Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Plany zagospodarowania przestrzennego na zamówienie

Symbolem błędów w planowaniu przestrzennym
w Puszczykowie może być apartamentowiec z Biedronką
i parkingiem zamiast Rynku. Fot. M. Muth
Z rosnącym niepokojem śledzimy działania puszczykowskich radnych i burmistrza w zakresie zagospodarowania przestrzennego. Dopiero co mieliśmy do czynienia z głośnym konfliktem wokół projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla okolic ulic Dworcowej, Solskiego i Moniuszki, a już pojawiają się kolejne kontrowersje dotyczące planów dla innych rejonów miasta. Poniżej publikujemy list naszego czytelnika (imię i nazwisko do wiadomości redakcji), który słusznie zwraca uwagę, że ostatnio burmistrz i rada miasta podjęli się wywołania planu na zamówienie właściciela jednej działki. Jak słusznie już wcześniej zauważył nasz współpracownik Krzysztof J. Kamiński w tekście "Czy Puszczykowo jest miastem równych zasad" jest to praktyka niedopuszczalna. Niestety, na tym nie kończą się problemy mieszkańców Puszczykowa z nieodpowiedzialnymi decyzjami włodarzy miasta. Już za kilka dni opublikujemy obszerną analizę projektu STUDIUM UWARUNKOWAŃ I KIERUNKÓW ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO MIASTA PUSZCZYKOWO, w którym znajdują się zapisy, które mogą mocno zaniepokoić mieszkańców naszego miasta. 

List w sprawie miejscowego planu zagospodarowania 
przestrzennego dla działki przy ul. Morenowej.

W dniu 22 kwietnia 2014 r. Rada Miasta Puszczykowa podjęła uchwałę nr 296/14/VI w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla jednej wybranej działki o nr 417/38, położonej w Puszczykowie przy ulicy Morenowej. W trakcie powyższego posiedzenia ze strony radnych padły m.in. pytania o to:
  • czy jest powszechne ustalanie planu dla jednej działki?
  • kto będzie finansował koszty sporządzenia planu?
W odpowiedzi na powyższe pytania Burmistrz Miasta Puszczykowa stwierdził, że jedynymi kosztami dla Miasta będzie koszt korespondencji oraz ewentualnie ogłoszenia w prasie. Natomiast opłacenie projektanta (6-10 tys. zł) pokryje wnioskodawca na podstawie ustnej obietnicy, w postaci darowizny dla Urzędu Miasta.

Należy zwrócić uwagę, iż rejon ulicy Morenowej leży w obszarze uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego zmienionego odpowiednio uchwałą nr 191/2001/III z dnia 19 marca 2001 r. oraz wcześniej uchwałą nr 238/98/II z dnia 11 maja 1998 r (dalej: „PZP”). PZP stanowi kompletny akt prawa miejscowego, uwzględniający możliwość lokalizacji budynków z zachowaniem praw oraz warunków ochrony nie tylko mieszkańców sąsiadującego terenu, ale także realizacji idei miasta-ogrodu, która przyświecała twórcom założeń PZP. Fundamentalną zasadą wyrażoną w PZP służącą zachowaniu willowego charakteru obszaru Starego Puszczykowa jest minimalna wielkość działki przeznaczonej pod zabudowę wynosząca 1.200 m2.

Ustalone w PZP warunki są dla lokalnej społeczności absolutnym minimum ochrony ich praw oraz warunków zachowania willowego charakteru obszaru Starego Puszczykowa.

Wniosek o wywołanie planu zagospodarowania przestrzennego na terenie objętym istniejącym planem dotyczy powierzchni zaledwie jednej działki, co świadczy o jednostkowości działań podjętych przez Miasto Puszczykowo. Jednocześnie Miasto Puszczykowo zdaje się nie dostrzegać, iż sposób wyodrębnienia działki nr 417/38 oraz obecny wniosek o zmianę planu zagospodarowania dla tej działki zmierza de facto do obejścia przepisów PZP. Brak sprzeciwu ze strony Miasta i akceptacja wszelkich wniosków inwestorów oznacza, iż w Mieście Puszczykowo w zamian za obietnicę darowizny pieniężnej możliwe będzie dowolne obchodzenie przepisów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.

Należy zauważyć, iż działka nr 417/38 powstała w wyniku podziału działek, których powierzchnia pierwotnie wyniosła 2.252 m2. Pierwotnie na tych działkach możliwa była zabudowa wyłącznie jednego domu jednorodzinnego. W wyniku zastosowania „kruczków” prawnych, na drodze sądowej zmuszono Miasto Puszczykowo do wyodrębniania powyższej działki, której powierzchnia jest mniejsza niż 1.200 m2, co jest wprost sprzeczne z zapisami PZP.

Po pierwsze, doszło więc do geodezyjnego wyodrębnienia działki nr 417/38 
w sposób sprzeczny z zapisami PZP, a obecnie podejmowane są próby wprowadzenia zmian do planu zagospodarowania, które ostatecznie pozwolą na postawienie kolejnego budynku w bliskim sąsiedztwie już istniejących budynków.

Miasto Puszczykowo powinno wziąć po uwagę, iż pierwotnie na działkach nr 417/37 oraz 417/38 mógł istnieć tylko jeden budynek jednorodzinny. W konsekwencji Miasto Puszczykowo nie powinno godzić się na zmiany w PZP, które pozwoliłyby na postawienie na tym samym terenie dwóch budynków jednorodzinnych jednocześnie.

Zmiana planu tworzy precedens swobodnego odrzucania każdego szerszego normatywu w konfrontacji z pojedynczym interesem. Zaprzecza to idei tworzenia miejscowych planów jako prawa chroniącego całą lokalną społeczność na danym terenie przed jednostkową ingerencją i niekorzystnymi dla jej dobrostanu zmianami.

PZP został uchwalony zgodnie z wytycznymi studium i po odpowiednich konsultacjach. Jest akceptowany społecznie, a jego zapisy w minimalny sposób chronią interesy mieszkańców i właścicieli nieruchomości. W planie określono warunki, na jakich mogą się dokonywać wszelkie zmiany i jest to ogólnie zaakceptowane. Wszelkie inwestycje, remonty, modernizacje na tym terenie muszą spełniać takie warunki. Zmiana uzgodnionych i zaakceptowanych warunków pod wpływem jednostkowej presji jest naruszeniem zasad współżycia społecznego, dlatego Miasto Puszczykowo powinno rozważyć odrzucenie wszelkich wniosków o zmianę PZP dla pojedynczych działek.

Powstaje również pytanie o sam sposób finansowania zmiany PZP. Co prawda wnioskodawca zmiany planu zadeklarował ustnie, iż dokona darowizny na rzecz Urzędu Miasta, powstaje jednak pytanie czy taka darowizna pokryje koszty odszkodowań właścicieli sąsiednich działek, jeżeli uznają oni, iż w wyniku zagęszczenia zabudowy nastąpił spadek wartości ich nieruchomości. Miasto Puszczykowo zdaje się nie dostrzegać, iż zmiana planu zagospodarowania przestrzennego to nie tylko wydatki na korespondencję, architektów, przygotowanie dokumentacji planistycznej, ale również konieczność pokrycia szkód poniesionych przez właścicieli sąsiadujących działek.

Należy również rozważyć czy przyjmowanie swego rodzaju „darowizn” w zamian za uchwalenie korzystnych zmian w planie zagospodarowania przestrzennego jest w ogóle prawnie dopuszczalne. Należy bowiem zwrócić uwagę, iż budowa domu jednorodzinnego nie jest inwestycją celu publicznego w rozumieniu art. 2 pkt 5 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, z uwagi na fakt, iż taka inwestycja służy wyłącznie zaspokojeniu potrzeb inwestora. Jednocześnie sprawozdanie z posiedzenia Rady Miasta z 22 kwietnia 2014 r., każe postawić tezę, iż w tym wypadku w ogóle nie można mówić o darowiźnie, ponieważ Miasto Puszczykowo zobowiązało się do wszczęcia i przeprowadzenia określonych procedur w zamian za otrzymane środki pieniężne, tymczasem darowizna powinna być jednostronnym świadczeniem. Jeżeli przekazane przez inwestora na rzecz Miasta środki pieniężne nie mogą być uznane za darowiznę, nie mogą wówczas stanowić dochodu własnego gminy w rozumieniu art. 4 pkt 5 ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego.

33 komentarze:

  1. Wniosek jest taki: Uchwała na sprzedaż - nowy sposób zarobkowania administracji państwowej. Przechodzimy w ten sposób w nową formę ustrojową.
    Proponuję dalsze usprawnienia: wystawić uchwałę na licytację - kto da więcej.
    Szanowni Państwo!
    Uchwały na sprzedaż! Otwieramy licytację!
    Czy właściwie odczytałem artykuł?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plan zagospodarowania przestrzennego jest Uchwałą. Więc zapłacenie za korzystną dla siebie regulację prawną jest ...
      Niestety u nas prokuratura działa tylko w stosunku do maluczkich.

      A propos doszły do mnie głosy, że nasze władze na zakończenie tej niechlubnej kadencji, chcą uchwalić jakiś skandaliczne Studium, które zmienić ma charakter miasta. Czy może redakcja ma jakieś informacje na ten temat? Bo informacje dochodzą nadzwyczaj niepokojące: znowu markety na Dworcowej, Poznańskiej. Czy to prawda?

      Usuń
    2. Weszłam w posiadanie owego studium, dzięki bardzo Aktywnej Osobie i oto co znajduję między innymi:
      "Przyjęte zasady rozwoju wynikają z przyjętego celu osiągania wyższego poziomu życia, lepszych warunków środowiska, pozytywnego wizerunku przestrzeni i krajobrazu, wzrostu aktywności gospodarczej mieszkańców oraz zwiększenie atrakcyjności dla potencjalnych inwestorów, a także integrację regionalną (w ramach Poznańskiego Obszaru Metropolitalnego).
      - usługi lokalne i ponadlokalne z zakresu oświaty, zdrowia, administracji, usługi podstawowe dla ludności,(1)

      I TERAZ MALUCZKIM MACZKIEM:
      (1)
      usługi podstawowe - usługi zaspokajające codzienne potrzeby mieszkańców typu usługi administracyjne, biurowe, ochrony zdrowia, bankowości, łączności, handlu detalicznego (o powierzchni sprzedaży nieprzekraczającej 400 m2) i gastronomii, oświaty, kultury i rekreacji oraz drobnego rzemiosła usługowego nieuciążliwego, takiego jak zakłady fryzjerskie, krawieckie lub inne o podobnym charakterze.

      Zatem wyobraźmy sobie ile to jest 400 m2 wzdłuż ulicy Poznańskiej? Ile m2 ma LIDL lub Biedronka? I tak oto oprotestowane markety maja legalnie w zgodzie ze studium mieć prawo bytu?

      Usuń
    3. Sklepy o powierzchni 400m2 mogą być na terenach mieszkaniowych, a na Poznańskiej 600m2. Pan Cegłowski śmieje się w głos. Kupił działkę na Magazynowej, wyburzył budynek i i za chwilę w majestacie prawa postawi market 600m2 z małymi poprawkami w istniejącym planie, będzie miał dotego prawo. Dla porównania biedronka ma 400m2. Jeszcze jedno ten sam pan był związany z firmą GEOBUD budującą biedronkę i oczywiście miał prawnika pana Szewczyka, tego samego co pan Bolewski od matketu na Dworcowej

      Usuń
    4. Dlaczego market? Moim zdaniem będzie stacja benzynowa.

      Usuń
    5. Będzie stacja benzynowa, kilka marketów. Można jechać do Komornik. Tak będzie wyglądać Puszczykowa już za kilka lat, jeśli uchwalą nowe Studium.

      Usuń
  2. Gratulacje dla autora tekstu! naprawdę nie mogę zrozumieć, co My mieszkańcy Puszczykowa zrobiliśmy obecnej Władzy, że nas tak nie szanują. Nie chce mi się wierzyć, że nie rozumieja, że Puszczykowo to wyjątkowe miasto, wyjątkowych ludzi, a na te wyjątkowość wpływają m.in. naturalne zasoby jak przyroda, las, cisza, spokój i spiew ptaków, które umożliwiają spokojny żywot wspaniałych, wartościowych ludzi, którzy w tej puszczykowskiej zieleni znaleźli swój raj na Ziemi i trzeba to uszanować.

    OdpowiedzUsuń
  3. *kto będzie finansował koszty sporządzenia planu?
    "jedynymi kosztami dla Miasta będzie koszt korespondencji oraz ewentualnie ogłoszenia w prasie. Natomiast opłacenie projektanta (6-10 tys. zł) pokryje wnioskodawca na podstawie ustnej obietnicy, w postaci darowizny dla Urzędu Miasta."

    Jak zwał tak zwał - ja to czytam jednoznacznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Król puszczykowskich kortów myśli, że wszyto może przewalić przez Radę. Nie dla planów tej zdegenerowanej mentalności, która zamiast o dobru publicznym, myśli ciągle o "inwestorach".

    OdpowiedzUsuń
  5. W sprawie Magazynowej jeden profesor teraz drugi profesor w szerszym kontekście. Trzeba będzie wysłać ten temat do Rady Szkolnictwa Wyższego, do czego używane są albo dają się użyć autorytety uczelni wyższych.

    OdpowiedzUsuń
  6. Proszę spojrzeć budują ulicę Magazynową dla marketu itp. Oczywiście będą się tłumaczyć, że jest jej kolej w rankingu, że przecież tam jest poczta itp Podobnie tłumaczyli tzw ulicę Biedronkową, a wszyscy wiedzą, że to dla prywatnego inwestora, kumpla Szafarkiewicza który wydzierżawił teren za 20gr za m2 od miasta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magazynową robią dla inwestora, który wyburzył budynek i będzie robił kolejny market. Miasto dokłada się w ten sposób do prywatnych interesów.

      Usuń
  7. Nie miasto się dokłada tylko wy się składacie na te interesy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Miasto to my - mieszkańcy i wygląda na to, że tylko my jesteśmy żywotnie zainteresowani jego rozwojem w zgodzie z jego charakterem i klimatem, jakie legły u podstaw założenia miasta przez pionierów-założycieli . Tylko rozwój zrównoważony może przynieść rozkwit miastu - w kierunku rekreacji i turystyki i z tego czerpanie
    dochodów. Musimy wiedzieć jak władza wydaje nasze pieniądze.
    Puszczykowianie obudźcie się! Obecna władza jest kontynuacją ekipy poprzedniego burmistrza - "twórcy" rynku i dlatego rynek jest zrobiony tak jak chciał inwestor - GEOBUD. Nas ten rynek - nierynek wcale nie cieszy ale skoro jest to trzeba go
    "oswoić" przy pomocy dobrych i z gustem architektów-plastyków itp. Ale to juz niech lepiej robi inna ekipa niż NORMALNI










    dochodów. Obecna władza idzie w kierunku zbudowania Komornik bis, które są miejscowością inwestycyjną a Puszczykowo ma zupełnie inny charakter.
    Władza idzie na rękę inwestorom a w ogóle nie słucha głosów mieszkańców - przykład: zebranych 600 podpisów mieszkańców ws. nie rozbijkania CAK=u zupełnie zlekceważono. Rynek jest brzydki bo zaspokojono chciejstwo inwestora - GEOBUD, któremu o wygląd miasta nie chodzi. jedynie o własny interes. Bo przecież są w Polsce inwestorzy, którzy potrafią zbudować coś co pasuje do miasta, okolicy. Obecna władza to przedłużenie ekipy byłego burmistrza ("twórcy" rynku) , który był mistrzem w robieniu interesów... Puszczykowiajnie - obudźcie się jeśli nadal chcecie mieszkać w normalnym Puszcz





    OdpowiedzUsuń
  9. Pomysł za 3 grosze. Rynek.
    1. Postawić znak zakaz wjazdu na płytę rynku. Podjazd pod Biedronkę od tyłu ulicą Sportową. Niech sobie Biedronka zainwestuje w zmianę aranżacji wnętrz i przestawi główne wejście od tamtej strony. Kropka.
    Jest więcej prawdopodobne że ożyją ogródki przykawiarniane. Resztę stworzy żywioł wolnego rynku.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cyt: Należy również rozważyć czy przyjmowanie swego rodzaju „darowizn” w zamian za uchwalenie korzystnych zmian w planie zagospodarowania przestrzennego jest w ogóle prawnie dopuszczalne. Należy bowiem zwrócić uwagę, iż budowa domu jednorodzinnego nie jest inwestycją celu publicznego w rozumieniu art. 2 pkt 5 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, z uwagi na fakt, iż taka inwestycja służy wyłącznie zaspokojeniu potrzeb inwestora. Jednocześnie sprawozdanie z posiedzenia Rady Miasta z 22 kwietnia 2014 r., każe postawić tezę, iż w tym wypadku w ogóle nie można mówić o darowiźnie, ponieważ Miasto Puszczykowo zobowiązało się do wszczęcia i przeprowadzenia określonych procedur w zamian za otrzymane środki pieniężne, tymczasem darowizna powinna być jednostronnym świadczeniem. ...
    Szanowny Panie czy uprawnione jest twierdzenie że jest to skrótowo mówiąc - łapówa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łapówka byłaby, gdyby dano pieniądze pod stołem. W tym wypadku ktoś sobie po prostu kupił plan zagospodarowania, czyli kupił uchwałę. Wszystko jest w Puszczykowie na sprzedaż jak widać.

      Usuń
    2. Jak Rywin przyszedł do Michnika aby zaoferować pośrednictwo w "zakupie" ustawy sejmu stwierdzono że popełnił przestępstwo. Gdy posłowie albo radni nakręcają ustawy i uchwały dla rozwoju wyłącznie takich dziedzin gospodarki które są związane z ich przedsiębiorczością jak to nazwać?

      Usuń
    3. Czy to jest łapówka to trudno powiedzieć. Z pewnością jest to działanie na granicy prawa bo jak miasto ma działać obiektywnie skoro podejmuje się pewnych czynności za pieniądze.

      Usuń
    4. Jest to zgodne z prawem lub nie. Granica prawa to pojęcie bez desygnatu.
      Może lepiej mówić tak:

      działania niemoralne prawnie nie zabronione.

      Ale czy rzeczywiście? W mojej ocenie autor artykułu wyraźnie wykazał naruszenie prawa: cyt. W planie określono warunki, na jakich mogą się dokonywać wszelkie zmiany i jest to ogólnie zaakceptowane. Wszelkie inwestycje, remonty, modernizacje na tym terenie muszą spełniać takie warunki. Zmiana uzgodnionych i zaakceptowanych warunków pod wpływem jednostkowej presji jest naruszeniem zasad współżycia społecznego, dlatego Miasto Puszczykowo powinno rozważyć odrzucenie wszelkich wniosków o zmianę PZP dla pojedynczych działek...
      powstaje pytanie kto i w jaki sposób powinien dochodzić roszczeń?
      Być może popełniono przestępstwo a skutki dopiero nastąpią?
      Czy autor artykułu mógłby rozwinąć ten wątek?

      Usuń
  11. Łapówa to forma czy treść? Zapłata za to samo pod stołem czy nad stołem? Kiedy łapówa a kiedy przekupstwo?

    OdpowiedzUsuń
  12. Mówiło się że Puszczykowo jest leniwe, senne że zmiany ustrojowe docierają z opóźnieniem a tu tymczasem okazało się że mamy kreatywną demokrację.
    Tworzymy nowy ustrój parlamentarny, jak go nazwać?
    Demokracja handlowa? Parlamentaryzm kupiecki? Dyktatura prywatnej własności?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radni i Burmistrz mają głębokie mentalne przyzwyczajenia z lat 90, kiedy to "inwestorzy" dyktowali warunki. Miasto jest dla mieszkańców, a nie dla wąskiej elity, która za pomocą przekwalifikowania gruntów zarabia na życie. Mieszkańcy chcą zielonego Puszczykowa, a nie Komornik.

      Usuń
    2. Podpisuję się także pod tym wpisem. Trafione w punkt.

      Usuń
  13. Wszystko się zgadza z wyjątkiem jednego to nie jest elita, to jest "łżeelita".
    Nie mylić z kabaretem ELITA który jest rzeczywistą elitą.

    OdpowiedzUsuń
  14. Podobno na koniec kadencji władze chcą nam wyciąć jakiś numer i przeforsować nowe Studium wg których będą pisane nowe plany zagospodarowania i zmieniać istniejące. Wszystko pod inwestorów. Nie możemy im pozwolić na zamienienie w wakacyjnej przerwie Puszczykowa na Komorniki II. NIE POZWÓLMY IM ZEPSUĆ NASZEGO MIASTA. Mam nadzieję, że redakcja Zielonego Bloga przedstawi szczegóły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także czekam na reakcję i wszystkich zachęcam do uczestnictwa w bardzo ważnej komisji w poniedziałek o 17. Nie pozwólmy dokonać nieodwracalnych w skutkach zapisów w studium. Jeśli cenicie sobie spokój - przyjdźcie.

      Usuń
  15. Ad vocem wpisu z 13.22.
    Kabaret ELITA już dawno przestał być elitą: jest grupą zgorzkniałych i sfrustrowanych ludzi, fundujących pesymizm i destrukcję a nam się chce budować i nie poddawać czarnowidztwu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałyście okazję budować, 4 lata nieograniczonych możliwości, po których mieszkańcy powiedzieli NIE, takiego budowania to my nie spodziewaliśmy się. Ad vocem!. Powiedzieli chcemy Normalności. Teraz co powiedzą zobaczymy, tego jeszcze nie wiemy, możemy po atmosferze się jedynie domyślać że takiej normalności też dosyć.
      ...
      Moim zdaniem potrzebni od zaraz u władzy w Puszczykowie są NOWI, nowi osiedleńcy. Potrzebna jest 3 droga. Młodzi duchem. Nowa elita.

      Usuń
  16. Żeby budować trzeba mieć talent, wiedzę, doświadczenie i odwagę!

    OdpowiedzUsuń
  17. Precz już z tą skompromitowaną puszczykowską władzą ! Aż się czytać nie chce.

    OdpowiedzUsuń
  18. cyt:jest grupą zgorzkniałych i sfrustrowanych ludzi, fundujących pesymizm i destrukcję....i nie poddawać czarnowidztwu...
    .
    Cicho! Sza! Pst!! Nic nie mówić.
    .
    Jak słyszę takie nawoływania jak wyżej zacytowane to, przepraszam ale sprzeniewierzę się prośbie gospodarza bloga który zakazuje przeklinać i opowiem skecz który mi się spodobał, może nie wytnie tego komentarza:
    Kolega mówi do kolegi:

    pierwszy - słuchaj, siedzimy w szambie po same uszy
    drugi - cicho siedź, nic nie mów bo robisz falę......................

    OdpowiedzUsuń