Szukaj na tym blogu

czwartek, 17 lipca 2014

Wszystko, co warto wiedzieć o modernizacji PKP

Mieszkańcy wiedzą coraz więcej o modernizacji linii
kolejowej i coraz bardziej boją się jej skutków.
Fot. W. Kowaliński
16 czerwca 2014 r. - Mieszkańcy zdają sobie sprawę ze skutków modernizacji PKP

Odbywa się posiedzenie Komisji Budżetu i Rozwoju Miasta. Na spotkanie, dzięki inicjatywie radnego Macieja Krzyżańskiego, przychodzi wielu mieszkańców. Oprócz samego studium ich uwagę przykuwają informacje na temat modrnizacji linii kolejowej Poznań-Czempiń, która ma się rozpocząć lada chwila. Pojawia się postulat utrzymania przejazdu kolejowego w ciągu ulicy 3 Maja oraz rezygnacji z budowy ekranów akustycznych. 


26 czerwca 2014 r. -  Początek protestu przeciw ekranom

10 mieszkańców Puszczykowa formułuje protest przeciw dzieleniu miasta murem ekranów akustycznych oraz likwidacji przejazdu kolejowego na ul. 3 Maja. Porównują plany PKP do budowy muru berlińskiego. Dzień później na blogu ukazuje się ich apel o zbieranie podpisów podczas Dni Puszczykowa.


28 czerwca 2014 r. - Zbiórka podpisów pod apelem do burmistrza

Podczas imprezy z okazji Dni Puszczykowa organizatorzy protestu zbierają podpisy pod apelem do burmistrza w sprawie skutków modernizacji PKP.


30 czerwca 2014 r. - Burmistrz otrzymuje pismo z prośbą o spotkanie informacyjne

Burmistrz otrzymuje pismo protestujących mieszkańców razem z listą 400 podpisów mieszkańców miasta. Pismo formalnie kierują prezesi puszczykowskich stowarzyszeń: Gabriela Ozorowska (Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa), Piotr Wojnowski (Stowarzyszenie Ochrony Krajobrazu i Tradycyjnego Charakteru Puszczykowa i Mosiny) oraz przedstawiciel inicjatorów protestu - Krzysztof J. Kamiński. W apelu do burmistrz mieszkańcy proszę o spotkanie na temat planowanej modernizacji i jej skutków.


4 lipca 2014 r. - O proteście informują Teleexpress i Teleskop


7 lipca 2014 r. - Otwarte spotkanie organizatorów protestu z mieszkańcami


Spotkanie w sprawie ekranów akustycznych


8 lipca 2014 r. - Głos Wielkopolski pisze o puszczykowskim proteście


9 lipca 2014 r. - Krzysztof J. Kamiński podsumowuje postulaty protestujących

Krzysztof J. Kamiński publikuje na blogu artykuł, w którym podsumowuje postulaty mieszkańców i apeluje o konstruktywną dyskusję w celu wypracowania sposobu postępowania, który pozwoli ograniczyć szkodliwe skutki modernizacji. 


11 lipca 2014 r. - Urząd Miasta informuje o planowanym spotkaniu z mieszkańcami

Urząd Miasta informuje, że burmistrz otrzymał dokumenty z PKP i spotka się z mieszkańcami w poniedziałek 15 lipca. Na blogu pojawia się artykuł i linki do pism przesłanych przez PKP do protestujących puszczykowskich stowarzyszeń oraz list dyrektora WPN do burmistrza.


13 lipca 2014 r. - Zielone Puszczykowo publikuje plany modernizacji

Na blogu ukazuje się artykuł Marcina Mutha zawierający analizę Stefana Thiele, który dokładnie przejrzał plany modernizacji PKP i ustalił, gdzie mają powstać ekrany akustyczne. W artykule linki do planów modernizacji.


14 lipca 2014 r. - Spotkanie z burmistrzem i ustalenie dalszych działań

W końcu odbywa się spotkanie protestujących mieszkańców z władzami miasta, które potrzebowały aż 2 tygodni na zebranie materiałów. 


15 lipca 2014 r. - Zielone Puszczykowo publikuje analizy akustyczne dla inwestycji

Oprócz relacji ze spotkania w Urzędzie Miejskim na blogu ukazuje się artykuł Adama Stalińskiego analizujący pomiary, które mają uzasadniać budowę ekranów wzdłuż linii kolejowej w Puszczykowie. Okazuje się, że tworząc plan modernizacji posługiwano się starymi, bardziej rygorystycznymi normami. Obecnie obowiązują przepisy, które pozwalają na rezygnację z budowy ekranów. Artykuł zawiera także linki do opisywanych dokumentów (m.in. analizy hałasu) oraz materiały na temat kontroli NIK dotyczącej ekranów budowanych wzdłuż autostrad.


Tego samego dnia oficjalna strona miasta publikuje materiały, o które mieszkańcy poprosili w czerwcu. 

Plany modernizacji magistrali

Pojawia się także reportaż w Radiu Merkury:

Nie chcą tylu ekranów akustycznych

17 lipca 2014 r. - O proteście w Puszczykowie donosi nawet Telewizja Trwam


Informacje dnia


24 lipca 2014 r. - O proteście mieszkańców pisze na pierwszej stronie poznańska "Gazeta Wyborcza" 

Zdanie mieszkańców przedstawiają Krzysztof J. Kamiński oraz Anna i Radosław Fiedlerowie, politykę miasta w tej sprawie tłumaczy burmistrz Andrzej Balcerek.

Ekrany podzielą miasto na pół. Bunt mieszkańców

25 lipca 2014 r. - "Echo Puszczykowa" publikuje artykuł opisujący działania władz miasta w sprawie modernizacji PKP. 

Oczywiście (jak niemal zawsze w "Echu") cała wina zostaje zrzucana na poprzednią burmistrz Tabędzką, która sprawowała władzę w latach 2006-10, gdy zapadały kluczowe decyzje. Między wierszami można jednak przeczytać, że do odpowiedzialności powinni się poczuwać także burmistrz Napierała (1990-2006), za którego kadencji odbyły się słynne konsultacje społeczne w Mosinie, których prawie nikt w Puszczykowie nie zauważył, a które zaważyły na dalszym procedowaniu sprawy. Także obecny burmistrz, choć miał świadomość buntu mieszkańców przeciw likwidacji przejazdu przy ul. 3 Maja, nie działał specjalnie energicznie w tej sprawie. 

"Echo" pojawia się w internecie z opóźnieniem (na razie na stronie miasta można przeczytać tylko numer majowy i dawniejsze), zatem link zamieścimy w terminie późniejszym. 

28 lipca 2014 r. - Organizatorzy akcji protestacyjnej Krzysztof J. Kamiński i Radosław Fiedler otrzymują listy od PKP. 

Z treści listów wynika, że nie ma szans na jakiekolwiek ustępstwa ze strony PKP. 

List PKP do Radosława Fiedlera
List PKP do Krzysztofa J. Kamińskiego

29 lipca 2014 r. - Oficjalna strona miasta publikuje odpowiedzi od wojewody wielkopolskiego i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. 

Odpowiedzi ws. ekranów akustycznych

52 komentarze:

  1. Dodać trzeba kto obserwował Burmistrza na spotkaniu 14 lipca że po wygłoszeniu sakramentalnego: Szanowni Państwo! ... zawiniła poprzednia kadencja, - niewiele się odzywa. Po czym do końca spotkania wysiłkiem mięśni policzka tłumi ziewanie. Zauważyły to jednocześnie 3 niezależne osoby z sali gości. A poprzednia kadencja mówi że zawiniła jeszcze poprzednia kadencja i tak mamy rok 2005. Z tym że występują tu zawsze ci sami bohaterowie, wśród nich najpierw radny a teraz Burmistrz wiedział o tej inwestycji od 2005 roku !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Obejrzałem informacje z TV Trwam i mam pytanie do burmistrza Balcerka: gdzie znajduje się miejscowość Konstantynów, o której wspomina?

    Można być na bakier z geografią, ale to jest wiedza na poziomie 5 klasy szkoły podstawowej. Wstyd!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że Pan Balcerek się przejęzyczył. Jemu oczywiście chodziło o Konstantynopol.

      Usuń
    2. Konstantynów jest za Uralem dlatego potrzebny jest market bo do najbliższego chutoru daleka droga. A jak Konstantynopol to za Teodoryka I czy Justyniana? A może Istambuł?

      Usuń
    3. Mówią że TV Trwam coś miała na temat ekranów w Puszczykowie a czy radio Erewań też nadawało? mamy przecież tam swój sprawdzony głos.

      Usuń
    4. Współpracownikiem radia Erewań jest Głos (z dużej litery).

      Usuń
    5. Nie, z małej litery, bo to nie była nazwa własna, nie pomyliłem się.

      Usuń
  3. Burmistrz takiej miejscowości jak Puszczykowo powinien wiedzieć, że obok Podkowy Leśn. jej odpowiednikiem jest Konstancin. Nie interesuje się facet i kompletnie nie czuje tematu. Tak jak jego mistrz, burmistrz Napierała.

    Przez 4 lata kadencji przyswoił tylko formułkę "Szanowni Państwo". Przy swoim zastępcy robi wrażenie jakby był jego niekumatym asystentem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Natomiast Asystent zda się jakby miał zdziwioną minę w takie słowa: ...kurczę! a mówili że tu będzie łatwa robota bo lud śpiący...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wychodzi że na spotkaniu byli sami specjaliści od języka ciała. Jeden widzi tłumienie ziewania siłą mięśni a drugi czyta w myślach.

      Usuń
    2. Tak, o tym ziewaniu już wcześniej mówili ludzie, że są urażeni brakiem szczerego zainteresowania. Taka reakcja nie musi oczywiście oznaczać braku zainteresowania czasem jest objawem znudzenia lub po prostu z niedotlenienia skutkiem braku wentylacji pomieszczenia w którym przebywa przez pewien czas kilka osób. Niemniej ziewanie w przypadku osób zaufania publicznego jest, i chyba słusznie, poczytywana za objaw lekceważenia rozmówców.
      A co do czytania w myślach. Każdy zdrowy osobnik rodzaju homo sapiens przeprowadza w swoim umyśle symulację możliwych myśli adwersarza. Jest tylko kwestią środków wyrazu zilustrować ten proces; a dlaczego nie można by w literackim stylu wyrażać opinie i poglądy na politykę? Ja dla przykładu znajduję w tym wartość samą w sobie; poczucie humoru szczerze polecam.

      Usuń
    3. I ty tak symulujesz z każdym kogo słyszysz? Fascynujące, zaiste niezbadane są umysły ludzkie. A, tak przy okazji, co raczyłeś zasymulować o autorze wpisu? Świadomie wprowadza ludzi w błąd czy tylko przypadkiem?

      Usuń
    4. Ziewanie! Lekceważenie! Bingo! Uderz w stół a nożyczki się otworzą...

      Usuń
  5. Ludzie,zejdźcie z Balcerka - jaki jest każdy widzi, to nie istotne w tym momencie! Teraz jest gorący czas walki o niedopuszczenie do degradacji Puszczykowa przez ekrany akustyczne i o zachowanie przejścia przy ul. 3 Maja - skupmy się na tym GREMIALNIE, składajmy podpisy w kawiarence u Fiedlerów, im nas więcej tym lepiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Na takie biadolenie jeszcze przyjdzie czas. Teraz trzeba się skupić na walce z PKP. Oczywiście łatwiej narzekać na blogu niż samemu przyłączyć się do działania...

      Usuń
    2. Przecież nie śmiejemy się z Balcerka, tylko z tego co mówi. A że mówi śmiesznie...
      Śmiech to zdrowie i nie musi przeszkadzać w zbieraniu podpisów.

      Usuń
    3. Aaaaaaa! Bo ich jest dwóch, jeden ten co wygląda drugi ten co mówi...

      Usuń
    4. najbardziej zatroskane miny widać na zdjęciu w Głosie Wielkopolskim.

      Usuń
    5. A płakać tam mieli? Puknij się człowieku w głowę.

      Usuń
  6. To po co poleźliście do Urzędu, samemu trzeba temat prowadzić. To ma być Inicjatywa Obywatelska jak Obywatelski Protest przeciw ekranom akustycznym w ogóle i przeciw nieudolności administracji (a nawet przestępczości zorganizowanej jaką jest lobbing po polsku) wobec poważnych zagrożeń jakości życia w tym kraju. Nadal uważam że jedyną szansą skuteczności jest zinstytucjonalizowanie tego protestu i uczynienia go tematem ogólnonarodowym tylko wam też się nie chce zrobić dalszych kroków. Ja nie będę dalej tracił czasu na jałowe działania do których zaliczam oddanie tematu urzędnikom. Oni zawinili a wy za nich odwalacie robotę, podchwycili temat bo wiedzą że nic nie załatwią ale mogą na nim podreperować nadszarpnięty kapitał zaufania społecznego. Ja wysiadam z tego składu.

    OdpowiedzUsuń
  7. do anonimowego z 10.37: i dobrze, będzie lżej...

    OdpowiedzUsuń
  8. Noooooooooo! To cioteczki wesołej podróży, zasiewam właśnie kaktus, jak coś załatwicie to pewnie mi wyrośnie. Ad vocem!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiecie co jest piękne? Powiedzenie: jak nie zainteresujesz się polityką polityka zainteresuje się tobą!!! W najmniej oczekiwany sposób oto poseł nie interesował się małym miastem dlatego że uczestniczył w wielkiej polityce a tu w nieoczekiwany sposób ta wielka krajowa polityka wkroczyła w zabłoconych acz akustycznych buciorach do jego domu i postawiła wielki egzystencjalny znak zapytania. Co to będzie? A pewnikiem będzie armagedon! Kopary, jesień i błoto a potem mur i wściekłość wszystkich którzy będą pytali kto to zrobił? I po co? A turyści? Pojadą gdzie pieprz i wanilia rośnie. Ich pieniądze ich wybór.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o czym tu gościu mówisz. Muzeum jest hektar od torów a przyjeżdżają do niego autokary a nie wagony :)

      Usuń
    2. Już ty dobrze wiesz o czym mowa.

      Usuń
  10. Pojawia się postulat utrzymania przejazdu kolejowego w ciągu ulicy 3 Maja oraz rezygnacji z budowy ekranów akustycznych.
    Panie autorze proszę się obudzić i nie kłamać. W Echu czytałem o inicjatywie obrony przejazdu na 3 maja już w chyba w 2012 r. Gdzie wtedy byli "walczący z koleją" Echo dostaje przecież każda rodzina. Dlaczego wtedy nie zbierali podpsów jak było 2 lata do prac. Teraz na miesiąć przed wejściem na roboty nagle olśnienie, robimy dym. Tak to z nami POlakami jest mamy wszystko w d... a dopiero jak zobaczymy koparkę na drodze to zaczynamy dymić.
    dzięki inicjatywie Krzyżąńskiego przychodzi wielu mieszkańców, a kto im wcześniej bronił przyhcodzić? Przecież na każdą komisję może przyjść każdy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początek niech zacznie Pan czytać ze zrozumieniem. Gdzie Pan wyczytał o rezygnacji budowy ekranów akustycznych? Chyba w następnym Głosie, który się jeszcze nie ukazał.

      A skoro Pan nie ma wszystkiego w d..e, to należało lat temu 2 poruszyć tłumy a wcześniej władze Puszczykowa.

      Usuń
    2. Do Anonimowego z 18.07.2014 godz. 21.04. Zaangażowanie Polaków w sprawy publiczne mogłoby być większe. Nad tym od 4 lat pracujemy razem z innymi autorami bloga.
      Co do protestów przeciw ekranom i likwidacji przejazdu, to podejmowaliśmy próby zainteresowania mieszkańców tym tematem wcześniej. Przypomnę, że radny Krzyżański był ostro wyśmiewany na łamach "Głosu Puszczykowa" za inicjatywę przyjrzenia się bliżej modernizacji PKP.
      Nie wiem dlaczego mieszkańcy zaczęli protest dopiero teraz. Zapewne wcześniej nie zdawali sobie sprawy ze skali inwestycji. Mogę tylko ubolewać, że nie zainteresowali się wcześniej oraz napiętnować fakt, że władze i radni Puszczykowa kilku kadencji nie przyłożyli się do tego tematu. Jednocześnie jednak staram się wspierać walkę mieszkańców, bo uważam, że mają dużo racji. Nawet jeśli przegrają, to na pewno wyciągną wnioski i będą się interesować sprawami miasta mocniej i głębiej.
      Cieszę się, że dzięki działaniom radnego i innych działaczy związanych z blogiem mieszkańcy zaczynają aktywnie włączać się w sprawy miasta. O to mi chodziło, gdy zaczynałem pracę nad blogiem.

      Usuń
    3. Tej pracy dopiero początek, po wyborach niezależnie od wyników roboty będzie jeszcze więcej. Może zdarzyć się przypadek referendum, nic nie należy wykluczyć.
      .
      Do niedawna tożsamość miejsca zamykał płot teraz już aktywność buduje przylegająca albo dojazdowa ulica ale dobre i to. Poczucie własności stopniowo zatacza szersze kręgi może przed wyborami dotrze do Ratusza.
      .
      Głos się cieszy z tej prognozy bo gdzie my tam i on. Jesteśmy nierozerwalni jak dwie strony księżyca. No co, Dariusz, nie mam racji?
      To my ci dajemy zatrudnienie, nie oni, oni tylko płacą.

      Usuń
    4. Referendum w jakiej sprawie. Kolej ze swej strony zrobiła wszystko co musiała. Ma wszystkie papiery, więc w jakiej kwestii chcesz robić referendum?
      Natomiast w kwestii Dariusza muszę cię zmartwić. Nawet na trzecie nie ma Dariusz. Osobiście wątpię, żeby Urbanowicz pisał na tym blogu, ma swoją gazetę która dociera do każdego domu.

      Usuń
    5. Ale ja nie o Dariuszu Urbanowiczu tylko o Dariuszu Perskim co ma apetyt na tron. Co do tamtego Dariusza to jestem absolutnie pewien że śledzi co tu się pisze bo widać to po jego tekstach, nawet konkretne komentarze tam się odbijają. Trochę tylko przeszacował co do natury konfliktu pewnych indywidualności. A to czy jego gazeta dociera do każdego domu? Do domu tak ale do każdego intelektu nie.

      Usuń
    6. W referendum nie odwołuje się kolei tylko władzę jak popełnia oszustwo wyborcze. Tym razem nie będzie łatwo ociemnić wyborców , przypilnujemy tego, może ściema wyborcza z poprzednich kampanii będzie nawet niemożliwa.

      Usuń
    7. Sorki ale nie znam Dariusza Perskiego to raz, drugie gdzie napisałem że Urbanowicz nie czyta. Napisałem że nie pisze na blogu a to chyba zasadnicza różnica. Gazeta wg Pana ma docierać do intelektu - dziwne, to Super Express i Fakt, za które ludzie płacą i to niemało dociera do ich intelektu, bo jest gazetą? Napisałem, że dociera do każdego domu w związku z czym wg mnie mało prawdopodobnym jest żeby Urbanowicz pisał na blogu. Ma gazetę, pisanie na blogu nie jest mu do niczego potrzebne.
      Przypilnujemy - widzę że stare dobre czasy się komuś przypomniały kiedy to pilnowaliśmy i wiedzieliśmy wszystko lepiej bo tylko my mieliśmy patent na rozum:)

      Usuń
    8. Więc tak:
      To że Dariusz nie pisze anonimowych komentarzy wie tylko on jeśli zaś twierdzisz że nie pisze to możesz być właśnie nim, więc napisałeś. Logiczne? Zatem nie wiemy nic pewnego. Ale pisanie na tym blogu ma dwie funkcje; zachowanie albo zdobycie wpływów w Ratuszu. Jedna z tych dwu funkcji jest jego zadaniem, bo to człek zadaniowy więc jednak prawdopodobne że pisze. Teraz.
      .
      Roznoszenie gazet w ilości 3000 sztuk nie jest równoznaczne z dotarciem do tych ludzi jeśli mówimy o przekonaniach. W sytuacji braku pewności nic nie kosztuje używanie innych źródeł a blog jest coraz popularniejszy w Puszczykowie.
      .
      Tu nie chodzi o patent na rozum a o wolność wypowiedzi ocen i poglądów. Ten blog daje takie możliwości dlaczego nie korzystać z tego?

      Usuń
    9. Panowie, DUR juz dawno nie wydaje w ilości 3000 sztuk. Od roku nie dociera do połowy miasta, więc oszczędza wydając może połowę tej ilości.

      Usuń
    10. To dla ścisłości, ale ilość gazet czy 3000 szt. czy 2000 szt. nie zmienia treści dialogu. Usiłuję zwrócić uwagę że komentowanie Głosu to nadrabianie straconych lekcji z lat 2006-2010.

      Usuń
  11. w 3 zdaniu tekstu proszę pana znajdzie pan wpis o którym wspomniałem. Jeśli pan Zielone Puszczykowo pisze "Pojawia się postulat utrzymania przejazdu kolejowego w ciągu ulicy 3 Maja oraz rezygnacji z budowy ekranów akustycznych" to jak pana zdaniem należy to rozumieć.To raczej pan nie potrafi czytać ze zrozumieniem albo pan Zielone Puszczykowo pisać z sensem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież protestujący jasno formułują postulat rezygnacji z budowy ekranów akustycznych. Na pewno nie wszystkich, bo są miejsca, gdzie ekrany są chciane i konieczne. Jeśli nie da się zredukować ilości ekranów, to jest postulat dotyczący ich wyglądu czyli zastosowania przezroczystych materiałów. Przytoczone zdanie nie jest fałszywe, choć na pewno mogłoby być bardziej precyzyjne. Warto jeszcze dodać, że protest nie jest jakąś scentralizowaną inicjatywą i poglądów na najlepsze rozwiązania jest wiele. Publikujemy wszystkie głosy, apele i wypowiedzi, które do nas dochodzą. Każdy może przeczytać plany, obejrzeć i posłuchać postulatów protestujących. Można też oczywiście czepiać się jednego zdania, ale chyba nie tędy droga.

      Usuń
    2. Niedługo Puszczykowo będzie Konstantynowem

      Usuń
  12. Radny Balcerek z roku 2005 i Burmistrz Balcerek z roku 2014 to ta sama osoba? Czy obaj wiedzieli co spotka Puszczykowo ze strony PKP ? Ależ tak, nie można przecież być Radnym i Burmistrzem nieświadomym tak wielkiej inwestycji na terenie miasta.
    A jednak ze słów wypowiadanych na spotkaniach i w mediach wynika jakby Burmistrz Balcerek nie wiedział co robił Radny Balcerek. Ale cyrk!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem czy Balcerek w 2005 r. był na spotkaniu w Mosinie - spytaj jego. Ale czy wyobrażasz sobie, że ktoś sprzeciwiał się modernizacji trasy kolejowej. Czy myślisz że w 2005 r. kolej wiedziała gdzie będą ekrany i które przejazdy będą likwidowane. Wtedy to oni wiedzieli tylko że linia jest w katastrofalnym stanie i trzeba ja modernizować i że będą starać się o unijną kasę. Takie "szczegóły" to oni w 2005 roku mogli wiedzieć. Szczegóły to kolej miała później jak burmistrzem była Tabędzka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie prawda! Wygadujesz bzdury i kłamstwa! Szczegóły znano w 2005 roku. Kolej i ekrany akustyczne nie wymyślono w 2004 roku. Jak się choćby pomyśli, nie mówiąc już o zaplanowaniu modernizacji kolei jest oczywiste że będą i szczegóły. W 2005 roku nie znano problemu estetyki ekranów akustycznych? Kogo chcesz ociemnić? Mieszkańców Puszczykowa? Jak była Tabędzka to waliliście w nią jak w bęben byle pierdołami a gdzie wtedy padły zarzuty o ekrany akustyczne? Był Balcerek, był Szafarkiewicz , Bekas wprawdzie wyleciał z Rady ale nie z polityki, i co będziecie teraz kłamać że to Tabędzka? Oni wszyscy są winni a nawet wy jesteście bardziej winni jako przedsiębiorcy i inżynierowie. A co wasz doktor inżynier i pozostali inżynierowie, ścisłe umysły, ludzie konkretu nie znali szczegółów i konsekwencji modernizacji kolei szybkobieżnej? Nie kompromitujcie się!!!

      Usuń
  14. WIDAC ZE ZYJEMY W SREDNIOWIECZU. NAJPIERW WSZYSCY NAZEKAMY ZE KOLEJ JEST ZANIEDBANA ZE WOLNO SIE JEDZIE ZE KOLEJ JEST ZDEWASTOWANA ZE NIC SIE



    WESCIE SIE ZA POZADKI NA DWORCU W PUSZCZYKOWKU I OKOLICACH DWORCA O KTORY SIE TAK WSZYSCY MARTWICIE BO JEST TAKI SYF ZE AZ WSTYD WYCHODZAC Z DWORCA NA ULICE MARCINKOWSKIGO JEST PELNO BUTELEK PO ALKOCHOLU ,SMIECI A WY SIE MARTWICIE O STARE DRZEWA KTORE ROSNA PRZY TORACH ALBO NA PERONIE A CZY KTOS POMYSLAL ZE OPADAJACE LISCIE TRZEBA SPRZATNAC . CZY NIE . BO SA WYJATKOWE I MOGA SIE TAKIE OKAZY WIECEJ NIE POJAWIC A TO BEDZIE WIELKA STRATA.





    NIEROBI ZEBY SKROCIC CZAS DOJAZDU DO POZNANIA. NIESTETY COS ZA COS . TORY NIEBYLY WYMIENIANE OD LAT 70. DRZEWA WCHODZA POMALU NA TORY UTRUDNIAJAC WIDOCZNOS PRZEJAZDU . WYSTARCZY SIE PRZEJSC TORAMI A MOZNA ZOBACZYC JAKI JEST ICH STAN . ZE JESZCZE NIEDOSZLO DO KATASTROFY TO DZIW . DRZEWA SA WYCINANE POD PRYWATNE INWESTYCJE I JEST CISZA A GDY WYCIAC TRZEBA DRZEWA POD MODERNIZACJE LINII JEST PROTEST. TO NIEJEST BUDOWA SCIESZKI ROWEROWEJ TYLKO PRZEBUDOWA CALEJ LINII. JESLI CHCEMY DO POZNANIA DOJEZDZAC 10MINUT A 30MINUT . POCIAGI MAJA JEZDZIC Z PREDKOSCIA 160 KM . A NIE 30KM NA GODZ. JESLI DRZEWO ROSNACE BLISKO TORU WCZASIE CHURAGANU ZWALI SIE NA TORY TO MASZYNISTA KTORY BEDZIE PROWADZIL EXPRES Z PREDKOSCIA NAWET 100KM NIE ZDAZY WYCHAMOWAC. WTEDY BEDZIEMY MOWIC ZE TO KOLEJ ZAWINILA. JESLI CHODZI O EKRANY TO NIESA BETONOWE JAK KTOS PISAL W GAZECIE TYLKO PRAWDOPODOBNIE Z ALUMINIUM PERFOROWANEGO NA DEBCU W POZNANIU STOI TAKI MOR I LADNIE WYGLADA CHYBA ZE NASZA ZDOLNA MLODZIEZ ODPOWIEDNIO PRZEROBI SWOIMI MALOWIDLAMI . A JESLI KTOS CHCE PODZIWIAC PIEKNO OTOCZENIA NASZEGO DWORCA I OKOLIC NIECH SIE PRZEJDZIE W OKOLICE SKLADU WEGLOWEGO GDZIE SIE WCHODZI NA STACJE JEST NAPRAWDE CO PODZIWIAC STERTY SMIECI NAPRAWDE COS PIEKNEGO .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie będziesz krzyczał to porozmawiamy.

      Usuń
    2. Więc tak:
      1. Trafna uwaga, opadające liście już się nie powtórzą w przyszłym roku, niepowetowana strata nad którą szczerze ubolewamy i ślemy bliskim wyrazy współczucia z powodu straty. Ale podnosi nas na duchu myśl że w miejsce utraconych na wiosnę wyrosną nowe i dadzą światu nadzieję na lepsze jutro.
      2. Za sterty śmieci i czystość miasta odpowiada Urząd Burmistrza Balcerka! Podać Panu do niego telefon? ;) ;) ;)
      3. Ekrany na mur beton lub aluminium będą obsmarowane wcale nie sztuką grafitti tylko za przeproszeniem g...em
      4. Można modernizować kolej i nie wycinać drzew, nie zagradzają torowisk. Drzew w tym mieście ogrodów trzeba bronić jak niepodległości.
      Co innego prześwietlanie drzewostanu a co innego wycinka w pień. Wsadzą w zamian jakieś "pitfoki", jak mawia pewna znajoma, i przez 20 lat nic nie będzie widać. Dojrzały drzewostan oprócz swojej funkcji biologicznej doskonale pochłania tumany kurzu. Jestem pod tym względem tragicznie doświadczonym puszczykowianinem. Jak Pan trafnie spostrzegł pęd pociągu przy 160 km/h to nie to co 30 km/h; będzie pchał przed sobą gigantyczną poduszkę powietrzną, mieszkający w pobliżu pozapadają na astmę, dalej chyba nie muszę mówić.
      5. Nie przypominam sobie żadnego narzekania na modernizację linii kolejowej; chodzi tylko o 3 punkty, nadmiar ekranów akustycznych, przejazd na 3 maja i zachowanie drzewostanu przy kościele. O! I o to że Urząd nie przygotował obywateli na przyjęcie tej inwestycji.

      Usuń
    3. anonimowy z 23:27
      Jeśli sądzisz, że po modernizacji będziesz jeździł do Poznania w 10 minut to się bardzo mylisz. Pociąg pojedzie szybciej, ale na trasie do Wrocławia. Lokalne przejazdy będą szybsze może o 2 minuty. Do prędkości 160 km pociąg lokalny nawet się nie rozpędza, więcej, nawet ten jadący z Wrocławia, przez Puszczykowo już z taką prędkością nie będzie jechał bo zacznie już zwalniać przed stacją Poznań.

      Za porządek przy dworcu odpowiadają władze miasta i PKP. To ich teren.

      Usuń
    4. Tej, krzykaczu ze średniowiecza, a jak będzie ekran, to ochroni przed spadającymi drzewami? A pomyślałeś, że taki sam wiatr równie dobrze może zerwać linie napędzające pociągi? Może je też warto zdemontować, by usunąć zagrożenie? Podobnie jak dachy wszystkich domów w okolicy torów? Czyli uważasz, że należy wyciąć wszystkie drzewa w promieniu 25 metrów od torów? A w sumie dlaczego tylko od torów, skoro ludzie też bywają w innych miejscach, więc może 25 metrów od wszelkich dróg, ścieżek i budynków?
      A pociąg z Puszczykowa jedzie teraz 18 minut. Po modernizacji będzie to jakieś 16 minut.
      Inne pociągi zaś i tak tak szybko jeździć nie będą, bo jest zakręt, przed którym muszą zwolnić.

      Usuń
  15. Ulica Marcinkowskiego będzie zlikwidowana, więc problemu nie będzie. Władzę się cieszą, że jednej ulicy mniej. Mieszkający tam ludzie sami muszą się martwic jak dojechać do do domu

    OdpowiedzUsuń
  16. Inwestycja kolejowa wkrótce się rozpocznie a Urząd Burmistrza Balcerka nic o niej nie informuje. Nikt nie wie z jakimi dolegliwościami to będzie związane.

    OdpowiedzUsuń
  17. Skargi do NIK już poszły, teraz widać trzeba także do prokuratury. No i kontynuować w mediach obnażanie łajdaków. Nie ujdzie im to na sucho.

    OdpowiedzUsuń
  18. No to teraz już pozostaje chyba tylko skarga na PKP do Strasbourga - brak konsultacji społecznych to mam nadzieję dość poważny powód...

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaki argument w dyskusji z PKP pominięto !
    Nie w 2005 roku ani w 2009 roku tylko od 2012 od Euro wystąpił problem nadmiaru i brzydoty ekranów akustycznych. Inwestycje komunikacyjne i także develooperskie niszczą w zastraszającym tempie Środowisko Naturalne której walną częścią jest Estetyka Krajobrazu. Nie można się temu dalej biernie przyglądać.
    .
    Jeszcze raz! Negatywny odbiór inwestycji komunikacyjnych ze szczególnym przypadkiem ekranów akustycznych jest problemem zrodzonym w ciągu ostatnich 3 lat, 2012 i 2014 roku.
    .
    Więc niech dyrektorzy PKP nie odpowiadają, że co nie zrobiono w 2005 i 2011 roku to już teraz się nie zrobi. Właśnie wprost przeciwnie od teraz od 2014 roku aktywność opinii społecznej będzie wzrastać na skutek uwidocznionych szkód z braku wyobraźni i wrażliwości na szerokie tło wszelkich inwestycji w środowisku naturalnym. Wszelcy funkcjonariusze tych instytucji oraz Państwa od dziś nie powinni się czuć komfortowo uważając się skrytych za przepisami które nie mogą być usprawiedliwieniem dla działalności szkodliwej tak dla społeczeństwa jak i dla środowiska naturalnego.

    OdpowiedzUsuń