵely ѕkilled blogger.
I've joined your rss feed and sit up for looking for extra of your magnificent post. Additionally, I've shareԁ your ѕite in my social netωorks
Hаvе a loоk аt my ωebѕіte ::
pędzle maestro
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń