Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 24 lutego 2014

Burmistrz wycofuje kontrowersyjny plan

Planu nie będzie, ale problem pozostanie. Fot. M. Krzyżański
Burmistrz Andrzej Balcerek wycofuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla okolic ulic Dworcowej, Solskiego i Moniuszki. Pod naciskiem mieszkańców tych okolic, puszczykowskich mediów i stowarzyszeń wielu radnych zapowiadało, że nie przegłosuje planu w obecnym kształcie. 

Do burmistrza wpłynęło również kilkadziesiąt uwag do planu. Jak obszernie tłumaczy w ostatnim "Echu Puszczykowa" uznał, że przyjęcie tych uwag zmusiłoby go rozpoczęcia procedury uchwalenia miejscowego planu od początku. Przy okazji bardzo mgliście tłumaczy, że plan został wywołany jeszcze przez poprzednią Radę Miasta na wniosek poprzedniej burmistrz. Można domniemywać, że Pan Burmistrz po raz kolejny chce zwalić winę za obecny bałagan na swoją poprzedniczkę. 

Warto jednak zwrócić uwagę, że to nie wywołanie planu dla tego terenu jest problemem i zostało oprotestowane przez mieszkańców. Sprzeciw wywołały kolejne wersje planu, które były rysowane wyraźnie pod kątem interesów inwestorów z pominięciem głosu mieszkańców tej okolicy. Nie jest bowiem złą rzeczą uchwalanie miejscowych planów. Złą rzeczą jest narzucanie planów niekorzystnych dla mieszkańców terenu, którego ten plan dotyczy. 

Burmistrz zdecydował się na zgłoszenie projektu uchwały uchylającej uchwałę wywołującą miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Zrobił to pod naciskiem protestów i to dopiero wtedy, gdy mieszkańcy sami napisali projekt uchwały w tej sprawie i zebrali pod nim kilkadziesiąt podpisów w całym Puszczykowie. Projekt mieszkańców był radnym i burmistrzowi nie na rękę, zatem szybko sporządzono projekt urzędowy. Merytorycznie dotyczy on tego samego.

Burmistrzowski projekt będzie przedmiotem dzisiejszych obrad Komisji Budżetu i Rozwoju Miasta. Gdy tylko jej członkowie wrócą z wizji lokalnej w przyszpitalnym parku, o której piszemy w osobnym tekście, zajmą się opiniowaniem uchwały. Pod głosowanie zostanie ona poddana już jutro na 40. Sesji Rady Miasta Puszczykowa. 

Ciesząc się z takiego obrotu sprawy, należy się zastanowić, co dalej z terenem, dla którego miał być uchwalony plan. Czy mieszkańcy mogą spać spokojnie? Niekoniecznie, burmistrz we wcześniejszych dyskusjach odgrażał się bowiem, że może wydać warunki zabudowy dla działek, na których inwestorzy chcą postawić duże obiekty handlowe. Choć wydaje się, że burmistrz trochę przeszarżował, bo wcześniej sam odmówił warunków zabudowy dla podobnego obiektu przy ul. Magazynowej, a jego decyzję utrzymało w mocy Samorządowe Kolegium Odwoławcze i sąd, to jednak niczego nie możemy być do końca pewni. Skoro mówi, że może to zrobić, to pewnie uważa, że może. Warto zatem dalej uczestniczyć w posiedzeniach komisji i sesjach Rady Miasta, żeby sprawy pilnować. 

Komisja Budżetu i Rozwoju Miasta będzie obradować już dziś. Najpierw o godzinie 16.30 jej członkowie spotkają się na wizji lokalnej w Szpitalu Powiatowym. Następnie, już w sali sesyjnej Urzędu Miasta, zajmą się opiniowaniem projektu uchwały ws. uchylenia uchwały nr 179/09/V z dnia 1 kwietnia 2009 w sprawie: przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu położonego w Puszczykowie w rejonie ulic: Dworcowa, Kościuszki, Solskiego i terenu PKP, obręb Niwka, ark. 2, 3 – w dwóch etapach: A i B oraz sprawami bieżącymi. 

40. Sesja Rady Miasta Puszczykowa odbędzie się we wtorek, 25 lutego 2014 r. o godz. 17.00 w sali sesyjnej w budynku B Urzędu Miejskiego przy ul. Podleśnej 4. 

Oto proponowany porządek obrad, tłustym drukiem zaznaczony najistotniejszy punkt:

1. Otwarcie sesji i stwierdzenie prawomocności obrad.
2. Przedstawienie porządku obrad i rozpatrzenie ewentualnych wniosków o jego zmianę.
3. Przyjęcie protokołu nr 39/14/VI z 28 stycznia 2014 r.
4. Wolne głosy.
5. Rozpatrzenie projektu uchwały w sprawie: dokonania zmian w projekcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (druk nr 300).
6. Rozpatrzenie projektu uchwały w sprawie: wyrażenia zgody na nabycie przez Miasto Puszczykowo nieruchomości (druk nr 281a).
7. Rozpatrzenie projektu uchwały w sprawie: wyrażenia zgody na sprzedaż działek (druk nr 295).
8. Rozpatrzenie projektu uchwały w sprawie: wyrażenia zgody na nabycie działek (druk nr 296).
9. Rozpatrzenie projektu uchwały w sprawie: uchylenia uchwały nr 179/09/V z dnia 1 kwietnia 2009 w sprawie: przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu położonego w Puszczykowie w rejonie ulic: Dworcowa, Kościuszki, Solskiego i terenu PKP, obręb Niwka, ark. 2, 3 – w dwóch etapach: A i B (druk nr 294a).
10. Rozpatrzenie projektu uchwały w sprawie: zmiany uchwały Nr 261/13/VI Rady Miasta Puszczykowo z dnia 17 grudnia 2013 r. w sprawie uchwalenia Wieloletniej Prognozy Finansowej Miasta Puszczykowa na lata 2014-2019 (druk nr 299).
11. Rozpatrzenie projektu uchwały w sprawie: zmiany uchwały budżetowej Miasta Puszczykowa na rok 2014 Nr 262/13/VI z dnia 17 grudnia 2013 r. (druk nr 298a).
12. Sprawozdanie Burmistrza z bieżącej działalności.
13. Informacje Przewodniczącego Rady Miasta.
14. Interpelacje, zapytania i wnioski radnych.
15. Wolne głosy.
16. Zamknięcie sesji.

O co chodzi w konflikcie wokół miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla okolic ulicy Dworcowej? Zachęcamy do zapoznania się ze sprawą, którą szeroko opisywaliśmy we wcześniejszych tekstach: 

32 komentarze:

  1. Burmistrz kolejny raz napisał nieprawda w Echu. Po zgłoszeniu przez inwestora chęci postawienia na swoim terenie dwóch obiektów o pow. łącznej 4000 m2 my mieszkańcy okolicznych domów oprotestowaliśmy to składając pismo z podpisami na ręce pani Tabędzkiej. Później inwestor wpadł na pomysł wybudowania domków szeregowych, co akceptowaliśmy. Kłopoty zaczęły się za czasów obecnego burmistrza - zlecał dwukrotnie za nasze pieniądze wykonanie planów zagospodarowania, satysfakcjonujące jedynie inwestora, a protestowaliśmy od samego początku przychodząc na spotkania przed urzędem w urzędzie i pisząc oczywiście listy do burmistrza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się dlaczego ul. Wspólna została zamknięta dla ruchu kołowego i dostępna tym samym tylko dla jej mieszkańców.
      Chciałbym poznać argumenty, które pomogły w podjęciu tej decyzji. Ja również jestem zainteresowany zamknięciem ulicy na której mieszkam, więc proszę o podpowiedż, jak to zrobić, by Urząd Miasta pozytywnie rozpatrzył mój wniosek.

      Usuń
    2. Ulica Wspólna została zamknieta z tych samych powodów co ulica Podleśna, z tym wyjatkiem że przejazd nie dotyczy mieszkańców Kościuszki, Czarnej itd. by nie utrudniać im dojazdu do posesji, a wykluczyć "tranzytowych wariatów" pędzących 100 km/h i wypróżniających popielniczki z samochodów. Ułatwi to korzystanie z tego urokliwego kawałka ulicy spacerowiczom, rowerzystomi i innym odpowiedzialnym współ obywatelom... :-)

      Usuń
    3. Jak widać wnioski mieszkańców ul. Podleśnej i Wspólnej spotkały sie ze zrozumieniem władz. Uważam, że także ulice dochodzące do lasu z drugiej strony (tam od Atrium - Kochanowskiego, Grochowa) powinny być wylączone z ruchu. Chodzę po lesie na spacery i widok śmieci (zwłaszcza przy drogach ) nie jest budujący, ludzkie kupy z papierem toaletowym (dwie przy Wspólnej) to także nie jest miła wizytówka tego miejsca. Rzeczywiście nieutwardzone ulice jeśli istneije jakiś objazd "po asfalcie " powinny być pozamykane - stworzyłoby to bezpieczne "deptaki". Wolałbym, by wnuczka niekoniecznie znajdowała liczne prezerwatywy (Kochanowskiego w lesie). Pozdrawiam

      Usuń
    4. Zamiast kupować "Grzybek" miasto mogło by kupić ten las (jest prywatny) i zrobić tam porządek - powstałby tam może ładny Park dla wszystkich.

      Usuń
    5. ...lub wpuścić inwestorów - domki, markecik....

      Usuń
  2. Zamknijmy w takim razie dla ruchu kołowego wszystkie ulice w Puszczykowie i zamieńmy je w deptaki. Mieszkańcy ul. Wspólnej dają nam wspaniały przykład obyw3atelskiej postawy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może jeszcze Autostradę A2 i linie kolejową. Pani Ł. niech Pani już da spokój!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Do Anonimowego z 25.02.14 13:30 - Może zamiast wypisywać takie dziwne hasła, wypisywać po nocy anonimy do mieszkańców tego zapomnianego kawałka ulicy zaproponowała by Pani jakieś satysfakcjonujące rozwiązanie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla niezorientowanych ul. Podleśna została wyłączona z ruchu samochodowego ponieważ należy do WPN, a nie dlatego, że jest nieutwardzona. A mieszkańcy, którzy wnioskowali o zamknięcie ulicy Wspólnej widzą tylko czubek swojego nosa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    2. Po pierwsze nie jestem panią, tylko panem.
      Po drugie nie mieszkam w waszym rejonie tylko w okolicach Podleśnej.
      Po trzecie anonimów do sąsiadów i niesąsiadów nie pisuję.
      Po czwarte również w lesie niedaleko mojego domu są śmieci, ale nikt nie wpada na pomysł, aby zamykac moją ulicę. Co więcej zamknięcie ulicy Podleśnej nie uchroniło lasu, przed śmieciarzami.
      Po piąte styl komentarza jest godny żulika spod budki z piwem.
      Administrator powinien usuwać takie komentarze.

      Usuń
    3. Może rzeczywiście ten komentarz z 6.23 jest nieco nietaktowny, ale dlaczego twierdzi Pan, że "mieszkańcy, którzy wnioskowali o zamknięcie ulicy Wspólnej widzą tylko czubek swojego nosa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!" żyjąc w takim oddaleniu i nie wiedząc jaki był tok sprawy i argumentacja mieszkańców? Proszę nas poprzeć w staraniach o umieszczenie w Rankingu ulic na miejscu nie uwzględniających samowolki urzędniczej z podziałem ulicy.

      Usuń
    4. Komentarz był nietaktowny. ( nie nieco).
      Mieszkam przy ulicy wyasfaltowanej, po której czasami moi niedalecy sąsiedzi z ulic takich jak Wspólna (niewybrukowanych) pędzą 100 i więcej kilometrów na godzinę. Czy w związku z tym, że mogą rozjechać moje dzieci, powinienem wystąpić o zamknięcie mojej ulicy? Jestem przeciw zamykaniu ulic, a jak najbardziej za wybrukowaniem ( czy wyasfaltowaniem) tych ulic, które do tej pory toną w błocie, wraz z ich mieszkańcami. Dlatego jestem oburzony, że poza kolejnością została wybudowana ulica Biedronkowa, czy jakkolwiek się ona nazywa, gdy nie była nawet ulicą, bo nie miała nadanej nazwy. Dlatego jestem oburzony, że władze miasta zamiast n.p. dokończyć budowę Wspólnej brukują ulicę dla Biedronki albo kolegi, któremu wynajli teren MOSiRu za grosze.

      Usuń
    5. Komentarz Anonimowego z 26 lutego 2014 roku, godz. 6.23, został usunięty ponieważ zawierał chamską i obraźliwą wypowiedź. Prosimy o powstrzymanie emocji w dyskusji. Jeśli wypowiedzi zawierające obraźliwe wypowiedzi i/lub insynuacje będą się powtarzać, będziemy musieli wprowadzić prewencyjną moderację lub zabronić anonimowych wpisów. Jeszcze raz kierujemy do czytelników prośbę o podpisywanie swoich komentarzy. Jeśli ktoś nie ma utworzonego profilu, zawsze może podpisać swój komentarz w jego treści.

      Usuń
  6. Ze smutkiem widzę, że osoby ziejące obecnie nienawiścią do mieszkańców nieutwardzonej części ulicy Wspólnej w Puszczykówku kierują się osobistymi uprzedzeniami a nie losem mieszkańców - ich sąsiadów przecież, z którymi powinni utrzymywać pozytywne relacje w myśl zasad Społeczeństwa Obywatelskiego. Osoby te jak widać kompletnie nie rozumieją problemów z jakimi borykają się od wielu lat mieszkańcy ulic nieutwardzonych w naszym mieście, bo nigdy tym tematem się nie zainteresowali, sami mieszkając przy ulicach utwardzonych - Pani Łobocka mieszka przecież przy ulicy wyasfaltowanej a Pan radny Barłóg mieszka przy ulicy utwardzonej niedawno. Dla siebie potrafią zadbać i załatwić w Urzędzie utwardzenie ulicy poza rankingiem, ale o los swoich sąsiadów, osób z własnego okręgu wyborczego już nie ma potrzeby?. Czy tak powinien zachowywać się radny jak Pan Barłóg lub była kandydatka na radną jak Pani Łobocka? Czy mieszkańcy ulic częściowo utwardzonych i wyrzuconych z rankingu jak chociażby ulica Matejki, Kosynierów Miłosławskich czy Wspólna z okręgu wyborczego radnego Barłoga i Pani Łobockiej nie mają prawa tak jak oni do komfortowego i godnego życia w tym mieście? Czy nie mają prawa do konstruktywnej dyskusji w przyjaznej sąsiedzkiej atmosferze tak jak czynią to na co dzień mieszkańcy ulicy Wspólnej, tylko podrzucają paszkliwe anonimy do ich skrzynek i zamiast cieszyć się, że Urząd rozwiązał tymczasowo problem niedogodności mieszkańców tej ulicy stawiając znak ograniczający ruch kołowy, wszczynając wojnę?
    Oceńcie Państwo sami...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzień Dobry,
    coś mnie tutaj ominęło ;-) Byłem wczoraj na Radzie Miasta i słyszałem "bohaterską" interpelację p. radnego Barłoga na temat ulicy Wspólnej i także zabrałem głos w tej sprawie. Widać, że nie zadał sobie trudu by nieco zgłębić temat, marketami zajął się zapewne dlatego , że miałyby powstać na przeciwko jego posesji. Z treści wypowiedzi zrozumiałem, że chyba nie był nigdy na naszej ulicy. To nie jest problem znaku, to problem nadmiernego ruchu spowodowanego utwardzeniem ulic sąsiednich, wyrzucania śmieci do lasu, połamanych chodników itd. Przedstawię w tym miejscu fragment pisma do urzędu, które wystosowaliśmy wspólnie.
    "Ulica Wspólna od momentu swojego powstania do 2008 roku miała charakter gruntowy i została w całości wpisana do rankingu dróg według kryteriów wyboru ulic przewidzianych do utwardzenia. W roku 2008 na fragmencie ulicy Wspólnej od numerów 1do końca została nałożona nawierzchnia asfaltowa. Fragment ulicy Wspólnej od numerów 2 do 18 pozostał nadal droga o nawierzchni gruntowej. Po wykonaniu nawierzchni asfaltowej na części ulicy Wspólnej, ulica ta nie znalazła się już w rankingu dróg z nieznanych nam przyczyn. Rozdzielenie drogi na dwa fragmenty spowodowało obniżenie w potencjalnym rankingu pozostałej części ulicy co budzi nasz sprzeciw. Zmieniające się warunki klimatyczne i środowiskowe w ostatnich latach sprawiły, że nawierzchnia gruntowa na nieutwardzonej części ulicy uległa znacznemu rozluźnieniu, co skutkuje w okresach ciepłych unoszeniem się tumanów kurzu. Natomiast w okresach deszczów i roztopów tworzą się tu gigantyczne doły w poprzek drogi szczególnie dotyczy to fragmentu ulicy od nr 2 do 10 co powoduje, że nawet jazda samochodem z prędkością 5 km/h jest bardzo niekomfortowa. Z tego powodu mieszkańcy ulicy wspólnej od nr 6 do 18 zmuszeni byli wydłużać drodę dojazdu do swojej posesji jadąc ulicami Miniuszki, Solskiego i Kościuszki, aby dojechać do swoich domów. Nawierzchnia drogi po okresowym równaniu jej przez równiarkę jest systematycznie niszczona szczególnie przez samochody przejeżdżające nią z prędkością znacznie przekraczającą dopuszczalne prędkości na tym odcinku co zagraża naszemu bezpieczeństwu. Ulica na odcinku gruntowym jest znacznie szersza niż na odcinku asfaltowym co sprzyja traktowaniu tego odcinka ulicy Wspólnej jako swoistego toru wyścigowego. Z tego względu w 2011 jeden z mieszkańcówul. Wspólnej wystosował pismo do Pana Burmistrza Andrzeja Balcerka z prośbą o ustawienie progów spowalniających. Jednakże otrzymał odpowiedź, że zgodnie z obowiązującymi przepisami takie progi nie sa możliwe do wykonania w ciągu ulicy gruntowej. W wielu miejscach tego odcinka ulicy jest możliwość swobodnego zjazdu, co sprzyja zatrzymaniu i wyrzuceniu np. śmieci, czy załatwieniu potrzeb fizjologicznych. Pomimo naszych starań las i pobocze drogi od tej strony są bardzo zaśmiecone."
    Argument z ulicą Podleśną w WPN - to naprędce sklecony pretekst p. Barłoga i Burmistrza, który wypłynął wczoraj. Jakoś p. Barłóg i koledzy przez 6 lat nie potrafili uchwalić nowego rankingu (podobno ulica, przy której mieszka była Pani Burmistrz byłaby na jego czele) - to jest prawdziwy problem. Wkopywanie i wykopywanie znaku dwa razy - po prostu śmieszne/żałosne. Nie wiem co pozostaje mieszkańcom - przejście do partyzantki? ;-) Tak przy okazji to dzięki mieszkańcom tego kawałka ulicy do UM wpłynęło ponad 30 uwag do MPZP dotyczącego Solskiego/Dworcowej/Moniuszki.
    Pozdrawiam
    Michał Dydowicz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nie wystarczyło napisać wniosek o ponowne umieszczenie w rankingu z uwzględnieniem państwa uwag odnośnie utwardzenia połowy ulicy i konsekwencji tego czynu? Tworzycie swary sąsiedzkie.

      Usuń
    2. Szanowny Panie/Pani, oczywiście w naszym piśmie zawarliśmy stosowny wniosek. Cytuję: "2. Jednocześnie zwracamy się z prośbą o umieszczenie naszej ulicy w Rankingu ulic do utwardzenia w sposób sprawiedliwy uwzględniający niesłuszny fakt podzielenia ulicy w roku 2008. Po utwardzeniu ulicy i zamontowaniu progów zwalniających będziemy wnioskować o usunięcie zakazu ruchu"
      Pozdrawiam i liczymy na wsparcie
      Michał Dydowicz

      Usuń
    3. Dziękuję za odpowiedź, chociaż po lekturze wpisów czuję, że problemów nie uniknięcie - rozpędzenia na kostce młodzi ludzie z drugiej części Wspólnej hamują dopiero na Moniuszki.

      Usuń
  8. Za swary odpowiedzialny jest Urząd Miasta, sprawa rankingu była wielokrotnie zgłaszana. Zamiast Rankingu Ulic i nowego Studium dla miasta, ważniejsze jest czy ulica ma się nazywać Sportowa czy Biedronkowa, albo czy odwodnienie Przedszkola należało wykonać łopatą czy koparką. Proponuje się przyjrzeć kryteriom Rankingu ulic opublikowanym na stronie urzędu - są tak napisane, że każda ulica w zależności od "widzimisia" może być najważniejsza. Doprawdy nie wiem jak oni ustalają te cyfry - to jakaś farsa...

    OdpowiedzUsuń
  9. Szanowni Internauci!
    Chyba czas się opamiętać. Proponuję wszystkim zainteresowanym otwarciem/zamknięciem ulicy wspólnej przenieść dyskusję na specjalnie poświęcone temu forum lub zakładkę bloga. Temat TEJ strony brzmi "Burmistrz wycofuje kontrowersyjny plan" i jak do tej pory ŻADEN ( !!! ) z Szanownych Blogowiczów Przedmówców, a jak piszecie wielu z Państwa było obecnych na wczorajszej sesji, nie skomentował faktu, że plan decyzją radnych będzie nadal procedowany, radni stosunkiem głosów 12 do 2 zagłosowali przeciwko uchwale Pana Burmistrza. Rodzi to wiele znaków zapytania, pojawia się mnóstwo nowych wątków do dyskusji, budzi z jednej strony nowe nadzieje, z drugiej wątpliwości. Niestety w komentarzach jak bumerang ulica Wspólna...Nie wierzę w żadne teorie spiskowe, ale jeżeli wobec tak ważkich decyzji zwarta dotychczas grupa mieszkańców wszczyna wojnę pod hasłem znak a sprawa polska to robi to tylko ku uciesze opozycji i ośmiesza czytaj osłabia walkę toczoną o fundamentalne kwestie związane z naszym miastem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Racja. Czy przeciwni wycofaniu planu byli radni Stelmachowski i Barłóg?

    OdpowiedzUsuń
  11. Stelmachowski i jedna z kobiet. (nie Czarnecka, nie Hejnowicz, nie Szczotka)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kwestii formalnej - Pani Hejnowicz nie jest Radną...

      Usuń
  12. Stelmachowski i Dolska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo dla obydwu. Dziękujemy:-)

      Usuń
  13. Szanowni Państwo, proponuję szanujmy jeden drugiego, nie obrażajmy jeden drugiego i prowadźmy dyskusję w sposób konstruktywny na argumenty a nie na epitety. Rozmawiajmy ze sobą kierując się empatią, szacunkiem i zrozumieniem potrzeb tej naszej WSPÓLNEJ lokalnej społeczności. Dbajmy o siebie nawzajem, aby wszyscy mogli cieszyć się w równym stopniu spokojnym i przyjemnym życiem w Puszczykowie. Cieszmy sie z tego, że pracownicy Urzędu Miasta wykazali sie w stosunku do problemów mieszkańców ulicy Wspólnej zrozumieniem i życzmy sobie, aby radni uczyli się rozwiązywania problemów w przyjaznej dobrosąsiedzkiej atmosferze jak czynią to mieszkańcy nieutwardzonej części ulicy WSPÓLNEJ!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radni zadeklarowali wczoraj chęć dalszej pracy nad planem, chęć zapoznania się ze wszystkimi uwagami ( a będzie co czytać, 72 pisma to w sumie kilkaset uwag) i uwzględnienia ich podczas prac nad projektem.

      Usuń
  14. Widzicie sami że jednak nie prawdą jest iż Radni nie wsłuchują się w "opinię społeczną" i nie przeprowadzają "konsultacji społecznych".

    OdpowiedzUsuń
  15. Lepiej późno niż wcale; Pod koniec kadencji zrozumieli, że bez dialogu ze społeczeństwem się nie da!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak, to cenna uwaga, że w głos mieszkańców, szczególnie w swoich okręgach, radni muszą się wsłuchiwać. Tylko odnośnie dialogu, to trzeba pamiętać, że w dialogu społecznym czy w konsultacjach społecznych, które na dialogu właśnie się opierają, obie strony nie mogą być do siebie wrogo nastawione, najlepiej gdyby były pozytywnie do siebie nastawione lub przynajmniej miały stosunek neutralny. Włodarze miasta, a szczególnie radni muszą utrzymywać pozytywne relacje z mieszkańcami, którzy są często ich własnymi sąsiadami. Dlatego radnego musi charakteryzować wysoki poziom empatii i szacunku w stosunku do drugiego człowieka bo tylko wtedy dialog jest możliwy...
    Pozdrawiam
    Dorota Łuczak-Dydowicz

    OdpowiedzUsuń