Szukaj na tym blogu

środa, 8 maja 2013

Władze miasta niszczą CAK, bo kupiły Grzybek

Na wczorajszym posiedzeniu Komisji Edukacji, Kultury i Sportu władze nareszcie powiedziały, jakie mają plany względem Szkoły Podstawowej nr 1, Centrum Animacji Kultury i Biblioteki Miejskiej. Niestety, zgodnie z naszymi obawami, pomysły przedstawione przez wiceburmistrza Władysława Ślisińskiego oraz przewodniczącą Komisji - radną Małgorzatę Szczotkę, sprowadzają się do tego, że interes jednej miejskiej instytucji (SP 1) zostanie załatwiony kosztem drugiej (CAK).

Nie będzie Centrum Animacji Kultury,
będzie Grzyb. Fot. M. Muth
Otóż, Szkoła Podstawowa nr 1 pozostanie w dotychczasowym budynku, ale odzyska sale wykorzystywane obecnie przez Gimnazjum, które z kolei przeniesie się do starej szkoły. Zajmujące starą szkołę Centrum Animacji Kultury zostanie podzielone: Biblioteka Miejska powędruje do budynku na rynku, a reszta zajęć zostanie przeniesiona do budynku Szkoły Podstawowej. Te decyzje oznaczają właściwie koniec istnienia zintegrowanego Centrum Animacji Kultury służącego mieszkańcom od kilku lat.

Ani radni, ani władze miasta nie odpowiedziały na pytanie, dlaczego na zakup budynku na rynku przeznaczyły pieniądze, za które miał zostać rozbudowany budynek Szkoły Podstawowej nr 1. Nie odnieśli się też w sensowny sposób do zarzutów, że niszczą swoimi decyzjami dobrze działającą instytucję, jaką jest Centrum Animacji Kultury.

Podsumowując całą sytuację: radni mieli rozbudować szkołę, ale wpadł im w ręce przypadkiem budynek (zwany Grzybkiem), więc go kupili. Nie wiedzieli co z nim zrobić i jednocześnie nie mieli już pieniędzy na rozbudowę szkoły. Prędziutko zatem się zebrali, zrobili burzę mózgów i wymyślili, że poprzenoszą różne instytucje w taki sposób, żeby rodzice dzieci nie mogli mówić, że się nie dba o ich interes. Przypadkową (chyba) ofiarą padła prężna instytucja kultury, która zawiniła tylko tym, że została utworzona przez poprzednią panią burmistrz.

Na pewno w najbliższym czasie rozwiniemy temat. Więcej o sytuacji w naszych tekstach:

"Echo Puszczykowa" z tekstem radnej Małgorzaty Szczotki dzielącym mieszkańców na równych i równiejszych można znaleźć tutaj.

Zapraszamy również na dzisiejsze spotkanie Stowarzyszenia Przyjaciół Puszczykowa (budynek CAK, godzina 18.00), na którym będzie omawiana sprawa szkoły oraz inne puszczykowskie tematy.

43 komentarze:

  1. A ja uważam, że Rynek jest przyjemniejszą lokalizacją dla biblioteki miejskiej. Poza tym, nie rozumiem zupełnie agresji i ataków w stosunku do tego pomysłu, jakby to była najważniejsza sprawa na świecie, czy biblioteka będzie na ryneczku, zwalniając tym samym miejsce w szkole, czy też pozostanie tam gdzie była. Przypomina mi to roztrząsania naszego rządu w stosunku do tego, czy w klasie powinien czy nie powinien wisieć krzyż. Jest tyle innych ważnych spraw! Ekologia (śmieci, śmieci, śmieci), drogi rowerowe (z których nikt w Puszczykowie nie chce korzystać), etc. A tak przy okazji, to wspomnę tylko, że często bywam w tej bibliotece, powiem tyle: tłumów tam nie ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ my nikogo nie atakujemy za pomysł umieszczenia biblioteki na rynku. Zwracamy jednak stanowczo uwagę, że to nie pomysł był pierwszy, ale zakup budynku. Kupiono budynek, nie wiedząc nawet na co go przeznaczyć - wynika to jasno z protokołów sesyjnych. Co gorsza wydano na niego pieniądze, za które miała być rozbudowana szkoła. Co jeszcze gorsza, aby wyprostować całą sytuację, postanowiono zniszczyć Centrum Animacji Kultury, którego częścią była biblioteka. Budynek, który raptem kilka lat temu został przystosowany do organizacji wydarzeń kulturalnych oraz zajęć dla mieszkańców, zostanie teraz powtórnie wybebeszony i przerobiony na potrzeby Gimnazjum. Takie zarządzanie nosi znamiona niegospodarności i nieporadności przykrywanej (dość umiejętnie trzeba przyznać) troską o dobro dzieci i zamiarami ożywienia rynku.

      Usuń
    2. Ja również często bywam w bibliotece, moje dzieci korzystają z zajęć tanecznych i muzycznych, ja również biorę udział w rozmaitych zajęciach i warsztatach, i jakoś nie zaobserwowałam, żeby w CAK było pusto. O każdej porze są tam mieszkańcy Puszczykowa, a czasami jest bardzo tłoczno. Koncerty organizowane w sali widowiskowej ściągają tłumy! Zresztą o prężności CAK można się będzie przekonać w najbliższą sobotę na festynie. Uważam, że rozdzielenie biblioteki od CAK to zdecydowanie zły pomysł. Powiem więcej - to skandal.
      Poza tym, obserwując pracę miejskich radnych, trudno oprzeć się wrażeniu, że pani radna Szczotka podchodzi do sprawy bardzo emocjonalnie. Wydaje się, że wciąż nie pogodziła się z tym, że prowadzona przez nią firma nie może już korzystać z pomieszczeń w starej szkole... i kto wie, czy nie ma w planach powrotu po wyprowadzce CAK?

      Usuń
  2. Gdyby sprawa miała dotyczyć tylko biblioteki to pewnie i należałoby się z tym zgodzić, jednak nie chodzi o bibliotekę, a CENTRUM ANIMACJI KULTURY, w którym zajęcia odbywają się od rana do wieczora w wielu salach jednocześnie, budynek na rynku dysponował będzie jednym pomieszczeniem na poddaszu ze skosami o zawrotnej powierzchni 31,75 m2 :). Zatem nie chodzi tylko o bibliotekę...Zapytałam także dlaczego zaniechano rozbudowy szkoły i co miało być docelowo umieszczone w tym budynku na Rynku....odpowiedzi nikt nie usłyszał. Czekam na nia nadal.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wycofanie się z planowanej od dawna racjonalnej decyzji rozbudowy szkoły nr 1 (proszę czytać na blogu Kalendarium zdarzeń) zaplanowanych na ten cel pieniędzy w budżecie i nagły pomysł kupienia grzybka na rynku (zbudowanego b. tandetnie - proszę się przyjrzeć z bliska) od prywatnej osoby, który stał od pół roku wystawiony na sprzedaż,,to przykład niegospodarności na dużą skalę!
    A wiąże się to ze zniszczeniem dobra wspólnego jakim jest całe centrum kultury w Puszczykowie w "starej szkole". Modernizacja tego b. zniszczonego budynku w poprzedniej kadencji kosztowała spore pieniądze podatników (miejskie) a także unijne (np. winda zrobiona dla seniorów - nie dla dzieci). Po okresie wkopania "rur w ziemię" (ważnych inwestycji) przyszedł czas na kulturę. I tak się stało - ku zadowoleniu mieszkańców No i przyszła nowa ekipa, pod hasłem "ma być NORMALNIEJ!"_no i mamy normalniej - niegospodarnie, bez wizji rozwoju za to ze zniszczeniem czegoś, co od lat sprawdza się i daje radość i satysfakcję mieszkańcom, zarówno dzieciom jak i seniorom. Czego zdaje się nie zauważa radna Szczotka.
    Nic dodać nic ująć - taka niegospodarność wymaga wyjaśnienia "zewnętrznego". Szkoda miasta, szkoda mieszkańców...

    OdpowiedzUsuń
  4. Swojego czasu uczestniczyłam w zajęciach (j.francuski) organizowanych w SP1. Najpierw otwieraliśmy okna, by przewietrzyć duszną klasę, potem musieliśmy pozdejmować krzesełka ze stolików (podniesione, by łatwiej było paniom sprzątającym pozamiatać). Nota bene krzesła małe i niewygodne. Po roku zajęcia przeniesiono do budynku CAK, do sali organizacji pozarządowych - było luksusowo do czasu objęcia władzy przez nowego burmistrza. Salę zmieniono w klasę - zabrano ładne duże stoły, tapicerowane, wygodne krzesła...i na powrót usiadłam w zniszczonych ławkach szkolnych, na okropnych, za małych krzesełkach patrząc, jak ślicznie wyremontowane pomieszczenie z miesiąca na miesiąc jest coraz bardziej zniszczone (ściany, podłogi, meble). Wracając do zajęć w SP1 tak jak mogę (z bólem) wyobrazić sobie zajęcia językowe, tak nie chciałabym odsuwać stołów i krzeseł dla ćwiczeń rehabilitacyjnych i tanecznych... Szkoda także sali lustrzanej...

    OdpowiedzUsuń
  5. Podzielam opinię przedmówców w sprawie skandalicznej wręcz niegospodarności. Szybki zakup Grzybka bez wizji jego zagospodarowania i szalona koncepcja z podziałem BM CAK na 3 budynki !!!
    Słusznie wcześniej zauważono, że ta sprawa to wielka niegospodarność tłumaczona teraz troską o dobro dzieci !!!
    Swoją drogą na posiedzenie KEKiS przybyło dużo mieszkańców, co świadczyło o ważkości podejmowanego tematu. Skoro sprawa jest tak ważna to gdzie byli pozostali rani ??? Nikt przecież nie bronił im przyjść na to posiedzenie. Jak ogólnie wiadomo dieta nie przysługuje za udział w posiedzeniu Komisji, w której radny nie jest członkiem. I tu mamy prosty przykład zainteresowania radnych ważnymi sprawami Miasta.
    Kolejną ciekawostką jest to, że przez blisko dwie i pół godziny posiedzenia KEKiS burmistrz Balcerek nie odezwał się ani jednym słowem !!!
    Czy taki burmistrz jest nam potrzebny ?
    Może czas już to teraz zmienić i nie czekać do przyszłych wyborów w 2014 roku ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomysł, żeby rozbić doskonale funkcjonujące centrum kultury w Puszczykowie jest wręcz schizofreniczny!!!!Przecież remont starej szkoły kosztował wiele pieniędzy miejskich (czyli naszych) i unijnych (winda, MOPS). Więc burzenie tego dobra jest dużą niegospodarnością a zakup grzybka bez celu i wydanie na to pieniędzy przeznaczonych na rozbudowę szkoły to kolejna niegospodarność obecnego samorządu. Obecny samorząd nie ma na nic pomysłu a są już 3 lata i jedyne co robią to naprawiają ulice i biorą diety za posiedzenia, z których niewiele wynika. Np. komisja rewizyjna spotykała się co tydzień (3x pod rząd)nt.kontroli odwodnienia w przedszkolu biorąc za jedno
    posiedzenie 800 zł!!! A może by tak referendum jak w Elblągu - odwołano prezydenta i całą radę?

    OdpowiedzUsuń
  7. Szanowni Państwo, wtorkowa komisja Edukacji Kultury i Sportu RMP
    to przykład arogancji władzy!Wiceburmistrz przedstawił koncepcję
    zagospodarowania budynku na rynku - wciskając tam wszystko co tylko się da upchnąć żeby "służyło mieszkańcom" (proszę zobaczyć metraże sal!), przenosząc gimnazjum nr 1 do starej szkoły, zajęcia CAK-u przenosząc do szkoły nr 1 na parter, sala koncertowa w bibliotece wspólna z aulą dla gimnazjum itp itd. Absurdalny i chory pomysł, który "łyknęła" komisja w składzie 6-osobowym i niektórzy rodzice, bardzo krótkowzroczni. I jeszcze komisja nazwała to KOMPROMISEM!!! Przy tym nikt nie przedstawił kosztów adaptacji-remontów obydwu budynków!!!! I gdzie tu mowa o gospodarności naszym mieniem? Taką propozycję wymyślił urzędnik z Dopiewa, który nie jest z wyboru mieszkańców a został miastu "nadany" do administrowania i utrzymuje się z naszych pieniędzy.
    Ale radni z wyboru, mieszkańcy Puszczykowa, powinni chyba wykazywać większą troskę o gospodarność, oni są do rozliczenia przez wyborców! Pozostaje mieć nadzieję, że cała rada podejmie zgoła inną, racjonalną decyzję niż te 6 osób!

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzeczywiście bezkarność i niegospodarność ... Coś, co jest dumą Puszczykowa jest "reformowane" przez KOMISJE KULTURY! No brawo dla Państwa, brawo!!!!! Rozbudowa szkoły a wręcz dostosowanie jej do wymogów ( bo obecnie zerówki są niezgodne z wymogami takich placówek, świetlica, do której dzieci wchodzą z podwórza szkoły oraz sala gomnastyczna, która od kilkunastu lat jest na zewnątrz) to naprawdę nie był priorytet??????? Od lat był i nagle przestał być??? Drodzy Radni!!! Jeśli w budżecie nie ma pieniędzy, to te, które sa wydaje się na chleb powszedni, czyli priorytety a nie na zabawki. Grzyb jest zabawką na którą nas nie stać i której nie chcieliśmy. Inna sprawa, dlaczego na ważne tematy na posiedzeniu komiisji ANI RAZU NIE USŁYSZELIŚMY GŁOSU BURMISTRZA WYBRANEGO PRZEZ MIESZKAŃCÓW????? Pan sekretarz i wiceburmistrz nie występuja w naszym interesie... PANIE BURMISTRZU??? Co zrobić, aby odwołać radę? Przy;laczam się do postulatu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Państwo zastanawiacie się dlaczego "Taką propozycję wymyślił urzędnik z Dopiewa, który nie jest z wyboru mieszkańców a został miastu "nadany" do administrowania i utrzymuje się z naszych pieniędzy" oraz dlaczego pan burmistrz się nie odzywa. Odpowiedź jest prosta - pan wiceburmistrz pochodzący z innej miejscowości jest właśnie od tego, by brać na siebie wszystkie złe (do przekazania mieszkańcom) decyzje. Nie łudźcie się Państwo, że robi to wbrew woli pana burmistrza (swojego zwierzchnika).
    Typowe zagranie władzy by nie splamić swojego nazwiska.
    Tu cytat: "Ciemny lud to kupi" ??? Liczę na to, że nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak urzędnik z zewnątrz został miastu "nadany" jako aparatczyk to kto go "nadał"?.
      PZPR-u już przecież nie ma.

      Usuń
    2. Niestety, "nadawanie" urzędników nie skończyło się z końcem PRL. Wystarczy prześledzić losy Burmistrza Janusza Napierały, który po przegranych wyborach trafił do Zarządu Powiatu. Podobnie, dwaj panowie z Dopiewa po przegranej ich szefa - Wójta Gminy Dopiewo - trafili w ramach pomocy sąsiedzkiej do Puszczykowa.

      Usuń
    3. Bingo! I o publiczną prezentację takich INFORMACJI chodzi. Niech ludzie czytają i sami wyciągają wnioski. Jeden znajomy ma ulubione powiedzenie: ... i to jest właśnie prawidłowe skojarzenie!
      Szanowna redakcjo załóżcie stałą rubrykę pt: Bank Informacji.
      Potrzeba rozpleść tą powiatową pajęczynę.

      Usuń
  10. Pytania do władz miasta ( i jednocześnie do mieszkańców) są następujące: Czy były właściciel "grzybka" znał osobiście kogokolwiek z władz miasta, Rady i Urzędu ( to pytanie należy skierować również do wykonawców i dostawców materiałów )? Czy z kimkolwiek prowadził (prowadzili) wcześniej jakieś interesy? Jeśli tak to jakie to były relacje?... Jak ustalono cenę zakupu? Kto do kogo zwrócił się pierwszy z ofertą, urzędnicy do właściciela czy odwrotnie???
    A do allegro (?!) kieruje się kroki w celu znalezienia czegoś co jest potrzebne ale nieznane z adresu i nazwiska!!! Grzybek nie spełnia tych dwóch przesłanek.
    Inne pytania: Czy odbyły się negocjacje? Jak wyglądały ( notatki z transakcji)?...
    Zwracam też uwagę iż za kwotę 750 000 zł można w biurach pośrednictwa znaleźć z terenu Puszczykowa wiele ofert domów o tej samej powierzchni kubaturowej ale lepszej jakości technicznej (mury warstwowe, ceramiczne), z gotową infrastrukturą instalacyjną i OGRODEM (!!!) o powierzchni nie mniej niż 800 m2. Według mnie ten dom łącznie z zyskiem jest wart nie wiele więcej niż 500 000 zł ( do sprawdzenia w rachunkach z budowy), pozostaje zatem NADWYŻKA w postaci około 250 000 zł ( jak nie więcej)... Inna uwaga, ten dom jak mu się nieraz przyglądałem od początku robił wrażenie budowy na sprzedaż...

    OdpowiedzUsuń
  11. Powyższy wpis zdecydowanie sugeruje nadużycie - gdyby zakupu grzybka dokonała burmistrz Tabędzka, przewodniczący komisji rewizyjnej zgłosił by to do prokuratury, jako noszące znamiona przestępstwa.

    KTO MA SIĘ ZAJĄĆ PRZEŚWIETLENIEM TEGO ZAKUPU

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powyższy wpis nie sugeruje nadużycia lecz jest prośbą skierowaną do opinii publicznej w skład której wchodzą także przedstawiciele władzy o podstawowe informacje. Dopiero po ich uzyskaniu będzie można sformułować jakąkolwiek tezę. O powyższym wpisie można jedynie powiedzieć, że przedstawia refleksje i co najwyżej wątpliwości ogólnej natury... Myślę że takie pytania bez przeszkód mogą się znaleźć w artykule prasowym. A prześwietleniami takich spraw zajmują się dziennikarze śledczy; jest ich wielu.

      Usuń
    2. Problem polega tylko na tym, że przedstawiciele naszej władzy nie odpowiadają na pytania zadawane im wprost. I to nie jeden raz, lecz wilokrotnie.

      Usuń
    3. To się pisze artykuł z podobnymi i jeszcze innymi trudnymi pytaniami i pisze, że adwersarz nie udzielił odpowiedzi. Już wtedy ludzie sami sobie na nie odpowiedzą.

      Usuń
  12. Gdzie te czasy, kiedy nasza władza mówiła, że nie ma na nic pieniędzy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierzyliście w katastrofalny dług publiczny? Dług był w normie, i z tego co pamiętam powstał już za Napierały (proszę mnie tu sprostować) a Tabędzka go tylko powiększyła. Nie pamiętam aby w minionym okresie Radni wielu kadencji alarmowali, że są zaciągane kredyty ponad miarę. Czy ktoś pamięta takie głosy?

      Usuń
    2. Dług oczywiście istnieje, ale jak można pomóc koledze i kupić od niego budynek, którego nie może przez wiele miesięcy sprzedać, to kasa zawsze się znajdzie. Choćby kosztem tych, którzy korzystają z CAK. Ta władza już tak ma.

      Usuń
  13. Może jakieś mieszkania socjalne? http://otodom.pl/mieszkanie-poznan-puszczykowo-62m2-3-pokoje-285000-pln-id18936944.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Straż Miejska potrzebuje lokum. Może to: http://otodom.pl/dwupoziomowe-o-pow-70m2-2balkony-miejsce-postojowe-id16846348.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Grzybek to skorupa budowlana prawie bez podziałów wewnętrznych. Nie przypominam sobie podobnej oferty w tak wysokiej cenie. Nie rozumiem jak może wyższy rangą urzędnik gminny mówić, że znalazł na allegro ofertę domu obok którego przejeżdża niemal co dziennie???

    OdpowiedzUsuń
  16. Czy wice dostał polecenie służbowe poszukać budynku na Allegro, czy to własna inicjatywa. Czy grzebanie w wyszukiwarkach to może nałóg naszego z-cy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak zapamiętamy obecną ekipę - zaczęli otwarciem wyremontowanego staraniem MOT i SPP dworca w PUSZCZYKÓWKU, w tzw. między czasie otworzyli Marinę (także po MOT), kończą zamknięciem CAKu (prężnej instytucji powstałej w budynku starej szkoły po kapitalnym remoncie wykonanym za czasów MOT)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety obawiam się, że na tym "wysiłki" naszych władz w psuciu naszego miasta się nie skończą. Przecież został im jeszcze rok rządzenia. Nie ma dnia, aby nie zastanawiali się "co tu jeszcze sp...yć". Niestety. Jakby wskazać sukcesy rządzących naszym miastem, to nie łatwo jakiś poszukać.

      Krzysztof Kamiński

      Usuń
  18. No do serii zniszczeń tego samorządu trzeba jeszcze dodać likwidację lodowiska, które przynosiło radość i zdrowie małym i dużym a także przeniesienie sali sesyjnej z wygodnego, przestronnego pomieszczenia z klimatyzacją w budynku Biblioteki Miejskiej do malutkiej i dusznej salki w Urzędzie Miasta, Jak jest tam duszno mogą się przekonać ci, którzy chodzą na posiedzenia komisji, sesji.
    Może o to chodziło, żeby przychodziło mniej mieszkańców i widział/słyszało jak radni debatują - tylko co z tych debat i gadania mamy my - mieszkańcy? Mamy np. zniszczenie CAK-u - przykryte cynicznie "dobrem dzieci". A te przenosiny tez pochłonęły kilkanaście tysięcy złotych... Obecny samorząd przejdzie do historii jako niszczyciel i do tego niegospodarny.
    Czas rozliczenia tej pracy zbliża się wielkimi krokami....

    OdpowiedzUsuń
  19. To jeszcze możemy dołożyć pomysł na wydzierżawienie terenu obecnego CAS-u pod budowę kolejnych w naszym mieście kortów tenisowych (kosztem np. lodowiska, które stawiano na tym terenie)i przedstawinie inwestora i jego planów na KEKIS-ie długo przed ogłoszeniem przetargu. Czy to nie jest aby kant?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę Państwa, moglibyśmy jeszcze długo narzekać, ale jeśli chcemy coś dobrego zrobić dla naszego miasta czyli dla nas samych - musimy sami się do tego przyłożyć! A więc jeśli naprawdę zależy nam na tym aby CAK funkcjonował dalej w całości z Biblioteką tak jak do tej pory, prężnie i ciekawie to PODPISUJMY PROTEST do Burmistrza i radnych UM w tej sprawie. Zmobilizujmy się kiedy jeszcze jest czas. Inaczej będziemy znowu narzekać, że nam coś dobrego zabrano!

      Usuń
  20. Proszę Państwa wkrótce Dni Puszczykowa. Będzie to najlepsza okazja do manifestacji TAK dla CAK. Proponuję aby wszystkie stowarzyszenia solidarnie umieściły transparenty z głosami protestu przeciw rozbiciu jedności CAK. Wtedy będzie najlepsza okazja do zbierania podpisów.

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny pomysł, tylko może być za późno - Dni Puszczykowa w tym roku dopiero 22 czerwca.
    Ale w tym dniu możemy zbierać podpisy pod....REFERENDUM ws. odwołania rady i burmistrza, jeśli nie wycofają się z tego chorego
    pomysłu. Udało się w Elblągu to może i u nas się powiedzie jak się zorganizujemy.
    Jedno jest pewne: na taką niegospodarność nie możemy się godzić - marnowane są nasze pieniądze!
    A 3 lata słyszymy jak to było źle w poprzedniej kadencji i ile się wydało! Wstyd dla tej rady - szczególnie KONTROLERA Radnego Bekasa,
    pozdrawiam wszystkich broniących jedności Centrum Animacji Kultury, wzorowego rozwiązania
    mieszkaniec Puszczykowa

    OdpowiedzUsuń
  22. Drodzy Państwo cała ta szachowa roszada z CAK i Szk.P nr 1 oraz Gimnazjum opiera się na koronnym argumencie PROGNOZY wyżu demograficznego. Pytam się wszystkich, czy widzieliście konkretne dane w tej sprawie? Dane statystyczne, wyliczenia ilości dzieci w stosunku do ilości miejsc i powierzchni użytkowej?
    Wierzycie prognozom?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzeby szkole zostały wyliczone rzetelnie przez jej dyrekcję. Redakcja jest w posiadaniu dokumentu zawierającego prognozę liczby dzieci do roku szkolnego 2015/16. Nie ma powodów, by podważać te wyliczenia.

      Usuń
  23. Czy te wyliczenia były gdzieś publikowane?

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja także mam pytanie związane z wyżem - czy dotychczasowa rejonizacja (przypisanie ucznia w zależności od miejsca zamieszkania) nie mogłaby ulec zmianie. Obecnie dzieci z ulicy Kopernika, Chrobrego chodzą do SP1. SP2 od czasu rozbudowy dysponuje większą liczbą pomieszczeń - czy nie mogłaby przejąć dzieci mieszkających po ww ulicach tym bardziej, że mają bliżej do dwójki.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jeśli redakcja lub ktokolwiek posiada dane prognozujące liczbę dzieci do roku szkolnego 2015/16 proszę opublikować je. W wolnych chwilach nieodpłatnie wykonam studium projektowe aranżacji wnętrz wraz z ewentualnymi wariantami remontu, przebudowy, rozbudowy Szkoły Podstawowej nr.1.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo, dane są w dokumencie pod tym linkiem: https://docs.google.com/file/d/0B7kXZpFYmlqDWVFlUFlyaVNFMm8/edit?usp=sharing

      Usuń
    2. Od jak dawna kochane władze znają te dane???
      Od czego myślenie perspektywiczne???

      Wcale nietanie, łatanie na kolanie!!!
      Spali ci nasi radni, czy co???

      Usuń
  26. Plan rozbudowy powinien maksymalnie rozdzielić obie szkoły, gimnazjum od podstawówki, dla higieny psychicznej głównie dzieci ( 5 i 15-sto latek na schodach....czasem okropność), dla higieny psychicznej rodziców oraz samych dyrektorów i nauczycieli. I to byłoby rozwiązanie dla wszystkich, czyż nie?

    OdpowiedzUsuń
  27. Grzybkowy pustostan straszy w centrum miasta od dwóch lat, wszyscy oprócz burmistrza zastanawiają się, co właściciel pocznie z nierentownym budynkiem.
    A burmistrz dowiaduje się o wystawieniu go na sprzedaż zupełnie przypadkowo, przeglądając sobie w wolnym czasie Allegro. Właściciela nie zna i nie widział go przedtem na oczy. Więc logiczne, ze nie o to szło, by mu zrobić dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  28. Dwa lata? Skądże znowu, grzybek wyrósł po deszczu w Żachowieckim lesie rozbójnika Rumcajsa.

    OdpowiedzUsuń