Szukaj na tym blogu

sobota, 11 stycznia 2014

Miasto mieszkańców kontra miasto marketów. O tym jak burmistrz urządza Puszczykowo.

Jeden z marketów ma powstać na terenie firmy Boltex.
Fot. M. Krzyżański

Maciej Krzyżański*

8 stycznia 2014 roku odbyło się spotkanie w Urzędzie Miasta związane z projektem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów położonych w Puszczykówku. O spotkaniu dowiedziałem się z ulotki, którą wydali zrozpaczeni mieszkańcy Puszczykówka. Czytamy w niej: „Projekt ten stoi w rażącej sprzeczności z oczekiwaniami Mieszkańców tego terenu, wyrażonych w przeciągu ostatnich czterech lat w licznych wnioskach, petycjach, dyskusjach z władzami miasta, uwagach wnoszonych w czasie obrad komisji i sesjach Rady Miasta”. Jak dowiedziałem się na spotkaniu – Urząd Miasta w Puszczykowie, nie postarał się nawet zastopować budowy trzech marketów. W Puszczykówku na małym terenie postanowiono wyznaczyć trzy obszary na których mogą stanąć duże markety. Budowa nowych sklepów nie jest niczym złym, bo mieszkańcy Puszczykowa muszą być jak najlepiej zaopatrzeni, ale budowa trzech obiektów w jednym miejscu jest po prostu nieracjonalna. Postaram się teraz omówić poszczególne problemy, jakie spadną na Puszczykowo wraz z przyjęciem projektowanego planu.

Pierwszą sprawą, ważną dla całego Puszczykowa jest kwestia dróg i ulic. Już dzisiaj w Puszczykówku przy przejeździe kolejowym tworzą się olbrzymie korki samochodowe. Budowa trzech olbrzymich obiektów handlowych pogorszy znacznie tą sytuację. Każdy chce zrobić jak najwygodniej zakupy. Do tego celu niezbędny jest samochód, którym można przewieść towar. Centra handlowe generują ruch kołowy. Każdy to wie – widać to zjawisko przy marketach już istniejących. Jednak miasto nie widzi w tym problemu. Lokalizacja w jednym miejscu obiektów handlowych sparaliżuje drogi takie jak: Dworcowa, Solskiego, Moniuszki, Kasprowicza, a może też Libelta, Wspólną czy Matejki.. Mieszkańcy Puszczykówka i Niwki codziennie dojeżdżający do pracy, będą musieli się liczyć, po budowie marketów, ze znacznymi utrudnieniami. Dodatkowo markety muszą być zaopatrywane raz dziennie przez olbrzymie samochody dostawcze. Puszczykowo będzie zalane w ten sposób przez samochody oraz zanieczyszczone przez spaliny. Dlatego w Europie do której aspirujemy, centra handlowe stawiane są na obrzeżach miejscowości.

Drugi market ma powstać przy poszerzonej
ul. Moniuszki. Fot. M. Krzyżański
Kolejnym wątkiem omawianym na spotkaniu były kontrowersje związane z budową olbrzymich marketów w bezpośrednim sąsiedztwie domów otoczonych ogrodami. Czy ktoś chciałby mieć dom w takim sąsiedztwie. Odpowiedz jest jasna: nie. Markety powinny być stawiane w pewnej odległości od zabudować mieszkaniowych. Puszczykowo od początku było miejscowością zieleni, ciszy, odpoczynku. To dlatego ceny działek i domów są u nas takie wysokie. I to dlatego tylu wspaniałych ludzi sprowadziło się do Puszczykowa. Burmistrz Andrzej Balcerek powinien wiedzieć, że dobro mieszkańców Puszczykowa jest najważniejsze. Dlatego powinien zabiegać o lokalizację dużych sklepów w miejscu, gdzie nie sąsiadują z domami i ogrodami. W koncepcji Urzędu Miasta nie widać niestety żadnej myśli urbanistycznej. Nie widać długofalowego myślenia o mieście. Jedno miejsce pracy w markecie, likwiduje osiem innych miejsc pracy. Powstanie kilku olbrzymich sklepów, może przyczynić się do utraty pracy przez wielu mieszkańców Puszczykowa. W sklepie na rynku, miejsce pracy znaleźli głównie ludzie spoza Puszczykowa. Budowa trzech marketów koło siebie na pewno zakłóci życie mieszkańców w całym mieście. 

W projektach przedstawionych przez Urząd Miasta nie uwzględniono propozycji, jakie wystosowali mieszkańcy Puszczykówka. Zainteresowani podkreślali, że Puszczykowo ma wyjątkowy charakter. Prezes Stowarzyszenia Ochrony Krajobrazu i Tradycyjnego Charakteru Puszczykowa i Mosiny Piotr Wojnowski powiedział, że „stowarzyszenie nie zgadza się na budowę kolejnych marketów na terenie Puszczykowa. Jest to kolejne oszpecanie krajobrazu i wprowadzanie chaosu przestrzennego. Władze miasta popierają politykę zmierzającą do zwiększenia natężenia ruchu. Jest to sprzeczne z tym czym Puszczykowo powinno być, czyli cichą spokojną miejscowością. Budowa marketów w Puszczykowie doprowadzi do bankructwa drobnych sklepikarzy”. Burmistrz stwierdził, że drobny handel w Puszczykowie miał rację bytu, ale trzydzieści lat temu. Czyli przyznał, że małe sklepy puszczykowskich przedsiębiorców są praktycznie do likwidacji. Można przytoczyć takie porównanie: po co kupić loda u Kostusiaka, jak można kupić taniego sieciowego. Urząd Miasta skazuje mieszkańców Puszczykowa na standardowe produkty, bez jakiegoś większego wyboru. To jest absurd. Burmistrz stwierdził również, że inwestorzy, mają prawo budować w Puszczykówku, bo mają taką „potrzebę” i każdy ma prawo do takiego działania, z tytułu własności. Jakby zapomniał, że mieszkańcy protestujący przeciw marketom również są właścicielami ziemi i mają swoje prawa. Obecni na sali odpowiedzieli, że samorząd reprezentuje interes wszystkich mieszkańców, a nie tylko wąskiej grupy inwestorów. To samorząd odpowiada za ład przestrzenny. Puszczykowo powinno rozwijać się w sposób zrównoważony, gdzie interesy wszystkich grup są uwzględnione. Zwrócono również uwagę, że inwestycje jakie są planowane w Puszczykówku są sprzeczne z dokumentami strategicznymi, które znajdują się na stronie Urzędu Miasta. Puszczykowo w nich opisane, jest miastem zlokalizowanym w otulinie Wielkopolskiego Parku Narodowego, które musi zachować swoje naturalne walory. Mieszkańcy podkreślali, że nie ma zgody na zamianę Puszczykowa z miasta ogrodów w miasto marketów. Budowa wielkopowierzchniowych marketów w bezpośrednim sąsiedztwie domów, zniszczy na zawszę tradycyjny charakter naszej miejscowości. 

Losy Puszczykowa są teraz w rękach radnych. Kilku jawnie opowiedziało się przeciw budowie marketów w jednym miejscu. Jednak większość nie chce się wypowiedzieć, za czym będzie głosować. To jest wstrząsające. Od czterech lat urzędnicy i radni pracują nad projektem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów położonych w rejonie Dworcowej, Moniuszki i Solskiego i mimo to nie mają zdania. Radni, którzy dostają co miesiąc wypłatę za „pracę na rzecz miasta”, przez tyle lat nie umieli wyrobić sobie opinii na temat tak ważny dla Puszczykowa. Czy takie zachowanie jest zrozumiałe­? Według mnie nie. Radny powinien działać nad kompromisem społecznym, a nie ukrywać się za zasłoną milczenia. Większość radnych nie odzywa się na sesjach i komisjach, co jest zastanawiające. Znamienne są słowa radnego Bekasa, który powiedział, że zdanie w sprawie sobie wyrobił, ale nie może go ujawnić przed głosowaniem. Po co komu radni, którzy ukrywają swoje poglądy przed wyborcami?

*Maciej Krzyżański - historyk, członek redakcji bloga "Zielone Puszczykowo".

34 komentarze:

  1. Na zebraniu było siedmiu radnych. Widząc zdecydowane stanowisko "nie dla marketów" licznie przybyłych mieszkańców, plan w takiej postaci powinni odrzucić. Jeśli nie, należy napisać z imienia i nazwiska kto głosował na "tak" z przypomnieniem w jakiej okolicy dany radny mieszka. Zakładam, że koło siebie zgody na market by nie dał. Można postąpić zapobiegawczo i wysłać doskonale zredagowane pisma/protesty, które do tej pory dostawał burmistrz /w błędnym założeniu, że będzie bronił woli mieszkańców/ na adresy mailowe radnych z prośbą o odrzucenie planu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na spotkaniu było 8 radnych - a więc przeszło połowa radnych, wymieniam nazwiska:Marek Barłóg, Piotr Bekas, Władysław Hetman, Małgorzata Hempowicz, Kinga Krzeszowiak, Janusz Szafarkiewicz, Paweł Rochowiak, p. Dolska. Wymienieni byli, widzieli i słyszeli jakie jest zdanie mieszkańców. Jeśli więc nas rzeczywiście reprezentują powinni plan odrzucić. Głosowanie tylko imienne! Chyba, że niektórzy powiedzą tak jak radny Bekas: "mam swoje zdanie, jako mieszkaniec uważam inaczej niż jako radny"... I należy jeszcze po wielekroć przypomnieć słowa wystąpienia p. Madaja, skierowane do burmistrza: "miasto to my - mieszkańcy i nasz interes reprezentuje wybrany burmistrz i radni".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z radnych był jeszcze Tomasz Potocki , a więc było na pewno 9 radnych.
      PS. Nie mam pewności co do radnego Stelmachowskiego, być może był , ale w tym tłumie łatwo było przeoczyć, więc może i 10 zechciało nas wysłuchać.

      Usuń
    2. Większość nie zabierała głosu nigdzie. Wyglądają ładnie tylko na plakatach, a cała ich praca sprowadza się do siedzenia. Nawet nie umieją porozmawiać z mieszkańcami.

      Usuń
  3. Może pomoże nam świadomość w jakim miejscu mieszkają nasi radni. Pan Marek Barłóg zagrożona ul.Solskiego - głosuje przeciw marketom, Pan Szafarkiewicz - cicha ul Brzozowa z panią Szczotką - przepiękna i cicha Ciernista. Niestety nie wiem na jakich ulicach mieszkają pozostali radni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy mieliście w ręce dzisiejszy "Głos Wielkopolski? Koniecznie przeczytajcie artykuł o puszczykowskich marketach. Radny Barłóg przechodzi "na drugą stronę mocy". Skandal!

      Usuń
    2. Poprzez wypowiedż w artukule w Głosie Wielkopolskim" Pan Radny Barłóg stracił wiarygodność, co do rzeczywistych swoich intencji. Myśl przewodnia - to dystans od protestujących przeciw marketom w Puszczykowie i lekka ironia. Dla Pana sklepy o gabarycie 1300 i 1200m kw.+ parkingi to małe sklepiki osiedlowe.
      Kiedy Pan zmienił swoją ocenę rzeczywistości? Teraz, gdy mamy możliwość wygrać naszą batalię przeciw marketom wbija nam Pan nóż w plecy.

      Usuń
    3. Postawa mieć ciasto i zjeść ciastko. Radny jest w grupie, która niszczy Puszczykowo, ale nie chce stracić poparcia mieszkańców, którzy go wybrali. Hipokryzja.

      Usuń
    4. Pan Barłóg nie protestuje przeciw marketom - on protestuje przeciwko marketowi przy swoim domu. A to jest różnica w podejściu do całości zagadnienia!

      Usuń
    5. p. Dolska na Kosińskiego - ale ona chyba przez całą kadencję siedziałą cicho

      Usuń
    6. Radni bezradni. A dieta wpływa na konto. Kontakty biznesowe też pomagają. Najważniejsze jest koryto. Każdy radny będzie dokładnie rozliczony.

      Usuń
    7. Pani Dolska miała jedynie dopilnować korzystnych warunków przy rewolucji śmieciwej.

      Usuń
    8. Pan Potocki na Andersonów.

      Usuń
  4. Jeśli inwestor dostanie możliwość zbudowania sklepu o powierzchni 1200m na pewno nie zbuduje mniejszego. 1200m pośród domów jednorodzinnych to kolos, który może nie straszyłby na polu lub między wieżowcami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę się udać na działkę Boltexu to wcale nie kolos.

      Usuń
    2. Proszę stanąć sobie przy bramie Boltexu i wobrazić sobie na tym miejscu budynek Lidla! Przecież to o to chodzi.I zastanowić się w tym momencie, którędy mają wjeżdżać i wyjeżdżać sasmochody kientów i dostawcze, a takżę np. straż pożarna i karetki pogotowia.
      A na koniec zadać sobie pytanie:"czy chciałbym tu mieszkać?"

      Usuń
    3. No jeśli dwie hale produkcyjne na terenie Boltexu o wymiarach 20m x 85m to nie jest kolos, to anonimowy z 14 stycznia 21.54 albo nie wie o czym pisze, albo nie wie w jakiej miejscowosci mieszka.

      Usuń
  5. Burmistrz powiedział dziennikarzowi głosu wkp nieprawda !!! Byłam na zebrani, jedyne głosy za marketami, to glos burmistrza, inwestora i jego prawnika, projektantów i pani Stępniak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba, że Pan Burmistrz miał na myśli siebie, radnych i pracowników Urzędu, jako zwolenników budowy marketów, bo wszyscy pozostali mieszkańcy jednym głosem mówili NIE!
      Do wielu zarzutów przeciwko burmistrzowi Balcerkowi dochodzi jeszcze jeden, że kłamie!

      Usuń
    2. W papierowym Głosie jest jeszcze jeden komentarz o marketach, gdzie autorka pisze o wielkiej szansie. Markety będą jak Stary Browar dla Półwiejskiej. A mieszkańcy protestują, bo nie wiedzą jakie są rozmiary sklepów.

      Usuń
    3. Przeczytałem artykuł dwa razy "ze zrozumieniem" i zastanawia mnie stwierdzenie Pana Barłoga, że "miejski plan zagospodarowania przestrzennego zakłada jedynie powstanie powierzchni handlowych, które mogą np. na parterze budynków mieszkalmnych". Byłem na spotkaniu z burmistrzem, na którym inwestor wyrażnie powiedział, że interesuje go wyłącznie powstanie Lidla! A czy przy torach na Moniuszki też Pan widzi np. Netto z mieszkaniami? Chyba byliśmy na innych spotkaniach!

      Usuń
  6. Proszę uważnie przeczytać. Odsyłam do tekstu:
    http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/1086614,puszczykowo-nie-chce-u-siebie-duzych-sklepow-dlaczego,1,id,t,sa.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że jest Pan z siebie zadowolony...

      Usuń
  7. Proszę zobaczyć gigantycznego potworów jakiego zafundowało w Wirach Społem Puszczykowo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowe sklepu "Społem" są bardzo brzydkie. Okropne kafelki, brzydki wystrój. Ale w 6 pracują bardzo miłe panie.

      Usuń
  8. Komentarz red. Bogny Kisiel na s. 4 Głosu Wielkopolskiego z d. 13.01. jest żenujący, a szkoda bo pani znana jest z dobrego oglądu spraw samorządowych, ale chyba tylko w Poznaniu. Świadczy o zupełnej nieznajomości tematu, o którym pisze i nie wiadomo po co komentuje (chyba) artykuł p. Anny Solak ze s. 8. Pani Kisiel chyba nigdy nie była w Puszczykowie i dlatego nie rozumie mieszkańców tej miejscowości; zapewne nie była też na spotkaniu w UM 8 stycznia i nie słyszała jednomyślności wśród mieszkańców w podejściu do tematu marketów i braku odpowiedzi ze strony burmistrza. A jeśli była to niczego nie zrozumiała. Nie słyszała też, że jeden z inwestorów nie mówił o małych sklepach ale o podpisanej już umowie przedwstępnej z LIDLEM!!! I proszę nas nie porównywać z handlowym Poznaniem, któremu Stary Browar dobrze robi, my do niego też jeździmy po
    zakupy ale z radością wracamy do zielonego Puszczykowa bo takie miejsce na życie wybraliśmy! Takie mamy zapisy w statucie i innych dokumentach strategicznych miasta i tylko domagamy się przestrzegania ich przez władze.
    I jeszcze jedno: proszę nas nie dzielić z Luboniem i Mosiną bo to nasi dobrzy sąsiedzi, z którymi żyjemy w zgodzie. Ale musi pani odróżnić CHARAKTER tych miast ze specyficznym klimatem Puszczykowa miasta -ogrodu, które powinno się rozwijać rekreacyjnie i turystycznie - z tego są także duże pieniądze do kasy miasta. Tylko trzeba zachować właściwy kierunek rozwoju i rozmawiać z mieszkańcami, którzy wiedzą czego chcą. Bo miasto pani Redaktor to my - mieszkańcy, co wielokrotnie przypominał burmistrzowi na ww. spotkaniu obecny dr Madaj - znakomicie! A pełna sala potwierdziła jego wypowiedź oklaskami!
    Uczestnik spotkania w UM w d. 8 stycznia 2014, pozdrawiam mieszkańców

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech pan wyśle ten komentarz do redakcja@glos.com Świetna odpowiedz na niepoważny komentarz!

      Usuń
  9. Radny Marek Barłóg powinien jasno wyrazić swoje zdanie na łamach "Echa Puszczykowa" Jest radnym to niech skorzysta z pełnionej funkcji. Powinien zdystansować się od grupy "Normalnych".

    OdpowiedzUsuń
  10. Proszę uważnie przeczytać. Odsyłam do tekstu:
    http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/1086614,puszczykowo-nie-chce-u-siebie-duzych-sklepow-dlaczego,1,id,t,sa.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani radny. Jeśli to Pana wpis, to proszę się podpisywać swoim nazwiskiem. Jest Pan osobą publiczną. No chyba, że boi się Pan przyznać kolegom "normalnym" że czytuje Pan wrażego bloga. Proszę się nie martwić, może się nie przyznają, ale oni też czytają.

      Usuń
  11. Na nic się zda zaklinanie rzeczywistości. Wszyscy czytali i wiedzą, co Pan Barłóg powiedział. Czytanie po raz kolejny nie zmieni wydźwięku tego artykułu,jaki odbiera przeciętny czytelnik " o co tym ludziom chodzi? Przecież będzie ładnie - na dole sklepy, u góry mieszkanka". Panie Radny - czs przyznać się do popełnonego błędu.
    Jeśli jednak to nie bład - to co?

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziś o 21.05 w Radio Merkury audycja na temat puszczykowskich marketów z udziałem burmistrza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kONIECZNIE SŁUCHAĆ I DZWONIĆ!

      Usuń
    2. Plany zagospodarowania Puszczykówka a konkretnie mówiąc plany zniszczenia Puszczykówka to inwestycja rujnująca życie mieszkańców. Brawo , Panie Burmistrzu, czym jeszcze Pan nas uszczęśliwi do końca swojej pierwszej i ostatniej kadencji?

      Usuń