Niedawno pisaliśmy o
tajemniczej notce umieszczonej na oficjalnej stronie miasta i zapowiadającej
ankietę w sprawie budowy marketu przy ulicy Magazynowej. Pisano, że
ankietę organizuje inwestor, podano, że będzie jedno pytanie, ale nie
napisano jakie. Ponieważ od początku wspieramy mieszkańców
sprzeciwiających się inwestycji w tym miejscu, postanowiliśmy się dowiedzieć, o
co chodzi.
To tutaj ma stanąć market. Zamiast domku i drzewek. Fot. G. Ozorowska |
Cała sprawa ostatecznie
wyjaśniła się tuż przed weekendem, gdy mieszkańcy Puszczykowa
znaleźli w swoich skrzynkach najnowszy numer "Głosu Puszczykowa", w
którym podane są szczegóły ankiety. Inwestorem inicjującym ankietę jest
oczywiście firma Geoprojekt, która stoi za planami budowy marketu (lub
ewentualnie szeregowca) na zakupionych w tym celu działkach przy ul.
Magazynowej.
Jak zapowiadał wcześniej
prezes Geoprojektu Andrzej Mądry w związku z protestami mieszkańców i negatywnymi
decyzjami burmistrza, chce sprawdzić, czy mieszkańcy Puszczykowa faktycznie są
przeciwni budowie kolejnego marketu w naszym mieście. W tym celu
wynajął Centrum Analiz Przestrzennych i Społeczno-Ekonomicznych UAM,
którego ankieterzy w dniach 20-22 listopada odwiedzą 600 losowo wybranych
gospodarstw domowych i poproszą o wyrażenie opinii na temat powstania przy
ulicy Magazynowej sklepu typu Lidl.
Przypomnijmy zatem, że w
2011 roku mieszkańcy okolic ulicy Magazynowej wraz ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Puszczykowa zebrali około 400 podpisów przeciw inwestycji. Negatywną opinię na temat inwestycji wyraził też Powiatowy Konserwator Zabytków. Jednocześnie burmistrz miasta odmówił wydania warunków zabudowy, argumentując,
że nie jest to odpowiednie miejsce dla tego typu obiektu. Inwestor odwołał
się od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które uznało
jego racje i skierowało sprawę do ponownego rozpatrzenia. Burmistrz ponownie
wydał decyzję odmowną. Pod naciskiem mieszkańców rada miasta wywołała plan
zagospodarowania przestrzennego dla tego rejonu, aby zabezpieczyć teren
przed inwestycjami zmieniającymi jego charakter. W ostatnim czasie
akcję zbierania podpisów przeciw inwestycji przeprowadzili także
pracownicy sklepu PSS Społem (zebrali ok. 500 podpisów).
Oczywiście argumenty
mieszkańców okolicznych domów oraz akcja pracowników sklepu, który może
obawiać się konkurencji nie musi być przekonująca dla większości
mieszkańców. Dlatego chcemy przypomnieć ważkie argumenty, które
zdecydowały, że Zielone Puszczykowo udzieliło wsparcia protestującym
mieszkańcom i działaczom Stowarzyszenia Przyjaciół Puszczykowa w sporze z
deweloperem:
- Dla nas Puszczykowo to przede wszystkim unikatowe założenie urbanistyczne – oryginalny przykład miasta-ogrodu, które wyrosło samorzutnie na bazie podmiejskiej miejscowości letniskowej. Akurat w miejscu planowanej inwestycji znajduje się dom, którego historia sięga dwudziestolecia międzywojennego, czyli złotego okresu Puszczykowa. Aby powstał tam market, dom będzie musiał zostać wyburzony, a zaniedbany ogród - wykarczowany. Zatem kolejny zabytkowy fragment miasta zostanie bezpowrotnie zniszczony.
- Dyskonty (markety) spożywcze charakteryzują się naprawdę słabą architekturą i obawiamy się, że inwestycja zeszpeci tę część Puszczykowa w podobny sposób, jak inne nieprzemyślane i przeskalowane (choć z pewnością zyskowne) dzieło firmy Geoprojekt – puszczykowski nowy-stary rynek z przyklejonym klockiem Biedronki.
- Nie powinno się budować marketów między domami jednorodzinnymi z ogrodami. Market to nie jest mały sklepik, to spora bryła z dużym parkingiem i dużymi elementami reklamowymi (pylony, billboardy etc.). Warto sobie zadać pytanie – jakbym się czuł, gdyby to mnie coś takiego postawili prawie w ogródku?
- Nieopodal planowanej inwestycji znajdują się już duże sklepy spożywcze (PSS Społem, Biedronka, Arturo) oraz kilkadziesiąt innych sklepów spożywczych i innych branż. Jeszcze jeden tego typu obiekt musi spowodować wzrost ruchu samochodowego na ulicy Poznańskiej, która już teraz sprawia wrażenie jednego wielkiego parkingu. Jako zwolennicy umiaru we wszystkich dziedzinach życia, rekomendujemy zostawienie już tego fragmentu miasta w spokoju. Centrum Puszczykowa to nie jest pole w Swadzimiu czy Komornikach, na którym zmieścić można nieskończoną ilość hangarów, klocków i parkingów.
Identyfikator ankietera. Bez niego ankieter jest nieważny. |
Aktualną sytuację prawną opisaliśmy w tekście "Wszystko w rękach SKO"
Publikujemy także odpowiedzi burmistrza na nasze pytania dotyczące ankiety.
Tutaj można przeczytać pismo Powiatowego Konserwatora Zabytków.Publikujemy także odpowiedzi burmistrza na nasze pytania dotyczące ankiety.
Jako mieszkanka Puszczykowa bardzo cieszyłabym się, gdyby powstał w moim mieście sklep typu Lidl. Puszczykowo to duże miasto i konieczność jeżdżenia na większe zakupy do Poznania/Lubonia/Mosiny jest czasem męcząca. Mamy już co prawda Biedronkę, ale jej asortyment jest nieco okrojony. Tym bardziej trudno zrozumieć czemu Biedronka nie przeszkadza mieszkańcom, a Lidl tak. Przecież i tak nie będzie tu pielgrzymek z całej wielkopolski, a jedynie mieszkańcy będą korzystać z tańszego Lidla niż np. z drogiego i ubogiego w asortyment Społem. Sądzę, że większość tych, którzy sprzeciwiają się tej budowie to burżuje, którym wszystko jedno czy zapłacą za coś 1 czy 3 zł. Mi wszystko jedno nie jest, chcę mieć możliwość tańszego wyboru dlatego mówię tej inwestycji TAK!
OdpowiedzUsuńTrudno uwierzyć w to że to głos mieszkanki Puszczykowa... więc nie wierzę... sądzę że to głos samego inwestora... :/
UsuńSzanowna Pani,
OdpowiedzUsuńw żadnym miejscu nie napisaliśmy, że Biedronka nam nie przeszkadza, a Lidl tak. Nie dyskutujemy o celowości budowy sklepu typu Lidl. Jesteśmy przeciwni lokalizacji dyskontu (jakiejkolwiek marki) w konkretnym miejscu, czyli u zbiegu ulic Poznańskiej i Magazynowej. Uważamy, że nie można budować marketów gdzie się tylko komuś podoba. Są miejsca, gdzie markety mogą stać i są takie gdzie się pojawiać nie powinny. W Puszczykowie z pewnością można znaleźć dobre miejsce dla dyskontu Lidl, Netto czy jeszcze jakiegoś innego. Proszę nam nie wmawiać argumentów, których nie używamy. Nie chcemy uniemożliwiać mieszkańcom tańszych zakupów, chcemy, aby inwestorzy szanowali charakter Puszczykowa i budowali sklepy w miejscach do tego przeznaczonych. Ma Pani prawo nie podzielać naszych argumentów, ale prosimy je najpierw ze zrozumieniem przeczytać.
OdpowiedzUsuńAd vocem pierwszego komentarza. Otóż należę do mieszkańców, którym nie jest obojętne miejsce zamieszkania: właśnie dla unikalnego charakteru miasta - wartości przyrodniczych, klimatycznych, krajobrazowych, urbanistycznych (zabudowa jednorodzinna, willowa)mieszkam w Puszczykowie z własnego wyboru i uważam, że tych wartości należy chronić ponad wszystko, bo takich miast - ogrodów nie jest w Polsce wiele.W niewielkim miasteczku (9,5 tys. mieszkańców) sieć handlowa jest b. bogata i zróżnicowana cenowo - na każdą kieszeń. A jak ktoś chce jechać do galerii to ma blisko w Poznaniu, także mniejsze (Tesco, Lidl) w Mosinie i na Dębcu.Puszczykowo to nie głównie handel a przepiękne miejsce zamieszkania, z oczywistych względów każde miejsce ma swoje ograniczenia a ludzie możliwość wyboru. W naszym przypadku nie chodzi o market ale o jego lokalizację!!! Nie może biznes prywatnego inwestora przesłaniać wyższe wartości. Miasto to przede wszystkim jego mieszkańcy,którzy mają prawo życia w warunkach, na które się zgodzili i które wybrali dobrowolnie.
W Puszczykowie właśnie dlatego chce się żyć - wartości tego miasta doceniają pokolenia i kontynuujmy starania o ich zachowanie
Handlujmy "z głową" i nie ze szkodą dla innych.
Szanowna Pani, nie jestem "burżujem", jestem emerytem ale nie jest mi obojętne miejsce zamieszkania i innym tez życzę radości z mieszkania w Puszczykowie a nie pogorszenia jego jakości.
Jestem przerażony nowym pomysłem "grupy kapitałowej" z Geopozem na czele. Miasto, które słynęło niegdyś jako oaza zieleni i spokoju na naszych oczach przekształca się w nijakie, pełne nieprzemyślanych inwestycji i chaosu architektonicznego "miejsce". Inwestycji które mają tylko jeden cel - nabić kabzę pazernym i nie widzącym nic poza czubkiem własnego nosa "dobrodziejom". Zakrawa też na kpinę usiłowanie założenia owczej skóry na wilczy grzbiet i wmawianie nam, że o nasze, mieszkańców dobro chodzi. Kategorycznie jestem przeciwny.
OdpowiedzUsuńzgadzam sie absolutnie... popieram Pana i też protestuję!!!
UsuńNaturalną granicę zabudowy Puszczykowa wyznaczają las i rzeka. Obiekty usługowe, które w innych miastach sadowią się na obrzeżach, poza terenem zabudowanym, u nas, siłą rzeczy, będą cisnęły się między nas. Biedronka już się wcisnęła! i chętnie robię w niej zakupy mimo, że nie zachwycam się jej architekturą. Nad brzydotą Biedronki dominuje i zlewa się z nią, brzydota całego założenia architektonicznego Ryneczku. Brzydota i tandeta wszystkich wybudowanych tam nibykamaieniczek, wtopionych we wszechogarniający pozbruk. W tym miejscu dokonano gwałtu na Mieście. Czy ulica Magazynowa będzie następna? a potem...?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę żebyście chcąc pochwalić się urodą swojego miasta nie musieli sięgać po zdjęcia przedwojennego Puszczykowa.
Urodziłam i wychowałam się w Puszczykowie...i szczerze mówiąc nie spodziewałam się że rozwój tego miesta będzie szedł w stronę takiego konsumpcjonizmu. nie rozumiem, dlaczego na każdym rogu ma być sklep spożywczy... po co wielkie dyskonty w tak nie dużym mieście w takiej ilości... całym sercem i jak tylko mogę bojkotuję te pomysły... mam nadzieję że jednak znajdą się mądre głowy, a nie tylko żądne zysku...
OdpowiedzUsuńKategorycznie sprzeciwiam się powstaniu jakiegokolwiek nowego sklepu typu Lidl ani jemu podobnych!! Jeżeli atutem powstania takiej placówki mają być niższe ceny, to dziwi mnie, że osobie o tak ograniczonych zasobach materialnych nie wystarcza asortment Biedronki... Takie "marzenia" rzeczywiście może mieć tylko inwestor a nie mieszkanka naszego miasta...
OdpowiedzUsuńNurtuje mnie pytanie: kto będzie płacił odszkodowania mieszkańcom w rejonie planowanego Lidl-a za zaniżenie (chyba drastyczne) wartości ich posesji, jeśli z takim pozwem wystąpią?!
Z serdecznymi pozdrowieniami dla wszystkich przeciwników marketu przy ul Magazynowej. N.K.
Kategorycznie sprzeciwiam się powstaniu nowego Marketu w naszym zielonym mieście. ArtóroS
OdpowiedzUsuńAndrzej Mądry nie uzyskał decyzji o warunkach zabudowy dla marketu LIDL w Puszczykowie.
OdpowiedzUsuńTo stanowi poważny problem Andrzeja Mądrego.
Wartość inwestycji takiego obiektu to około 3.000.000.0 zł. Tyle płaci Lidl Andrzejowi Mądremu.
W tym zysk pana Andrzeja stanowi +/- 1.000.000.0 zł jeżeli nie ukryje go w tak zwanych kosztach i zobowiązaniach powiązanych firm: http://manager.money.pl/krs/andrzej-madry/.
Koszt budowy to 1.600.0 do 1.900.0 zł za 1 m2. A Geoprojekt sp. z o.o. zrealizował już kilka - kilkanaście takich obiektów.
Zablokowanie możliwości budowy obiektu w Puszczykowie oznacza rezygnację z wpływu na konta firmy Geoprojekt wymienionych wyżej kwot i rezygnacja z zysku na poziomie 1.000.000.0 zł - za budowę dość prymitywnego technicznie obiektu w okresie 4 miesięcy...
Okresowe zmiany adresu firmy Geoprojekt oraz powiązania z innymi firmami wywołują koszty dzięki którym fiskus nie ma świadomości rzeczywistych zysków i należnego podatku...
Grupę powiązanych ze względów podatkowych firm i osób łatwo zidentyfikować szukając informacji w internecie np: http://manager.money.pl/krs/andrzej-madry/.
Puszczykowo tym czasem emocjonuje się gdzie mieszkanka Puszczykowa robi zakupy, dlaczego w Biedronce a nie w Lidlu.
Wyniki ankiety opracowanej przez firmę badawczą dobrze opłaconą przez Andrzeja Mądrego to tylko bełkot dla odwrócenia uwagi - za moment Andrzej Mądry uzyska warunki zabudowy dla 20 szeregowców na tej działce - i wyciśnie te same pieniążki z działki na której zgodnie z prawem można postawić tylko 1 dom jednorodzinny.
Czytając komentarze mam wrażenie że głowy nosimy gdzieś między nogami - zamiast na karku.
czy puszczykowo jest stac na straz miejskom ktora tylko stresuje chorych kierowcow przy szpitalu.stresowanie kierowcow na parkingach przy cmentarzu i biedronce to jest robota strazy wnaszym miescie
OdpowiedzUsuńOj bzdury Państwo piszecie bzdury i się nawzajem nakręcacie, wielkie stowarzyszenie, pewnie połowa z Państwa mieszka na Magazynowej i łącznie jest was kikunastu. Proponuje zabrać się za coś pozytecznego lub prace a nie bicie piany.
OdpowiedzUsuń