Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 7 lipca 2014

Lud Puszczykowa nie jest taki ciemny

Redagowany i wydawany w Stęszewie
"Głos Puszczykowa" coraz częściej szkaluje
mieszkańców miasta, którzy nie zgadzają
się z polityką obecnych władz. Nie dziwi to
nas, bo gazeta od dawna słynie z artykułów,
które mają na celu zniszczenie wizerunku
osób, które mają inną wizję miasta niż
zwycięzcy ostatnich wyborów.
Krzysztof J.Kamiński*

W ostatnim, czerwcowym numerze "Głosu Puszczykowa", całą stronę raczył poświęcić mi redaktor tej gazety. W jego artykule pojawiło się wiele nieprawdziwych informacji. Gdyby pisał ktoś inny, mógłbym przypuścić, że to zwykłe błędy. W jego wykonaniu dostrzegam jednak złą wolę. Nie mam wątpliwości, że nieprawdziwe twierdzenia zawarte w jego artykule pt. „Ciemny lud to kupi?” nie są wynikiem pomyłki, ale typowej dla niego dziennikarskiej niesolidności.

1. Wbrew twierdzeniom p. Urbanowicza nie oburzyło mnie spotkanie burmistrza z mieszkańcami ul. Jastrzębiej. Daleki jestem od tego, aby oburzać się na konsultacje władzy z mieszkańcami. Nie podoba mi się jednak, że zamiast rzeczywistych konsultacji odbyło się spotkanie, na którym poinformowano mieszkańców o planach budowy ulicy, kiedy wszystko było już ustalone, więc mieszkańcy nie mieli wpływu na kształt inwestycji. Nie tak wyglądają moim zdaniem konsultacje społeczne. 

2. Zarzuca mi p. red. Urbanowicz oburzenie z powodu prób cenzurowania na łamach "Echa Puszczykowa"  radnego Macieja Krzyżańskiego. Jeśli nie oburza to redaktora gazety po 25 latach od zlikwidowaniu urzędu cenzury – przykro mi bardzo, że są jeszcze tacy dziennikarze. 

3. Wypomina mi, że przypominam władzom Puszczykowa, że te powinny zwrócić się do p. Zbigniewa Czyża – byłego Przewodniczącego Rady Miasta o zwrot diet, które ten pobrał w czasie, kiedy swojej funkcji pełnić nie powinien z powodu prawomocnego wyroku sądowego. Mogły to nasze władze zrobić, choćby kierując do niego pismo o dobrowolny zwrot diet lub poprzez kroki prawne. Nie uczyniły tego, w przeciwieństwie do władz Zabrza, które w podobnym wypadku tak właśnie uczyniły. Jeśli „obiektywnego” zawsze redaktora Urbanowicza z Lubonia/Stęszewa nie oburza ten fakt… Cóż, widać mamy inne podejście do publicznych pieniędzy.

4. Zarzuca mi, że skorzystałem ze swojego obywatelskiego prawa i skierowałem jeden z planów zagospodarowania do Sądu Administracyjnego o sprawdzenie czy jest on zgodny ze Studium. Red. Urbanowicz pisze równocześnie nieprawdę, że najpierw skierowałem sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i ją przegrałem. Jest to zupełna nieprawda. SKO nie jest instytucją właściwą do rozstrzygania w tych sprawach, nie mogłem więc tego zrobić. W ten sposób pokazuje pan Urbanowicz brak profesjonalizmu dziennikarskiego. Nie pierwszy raz zresztą. Nie jest więc takim dobrym dziennikarzem na jakiego się kreuje. 

5. Nieprawdę pisze wreszcie p. Urbanowicz, że Obywatelski Projekt Uchwały w sprawie odstąpienia od prac nad planem zagospodarowania dla okolic ul. Dworcowej gdzie planowano budowę marketów, był przez Radę procedowany. Gdyby sprawdził u źródła dowiedziałby się jak ta prawda wygląda. Oświadczenie Pani Zofii Skibińskiej przedstawicielki wnioskodawców jest jednoznaczne. Red. Urbanowicz zarzuca mi pisanie bzdur, choć sprawy albo nie zna, albo celowo wprowadza w błąd czytelników. Ponownie pokazuje brak profesjonalizmu i każe zadać pytanie, kto z nas pisze bzdury i dlaczego?

Niestety nie po raz pierwszy okazuje się, że gazeta pana Urbanowicza zamiast informować, dezinformuje. Lektura jego gazety zamiast denerwować - śmieszy, a on coraz bardziej przypomina bohatera filmu „Miś”, o którym sprzątaczki mówiły, że w swoim życiu słowa prawdy nie powiedział. 

Poniżej publikujemy oświadczenie pani Zofii Skibińskiej**, autorki projektu obywatelskiego uchwały w sprawie odstąpienia od prac nad planem zagospodarowania przestrzennego dla okolic ul. Dworcowej.


Oświadczenie

W związku z pojawiającymi się nieprawdziwymi informacjami na temat losów Obywatelskiego Projektu Uchwały dotyczącej miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla ulic Dworcowej, Kościuszki, Solskiego i Moniuszki oświadczam co następuje:

1. W dniu 4 lutego br. w imieniu grupy mieszkańców Puszczykowa złożyłam w UM w Puszczykowie obywatelski projekt Uchwały, dotyczącej odstąpienia od procedowania nad projektem mpzp dla rejonu ul. Dworcowej, Moniuszki, Solskiego i Kościuszki. 

2. W dniu 19 lutego br. odebrałam pismo z UM z poprawkami naniesionymi przez prawnika Urzędu Miejskiego. Poprawki te miały charakter kosmetyczny, niewpływający na treść projektu (znaki interpunkcyjne etc).

3. W dniu 25 lutego br. Rada miasta procedowała nad podobnym projektem rekomendowanym przez Pana Burmistrza A.Balcerka. Projekt ten został przez radnych odrzucony.

4. Nasz obywatelski projekt nigdy nie został poddany pod głosowanie mimo, że upłynął już czas, w którym zgodnie ze Statutem Puszczykowa ten projekt powinien zostać rozpatrzony.

5. W związku z powyższym dniu 4 lipca br. złożyłam wniosek do Przewodniczącego RM Pana Janusza Szafarkiewicza, aby na najbliższej Sesji poddać pod głosowanie obywatelski projekt Uchwały.

6. Wszelkie informacje pojawiające się w mediach, które w inny sposób przedstawiają tę sprawę, jak sądzę wynikają z niedoinformowania piszących. Mam nadzieję, że nie jest to działanie celowe, mające wprowadzić w błąd mieszkańców.


*Krzysztof J.Kamiński - współzałożyciel i członek Komitetu Wyborczego Wyborców "Odświeżmy Puszczykowo", aktywny uczestnik sesji Rady Miasta i posiedzeń komisji tematycznych, wspiera mieszkańców walczących z planami budowy kilku dużych obiektów handlowych w Puszczykówku, wcześniej pomagał mieszkańcom bloku przyszpitalnego w sporze z władzami szpitala. Był także zaangażowany w pomoc mieszkańcom okolic Magazynowej sprzeciwiającym się lokalizacji marketu przy tej ulicy.

**Zofia Skibińska - znana puszczykowska lekarka, radna pierwszej kadencji (1990-94), współzałożycielka i członkini Komitetu Wyborczego Wyborców "Odświeżmy Puszczykowo". 

19 komentarzy:

  1. Panie Krzysztofie,
    dziwię się, że Pan to jeszcze czyta. Rozumiejąc oczywiście fakt pewnej "specyfiki" pism lokalnych Głos Puszczykowa trudno nazwać nawet "gazecinką", zwłaszcza dzięki "wstępniakom" redaktora, którego pan wspomina. Mi już go nie dostarczają, nawet nie żałuję, ponieważ także jakość papieru z trudem pozwalała na uczynienie go "podpałką" W tym miejscu muszę przyznać, że zachowałem kilka artykułów w "pdf-ie" np. dotyczących programów wyborczych obecnie rządzących, mogą się przydać. Mam nadzieję, że jak uda się wam wygrać wybory to Zielone Puszczykowo nie zmieni się "na obraz i podobieństwo" tego pisemka.
    Michał Dydowicz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja powiem tak! My nie ciemni tylko trochę leniwi od leżaków na trawie. Nikt nas nie ociemni, ani paranormalni, zieloni ani pomarańczowi. Puszczykowo to nie dobro publiczne tylko nasza materialna i duchowa współwłasność. Można nawet trochę ją zaniedbać ale nigdy zapomnieć!

      Usuń
  2. Ja z kolei czytam wszystko co w Puszczykowie wychodzi aby mieć pogląd.
    I myślę tak! Dur nie dostał chyba podwyżki bo: uruchomił odgrzany proces fermentacyjny według tego samego schematu jak walenie w MOT, i zabrakło mu miejsca na szpaltach na comiesięczny okolicznościowy portret swojego umiłowanego wodza...
    Jest tylko taka różnica, proces fermentacyjny sprzed 3 i więcej lat zamiast dać Normalne Markowe Wino dał Ocet w markowej butelce. Natomiast kontynuowanie dalej tej fermentacji dać może w przyszłości, nie daj Boże!, już tylko Musztardę od której wszyscy się potrujemy w naszym Puszczykowie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Frustracja chłopa zrzera. Kończy robotę w Mosinie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w pełni podzielam decyzję Pana Krzysztofa dlatego że nie odpowiedzieć na tak nikczemne zarzuty to po części się z nimi zgodzić. MOT popełniła polityczny błąd, cały czas powtarzając że nie będzie się zniżać do magla, to jej słowa, i nie będzie wchodzić w polemikę z kłamstwem. Dlatego z nim przegrała. Na przykład dała sobie przypisać całe zadłużenie Puszczykowa gdy tymczasem już po poprzedniku pozostały długi około 4 milionowe, jak pamiętam. Pozwoliła zmanipulować mieszkańców katastrofą tego długu. Inny przykład, wielu myśli że za jej kadencji wymyślono Grzybka na Rynku a był on w projekcie od początku. I tak dalej. Kłamstwo i manipulację trzeba demaskować i operować w zarodku, dotyczy to zresztą wszystkich i normalnych i nienormalnych, zielonych i czerwonych, żółtych i niebieskich. Nikt tu nie powinien czuć się komfortowo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Święte słowa !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również nie otrzymuję tej pseudogazety i dzięki temu mniej się denerwuję manipulacjami redaktora U. Panie Krzysztofie dziekuję Panu za dotychczasowe działania i proszę, by Pan się nie poddawał i w dalszym ciągu działał na rzecz naszego miasta i nas mieszkańców. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. Dołączam się do pozdrowienia i życzeń wytrwałości dla pana Krzysztofa. DURnych gazet nie czytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Odnoszę wrażenie, że mistrzem Pana Urbanowicza jest Jerzy Urban, ale nie z czasów Jerzego Kibica i Polityki , a z czasów gdy był rzecznikiem . Urbanowicz-Turbanowicz.

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja odnoszę wrażenie że za redaktorem Głosu Puszczykowa ktoś stoi i każe mu "ociemniać lud puszczykowski".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to bardzo prawdopodobne. Zwłaszcza, że im bliżej wyborów tym bardziej DUR gloryfikuje obecnie zarządzających (czyt. niszczących) Puszczykowem.

      Usuń
  9. Szanowni Państwo, osobiście uważam, że szkoda cennego czasu i energii na odpowiadanie i w ogóle zajmowanie się panem Urbanowiczem. Dobrze robiła b. burmistrz Tabędzka, że nie traciła czasu na polemikę z tym panem. Ten pan realizuje jedynie polecenia swoich mocodawców (ma ich kilku) anie zajmuje się miastem w przeciwieństwie do mieszkańców pp. Krzysztofa i Macieja., którym na ty mieście zależy. Pan Urbanowicz mieszka w Stęszewie, pracu8je w Mosinie i ma w ...nosie Puszczykowo. Nawet nie uczestniczy w sesjach RMP żeby wyrobić sobie własne zdanie o problemach miasta - jedynie dostaje "gotowce" od zaprzyjaźnionych radnych (dają mu reklamy) i wskazówki jak i o kim ma pisać.
    Proponuję nie komentować jego tekstów, bo to typowa gadzinówka - w zależności od zlecenia napisze dowolny tekst, miasto go nie interesuje, pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie polemizowanie z tym Panem to fatalny i zgubny pomysł !
    "Dobrze robiła b. burmistrz Tabędzka, że nie traciła czasu na polemikę z tym panem." to tak jakby powiedzieć, dobrze że przegrała z manipulacją. Taka postawa jest prostą drogą do klęski. To jest kapitulacja przed dobyciem szabli z pochwy w sytuacji gdy dziś orężem (szablą) jest polityczne słowo. Kto nim dobrze włada wygrywa, ten jest nobilitowany. Metafora!


    OdpowiedzUsuń
  11. MOR przegrała, bo nie polemizowała z Urbanowiczem. Nie odpisywanie na teksty tego Pana to fatalny błąd.

    OdpowiedzUsuń
  12. Należy pisać sprostowania i korzystać z prawa prasowego, które nakazuje redakcji gazety je redagować. Mieszkańcy otrzymujący Głos z typowymi dla dziennikarzy durno i szczotkopodobnych przeinaczeniami z braku większego zainteresowania dadzą sobie sączyć jad, tym bardziej, że jest zawsze podany w trosce o zwykłego, szarego mieszkańca, a jak wiadomo kropla drąży skałę...
    Wszystko te puszczykowskie inteligenty czepiają się i czepiają, a miało być tak pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak tak czytam naszą lokalną prasę to odnoszę wrażenie ,że prawda jest po stronie tych co ją piszą jak w telewizji! (To samo zdażenie jest przedstawione w różnych wersjach: tvn/tvp/polsat/superstacja i na koniec tv trwam) i człowiek warjuje kto mówi prawde!!! Opanujcie się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do kogo ten apel o opanowanie? Urbanowicza? On się nie opanuje, ten typ tak ma.

      Usuń
    2. Anonimowy9 lipca 2014 14:01- cały czas namawiamy na chodzenie na sesje, zebrania komisji, by wyrobić sobie własne zdanie. Mnie oczy się otworzyły już po pierwszym zebraniu w urzędzie, gdzie na własne oczy przekonałam się kogo reprezentuje opłacany z naszych podatków burmistrz - inwestorów nie mieszkańców.

      Usuń
  14. Tak! Absolutna racja. Ale mówi się burmistrz, wójt, starosta, wojewoda, a ja mówię doktryna gospodarcza która uczyniła Państwo Opiekuńcze Inwestorów. Państwo opiekuńcze najsilniejszych, najzaradniejszych. To dysfunkcja w samej rzeczy.
    Co temu przeciwstawiam? Państwo Neutralne czyli takie które stoi zawsze po Środku, jak balans który równoważy.

    OdpowiedzUsuń